Aktualności Superliga

Środa na „remis” w kwalifikacjach olimpijskich

Dopiero czwartkowe spotkania przesądzą o tym, czy aktualny Mistrz Polski Samuel Kulczycki oraz Mistrz Polski z 2018 i 2020 roku Jakub Dyjas zachowają szansę awansu na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Obaj uczestniczą w turnieju kwalifikacyjnym w Guimarães w Portugalii.
 
Pierwszy dzień kwalifikacji zaczął się nieudanie dla Jakuba Dyjasa z Dekorglassu Działdowo, który kiedyś grał m.in. w KTS Energa Manekin Toruń. Jeden z najlepszych zawodników LOTTO Superligi przegrał z Rosjaninem Vladimirem Sidorenko 3:4 (7:11, 8:11, 15:13, 11:4, 9:11, 11:6, 8:11).
 
Zdecydowanie lepiej spisał się w drugim meczu, w którym jego rywalem był Pavel Platonov, w przeszłości przez dekadę grający w polskich klubach. Jakub Dyjas pokonał reprezentanta Białorusi 4:0 (11:9, 11:8, 11:2, 11:3). Jutro tenisista stołowy Dekorglassu spotka się w grupie D z Mołdawianinem Vladislavem  Ursu, który wygrał z Pavlem Platonovem 4:3 i przegrał z Vladimirem Sidorenko 3:4.
 
W grupie H Samuel Kulczycki, były pingpongista m.in. Olimpii-Unii Grudziądz, zaczął europejskie kwalifikacje od porażki z dawnym graczem Lotto Zooleszcz Gwiazdy Bydgoszcz Włochem o bułgarskich korzeniach Niagolem Stoyanovem 1:4 (3:11, 10:12,  8:11, 11:8, 10:12). W drugiej kolejce Polak rywalizował z Luką Mladenovicem z Luksemburga i zwyciężył 4:3 (11:13, 11:8, 11:3, 10:12, 9:11, 11:2, 11:7).
 
Jutro Samuela Kulczyckiego czeka spotkanie z faworytem gr. H Słowakiem Lubomirem Pistejem.
 
W rozgrywkach grupowych nie muszą uczestniczyć rozstawieni tenisiści stołowi, m.in. Czech Pavel Sirucek i Grek Panagiotis Gionis z Dartomu Bogorii Grodzisk Maz. i reprezentant Ukrainy Kou Lei z Sokołowa SA Jarosław.
 
Mistrzowie i wicemistrzowie poszczególnych grup zakwalifikują się do rundy pucharowej. W pierwszym etapie awans na IO w Japonii uzyska 2 zawodników, a w kolejnym – 3 zawodników (będzie rozgrywany mecz o 3 miejsce).

Stecyszyn odchodzi z 3S Polonii Bytom

"Jakub Stecyszyn odchodzi z naszego klubu do Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki" – mówi Michał Napierała, menedżer 3S Polonii Bytom. Śląski klub opuszcza też Filip Szymański, a pozostaje lider Robert Floras.
 
- 18-letni Kuba Stecyszyn podjął decyzję, że pozostaje w Bogorii, gdzie na co dzień trenuje. A my już wkrótce ogłosimy zawodnika, który dołączy do naszej drużyny – dodał Michał Napierała.
 
W pierwszym sezonie w LOTTO Superliga Jakub Stecyszyn rozegrał 6 pojedynków, ale ani jednego nie udało mu się wygrać. Przegrał po 1:3 z Patrykiem Chojnowskim, Marco Gollą i Ihorem Zavadskim po 0:3 z Adamem Doszem, Konradem Kulpą i Piotrem Chodorskim.
 
Lepiej wiodło się młodemu zawodnikowi w 1-ligowych rezerwach 3S Polonii. Zwyciężył w 25 grach i miał 9 porażek. Pokonał m.in. Mateusza Gołębiowskiego, Radka Mrkvickę, Marcina Sankowskiego, Karola Prusa-Strowskiego, Patryka Dziubę, Damiana Korczaka i wielu innych rywali.
 
Jakub Stecyszyn (ur. 15 kwietnia 2003 roku) jest wychowankiem klubu Jedynka Pszów, a później grał w barwach zespołów Kuźnia Martex Rybnik i Skarbek Tarnowskie Góry. Na co dzień trenuje w silnym ośrodku w Grodzisku Mazowieckim.
 
W trwającym sezonie LOTTO Superligi bytomianie zajęli 8 miejsce z bilansem 8 wygranych i 10 przegranych. Wiadomo już, że zespół opuszcza Filip Szymański, który przechodzi do Uczelni Państwowej Zamość. Dobrą wiadomością dla kibiców 3S Polonii jest dalsza gra w Bytomiu Roberta Florasa. W tym sezonie miał 25 zwycięstw i 6 porażek. W grupie spadkowej był niepokonany.

Such przenosi się do Kazachstanu

Po wielu latach spędzonych w klubach LOTTO Superligi i zagranicznych drużynach Bartosz Such, wieloletni reprezentant Polski, przenosi się do Kazachstanu! Były Mistrz Polski w singlu i deblu będzie tam głównym trenerem w Narodowym Centrum Tenisa Stołowego.
 
- Cieszę się, że rozpoczynam pracę jako szkoleniowiec od niesamowitego wyzwania w Kazachstanie. Niewiele jest miejsc w Europie i na świecie dysponujących tak niesamowitą bazą szkoleniową. Wierzę, że wraz z innymi trenerami odkryjemy i pomożemy w rozwoju kolejnych zawodników wysokiej klasy z Kazachstanu. Przykład Kirilla Gerassimienko zapewne jest motywacją dla młodych zawodników z tego kraju – mówi Bartosz Such.
 
Ostatni sezon spędził w Fibrain KU AZS Politechnika Rzeszów, ale podobnie jak wcześniejszy w AZS AWFiS Balta Gdańsk nie był udany. Dlatego Bartosz Such zdecydował się na pracę w roli trenera, choć nie zamyka sobie drogi do dalszych występów w tenisie stołowym. Może nawet w Kazachstanie.
 
- Mam ogromną motywację. Chcę przekazać swoją wiedzę, a z pewnością i ja, jako zawodnik i przede wszystkim, wyniosę wiele z wyjazdu do Kazachstanu. Już 28 kwietnia wyjeżdżam do Azji Środkowej. Jestem pod wrażeniem centrum treningowego w Karagandzie o powierzchni 4500 metrów kwadratowych. Jest tam po prostu wszystko, co potrzebne dla tenisistów stołowych. Można organizować zarówno krajowe, jak i międzynarodowe zgrupowania i turnieje – dodał.
 
Uroczyste otwarcie ośrodka miało miejsce pod koniec listopada 2020 roku, a wziął w nim prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokayev. Wcześniej przez 13 lat był on prezydentem federacji tenisa stołowego w Kazachstanie.
 
- Jako zawodnik rzadko miałem okazję jeździć na wschód, ale pamiętam turniej World Tour w Mińsku na Białorusi, w którym zająłem 2 miejsce. Byłem dopiero co po kontuzji, a mimo to zagrałem tak dobrze. W Kazachstanie nigdy dotąd nie miałem okazji rywalizować – przyznał Bartosz Such.

Kto zastąpi ZKS Palmiarnię?

ZKS Palmiarnia Zielona Góra opuściła szeregi LOTTO Superligi. W nowym sezonie elita będzie liczyła 14 drużyn. Kto zastąpi drzonkowski zespół?
 
W grupie północnej na czele są MojeBermudy Gorzovia Gorzów Wielkopolski i Morliny I Ostróda – po 28 punktów w 18 spotkaniach. Obie drużyny czekają jeszcze po 4 mecze w fazie zasadniczej rozgrywek.
 
Na 3 lokacie plasuje się Kamix ATS Małe Trójmiasto Rumia – 24 pkt w 17 kolejkach. Czwarty jest beniaminek Dekorglass II Działdowo – 24 pkt (16 gier), ale w najwyższej klasie nie mogą występować dwie drużyny tego samego klubu.
 
W grupie południowej prowadzi KS Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów – 35 punktów w 18 meczach przed BiSTS Bielsko-Biała – 27 pkt w 16 spotkaniach i UKS Villa Verde Olesno – 26 pkt w meczach.
 
Zespół z Suchedniowa zmierzy się jeszcze z tymi dwoma rywalami oraz MKS Lewart AGS Lubartów i MLUKS Dwójka Rawa Mazowiecka.
 
Po 2 najlepsze kluby obydwu grupy awansują do barażów i zagrają o awans do LOTTO Superligi.

Szymański znów zagra z Andrew Baggaley'em

Medalista Mistrzostw Polski w singlu, deblu i mikście Filip Szymański znów będzie grał w jednej drużynie z Anglikiem Andrew Baggaleyem. Doświadczony zawodnik podpisał kontrakt z Uczelnią Państwową Zamość.
 
- Potwierdzam, że Filip Szymański opuszcza nasz zespół – mówi menedżer 3S Polonii Bytom Michał Napierała.
 
Po 5-letniej nieobecności Filip Szymański wrócił do LOTTO Superligi i w barwach bytomian miał pozytywny bilans gier 10-9. Występując najczęściej na pozycji trzy pokonał Jana Zandeckiego, Bogusława Koszyka dwa razy, Łukasza Wachowiaka, Tomasza Kotowskiego, Maxima Chaplygina, Kamila Nalepę, Marcina Litwiniuka (ze swojej nowej drużyny), Bartosza Sucha i Marka Prądzinskiego.
 
- Sezon w barwach 3S Polonii Bytom oceniam pozytywnie. Był on bardzo trudny ze względu na pandemię, nie dojechało do nas 2 Azjatów i cały ciężar spoczywał głównie na Robercie Florasie i mojej osobie. Uważam, że zrealizowaliśmy cel, który założyliśmy przed rozgrywkami. Dotknęły mnie drobne kontuzje i choroby, a mimo to miałem pozytywny bilans 10 wygranych i 9 porażek - powiedział Filip Szymański.
 
Bytomianie zajęli 2 miejsce w grupie spadkowej, co dało im 8 lokatę w LOTTO Superlidze w sezonie 2020-21. Zaraz za nimi uplasował się beniaminek Uczelnia Państwowa Zamość, który wygrał 7 z 11 spotkań.
 
Zamościan opuszcza Grek Konstantinos Angelakis, a nowym zakontraktowanym zawodnikiem jest Filip Szymański. Tak jak wiele lat temu w Poltarex Pogoni Lębork znów zagra razem z Andre Baggaleyem, 4-krotnym Mistrzem Świata w ping-pongu.
 
Filip Szymański, złoty medalista MP w grze podwójnej z Szymonem Malickim (w 2010 roku) i w mikście z Moniką Pietkiewicz (2009), ma za sobą występy także w Fibrain AZS Politechnice Rzeszów oraz m.in. klubach w: Belgii, Niemczech, Szwecji, Anglii i we Francji.

Angelakis w Sokołowie SA Jarosław

Spore zmiany kadrowe we wciąż aktualnym mistrzu Polski w tenisie stołowym Sokołowie S.A. Jarosław. Menedżer Kamil Dziukiewicz poinformował o zakontraktowaniu Greka Konstantinosa Angelakisa. Z zespołem pożegnali się natomiast Paweł Chmiel i Patryk Zatówka.
 
- W poprzednich latach świetnie w naszej drużynie spisywali się obrońcy Białorusin Jewgienij Szczetinin i szczególnie Chińczyk Hou Yingchao. Chciałem znów pozyskać defensora, który będzie grał widowiskowo i skutecznie, co podoba się kibicom - mówi trener i prezes jarosławskiego klubu Kamil Dziukiewicz.
 
Menedżer 2-krotnego (2018, 2020 rok) mistrza kraju daleko nie musiał szukać, bowiem odpowiadającego mu zawodnika znalazł w Zamościu. Grek Angelakis w barwach beniaminka superligi Uczelni Państwowej wygrał 14 pojedynków i siedem przegrał. Wygrał z takimi rywalami, jak: Tomasz Lewandowski, Piotr Chodorski, Tomasz Kotowski, Konrad Kulpa i Maksim Czaplygin.
 
- Bardzo dobrze radził sobie w pierwszym sezonie w polskiej lidze, dlatego zdecydowałem się na ten transfer. Tak się złożyło, że w meczu przeciwko mojej drużynie przegrał z Sathiyanem Gnanasekaranem. Mistrz Indii jest zawodnikiem z szerokiej światowej czołówki, a w naszej LOTTO Superlidze wygrał w obecnych rozgrywkach wszystkie dziewięć spotkań. Dlatego z takim tenisistą stołowym chętnie przedłużę umowę – dodał Kamil Dziukiewicz.
 
Po bardzo wyrównanej półfinałowej rywalizacji z Dekorglassem Działdowo, zakończonej porażką Sokołowa... 4 piłkami (w meczach 3:1 i 1:3, w setach 15:15 i małe punkty 288:284 na korzyść Dekorglassu), pod znakiem zapytania stanęła przyszłość Kou Leia w ekipie z Podkarpacia.
 
- Na razie wiadomo, że odchodzą od nas Patryk Zatówka do Dojlid Białystok i kapitan zespołu Paweł Chmiel do KTS Gliwice. Miałem nadzieję, że Paweł zostanie na kolejny sezon, ale on na co dzień mieszka z rodziną w Warszawie, pracuje tam w straży pożarnej i ciężko było to wszystko połączyć. Znacznie łatwiej mu będzie pogodzić wszelkie obowiązki życiowe z grą w pierwszej lidze. A co do Kou Leia, czeka nas poważna rozmowa... – podsumował wiceprezes PZTS.

Paweł Chmiel zagra w KTS Gliwice

Po zdobyciu brązowego medalu LOTTO Superligi z Sokołów S.A. Jarosław Paweł Chmiel przenosi się do 1-ligowego Klubu Tenisa Stołowego Gliwice. To powrót byłego reprezentanta Polski na Śląsk, bowiem wcześniej grał w 3S Polonii Bytom.
 
- Podpisałem kontrakt na występy w czołowym zespole grupy południowej  KTS Gliwice. Mam nadzieję, że utrzymam dobrą formę z tego sezonu i pomogę nowej drużynie w osiągnięciu bardzo dobrego wyniku w 1 lidze – mówi Paweł Chmiel, brązowy medalista Drużynowych Mistrzostw Europy z 2017 roku.
 
Obecnie w podstawowym składzie śląskiego zespołu występują Jarosław Tomicki z bilansem 22-6 w singlu, Grzegorz Felkel 20-10, Karol Szotek 12-14, Jakub Masłowski 11-17.
 
34-letni Paweł Chmiel jest wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski w singlu, deblu i mikście. W Drużynowych MP zdobył 7 medali – srebro i brąz z Tęczą Poltarex Nowa Wieś Lęborska, dwa brązy z Politechniką Rzeszów, a po jednym brązowym krążku z Olimpią-Unią Grudziądz, Baruch Dojlidami Białystok i teraz z Sokołów S.A. Jarosław.
 
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu walczył o utrzymanie w 1 lidze w barwach klubu Coccine z podwarszawskiej Wiązowny, a niedługo później podpisał kontrakt z Mistrzem Polski z Jarosławia. Został kapitanem drużyny i miał solidny bilans pojedynków 9-8.
 
Już wcześniej odejście z Sokołowa ogłosił Patryk Zatówka, który będzie występował w Dojlidach Białystok.

Vrablik: "Wiedziałem, że muszę wygrać 2:0 i do tego bardzo wysoko"

Grający od 2013 roku w Dekorglassie Działdowo Jiri Vrablik był bohaterem rewanżu z broniącym tytułu Sokołów SA Jarosław w LOTTO Superlidze. Czech z polskim paszportem wygrał obydwa pojedynki, punkt zdobył Jakub Dyjas i Dekorglass zwyciężył 3:1 odrabiając z niewielką nawiązką straty z pierwszego meczu. W finale rywalem będzie Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki.
 
- Nigdy nie miałem w sobie tyle emocji, czy w niedzielnym spotkaniu. Tak bardzo chciałem wygrać, że... chyba nie można mocniej. Wiedzieliśmy, że mając 1:3 i 6-10 w setach oraz niekorzystny bilans piłek musimy wygrać 3:0. Przy wyniku 3:1 będzie ciężko o awans – zdawaliśmy sobie z tego sprawę – mówił Jiri Vrablik, którego fantastyczny występ kibice mogli oglądać na żywo w telewizji Sportklub.
 
- Trafiliśmy z ustawieniem, więc trzeba było zabrać się do ciężkiej pracy przy stole i wygrywać set po secie. Na szczęście pokonałem Pawła Chmiela 3:1, a potem znakomicie grający Kuba Dyjas okazał się lepszy ponownie od nr 1 Jarosławia Kou Leia – 3:1. Andrej Gacina mógł objąć prowadzenie 2:0 z Satihyanem Gnanasekaranem i jestem przekonany, że wtedy zwyciężyłby w tym pojedynku. Ale niestety zrobiło się 2:1 w rewanżu – przyznał były Mistrz Czech w singlu.
 
Z Dekorglassem Jiri Vrablik wywalczył już 2 srebrne i 4 brązowe medale. W niedzielę wieczorem ważyły się losy 7 medale – czy będzie to krążek brązowy, czy jednak zespół z Działdowa awansuje o zagra o złoto z Dartomem Bogorią.
 
- Wierzyliśmy, że uda się zwyciężyć 3:0 i nie będzie konieczna moja gra z Kou Leiem. Ale skoro miałem z nim zagrać, to zapomniałem o wszystkich porażkach z reprezentantem Ukrainy i postanowiłem, że za wszelką cenę zagram na jak najwyższym poziomie. Chociaż oczywiście zdecydowanym faworytem był Kou Lei – dodał Jiri Vrablik.
 
Przed decydującym singlem broniący tytułu Sokołów SA miał przewagę 9 małych punktów, więc Jiri Vrablik musiał wygrać różnicą co najmniej 10, aby awansował Dekorglass, tzn. np. 11:6 i 11:6.
 
- Wiedziałem, że muszę wygrać bardzo wysoko i że zwycięstwo np. 11:8 i 11:9 nic nam nie da. Miałem super początek, szybko i wysoko wygrałem 1 seta i zobaczyłem, że Kou Lei jest bardzo zdenerwowany, że nie wie co się dzieje. Na szczęście 2 set też należał do mnie. Cieszę się, że bardzo pomogłem swojej drużynie i w maju zagramy o złoty medal – powiedział Jiri Vrablik.

4 piłeczki zadecydowały o awansie Dekorglassu!

Zaledwie 4 małe piłki przesądziły o awansie Dekorglassu Działdowo do finału LOTTO Superligi. W dzisiejszym rewanżu 1/2 finału play-off Dekorglass odrobił straty, pokonując Sokołów SA Jarosław 3:1. W setach też był remis 15:15, więc nastąpiło liczenie wygranych poszczególnych akcji. W dwumeczu Dekorglass miał ich 288, a Sokołów 284.
 
Dekorglass do gry o złoto poprowadził mający polski paszport Czech Jiri Vrablik. Rozpoczął niedzielne spotkanie rewanżowe od pokonania Pawła Chmiela 3:1, a w ostatniej, decydującej grze singlowej zwyciężył faworyzowanego Kou Leia 2:0. Jak się okazało, kluczowe były rozmiary zwycięstwa Jiri Vrablika – 11:3, 11:6.
 
W środę w Jarosławia Sokołów SA wygrał mecz 3:1, w setach 10:6 i w małych piłkach 162:141.
 
Tymczasem w rewanżu Dekorglass zagrał va banqu i zespół został ustawiony tak, aby zwyciężyć 3:0. We wspomnianym pierwszym pojedynku Jiri Vrablik wygrał z Pawłem Chmielem, a potem Jakub Dyjas pokonał Kou Leia 3:1. W tym momencie był remis – 4:4 w całej rywalizacji półfinałowej i w setach 12:12. Ale w małych piłkach dalej lepszy był aktualny Mistrz Polski – plus 2.
 
W 3 singlu Sathiyan Gnanasekaran pokonał Andreja Gacinę 3:1 i po tym pojedynku bliżej finału był Sokołów. Ale kropkę nad „i” dla Dekorglassu postawił Jiri Vrablik, który nie tylko zwyciężył 2:0, ale i bardzo wysoko z Kou Leiem.
 
Rewanż 3:1 dla Dekorglassu, sety 9:5 i małe piłki 147:122.
 
W finale LOTTO Superligi Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki spotka się z Dekorglassem Działdowo. Brązowe medale dla Sokołów SA Jarosław i AZS AWFiS Balta Gdańsk.
 
Dekorglass Działdowo – Sokołów SA Jarosław 3:1
  1. Jiri Vrablik – Paweł Chmiel 3:1 (8:11, 11:2, 11:8, 11:9)
  2. Jakub Dyjas – Kou Lei          3:1 (11:6, 11:13, 11:7, 13:11)
  3. Andrej Gacina – Sathiyan Gnanasekaran 1:3 (11:9, 13:15, 8:11, 6:11)
  4. Jiri Vrablik – Kou Lei 2:0 (11:3, 11:6)

Bogoria po raz 14 w finale! Gdańszczanie z brązem

Po ekspresowym piątkowym zwycięstwie Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki po raz 14 w historii klubu awansował do finału LOTTO Superligi. 7-krotni Mistrzowie Polski w rewanżowym meczu półfinału play-off pokonali AZS AWFiS Balta Gdańsk 3:0. U siebie gdańszczanie wygrali 3:2.

W środę AZS AWFiS Balta sprawił dużą niespodziankę, zaś bohaterem okazał się Szymon Malicki, który w singlu okazał się lepszy od Pavla Sirucka, zaś decydujący punkt zdobył w deblu wspólnie z Tomaszem Tomaszukiem. W grze pojedynczej zwycięstwo odniósł także Patryk Chojnowski.

Rewanż był jednostronnym widowiskiem. W dzisiejszym spotkaniu akademicy zwyciężyli zaledwie w jednym secie. Bardzo dobrze zagrali gospodarze (nie może występować kontuzjowany Marek Badowski) – najlepszy zawodnik w dwumeczu Panagiotis Gionis pokonał Szymona Malickiego 3:0 (Malicki miał setbola), Pavel Sirucek wygrał z Patrykiem Chojnowskim 3:1, a Miłosz Redzimski z Tomaszem Tomaszukiem 3:0.

W ciągu 15 sezonów drużyna Dartomu Bogorii już 14 raz awansowała do wielkiego finału. W rozgrywkach LOTTO Superligi (Drużynowe Mistrzostwa Polski) triumfowała w 2008, 2009, 2010, 2012, 2014, 2017 i 2019 roku, a srebrny medal zdobywała w 2007, 2011, 2013, 2015, 2018 i 2020 roku. Natomiast w sezonie 2005-06 sięgnęła po brąz.

Finałowego rywala Dartom Bogoria pozna w niedzielę, kiedy odbędzie się drugie spotkanie Dekorglassu Działdowo z Sokołowem SA Jarosław. W pierwszym meczu broniący tytułu jarosławianie wygrali 3:1.

Dartom Bogoria Grodzisk Maz. – AZS AWFiS Balta Gdańsk 3:0
  1. Panagiotis Gionis – Szymon Malicki 3:0 (11:5, 11:6, 13:11)
  2. Pavel Sirucek – Patryk Chojnowski  3:1 (11:7, 10:12, 11:6, 11:4)
  3. Miłosz Redzimski – Tomasz Tomaszuk 3:0 (13:11, 11:8, 11:6)