Po raz drugi w historii polskiej superligi, wielki finał odbył się na neutralnym terenie, a o rezultacie decydował jeden mecz, nie zaś faza play off do dwóch wygranych spotkań. W sobotę w podwarszawskiej Kobyłce broniąca tytułu Unia AZS AWFiS Gdańsk przegrała z Dartomem Bogorią 0:3.
"Szósty tytuł drużynowego mistrza Polski cieszy najbardziej, gdyż był trochę niespodziewany" - powiedział PAP Dariusz Szumacher, prezes Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki, zwycięzcy LOTTO Superligi tenisistów stołowych w sezonie 2016/2017.
"Po poprzednich rozgrywkach, w których zajęliśmy piąte miejsce, wcale nie nastawialiśmy się na kolejny triumf w superlidze. Nie czuliśmy się faworytami, dlatego też nie było ogromnej presji. Zespół miewał dobre momenty, ale grał jednak w kratkę, poza tym po drodze wydarzyło się wiele różnych rzeczy i naprawdę nie spodziewaliśmy się końcowego zwycięstwa" - stwierdził Szumacher, który jest szefem spółki prowadzącej zmagania w męskiej elicie - Lotto Superligi, jak również prezesem Polskiego Związku Tenisa Stołowego (PZTS).
"Sukcesem było już dostanie się do potyczki o złoto, po półfinałowym zwycięstwie w dwumeczu z wicemistrzem kraju Dekorglassem Działdowo. U siebie zwyciężyliśmy 3:1, mimo że musiał zagrać rezerwowy Zbyszek Grześlak, a w rewanżu, w składzie z Gao Ningiem, znów byliśmy górą. Triumf w Kobyłce potwierdził, że mimo pewnych kłopotów byliśmy mocną drużyną i w najważniejszym momencie stanęliśmy na wysokości zadania" - dodał szef mazowieckiego klubu, który wcześniej zwyciężał w superlidze w latach 2008-2010 oraz w 2012 i 2014 roku.
Dartom Bogoria rywalizował w 10 z ostatnich 11 finałów DMP. Nie było go tylko przed rokiem, kiedy w ogóle nie zdobył medalu, co było sensacją.
W sobotnim finale punkty zdobyli Singapurczyk Ning, Grek Panagiotis Gionis i Daniel Górak, dla którego to czwarty tytuł w barwach mazowieckiego klubu. W tym sezonie sięgnął także po złoto w indywidualnych MP.
"W nowym sezonie w zespole pozostaną Górak i Japończyk Masaki Yoshida, a nowymi zawodnikami będą Chińczyk Chuanxi Han, Czech Pavel Sirucek i Michał Bańkosz" - poinformował Szumacher.
Na spore zmiany zanosi się też w ekipie z Gdańska, która straciła tytuł. "Nadal grać będzie Kaii Konishi, ale tylko w wybranych spotkaniach, bowiem podpisał kontrakt na grę w lidze japońskiej, która będzie dla niego priorytetem. Dołączą do nas Rosjanin Michaił Pajkow, wicemistrz Polski Marek Badowski i Marco Golla, ale szukamy też Azjaty, który będzie występował na stałe w drużynie. Okienko transferowe otwarte będzie jeszcze przez miesiąc, więc mamy trochę czasu na podpisanie kontraktu" - powiedział PAP szkoleniowiec Unii AZS AWFiS Piotr Szafranek.
Gdańszczan opuszcza m.in. Patryk Zatówka, który przenosi się do Kolpinga Frac Jarosław. Wang Yang z kolei będzie występował w Dekorglassie.
"Przed finałem okazało się, że Patryk ma czyraka na plecach i dopiero dwie godziny przed meczem przyjechał do Kobyłki. Chciał zagrać, mówił, że spróbuje, ale niestety w trakcie pojedynku ból był tak mocny, że musiał zrezygnować. Kluczowa była jednak pierwsza konfrontacja, w której Wang Yang mimo prowadzenia z Gao Ningiem 2:0, przegrał 2:3. W ogóle moim zdaniem na papierze to Bogoria, a nie my, była faworytem sobotniego spotkania, do tego odczuwała większy głód sukcesu. I jak to często bywa w tenisie stołowym, zadecydowała też lepsza dyspozycja dnia" - podkreślił Szafranek.