.jpg)
Unia AZS AWFiS jest jedynym zespołem w LOTTO Superlidze tenisistów stołowych, który ma obecnie komplet zwycięstw. "Po poprzednim nieudanym sezonie zmieniliśmy zasady. Teraz wszyscy zawodnicy na stałe trenują w Gdańsku" - powiedział trener Piotr Szafranek.
W poprzednim sezonie Unia AZS AWFiS (do 2016 roku ta drużyna występowała w Grudziądzu) zajęła piąte miejsce i po pięciu latach, w których zdobyła trzy złote i dwa srebrne medale mistrzostw Polski, zabrakło jej na podium.
- To był wyjątkowo nieudany sezon. Przyzwyczajony byłem, że zawsze walczymy o najwyższe cele, natomiast przyszło mi przeżyć rekordową liczbę porażek. Czułem się z tym strasznie nieswojo i cieszę się, że teraz spisujemy się zdecydowanie lepiej – zaznaczył Szafranek.
W tym sezonie gdańszczanie są jedyną drużyną, która na razie nie poniosła porażki. Unia AZS AWFiS ma na koncie pięć zwycięstw.
- Powoli zbliżamy się do najlepszego osiągnięcia z czasu występów w Grudziądzu, gdzie wygraliśmy siedem meczów z rzędu. Wtedy jednak na przemian z Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki liderowaliśmy rozgrywkom i zdobywaliśmy tytuły mistrza Polski – przypomniał.
W porównaniu do minionego sezonu w gdańskim klubie zmieniono zasady obowiązujące zawodników.
- Wtedy Marek Badowski oraz Michaił Pajkow przebywali w Gdańsku w kratkę i Chińczyk Geng Zihao nie miał z kim grać. Słabo to wyglądało. Teraz wszyscy chłopacy są na miejscu i razem trenują. Czyli jest tak, jak być powinno. Jest to także z korzyścią dla ćwiczącej w ośrodku młodzieży, która ma okazję podpatrywać starszych zawodników, a czasami z nimi zagrać – tłumaczył.
Liderem gdańskiej drużyny jest 20-letni Chińczyk Wei Shihao, który wygrał siedem pojedynków i doznał dwóch porażek.
- To nie jest anonimowy zawodnik. Obserwowałem go w zeszłym roku we Francji, gdzie został mistrzem tego kraju i miał najlepszy bilans. To młody, na dorobku i - co najważniejsze - ambitny chłopak. Widać, że chce coś udowodnić i gra w Polsce nie tylko dla kasy. Będzie chciał otrzymać jakiś europejski paszport i skłania się ku Chorwacji – dodał.
45-letni szkoleniowiec nie ukrywa, że jego drużyna ponownie zamierza stanąć na podium. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że w tym sezonie stawka jest silna i wyrównana.
- Teraz łatwiej jest tylko wskazać kandydatów do spadku, natomiast czołówka jest bardzo szeroka. Do gry w play off, czyli o mistrzostwo Polski, pretenduje sześć, siedem zespołów. Mamy wysokie aspiracje, ale wiemy, że na papierze Dartom Bogoria, Dekorglass Działdowo i Kolping FRAC Jarosław dysponują silniejszym składem. Nie wiadomo jednak, czy ich najlepsi tenisiści w ogóle w tym sezonie zagrają w LOTTO Superlidze, czy pozostaną w zespole tylko na papierze – zauważył.
Jedną z drużyn zaliczaną przez Szafranka do ligowej czołówki jest siódma w tabeli LOTTO ZOOLeszcz Gwiazda, z którą gdańszczanie zmierzą się w sobotę w Bydgoszczy.
- Liderem tego zespołu jest bardzo dobry Rosjanin Wiaczesław Burow, który gra w każdym meczu. Nie wiadomo natomiast, jaki drugi obcokrajowiec zostanie w sobotę powołany pod broń. W grę wchodzi Hindus Harmeet Desai albo Koreańczyk Soo Kang Dong. Z Polaków występuje mój podopieczny, który na co dzień trenuje w ośrodku w Gdańsku, 18-letni Artur Grela – wskazał trener Unii AZS AWFiS.