Aktualności Superliga

Zwycięstwo Wonga w mikście

Występujący w Dekorglassie Działdowo Wong Chun Ting triumfował, w parze z Doo Hoi Kem, w grze mieszanej turnieju ITTF World Tour Korea Open w Busan. W finale tenisiści stołowi z Hongkongu pokonali mistrzów świata Chińczyków Xu Xina i Liu Shiwen 3:1 (11:9, 11:8, 6:11, 13:11).
 
W półfinale Wong Chun Ting i Doo Hoi Kem wyeliminowali rodaków, Ho Kwan Kita (były zawodnik Dojlidy Białystok) i Lee Ho Ching.
 
W decydującym meczu gry podwójnej pingpongistów Chińczycy Fan Zhendong i Xu Xin wygrali z południowokoreańskimi zawodnikami Jeoung Youngsikiem (kiedyś występował w Dartomie Bogorii Grodzisk Mazowiecki) i Lee Sangsu 3:0 (11:9, 11:7, 11:6).
 
W najlepszej "czwórce" byli np. Japończycy Masataka Morizono i Maharu Yoshimura, który swego czasu był w kadrze Dekorglassu.
 
Z kolei Ho Kwan Kit i Wong Chun Ting odpadli w ćwierćfinale, po porażce w czterech setach z Fan Zhendongiem i Xu Xinem.
 
Zdecydowanie najlepszy kobiecym deblem okazał się ten w składzie Chen Meng, Wang Manyu. W finale Chinki pokonały reprezenantki gospodarzy Choi Hyojoo, Yang Haeun 3:0 (12:10, 15:13, 11:6).
 
W niedzielę zakończy się rywalizacja w singlu tenisistek i tenisistów stołowych. Do półfinału awansował m.in. Jeoung Youngsik, 20. na liście światowej; w 2017 roku był siódmy. Jego rywalem będzie mistrz olimpijski z Rio de Janeiro i trzykrotny mistrz świata Chińczyk Ma Long. Aktualny wicemistrz globu Szwed Mattias Falck pożegnał się z zawodami w 1/8 finału.

Wspólna praca filozofią Bogorii

- Nie zmieniamy składu, dalej będziemy pracować w szerokiej grupie treningowej, bowiem systematyczny i intensywny trening zwiększa szansę na postępy" - powiedział trener siedmiokrotnych mistrzów Polski w tenisie stołowym Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki Tomasz Redzimski.
 
Po finałowym zwycięstwie nad Dekorglassem Działdowo 3:0, szkoleniowiec mazowieckiej drużyny zapowiedział, że skład na kolejny sezon pozostanie bez zmian. Dalej mają grać bohaterowi meczu o złoty medal Grek Panagiotis Gionis, Marek Badowski i Czech Pavel Sirucek, a także Japończyk Kaii Konishi, który ze względu na inne spotkanie w Japonii nie mógł przylecieć na finał do Gdańska.
 
- W szerokim składzie pozostanie także Japończyk Masaki Yoshida, który w poprzednich rozgrywkach wystąpił raz w Lidze Mistrzów. Teraz ewentualnie będzie mógł zagrać tylko w LOTTO Superlidze, bowiem kadrę na Champions League musieliśmy zgłosić do ETTU, zanim Masaki potwierdził gotowość występów w Dartomie Bogorii - stwierdził Redzimski.
 
Prezes Dartomu Bogorii Dariusz Szumacher postawił na stabilizację, stąd brak zmian personalnych. Bardzo mocna pozostanie również grupa treningowa, z którą na co dzień pracuje Redzimski.
 
- W większości klubów nie ma codziennego szkolenia, a zawodnicy zjeżdżają się kilka dni przed meczami. W naszym wieloletnim planie rozwoju założyliśmy, że Grodzisk Mazowiecki będzie solidną bazą dla seniorów i nie chodzi o tylko nasz klub. Trenują u nas np. Paweł Fertikowski, Jakub Kosowski i Jakub Folwarski, przyjeżdżają czasem także Anglik Andrew Baggaley czy Filip Szymański. Oferujemy możliwość wspólnych zajęć także innym pingpongistom. Cała ogólna stabilizacja sprawia, że jesteśmy silnym klubem i już po raz siódmy wygraliśmy superligę, to nie wzięło się z przypadku - stwierdził 44-letni trener.
 
Przygotowując plan pracy przed sezonem 2019/20 Redzimski nastawia się na bardzo rzetelną, ale i żmudną analizę gry poszczególnych zawodników.
 
- Aby trening miał sens, musimy opierać się na faktach, a takie będziemy mieli po szczegółowej analizie gier LOTTO Superligi, mistrzostw świata, World Tourów itd. Szczególnie zależy mi na przestudiowaniu przegranych pojedynków, bo z nich czerpie się największą wiedzę. Jest przy tym wszystkim mnóstwo liczenia, sprawdzania, oglądania tej samej akcji czasem po kilka razy, ale lubię taką pracę - przyznał.
 
W rozpoczynających się we wrześniu rozgrywkach LOTTO Superligi nowością będzie wprowadzenie debla jako piątej gry, w sytuacji gdy w meczu będzie wynik 2:2.
 
- Dotychczas gra podwójna była ciekawym urozmaiceniem treningu, choć rzadko ją ćwiczyliśmy, a teraz będzie istotnym i ważnym elementem codziennych zajęć. Debel w LOTTO Superlidze może wzmocnić też naszą kadrę, bowiem to w tej konkurencji oraz mikście reprezentanci Polski odnosili sukcesy w ostatnich latach w MŚ i ME. A mam na myśli medale Tomka Krzeszewskiego i Lucka Błaszczyka oraz Wanga Zeng Yi i Lucka oraz Daniela Góraka i Kuby Dyjasa w ME czy też ćwierćfinał mistrzostw świata miksta Paweł Fertikowski - Katarzyna Grzybowska-Franc. Pamiętając ostatni sezon LOTTO Superligi, kiedy 21 razy nasz mecz zakończył się po trzech lub czterech grach, moglibyśmy zakładać, że w spotkaniach z udziałem Dartomu Bogorii znów rzadko będzie dochodzić do potyczki deblowej. Ale może być zupełnie inaczej. Przez wiele lat debel był w polskiej lidze i stąd zapewne podwaliny pod wspomniane wyżej sukcesy, potem tej konkurencji zabrakło, ale wraca dzięki decyzji władz. Granie raz w roku podczas mistrzostw Polski to zbyt mało. W kontekście igrzysk w Tokio ważny będzie również mikst i możliwość trenowania tej konkurencji na zgrupowaniach - dodał Redzimski.
 
Jego podopieczni jesienią rozpoczną występy w LM, a grupowymi rywalami będą: FC Saarbruecken (Niemcy), Ping Pong Club Villeneuvois (Francja) i GDCS Juncal (Portugalia).

Menedżerowie grają w Mistrzostwach Europy

 
W kilku klubach LOTTO Superligi tenisistów stołowych menedżerowie pełnią funkcje grających trenerów. Na start w mistrzostwach Europy weteranów w Budapeszcie zdecydowali się Wojciech Potrykus (Poltarex Pogoń Lębork) i Krzysztof Piotrowski (Energa KTS Toruń).
 
- W mojej kategorii wiekowej uczestniczy prawie 400 zawodników, a łącznie w całych zawodach rywalizuje ok. 3300 osób 42 krajów. Rozgrywki odbywają się na 130 stołach w trzech halach - zdradza Potrykus (rocznik 1959).
 
Oprócz szkoleniowca beniaminka LOTTO Superligi, w węgierskiej stolicy grają także m.in. menedżer toruńskiego KTS Energa Piotrowski (1969) i sędziująca mecze męskiej elity Małgorzata Fidala.
 
- Wśród weteranów w 13. edycji ME jest sporo mistrzów świata w różnych grupach wiekowych. Awansowałem już do turnieju głównego, a mam nadzieję, że dostanę się do najlepszej "32". O skali trudności niech świadczy fakt, że przed dwoma laty Leszek Kucharski osiągnął 1/16 finału, a to przecież zawodnik światowej klasy – dodał zawodnik z Lęborka.
 
Najstarszą uczestniczka turnieju jest 94-letnia Austriaczka Margit Schieder.
 
Potrykus uczestniczy w mistrzostwach, ale też „pilnuje” transferu azjatyckiego pingpongisty do Poltarex Pogoni.
 
- Nawiązałem kontakt z naszym byłym zawodnikiem Jeong Sang Eunem z Korei Południowej, który grał u nas w 2016 roku. Niedługo później został wicemistrzem Azji, pokonał m.in. słynnego Chińczyka Ma Longa, a dopiero w finale przegrał z jego znakomitym rodakiem Fan Zhendongiem. Niestety, obecnie jest poza naszym zasięgiem finansowym, chciał zarabiać dwa razy więcej, a przy naszym ograniczonym budżecie to niemożliwe. Ale w najbliższych dniach podpiszemy kontrakt z jego znacznie mniej znanym rodakiem – stwierdził Potrykus.
 
Po awansie do LOTTO Superligi w zespole pozostaną Adam Dosz, Bogusław Koszyk i Marek Prądzinski.
 
- Trzeci raz wywalczyłem z kolegami awans do LOTTO Superligi, a co ciekawe z Wartą Kostrzyn nad Odrą promocję uzyskał mój brat Sławek. Najstarszy z rodzeństwa Darek, możliwe że zostanie w drugoligowym UKS Lis Sierakowice. We trzech graliśmy od czwartej do drugiej ligi, a zdarzył się kiedyś mecz w superlidze, w którym utworzyliśmy skład Poltarex Pogoni. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś podejdziemy do stołu w jednej drużynie – powiedział 22-letni Adam Dosz, który uczestniczy w letniej uniwersjadzie w Neapolu. Na co dzień studiuje w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu w Gdyni.

Prezes z absolutorium. Nowe władze w spółce

Za nami spotkanie udziałowców spółki Polska Superliga. Podczas zebrania jednogłośnie udzielono absolutorium prezesowi Zbigniewowi Leszczyńskiemu, a także powołano na stanowisko wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej - Kamila Dziukiewicza, a funkcję sekretarza objął Piotr Szafranek.

- Za nami trudny sezon, ale udało się wszystko "spiąć". Bardzo dziękuję udziałowcom za obdarzenie mojej osoby zaufaniem. Mogę powiedzieć, że bardzo ciężko pracujemy, aby w nadchodzącym sezonie było lepiej. Cały czas spotykamy się z potencjalnymi inwestorami, firmami i innymi podmiotami. Wszystko po to, by uatrakcyjnić tenis stołowy i popularyzować go. Jestem optymistą i wierzę, że będzie lepiej - zapewnił prezes LOTTO Superligi, Zbigniew Leszczyński.

W Warszawie udziałowcy podsumowali sezon 2018/2019 a także dyskutowali nad nadchodzącymi rozgrywkami.

- Bardzo dziękuję za zaufanie wszystkim udziałowcom. Chciałbym zapewnić prezesa Leszczyńskiego, że może liczyć na moją pomoc w każdym aspekcie - zapowiada menedżer Kolpinga FRAC oraz wiceprezes PZTS, Kamil Dziukiewicz, który został jednogłośnie wybrany na wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej spółki.

Skład Rady Nadzorczej uzupełnił nowy menedżer Olimpii-Unii Grudziądz - Piotr Szafranek, który również jednogłośnie został wybrany sekretarzem.

Szafranek chce pomóc w odbudowie Olimpii-Unii

Po trzech latach przerwy Piotr Szafranek wraca do Grudziądza i obejmuje od nowego sezonu funkcję tmenedżera Olimpii-Unii. "Chcę pomóc w odbudowie drużyny pięciokrotnego mistrza Polski" - zapowiada.
 
- Zdecydowałem się przyjąć propozycję poprowadzenia drużyny z Grudziądza, z którą przez kilka lat świetnie mi się współpracowało i odnosiliśmy duże sukcesy na arenie krajowej i międzynarodowej - stwierdził 46-letni Szafranek, były reprezentant kraju.
 
Pierwszy tytuł pod jego wodzą, jako beniaminek, Olimpia-Unia wywalczyła w 2011 roku, pokonując wówczas obrońcę tytułu Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki.
 
- To było pierwsze zwycięstwo zespołu z Grudziądza od 2001 roku. Kolejne złote medale w superlidze zdobyliśmy w 2013, 2015 i 2016 roku. A następnie, ze względów organizacyjno-finansowych, drużyna została przeniesiona do Gdańska i grała pod szyldem Unia AZS AWFiS. W 2017 roku sięgnęliśmy po srebro, a w ostatnim sezonie po brąz - dodał szkoleniowiec.
 
Tymczasem Olimpia-Unia Grudziądz w 2018 roku awansowała do LOTTO Superligi i grając bez obcokrajowców zdołała się w niej utrzymać. Bardzo dobrze spisywali się juniorzy Samuel Kulczycki i Maciej Kubik, których wspierał grający trener Szymon Malicki.
 
- Kulczycki i Kubik podpisali kontrakty w klubach drugiej ligi niemieckiej, a ich miejsce w grudziądzkiej ekipie zajęli Jan Zandecki i Marco Golla, zostaje też Szymek Malicki. Dostałem za zadanie zakontraktowanie pingpongisty, który będzie liderem zespołu i znacząco pomoże w walce o pozostanie w elicie. W Europie takiego pingpongisty już nie ma, ponieważ wszyscy liczących się gracze mają podpisane umowy, dlatego szukam w Azji. Mam nadzieję, że od sezonu 2020/2021, przy wsparciu władz miasta, Olimpia-Unia znów będzie walczyła o czołowe lokaty - przyznał Szafranek.

Brązowy medalista MŚ juniorów w Enerdze

Pochodzący z Hongkongu 20-letni Ng Pak Nam oraz dwóch Japończyków Yuki Hirano i Taimu Arinobu zostali zawodnikami Energi KTS Toruń. Prezes klubu Krzysztof Piotrowski liczy, że będą dobrym uzupełnieniem trzonu zespołu.
 
Pak Nam jest brązowym medalistą mistrzostw świata juniorów z 2016 roku. Występował także w mistrzostwach świata seniorów i jest powoływany do młodzieżowej reprezentacji. W światowym rankingu zajmuje obecnie 146. miejsce wśród seniorów i 59. wśród zawodników do lat 21. Wcześniej występował w ZKS Palmiarni Zielona Góra, a w nowym sezonie zdobywać będzie punkty dla Energi Toruń. W grodzie Kopernika zagra także 24-letni Japończyk Taimu Arinobu, obecnie 281. w światowym rankingu oraz najwyżej sklasyfikowany z całej trójki (126. miejsce) Yuki Hirano.
 
- Mamy przed sobą sezon przedolimpijski, więc tym razem tylko jeden obcokrajowiec będzie mógł zagrać w danym meczu. Jednak z uwagi na różną dostępność zawodników zagranicznych zdecydowaliśmy się zakontraktować ich aż trzech. 20-latek z Hongkongu to młody, zdolny, perspektywiczny zawodnik, a Japończycy to kadrowicze, grający także w swojej rodzimej lidze. Wszyscy są znani z waleczności. Oglądaliśmy kilkanaście spotkań z ich udziałem i wiemy, że potrafią wygrać także z dobrymi zawodnikami z czołówki Europy. Liczymy, że będą dobrym uzupełnieniem w zespole - powiedział Krzysztof Piotrowski.
 
Polską część toruńskiej Energi tworzą Damian Wenderlich, Tomasz Kotowski i Konrad Kulpa, którzy nabierają coraz większego doświadczenia. W nowym sezonie będą mieli więcej okazji do występów, co - jak liczy prezes - przełoży się na jeszcze lepszą grę.
 
- Nasi podstawowi zawodnicy trenują ze sobą codziennie, ograli się już trochę w LOTTO Superlidze, więc wierzę, że w nowym sezonie zanotują kolejny progres, a my będziemy solidną drużyną. Cała trójka obecnie wyjechała na obóz kadry narodowej w Ostródzie, ale przed rozpoczynającym się we wrześniu sezonem będziemy chcieli zorganizować klubowy obóz i w połowie sierpnia spotkanie całej drużyny – zdradził Piotrowski.

Jingqi w Jarosławiu, Machi w Bydgdoszczy

Medaliści mistrzostw świata juniorów – Chińczyk Cheng Jingqi i Japończyk Asuka Machi - podpisali kontrakty z klubami, odpowiednio PKS Kolping FRAC Jarosław i ZOOleszcz Gwiazda Bydgoszcz.
 
W MŚJ w 2008 roku w Madrycie Cheng Jingqi zdobył złoto w turnieju drużynowym oraz brąz w mikście. Z kolei dwa lata później w Bratysławie Machi sięgnął po złoty krążek w deblu z Kokim Niwą.
 
- Chiński zespół juniorów tworzyli wówczas Yan, Fang Bo i Chen Jingqi. W kolejnym sezonie nasz nowy zawodnik wywalczył srebro podczas Młodzieżowych Igrzysk Azji w Singapurze. Kilka lat temu, już jako reprezentant seniorskiej kadry Chin, uczestniczył w World Tourze w Polsce - poinformował menedżer PKS-u Kolping FRAC, Kamil Dziukiewicz.
 
Wcześniej do zespołu z Jarosławia dołączył pięciokrotny mistrz kraju w singlu Daniel Górak.
 
Natomiast klub ZOOleszcz Gwiazda podpisał umowy m.in. z Machim oraz Manavem Thakkarem z Indii.
 
- Nigdy wcześniej w kadrze nie mieliśmy medalisty mistrzostw świata juniorów. Jako młodzieżowiec Machi wygrywał World Toury w Chinach i Tajlandii, a drugie miejsce zajął w Korei Południowej. W seniorach pokonał np. znanego z polskiej LOTTO Superligi rodaka Kaiia Yoshidę, a także Portugalczyka Joao Geraldo czy Anglika Pula Drinkhalla - stwierdził menedżer bydgoszczan Zbigniew Leszczyński.
 
W jego drużynie pozostają m.in. Rosjanin Wiaczesław Burow i Artur Grela oraz prawdopodobnie Chińczyk Cai Wei.
 
- Dojdzie jeszcze zapewne jeden Koreańczyk, a wszystko po to, abyśmy dysponowali mocnym i wyrównanym składem w każdym meczu ligowym. A wówczas realnym celem będzie play-off, czyli miejsca od pierwszego do szóstego - dodał Leszczyński.
 

Ciekawe losowanie Dartomu Bogorii

Mistrz Polski Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki zagra z FC Saarbruecken, Ping Pong Club Villeneuvois i GDCS Juncal w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2019/20.
 
Zespół z podwarszawskiego Grodziska znów trafił na klub z Saarbruecken, którego zawodnikiem jest Patryk Zatówka, były gracz... Dartomu Bogorii. W poprzednim sezonie podopieczni trenera Tomasza Redzimskiego dwukrotnie wygrali niemieckim klubem – 3:0 u siebie i 3:2 na wyjeździe.
 
- To bardzo ciekawe losowanie. Zagramy z dwoma drużynami debiutującymi w tych rozgrywkach, a te… często grają świetnie w pierwszym sezonie. Tak było z moją Dartom Bogorią 11 lat temu, kiedy to wygraliśmy z Cajagranadą, Levalois oraz Fuldą i wyszliśmy z pierwszego miejsca w grupie. Podobnie, w debiutanckim sezonie w Champions League, było z Olimpią-Unią Grudziądz, która dotarła do półfinału, a szwedzkie Eslovs zagrało nawet w finale. Trzeba być czujnym i dobrze się przygotować – powiedział „na gorąco” Tomasz Redzimski, który osobiście brał udział w losowaniu w Luksemburgu.
 
W składzie mazowieckiej drużyny nie doszło do zmian. W Grodzisku Mazowieckim nadal występować będą: Marek Badowski, Panagiotis Gionis, Kaii Konishi oraz Pavel Sirucek. Z kolei FC Saarbruecken wzmocnił się m.in. Chińczykiem Shang Kunem z Dekorglassu Działdowo.
 
Dwaj pozostali rywale Dartomu Bogorii w grupie C to nowe kluby w Champions League. W kadrze Ping Pong Club Villeneuvois jest m.in. Rosjanin Vasily Lakeev pozyskany z Fibrain AZS Politechniki Rzeszów.
 

Historyczne wzmocnienie ZOOleszcz Gwiazdy

Po Manavie Thakkarze z Indii, bydgoska ZOOleszcz Gwiazda pochwaliła się kolejnym transferem. W przyszłym sezonie w drużynie Zbigniewa Leszczyńskiego zagra Asuka Machi. To pierwszy w historii klubu Japończyk, który zagra w Grodzie nad Brdą.

Dla 25-letniego Azjaty będzie to debiut w LOTTO Superlidze. W swojej karierze wygrywał już między innymi z Portugalczykiem Joao Geraldo, Anglikiem Paulem Drinkhallem, Francuzem Tristanem Flore, Japończykiem Kaii'em Konishi, czy Bojanem Tokicem.

- To bardzo solidny zawodnik, zresztą były reprezentant Japonii. Po tym jak Chińczycy zawodzili w moim klubie, zdecydowałem się na Japończyka - pierwszego w historii klubu. Wierzę, że ten transfer będzie "strzałem w dziesiątkę" - powiedział menedżer bydgoszczan, Zbigniew Leszczyński.

Transferowe rozterki Bartosza Sucha

Były mistrz Polski w singlu i deblu oraz brązowy medalista DME - Bartosz Such w wieku 36 lat wreszcie zagra w klubie z Gdańska. W tym mieście przebywa od połowy lat 90. Zanim porozumiał się z Unią AZS AWFiS, wydawało się, że trafi do Orlicza 1924 Suchedniów.
 
- Po poprzednim sezonie spędzonym w portugalski GD Toledos z Azorów, otrzymałem ciekawą propozycję z beniaminka pierwszej ligi z Suchedniowa. Nigdy nie występowałem na zapleczu LOTTO Superligi, ale mając w pamięci niełatwe poszukiwania klubów w poprzednich latach, zdecydowałem się podpisać roczną umowę. Tymczasem niedługo później dostałem ofertę z drużyny brązowych medalistów DMP Unii AZS AWFiS. Sytuacja była dość kłopotliwa i niecodzienna, ale prezes Orlicza zgodził się na rozwiązanie kontraktu – powiedział Such, który w najbliższym czasie ma sfinalizować transfer.
 
Wielokrotny reprezentant Polski pochodzi z Brzegu Dolnego, ale uczył się grać w tenisa stołowego także w Gdańsku, do którego przyjechał jako 12-latek. Przez wiele lat trójmiejskiego zespołu nie było w krajowej elicie, dlatego Such „podróżował”, grając m.in. w Odrze Głosce Księginice, Olimpii-Unii Grudziądz, PKS Kolping FRAC Jarosław, Morlinach Ostróda czy też francuskim Pontoise Cergy i niemieckiej Borussii Duesseldorf.
 
- Występy w Unii AZS AWFiS to dla mnie idealne rozwiązanie, a czas, który spędzałbym w pociągu jeżdżąc na mecze np. pierwszej ligi, przeznaczę na dodatkowy trening. Na razie w składzie jesteśmy we dwóch, z aktualnym mistrzem Polski Patrykiem Chojnowskim, ale na pewno będą kolejne ruchy transferowe. Co ciekawe, przez wiele lat "mijaliśmy" się z nim, kiedy ja odchodziłem z ekip z Lęborka czy Grudziądza to on zajmował moje miejsce w składzie – przypomniał brązowy medalista drużynowych mistrzostw Europy z 2007 roku.
 
W kategorii juniorów Such był wicemistrzem Europy w singlu w 1999 roku. W kraju w seniorach wywalczył m.in. złoto MP w singlu w 2011 roku oraz cztery lata wcześniej złoto w deblu z Marcinem Kusińskim. Wiele razy sięgał po tytuł w LOTTO Superlidze.

Sponsorzy i Partnerzy Wschodzący Białystok Superligi Tenisa Stołowego

Sponsor tytularny
 
Sponsor
Partner
 
 
 
Patroni medialni