Z pewnością nie tak wyobrażali sobie początek nowego sezonu w Jarosławiu. Kolping Frac po trzech kolejkach LOTTO Superligi zajmuje odległe 11. miejsce w tabeli z zaledwie dwoma punktami na koncie. Szansę na poprawę tego dorobku podopieczni Kamila Dziukiewicza będą mieli w najbliższy wtorek. W meczu 4. kolejki jarosławianie zmierzą się we własnej hali z Energą-Manekin Toruń.

 

Pierwsze pojedynki nowego sezonu pokazały, że posiadanie mocnego lidera nie wystarczy do wygrywania spotkań w LOTTO Superlidze. Jarosławianie zainkasowali dotychczas tylko dwa punkty w trzech meczach i wygrali cztery indywidualne pojedynki. Wszystko to zasługa genialnego w ostatnim czasie Gustavo Tsuboi, który zdobył komplety punktów w starciach z Zooleszcz Gwiazdą Bydgoszcz i Palmiarnią Zielona Góra.

 

Problemem Kolpinga Frac jest jak na razie słaba postawa Jakuba Kosowskiego i Dmitrija Prokopcova. Obydwaj zawodnicy mają za sobą występy w francuskiej ekstraklasie, jednak w polskiej LOTTO Superlidze zawodzą. Kosowski i Prokopcov w tym sezonie przegrali już po cztery spotkania i jeśli się "nie przebudzą", to ekipę z Podkarpacia czeka trudna walka o utrzymanie w lidze.

 

W dużo lepszej sytuacji po trzech kolejkach są torunianie. Zespół Kazimierza Wiszowatego zainkasował dotychczas pięć punktów i zajmuje szóste miejsce w tabeli. Liderem Energii-Manekina jest także Brazylijczyk. Po dobrym poprzednim sezonie, w tym Cazuo Matsumoto imponuje formą. Póki co zawodnik z Ameryki Południowej ma małe wsparcie ze strony Pavla Sirucka i Konrada Kulpy, ale zarówno Czechowi jak i Polakowi niewiele brakuje do odnoszenia zwycięstw w LOTTO Superlidze.

 

Wtorkowy pojedynek Kolpinga Frac Jarosław z Energą-Manekin Toruń rozpocznie się o godzinie 18. Transmisję z tego meczu będzie można oglądać na żywo na stronie www.superliga.com.pl.

 

Mateusz Przybył