Planowa wygrana Dekorglassu

Jedno z najciekawszych spotkań, zaległej 19. kolejki Wschodzący Białystok Superligi trwało blisko cztery godziny i zakończyło się zwycięstwem Dekorglassu Działdowo nad Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki 3:2. Bohaterem spotkania okazał się Patryk Chojnowski. Wicemistrz Polski wywaczył dwa punkty.
Jak przystało na zespoły takiego kalibru, cały mecz w Działdowie stał na bardzo wysokim poziomie. Dekorglass nie przystąpił do niedzielnego spotkania w najsilniejszym składzie, z kolei Dartom Bogoria, walczący o play-offy, pojechał do Działdowa ze swoim liderem Oh Sang Eunem.
Podbudowany bardzo dobrą grą w poprzednim spotkaniu przeciwko Kolpingowi Fracowi Jarosław, Jakub Kosowski i tym razem bardzo dobrze rozpoczął całe spotkanie. W pierwszym pojedynku niedzielnego popołudnia, Kosowskiemu przyszło się zmierzyć z Jirim Vrablikiem. Choć pierwsze dwa sety należały do Jakuba Kosowskiego, Czech zdołał doprowadzić do wyniku 2:2 i konieczne było rozegranie piątego. Ostatecznie, piątą partię wygrał Kosowski 12:10 i to goście wyszli na prowadzenie 1:0.
W drugim pojedynku, aktualny wicemistrz kraju Patryk Chojnowski, podejmował Daniela Góraka. Pierwszy, bardzo wyrównany set, wygrany przez Góraka 12:10, był jedynym rozstrzygniętym na korzyść podopiecznego Tomasza Redzimskiego. Kolejne trzy należały już do Chojnowskiego i cały pojedynek 3:1 dla zawodnika Dekorglassu.
W trzecim pojedynku Xu Wenliang spotkał się z liderem Dartomu Bogorii – Oh Sang Eunem. Dość nieoczekiwanie Koreańczyk wystąpił na pozycji numer trzy i niewiele brakowało, a nie zdobyłby punktu, który miał być pewnym. Minimalnie, bo 3:2 pokonał zawodnika gospodarzy i dzięki temu grodziszczanie wyszli na prowadzenie 2:1 w całym meczu.
Kolejne dwa spotkania zupełnie odmieniły przebieg meczu. Dwukrotnie triumfowali gracze Dekorglassau. Najpierw Jiri Vrablik 3:2 zwyciężył Daniela Góraka, który nie zaliczy raczej starcia z Dekorglassem do udanych. W decydującym momencie, Patryk Chojnowski bez straty seta zwyciężył Jakuba Kosowskiego i to jego śmiało można nazwać bohaterem całęgo spotkania 19. kolejki w Działdowie.
Dekorglass dopisał sobie do tabeli dwa punkty, a Dartom Bogoria wraca do Grodziska z jednym oczkiem. Po 20. kolejkach ligowych, Dekorglass Działdowo z 45. punktami zajmuje pewne drugie miejsce w tabeli, a Dartom Bogoria, z 37. oczkami na koncie plasuje się na piątej pozycji.
Szczegółowy przebieg spotkania: TUTAJ
W spotkaniu 20. kolejki Wschodzący Białystok Superligi tenisistów stołowych, aspirująca do walki w play-offah 3S Polonia Bytom, pokonała 3:1 beniaminka ligowego – LKS Odrę Głoskę Metraco SA Miękinię. Dzięki temu podopieczni Michała Napierały wywalczyli kolejne trzy punkty do ligowej tabeli.
Jedyna grę dla zespołu Błażeja Sucha wygrał Michał Bańkosz, który zwycięży Pawła Chmiela w pięciu setach.
Dwa punkty dla gości z Bytomia zdobył reprezentant Czech - Tomas Konecny. Lider 3S Polonii Bytom nie miał problemów z pokonaniem Piotra Chodorskiego 3:0 i Nestora Wasylkowskiego 3:1. Trzeci punkt dla gości z Bytomia zdobył reprezentant Włoch, Niagol Stoyanov, pokonując na otwarcie Piotra Chodorskiego 3:0.
O ile, dla LKS Odry Głoski, wynik z 3S Polonią, nie miał większego znaczenia, o tyle już dla Michała Napierały miał całkiem spore. 3S Polonia cały czas walczy o miejsce w pierwszej czwórce, premiowane awansem do fazy play-off, czyli walki o medale w aktualnym sezonie Wschodzący Białystok Superligi. Bardzo ważnym momentem dla bytomian, będzie jutrzejsze spotkanie w Grodzisku Mazowieckim, gdzie Dartom Bogoria zmierzy się z Kolpingiem Fracem Jarosław. Zwycięstwo drużyny z Podkarpacia, przybliża 3S Polonię do pierwszej czwórki, natomiast wygrana grodziszczan z Jarosławiem, powiększa szansę drużyny Tomasza Redzimskiego na play-offy.
Wszystko dlatego, że poza spotkaniem z Kolpingiem Fracem, Dartom zmierzy się jeszcze z Dekorglassem Działdowo i z beniaminkiem z Frysztaka. Z kolei 3S Polonia ma do rozegrania jeszcze mecze z AZS Politechnika Rzeszów i ZKS Palmiarnia Zielona Góra.
Do końca rundy zasadniczej, zostały jeszcze dwie ligowe kolejki.
LKS Odra Głoska Metraco SA Miękinia - 3S Polonia Bytom 1:3
Piotr Chodorski - Niagol Stoyanov 0:3 (9:11, 9:11, 6:11)
Nestor Wasylkowski - Tomas Konecny 1:3 (1:11, 4:11, 11:9, 5:11)
Michał Bańkosz - Paweł Chmiel 3:2 (4:11, 11:6, 11:9, 1:11, 11:4)
Piotr Chodorski - Tomas Konecny 0:3 (6:11, 8:11, 4:11)
Zwycięstwem 3:1 dla Olimpii-Unii Grudziądz zakończyło się spotkanie 20. kolejki Wschodzący Białystok Superligi. Podopieczni Piotra Szafranka, w meczu na szczycie pokonali Dekorglass Działdowo w czterech pojedynkach.
Goście wtorkowego spotkania, nie przyjechali do Grudziądza w najsilniejszym składzie. Piotr Kołaciński nie zabrał ze sobą żadnego z Azjatów. Efektem tego była porażka brązowych medalistów z ubiegłego sezonu 1:3.
Na początek spotkało się dwóch Azjatów, z czego jeden ma już obywatelstwo słowackie. Wang Yang podejmował Xu Wenlianga, który widywany jest w składzie w tym sezonie, nieco rzadziej niż jeszcze w ubiegłym. Bez problemu zawodnik gospodarzy zwyciężył tę pierwszą grę bez straty seta i to mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie 1:0.
Druga gra nie przyniosła większych emocji, bo trwała również trzy sety. Tym razem Yaroslav Zhmudenko, może dość nieoczekiwanie, pokonał gładko Patryka Chojnowskiego. Właśnie po tej grze, można było spodziewać się bardziej wyrównanej rywalizacji, a na pewno Dekorglass upatrywał w tym pojedynku punktu. Tak się jednak nie stało, bo to gospodarze objęli już prowadzenie 2:0 w całym meczu.
Trzeci pojedynek to przełamanie zespołu Piotra Kołacińskiego. Grający w reprezentacji Czech, Jiri Vrablik, 3:1 zwyciężył młodszego kolegę z Grudziądza – Patryka Zatówkę. Dał tym samym szansę swojej drużynie, na odrobienie strat.
Nadzieja nie trwała jednak zbyt długo, bo kropkę nad i, postawił Wang Yang, pokonując na zakończenie Patryka Chojnowskiego 3:0. Na konto Olimpii-Unii powędrowały kolejne trzy punkty, dzięki którym zwiększyła się przewaga mistrzów Polski nad drugim w tabeli Dekorglassem Działdowo.
Olimpia-Unia Grudziądz – Dekorglass Działdowo 3:1
Wang Yang – Xu Wenliang 3:0 (11:4, 11:4, 11:5)
Yaroslav Zhmudenko – Patryk Chojnowski 3:0 (11:6, 11:3, 11:3)
Patryk Zatówka – Jiji Vrablik 1:3 (11:6, 6:11, 10:12, 8:11)
Wang Yang – Patryk Chojnowski 3:0 (11:7, 11:7, 11:6)
Bardzo blisko sprawienia niespodzianki we wtorkowy wieczór byli zawodnicy beniaminka z Frysztaka. GMKS Strzelec uległ w derbach Podkarpacia 2:3 PKS Kolpingowi Frac Jarosław.
To był nieco słabszy mecz w wykonaniu Roberta Florasa. Reprezentant Polski, jeszcze kilka dni temu rozegrał bardzo dobre zawody w Warszawie, podczas World Tour Polish Open, awansując do 3. rundy turnieju gry pojedynczej. Mimo tak dobrego występu przed polską publicznością, podopieczny Kamila Dziukiewicza, przegrał oba spotkania w zaległym meczu ligowym 19. kolejki Wschodzący Białystok Superligi.
Najpierw, na otwarcie całego meczu uległ 1:3 Michałowi Dąbrowskiemu. W drugiej grze wieczoru, Wang Zeng Yi pokonał 3:1 lidera gości – Pavla Platonova. Do trzeciego pojedynku przystąpił Bartosz Such, który bez problemu zwyciężył bez straty seta Krzysztofa Niemca.
Kiedy gospodarze wyszli na prowadzenie 2:1 w całym spotkaniu, przy stole ponownie pojawił się Rober Floras, którego Kamil Dziukiewicz wystawił na pozycję rozgrywającego. I tym razem, najmłodszy w składzie Kolpinga Fraca, nie poradził sobie z rywalem ze Strzelca. Po pięciu bardzo wyrównanych setach, to zawodnik z Frysztaka wyszedł zwycięsko, wygrywając ostatnią partię 15:13.
W ostatniej grze, Wang Zeng Yi podejmował Michała Dąbrowskiego, który na otwarcie pokonał Roberta Florasa. Tym razem niespodzianki nie było, bo Wandżi zdecydowanie w trzech setach zwyciężył młodszego kolegę ze Strzelca.
PKS Kolping Frac Jarosław, nieoczekiwanie zainkasował tylko dwa, a nie trzy punkty, w zaległym spotkaniu 19. kolejki Wschodzący Białystok Superligi, przeciwko beniaminkowi z Frysztaka. Jeden punkt, za przegraną 2:3 wędruje na konto Strzelca.
PKS Kolping Frac Jarosław – GMKS Strzelec Frysztak 3:2
Robert Floras – Michał Dąbrowski 1:3 (7:11, 10:12, 7:11)
Wang Zeng Yi – Pavel Platonov 3:1 (11:8, 11:8, 10:12, 11:6)
Bartosz Such – Krzysztof Niemiec 3:0 (11:2, 11:8, 11:5)
Robert Floras – Pavel Platonov 2:3 (11:4, 10:12, 14:12, 10:12, 13:15)
Wang Zeng Yi – Michał Dąbrowski 3:0 (11:4, 11:9, 11:7)