Spotkania 6. kolejki Wschodzący Białystok Superligi w Rzeszowie i Miękini zakończyły się zwycięstwami faworytów i jednocześnie gości obu spotkań – Palmiarni Zielona Góra i Zooleszcza Gwiazdy Bydgoszcz.
W Rzeszowie, AZS Politechnika walczyła z ZKS Palmiarnią, ale ostatecznie to goście z Zielonej Góry wywieźli trzy punkty, a każdy z zawodników Palmiarni odnotował po jednym zwycięstwie. W pojedynku otwarcia, po bardzo wyrównanej walce, Lucjan Błaszczyk pokonał reprezentanta Chorwacji - Tomislava Kolarka 3:2.
W drugim spotkaniu tego wieczoru, zawodnicy zafundowali kibicom nie mniej emocji. Tomasz Lewandowski – grający trener AZS Politechniki, spotkał się Joergenem Perssonem. Gospodarz prowadził już 2:0 w setach, ale były mistrz świata zdołał wyrównać do stanu 2:2. O zwycięstwie Lewandowskiego zdecydowało piąte rozdanie, w którym minimalnie wygrał 13:11, a cały mecz rozpoczął się jakby od początku, od stanu 1:1
W trzecim spotkaniu nie było już tak wiele emocji. Zawodnik gości, Miroslav Horejsi, w czterech setach pokonał Mateusza Gołębiowskiego, który nie prezentuje ostatnio zbyt wysokiej formy.
Kolejny pojedynek wieczoru to dość nieoczekiwane, szybkie zwycięstwo Perssona. Po tym, jak Tomasz Lewandowski zwyciężył ze Szwedem 3:2 kilkadziesiąt minut wcześniej, można było spodziewać się co najmniej tak samo wyrównanej walki Chorwata. Tak się jednak nie stało, a Kolarek nie zdołał wygrać z Perssonem ani seta.
Dzięki zwycięstwu Palmiarni 3:1 nad AZS Politechniką, drużyna Lucjana Błaszczyka ma już w tabeli 11. punktów i zajmuje 6. miejsce.
AZS Politechnika Rzeszów – ZKS Palmiarnia Zielona Góra 1:3
Tomislav Kolarek – Lucjan Błaszczyk 2:3
Tomasz Lewandowski – Joergen Persson 3:2
Mateusz Gołębiowski – Miroslav Horejsi 1:3
Tomislav Kolarek – Joergen Persson 0:3
W drugim sobotnim spotkaniu 6. kolejki Wschodzący Białystok Superligi, beniaminek LKS Odra Głoska Metraco SA Miękinia podejmowała u siebie Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz. O ile faworytem meczu byli goście, to po ostatniej serii porażek, zapowiadał się to bardzo trudny mecz dla podopiecznych Zbigniewa Leszczyńskiego.
Pierwszy pojedynek wieczoru tylko potwierdził te przypuszczenia. Na otwarcie Piotr Chodorski pokonał 3:2 Andrew Baggaley'a i dał prowadzenie gospodarzom 1:0. Dwa kolejne spotkania to jednak przełamanie gości z Bydgoszczy i dwa zdecydowane zwycięstwa po 3:0. Najpierw Adam Pattantyus pokonał bez straty seta Michała Bańkosza, a zaraz po nim, z takim samym rezultatem, Artur Białek rozprawił się z Adrianem Dugielem.
W czwartej grze ponownie wystąpił Piotr Chodorski, który zmotywowany pierwszą wygraną, do drugiej podszedł równie zmotywowany. Nie wystarczyło to jednak do pokonania defensywnie grającego reprezentanta Węgier. Po zwycięstwie Pattantyusa 3:1, zespół Zbigniewa Leszczyńskiego zwyciężył w całym meczu również 3:1 i dopisał do tabeli trzy punkty.
LKS Odra Głoska Metraco SA Miękinia – Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz 1:3
Piotr Chodorski – Andrew Baggaley 3:2
Michał Bańkosz – Adam Pattantyus 0:3
Adrian Dugiel – Artur Białek 0:3
Piotr Chodorski – Adam Pattantyus 1:3
Redakcja
W jednym z najciekawszych spotkań 5. kolejki Wschodzący Białystok Superligi, derby Podkarpacia zakończyły się minimalnym zwycięstwem AZS Politechniki Rzeszów 3:2. Dwa punkty dla gospodarzy wywalczył grający trener – Tomasz Lewandowski.
Biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze kilka lat temu AZS Politechnika Rzeszów zajmowała miejsca w pobliżu najlepszej czwórki drużyn Superligi, to wtorkowa konfrontacja z beniaminkiem ligi zakończona wynikiem 3:2 nie do końca może być satysfakcjonująca. Wygrana 3:2 daje zaledwie dwa punkty, które tylko minimalistycznie przybliżają Akademików do utrzymania w lidze.
Najwięcej powodów do radości może mieć Tomasz Lewandowski i Mateusz Czernik. Ten pierwszy, bo zwyciężył obydwa swoje wtorkowe spotkania. Ten drugi, bo wygrał z byłym reprezentantem Polski – Mateuszem Gołębiowskim 3:0.
Jeden punkt dla gospodarzy z Rzeszowa wywalczył reprezentant Chorwacji - Tomislav Kolarek, który na otwarcie całego meczu, pokonał gładko 3:0 Michała Dąbrowskiego.
W innym spotkaniu 5. kolejki mistrzowie Polski pewnie pokonali na wyjeździe Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz 3:1. Dość nieoczekiwanie reprezentant Anglii Andrew Baggaley pokonał na otwarcie 3:1 Wang Yanga, który jeszcze kilka dni temu awansował do ćwierćfinału Gac Group ITTF World Tour Warsaw Polish Open. Dwa punkty dla gości z Grudziądza zdobył Kaii Yoshida, a jeden dorzucił Patryk Zatówka, ogrywając defensora z Węgier – Adama Pattantyusa 3:0.
Po 5. kolejce, na czele tabeli z kompletem zwycięstw meldują się mistrzowie Polski z ASTS Olimpii-Unii Grudziądz. Ciekawie prezentują się kolejne trzy miejsca, bo na drugim, trzecim i czwartym znajdują się zespoły o takiej samej ilości punktów, ale różnej liczbie zwycięstw i rozegranych meczów. Druga lokata należy do Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki z pięcioma zwycięstwami i trzynastoma punkami na koncie. Na trzecim miejscu w tabeli plasuje się 3S Polonia Bytom z czterema zwycięstwami i jedną porażką. Czwarte, premiowane play-offami miejsce zajmuje aktualnie Dekorglass Działdowo, które ma rozegrane jedno spotkania awansem. Miejsca zagrożone spadkiem zajmują Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz i LKS Odra Metraco SA Miękinia, ale jeszcze jeden mecz z 5. kolejki czeka nas w czwartek. W Ostródzie Morliny zagrają z Kolpingiem Frac Jarosław.
Redakcja
Zwycięstwo 3S Polonii Bytom nad Dekorglassem Działdowo jest największą niespodzianką 5. kolejki Wschodzący Białystok Superligi tenisistów stołowych.
Choć od kilku miesięcy forma Tomasa Konecnego jest coraz wyższa, to faworytem spotkania w Bytomiu byli goście z Działdowa. Podopieczni Piotra Kołacińskiego jako brązowi medaliści z ubiegłego sezonu, tym razem z Tang Pengiem w składzie, powinni wywieźć z Bytomia co najmniej dwa punkty. Tak się jednak nie stało, a bohaterem wieczoru ponownie okazał się Czech Tomas Konecny.
Już w pojedynku otwarcia reprezentant Czech pokazał, że treningi w Akademii Wernera Schlagera przynoszą oczekiwane rezultaty. Konecny pewnie pokonał Jiriego Vrablika 3:1 i pokazał gościom, że jest zdecydowanym liderem swojego zespołu.
Trener Michał Napierała zdecydował się zaryzykować i wystawić tym razem Niagola Stoyanowa na numer trzy. Wszystko po to, aby na trójce szukać pewnego punktu. Dlatego też do drugiego pojedynku, z ramienia gospodarzy został oddelegowany Paweł Chmiel, który nie zdołał wygrać a i seta z Tang Pengiem.
Jak się później okazało, wiele zależało od trzeciej gry, w której reprezentant Włoch zmierzył się z Patrykiem Chojnowskim. Była to zdecydowanie najbardziej wyrównana partia w całym meczu. Poszczególne sety kończyły się wynikiem 11:9 albo 11:13. Dopiero ostatni set zakończył się zwycięstwem Stoyanowa 11:8 i dał prowadzenie 3S Polonii Bytom 2:1 w całym meczu.
Kiedy przed czwartą partią przy stole pojawił się Tomas Konecny i Tang Peng, większość kibiców myślała, że czas już przygotować się piąty i decydujący pojedynek, w którym Paweł Chmiel miałby podjąć Jiriego Vrablika. Tak się jednak nie stało, bo nieoczekiwanie, ale po bardzo dobrej grze, Konecny pokonał reprezentanta Hong Kongu 3:2 i dzięki temu wynikiem 3:1 zakończył się cały mecz 5. kolejki w Bytomiu.
Tomas Konecny prowadził już 2:0 w setach i wszystko wskazywało na to, że być może w szybkich trzech setach zakończy się ten pojedynek. Nagle przebieg spotkania zupełnie się zmienił i dwa kolejne sety należały do coraz pewniej grającego Tang Penga. Przy stanie 2:2 Konecny nieco obudził się i wygrał ostatnie rozdanie 11:8.
Dzięki temu 3S Polonia Bytom dopisała na swoje konto 3 punkty.
3S Polonia Bytom – KS Dekorglass Działdowo 3:1
Tomas Konecny – Jiri Vrablik 3:1
Paweł Chmiel – Tang Peng 0:3
Niagol Stoyanov – Patryk Chojnowski 3:2
Tomas Konecny – Tang Peng 3:2
Redakcja