Aktualności Superliga

Anchim: Wiedziałem, że to będzie ciężki mecz

 
- Z pewnością nie jest to wymarzony początek sezonu, ale wiedziałem, że to będzie ciężki mecz - tak o wtorkowej porażce z Palmiarnią Zielona Góra 1:3 mówił na łamach oficjalnej strony internetowej Dojlidy Wschodzący Białystok menadżer podlaskiej ekipy Piotr Anchim.
 
Białostocczanie na inaugurację LOTTO Superligi musieli przełknąć gorycz porażki. W premierowym starciu nowego sezonu Dojlidy Wschodzący Białystok uległy ekipie Lucjana Błaszczyka 1:3. Autorem honorowego zwycięstwa był Wang Zeng Yi, który pokonał w trzech setach Miroslava Horejsiego.
 
Zdaniem menadżera zespołu ze stolicy Podlasia, kluczowa dla losów meczu była trzecia gra wieczoru, w której debiutujący w Dojlidach Soumyajit Gosh przegrał z Lucjanem Błaszczykiem 1:3. - To był kluczowy moment nie tylko tego pojedynku, ale i całego meczu, bo bardzo liczyliśmy na punkt Ghosha. Po przegranej w drugim secie nasz tenisista już się nie odnalazł i sytuacja stała się bardzo trudna - zaznacza Piotr Anchim.
 
Okazję na rehabilitację zawodnicy z Białegostoku będą mieli już w najbliższy piątek w starciu z Kolpingiem Frac Jarosław, który na inaugurację LOTTO Superligi przegrał z Morlinami Ostróda 1:3. - O rehabilitację postaramy się już w najbliższy piątek, w meczu z Kolping Fracem Jarosław, na który już teraz seredcznie zapraszamy naszych kibiców - zakończył menadżer Dojlich Wschodzący Białystok.
 
Mateusz Przybył

Najmocniejszy skład dał trzy punkty Palmiarni

ZKS Palmiarnia Zielona Góra przystąpiła do pierwszego w sezonie meczu w najsilniejszym składzie. Przed własną publicznością, po przerwie zaprezentował się Taku Takakiwa. Japończyk wygrał oba swoje pojedynki i Palmiarnia pokonała na inaugurację Lotto Superligi, Dojlidy Białystok 3:1.

W pierwszym spotkaniu Takakiwa spotkał się z Pavlem Platonovem. Białorusina pokonał w czterech setach. Drugie zwycięstwo odniósł w czwartej grze wieczoru, kiedy to w dwóch setach wygrał z Wang Zeng Yi. W pierwszym prowadził od początku i wygrał go dość pewnie 11:6, ale drugi to już zacięta walka i wygrana zaledwie 12:10.

Trzeci punlkt dla Palmiarni dorzucił, grający na pozycji numer trzy Lucjan Błaszczyk. Były reprezentant Polski zwyciężył 3:1 nowego zawodnika Dojlid - Soumyajita Ghosha. 

Jedyny punkt dla drużyny Piotra Anchima zdobył wspominany wcześniej Wandżi. Reprezentant Polski w trzech setach pokonał Miroslava Horejsiego.Dojlidy Białystok po 1. kolejce bez punktu w ligowej tabeli.

W innych spotkaniach 1 .kolejki Lotto Superligi, Dekorglass Działdowo pokonał Fibrain G2A AZS Politechnikę Rzeszów 3:1, a w jednym z najbardziej wyrównanych meczów, 3S Polonia Bytom pokonała przed własną publicznością Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz 3:2.

Nie zawiódł jak zwykle Tomas Konecny. Reprezentant Czech zdobył dwa punkty, wygrywając kolejno z Tomaszem Tomaszukiem i Hermeetem Desaiem. Ten z kolei pokonał Roberta Florasa, a drugi punkt dla bydgoszczan zdobył nowy w składzie Zooleszcza Gwiazdy - Viacheslav Burov, pokonując 3:1 Pawła Chmiela. 

Dzięki wygranym dwóm pojedynkom, Zooleszcz Gwiazda nie pozostaje bez punktów. Na otwarcie nowego sezonu dopisuje sobie jedno oczko, 3S Polonia Bytom dwa.

 

Doskonały debiut Zhen Wanga

 
Kanadyjczyk Zhen Wang zaliczył znakomity debiut w LOTTO Superlidze. Nowy gracz Morlin Ostróda zdobył komplet punktów, a jego zespół pokonał na wyjeździe Kolping Frac Jarosław 3:1.
 
Obydwaj trenerzy we wtorkowy wieczór desygnowali swoje prawie najsilniejsze zestawienia. W szeregach miejscowych zabrakło tylko Hou Yingchao, a w ekipie z Warmii i Mazur nie wystąpił znany z występów w chińskiej superlidze Fan Sheng-Penga. Mimo braku Azjatów, przy stole toczyła się niezwykle zacięta i wyrównana walka.
 
Spotkanie otworzył pojedynek Paula Drinkhalla z byłym graczem miejscowego zespołu Dmitrijem Prokopcovem. Po trzech setach bliższy triumfu był Czech, jednak ambitnie grający Anglik zdołał doprowadzić do tie breaka, które wygrał ostatecznie 11:8 i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
 
Zespół Kamila Dziukiewicza nie cieszył się długo z prowadzenia. Kilkanaście minut później ostródzianie doprowadzili do remisu za sprawą Zhen Wanga. Kanadyjczyk w trzech setach uporał się z młodzieżowym mistrzem Europy - Tomislavem Pucarem. W trzeciej odsłonie do stołu podeszli dwaj Polacy - Patryk Zatówka i Bartosz Such. W starciu młodości z doświadczeniem lepszy okazał się zawodnik Tomasza Krzeszewskiego, zwyciężając 3:1.
 
Pierwszy w sezonie triumf w LOTTO Superlidze Morlin Ostróda przypieczętował Zhen Wang. Reprezentant Morlin po wyrównanej grze pokonał uczestnika T2 Asia Pacific League - Paula Drinkhalla 2:1 i zdobył swój pierwszy w polskiej lidze komplet punktów.
 
Kolping Frac Jarosław - Morliny Ostróda 1:3
Paul Drinkhall - Dmitrij Prokopcov 3:2 (9:11, 11:9, 7:11, 11:6, 11:8)
Tomislav Pucar - Zhen Wang 0:3 (8:11, 7:11, 7:11)
Patryk Zatówka - Bartosz Such 1:3 ()
Paul Drinkhall - Zhen Wang 1:2 ()
 
Mateusz Przybył

Osłabiona Unia wygrała w Kostrzynie

 
Od zwycięstwa nowy sezon LOTTO Superligi rozpoczęli tenisiści stołowi Unii AZS AWFiS Gdańsk. Wicemistrzowie Polski w Kostrzynie ograli debiutującą w elicie Wartę 3:2. Bohaterem przyjezdnych był Mikhail Paikov, który zapisał przy swoim nazwisku dwa indywidualne triumfy.
 
Podopieczni Piotra Szafranka doKostrzyna przyjechali bez swoich największych gwiazd. W szeregach gdańszczan zabrakło bowiem Japończyka Kaii Konishiego, Tajwańczyka Haung Sheng-Shenga czy Chińczyka Zihao Genga. Pod nieobecność Azjatów szansę gry w LOTTO Superlidze otrzymał 19-letni Marco Golla, który w starciu z Wartą zebrał cenne doświadczenie.
 
Do swojego premierowego starcia w najwyższej klasie rozgrywkowej w krajowym składzie przystąpiła Warta. Działacze beniaminka już kilka tygodni temu poinformowali, że w pierwszych meczach nowego sezonu będą występować bez Tajwańczyka Lam Siu Hanga.
 
Pod nieobecność liderów obydwu ekip, przy stole toczyła się bardzo zacięta walka. Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem meczu był Rosjanin Mikhail Paikov. Debiutujący w Unii AZS AWFiS Gdańsk zawodnik pokonał Bogusława Koszyka i Daniela Bąka. Cenne "oczko" do dorobku przyjezdnych zainkasował także Marek Badowski. Wicemistrz Polski w ostatniej grze wieczoru w dwóch setach ograł Bogusława Koszyka.
 
W drużynie gospodarzy po jednym punkcie we wtorkowym meczu wywalczli Daniel Bak i Jakub Perek. Pierwszy pokonał Marka Badowskiego 3:2, a leworęczny Perek ograł w czterech setach Marco Gollę. Triumfy w tych pojedynkach sprawiły, że Warta na inaugurację LOTTO Superligi uzyskała jeden punkt.
 
- Nie był to łatwy dla nas mecz. Mamy nową drużynę i dopiero się wszyscy poznajemy - mówił po spotkaniu Piotr Szafranek, trener Unii AZS AWFiS Gdańsk. - Dzisiejsze spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. W ekipie gospodarzy szczególnie mógł sie podobać Daniel Bąk. W najbliższym, piątkowym meczu wystąpimy prawdopodobnie w takim samym składzie jak w Kostrzynie - dodał szkoleniowiec wicemistrzów kraju.
 
Warta Kostrzyn - Unia AZS AWFiS Gdańsk 2:3
Daniel Bąk - Marek Badowski 3:2 (11:9, 6:11, 11:4, 7:11, 11:7)
Bogusław Koszyk - Mikhail Paikov 1:3 (11:9, 7:11, 6:11, 4:11)
Jakub Perek - Marco Golla 3:1 (11:9, 11:9, 5:11, 11:5)
Daniel Bąk - Mikhail Paikov 1:2 (11:8, 8:11, 9:11)
Bogusław Koszyk - Marek Badowski 0:2 (4:11, 8:11)
 
Mateusz Przybył

Ćwierćfinał Matsudairy w Linzu

 
Kenta Matsudaira z Dekorglassu Działdowo dotarł do ćwierćfinału rozgrywanego w Linzu Austrian Open w grze pojedynczej. Turniej zaliczany jest do cyklu ITTF World Tour Platinum Series.
 
Nowy nabytek klubu z Warmii i Mazur w 1/4 finału przegrał minimalnie z byłym wicemistrzem globu w singlu, Chińczykiem Fang Bo 3:4 (15:13, 11:6, 8:11, 13:11, 5:11, 5:11, 4:11). We wcześniejszych rundach Japończyk pokonał aktualnego mistrza Europy - Emmanuela Lebessona z Francji 4:2 (8:11, 11:9, 6:11, 11:5, 11:9, 11:5) oraz Duńczyka Jonathana Grotha 4:3 (10:12, 11:5, 11:5, 7:11, 11:6, 8:11, 16:14). Za dotarcie do ćwierćfinału Austrian Open Kenta Matsudaira otrzymał 3200 dolarów.
 
Rundę wcześniej z imprezą pożegnali się Ng Pak Nam z Palmiarni Zielona Góra i Masaki Yoshida z Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki. Pierwszy przegrał z Fang Bo 3:4 (14:12, 11:7, 6:11, 15:13, 9:11, 11:13, 7:11), a drugi uległ wicemistrzowi Europy w grze pojedynczej, Francuzowi Simonowi Gauzy 1:4 (11:3, 3:11, 11:13, 9:11, 7:11).
 
Poniżej oczekiwań w Linzu zaprezentował się kolega klubowy Matsudairy - Wong Chun Ting. Zawodnik z Hongkongu, który w austriackich zawodach rozstawiony był z "jedynką", odpadł w pierwszej rundzie ulegając przedstawicielowi Egiptu - Omarowi Assarowi 1:4 (9:11, 11:5, 7:11, 9:11, 10:12). Na pocieszenie Wong wraz ze swoim rodakiem Ho Kwan Kitem (były zawodnik Dojlid Wschodzący Białystok) stanęli na najniższym stopniu podium w rywalizacji deblistów.
 
Mateusz Przybył

Sensacja! Mistrz przegrał z beniaminkiem!

 
Lepszego debiutu w LOTTO Superlidze Spójnia Warszawa nie mogła sobie wymarzyć. Beniaminek ze stolicy naszego kraju w premierowym meczu nowego sezonu sprawił ogromną sensację, pokonując aktualnego mistrza Polski - Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki 3:1.
 
Przed sobotnim spotkaniem eksperci nie dawali żadnych szans na zwycięstwo warszawianom, którzy dodatkowo w derbach Mazowsza wystąpili bez swoich zagranicznych gwiazd. Sprowadzeni jednak latem - Patryk Chojnowski i Piotr Chodorski wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności i zapewnili Spójni pierwsze, historyczne zwycięstwo w LOTTO Superlidze.
 
Bohaterem meczu był Patryk Chojnowski. Wicemistrz Polski w grze pojedynczej sprzed dwóch lat w derbach Mazowsza zapisał przy swoim nazwisku dwa zwycięstwa. Medalista igrzysk paraolimpijskich pokonał najpierw Czecha Pavla Sirucka 3:2, a następnie wygrał z Chińczykiem Chuanxi Hanem 2:1. Znaczący wkład w triumf beniaminka miał także Piotr Chodorski, który w czterech setach ograł Daniela Góraka.
 
W ekipie gości, która broni mistrzowskiego trofeum, honorowe zwycięstwo zanotował Chuanxi Han. Azjata pokonał grającego menadżera gospodarzy - Krzysztofa Stępnia 3:0. Zwycięstwo w tym pojedynku było jednak dla Hana obowiązkiem.
 
Triumf Spójni Warszawa nad Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki za trzy "oczka" to ogromna niespodzianka. Sezon w LOTTO Superlidze rozpoczął się zaskakująco, a to gwarantuje ogromne emocje w kolejnych meczach.
 
Spójnia Warszawa - Dartom Bogoria Grodzisk Maz. 3:1
Patryk Chojnowski - Pavel Sirucek 3:2 (12:10, 10:12, 11:9, 9:11, 11:9)
Krzysztof Stępień - Chuanxi Han 0:3 (1:11, 3:11, 1:11)
Piotr Chodorski - Daniel Górak 3:1 (11:4, 11:7, 10:12, 11:5)
Patryk Chojnowski - Chuanxi Han 2:1 (8:11, 11:8, 13:11)
 
Mateusz Przybył

To już dziś! Startuje najlepsza liga w Europie!

 
Po blisko czterech miesiącach przerwy, rozpoczyna się kolejna walka o miano najlepszej drużyny w LOTTO Superlidze. Sezon otworzy konfrontacja Spójni Warszawa z Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki w derbach Mazowsza.
 
Wydaje się jednak, że najciekawiej w premierowej kolejce zapowiadają się spotkania w Bytomiu i Jarosławiu. Na Śląsku miejscowa 3S Polonia podejmie Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz, a w Jarosławiu Kolping Frac zagra z Morlinami Ostróda. Tej drugiej konfrontacji smaczku dodaje fakt, że jeszcze w poprzednim sezonie w barwach klubu z Podkarpacia grał nowym nabytek Morlin Ostróda - Dmitrij Prokopcov.
 
Trudna przeprawa na początek przygody z najwyższą klasą rozgrywkową czeka Wartę Kostrzyn. Beniaminek z Ziemi Lubuskiej na otwarcie sezonu zagra z wicemistrzem kraju - Unią AZS AWFiS Gdańsk. Od spotkania we własnej hali zmagania w LOTTO Superlidze w sezonie 2017/2018 rozpocznie także Palmiarnia Zielona Góra. Drugi zespół z województwa lubuskiego podejmie piątą ekipę poprzedniego sezonu - Dojlidy Wschodzący Białystok.
 
Ostatni mecz pierwszej kolejki odbędzie się w Rzeszowie. Fibrain AZS Politechnika zagra z uczestnikiem fazy grupowej Ligi Mistrzów - Dekorglassem Działdowo.
 
Plan 1. kolejki:
 
sobota:
Spójnia Warszawa - Dartom Bogoria Grodzisk Maz. (godz. 18:00)
 
wtorek:
Warta Kostrzyn - Unia AZS AWFiS Gdańsk (godz. 18:00)
Fibrain AZS Politechnika Rzeszów - Dekorglass Działdowo (godz. 18:00)
3S Polonia Bytom - Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz (godz. 18:00)
Palmiarnia Zielona Góra - Dojlidy Wschodzący Białystok (godz. 18:00)
Kolping Frac Jarosław - Morliny Ostróda (godz. 18:00)
 
Mateusz Przybył

Samuel Kulczycki: idolami Ma Long i Wang Li Qin

Kilka tygodni po wywalczeniu brązowego medalu mistrzostw Europy kadetów w grze pojedynczej, Samuel Kulczycki z Olimpii Grudziądz, zwyciężył  w Europe Youth Top 10 kadetów. Dwa tygodnie po tym świetnym występie, udało nam się zamienić kilka zdań.

Minęły już dwa tygodnie od Twojego fenomenalnego występu w TOP10. Jak wrażenia, jak dziś wspominasz te zawody?

Samuel Kulczycki: Wrażenia po turnieju niesamowite. Była adrenalina i naprawdę wielkie emocje. Wróciłem z turnieju bardzo zadowolony, ponieważ pokazałem przede wszystkim sobie, że mogę wygrać turniej takiej rangi.

Jaki był Twój cel przed tym turniejem?

Chciałem przede wszystkim dać z siebie 100% w każdym meczu. I chyba mi się udalo.

Na pewno byłeś świetnie nastawiony na walkę. Czy na stole forma była równie wysoka?

Tak, grałem bardzo dobrze, choć drugi dzień był trochę słabszy od pozostalych. Najtrudniejszymi pojedynkami były dla mnie gry z Dorianem Zhangiem, ktoremu uleglem 0:4 i teraz mam z tego powodu lekki niedosyt. Nie zagrałem tego, co potrafię najlepiej i ogólnie już na starcie byłem kiepsko nastawiony.. Trudny był również pojedynek z Niemcem Kaiem Stumperem, a także z Francuzem Julsem Cavaille.

Ale ostatecznie to Ty wygrałeś. To Twój największy sukces?

Myślę, że jak dotąd to mój największy sukces. Teraz przygotowuję się do meczów ligowych, a także do Polish Open seniorów, gdzie chce zagrać jak najlepiej.

Co lubisz robić poza tenisem stołowym?

Bardzo lubię oglądać filmy i jeździć na rowerze. Oczywiście najwięcej czasu zabiera mi tenis stołowy. Wszystko robię pod ten sport. Nie gram za dużo, jak większość moich rówieśników, w piłkę nożną, żeby nie mieć żadnych urazów, kontuzji oraz ograniczam sporty ekstremalne np. jazdę na nartach.

A jak trenujesz na co dzień?

Trenuje od poniedziałku do piątku dwa treningi po 2, 2,5 godziny i dwa, trzy razy w tygodniu dorzucam trzeci trening. Nakczęściej pływam albo idę poserwować. To zajmuje mi mniej więcej godzinę. W sobotę i niedzielę najczęściej mam jakieś turnieje lub mecze ligowe, ale jeśli nie, to również w sobotę dwa treningi, ale niedziela to przeważnie czas na odnowę - sauna albo masaż. 

Z kim najczęściej trenujesz?

Obecnie trenuję w Drzonkowie z Lucjanem Blaszczykiem i Miroslavem Horejsim, a także z tatą i z chłopakami o ośrodka. Raz w miesiącu na tydzień lub dziesięć dni wyjeżdżam do Ochsenchausen, gdzie trenuję z najlepszymi na świecie.

Wzorujesz się na kimś?

Moim idolem jest Ma Long i Wang Li Qin. Bardzo ich cenię, ponieważ zdobyli wszystkie najważniejsze tytuły. Postaram się osiągnąć tyle, co oni.

Bardzo dziękuję i trzymam kciuki.

Dziękuję.

 

 

 

 

Rozmawiała Natalia Bąk

DME: nowy system turnieju od 2019 roku

Dwadzieścia cztery zespoły kobiet i tyle samo drużyn mężczyzn będzie uczestniczyć od 2019 roku w drużynowych mistrzostwach Europy w tenisie stołowym. W niedzielę w Luksemburgu zakończyła się tegoroczna rywalizacja DME,w  której wzięło udział osiemdziesiąt reprezentacji - 38 żeńskich i 42 męskie.

"Tylko 24 zespoły zagrają w DME za dwa lata, ale za to wszystkie będą miały szansę walczyć o medale. W kwalifikacjach nie będzie uczestniczył obrońca tytułu i gospodarz mistrzostw. W turnieju finałowym 24 drużyny zostaną podzielone na osiem grup po trzy zespoły. Zwycięzcy każdej z nich awansują do ćwierćfinałów i dalej będą rywalizować systemem pucharowym" - powiedział PAP dyrektor sportowy Polskiego Związku Tenisa Stołowego Stefan Dryszel.

Do tej pory o medale DME walczyło szesnaście najlepszych reprezentacji kobiecych i męskich (po cztery drużyny w czterech grupach w najwyższej kategorii) wyłonionych w kwalifikacjach. Pozostałe mogły zająć maksymalnie 17. miejsce. Teraz zwiększy się liczba ekip grających o tytuły.

"Eliminacje potrwają przez cały 2018 i do połowy 2019 roku. Będą na pewno koszyki, pytanie, czy według rankingu światowego czy na podstawie wyników w Luksemburgu" - dodał Stefan Dryszel.

Turniej drużynowy w Luksemburgu zwyciężyły Rumunki, a wśród mężczyzn reprezentanci Niemiec.  Biało-czerwoni spisali się gorzej niż w poprzednich mistrzostwach Europy - nasze panie były siódme, a panowie zajęli dwunaste miejsce.

 

 

 

źródło PAP

Rozpoczął się World Tour w Linzu

 
Wong Chun Ting z Dekorglassu Działdowo jest najwyżej rozstawionym zawodnikiem w trwającym od wtorku Austrian Open w tenisie stołowym. Turniej zaliczany jest do cyklu ITTF World Tour Platinum.
 
Oprócz Wonga na start w Linzu zdecydowali się także inni zawodnicy LOTTO Superligi: Kenta Matsudaira (Dekorglass Działdowo), Masaki Yoshida (Dartom Bogoria Grodzisk Maz.), Tomas Konecny (3S Polonia Bytom), Tomislav Pucar (Kolping Frac Jarosław), Harmeet Desai (Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz), Soumyajit Ghosh (Dojlidy Wschodzący Białystok), Sathiyan Gnanasekaran (Zooleszcz Gwiazd Bydgoszcz), Gustavo Tsuboi (Fibrain AZS Politechnika Rzeszów), Lam Siu Hang (Warta Kostrzyn), Kenji Matsudaira (Spójnia Warszawa), Ng Pak Nam (Palmiarnia Zielona Góra) i Pavel Sirucek (Dartom Bogoria Grodzisk Maz.).
 
Faworytami Austrian Open są Azjaci. Wśród potencjalnych finalistów wymienia się nazwiska Wong Chun Tinga, Japończyka Koki Niwy czy Chińczyka Fanga Bo. Ten ostatni ma już na swoim koncie tytuł wicemistrza świata w grze pojedynczej wywalczony w Suzhou.
 
W Linzu zabraknie reprezentantów Polski.
 
Mateusz Przybył

Sponsorzy i Partnerzy Wschodzący Białystok Superligi Tenisa Stołowego

Sponsor tytularny
 
Sponsor
Partner
 
 
 
Patroni medialni