Do konfrontacji sąsiadów z ligowej tabeli dojdzie w piątkowy wieczór w Białymstoku. Zajmujący siódme miejsce beniaminek ze stolicy Podlasia podejmie sklasyfikowaną jedną lokatę wyżej ekipę Fibrain G2A AZS Politechnikę Rzeszów. 

 

W pierwszej rundzie obydwa zespoły stworzyły kapitalne wydowisko. Po ponad 3-godzinnym meczu lepsi okazali się białostocczanie, którzy wygrali na Podkarpaciu 3:2. Bohaterem Dojlid był dość nieoczekiwanie Pavel Platonov, który zapisał przy swoim nazwisku komplet punktów, pokonując Vasily Lakeeva i Tomasza Lewandowskiego. Rosjanin starcie z beniaminkiem z województwa podlaskiego zakończył z zerowym dorobkiem, co praktycznie nie zdarza mu się w tym sezonie w meczach LOTTO Superligi.

 

- Ten mecz zapadł mi w pamięć. Trwał trzy godziny i 10 minut, ale ani przez moment nie wiało nudą. Były zwroty akcji, fantastyczne wymiany i masa emocji. W Lotto Superlidze każdy zespół, każdy tenisista walczy, ale Rzeszów robi to ze szczególną zaciętością. Można powiedzieć, że przyjeżdżają do nas wojownicy - podsumował pierwsze tegoroczne starcie rzeszowian z białostocczanami menadżer Dojlid Piotr Anchim na stronie internetowej www.uksdojlidy.pl.

 

Rzeszowianie zajmują aktualnie w tabeli szóste miejsce z 17. punktami na koncie. Klub ze stolicy Podkarpacia to zdecydowanie "najładniej" przegrywająca ekipa w LOTTO Superlidze. Fibrain G2A AZS Politechnika aż siedmiokrotnie w tym sezonie ulegała swoim przeciwnikom 2:3. Cenne "oczka" wywalczone w tych spotkaniach sprawiły, że zespół Tomasza Lewandowskiego zajmuje aktualnie lokatę w środku stawki.

 

Mecz Dojlid Białystok z Fibrain G2A AZS Politechniką Rzeszów zaplanowano na piątek na godzinę 18. Relację z tego spotkania w niedzielnym poranek będzie można zobaczyć na antenie TVP 3.

 

Mateusz Przybył