Aktualności Superliga

Fertikowski i Chojnowski "świecą coraz jaśniej"

Dwaj 23-latkowie: Paweł Fertikowski z Dartom Bogorii Grodzisk Mazowiecki i Patryk Chojnowski z Olimpii-Unii Grudziądz wyrastają na czołowe postacie Wschodzący Białystok Superligi. Zarówno podopieczny Tomasza Redzimskiego jak i mistrz paraolimpijski grają w tym sezonie na 82% skuteczności.

Starszy o kilka miesięcy Chojnowski rozegrał dotychczas 17 pojedynków, zwyciężając aż w 14! Wyższość lidera Olimpii-Unii musieli uznać m.in. tak uznani zawodnicy jak Bartosz Such, Oh Sang Eun czy Lucjan Błaszczyk. Sposób na pokonanie Patryka Chojnowskiego znalazło tylko trzech graczy. Jako pierwszy uczynił to białoruski defensor Evqueni Chtchetinine, który pokonał triumfatora igrzysk paraolimpijskich w Londynie 3:1. Podopiecznego Piotra Szafranka zdołali ograć także Wang Zeng Yi i Pavel Platonov.

Równie skuteczny jak grudziądzanin jest w tym sezonie Paweł Fertikowski. Urodzony w 1990 roku tenisista stołowy wygrał dotychczas 9 z 11 pojedynków. Grodziszczanin sezon rozpoczął fantastycznie, od pokonania 11-krotnego mistrza Polski w singlu - Lucjana Błaszczyka. W kolejnych pojedynkach zawodnik Dartom Bogorii pokonywał m.in. Bartosza Sucha, Jakuba Kosowskiego i Pavla Platonova. Tylko dwóch zawodników Wschodzący Białystok Superligi - Tomasz Lewandowski i Radek Mrkvicka, zdołało pokonać leworęcznego zawodnika klubu z podwarszawskiego Grodziska Mazowieckiego.

Znacznie słabiej na tle Chojnowskiego i Fertikowskiego wypada ich rówieśnik - Mateusz Gołębiowski. Reprezentant Palmiarni Zielona Góra gra w tym sezonie ze zmiennym szczęściem. W 17 meczach zielonogórzanin wygrywał tylko 6-krotnie.

Mateusz Przybył

W Ostródzie o tytuł najlepszego młodzieżowca

Ponad 100 zawodniczek i zawodników w dniach 6-9 marca w Ostródzkim Centrum Sportu i Rekreacji walczyć będzie o medale młodzieżowych mistrzostw Polski w tenisie stołowym. To już 26. w historii zawody w tej kategorii wiekowej. Decydujące zmagania transmitowane będą na żywo w superligaTV.

Tegoroczne rankingi ogólnopolskie otwierają nazwiska Klaudii Kusińskiej (GLKS Nadarzyn) i Jakuba Dyjasa (Energa-Manekin Toruń), którzy są największymi faworytami imprezy w Ostródzie. W czołowej "4" rozstawionych są także Anna Urbańczyk (LKS 45 Bujaków-Mikołów), Sandra Wabik (KU AZS UE Wrocław) i Agnieszka Kaczmarek (MRKS Gdańsk) oraz "Konrad Kulpa (Energa-Manekin Toruń), Łukasz Nadolski (Gwiazda Bydgoszcz) i Adrian Więcek (MLKS Ostródzianka Ostróda).

Złotego medalu zdobytego w ubiegłym roku w Częstochowie bronił będzie Kulpa, dla którego to drugi start w tych zawodach w karierze. Wśród kobiet okazji do powtórzenia sukcesu nie będzie miała Magdalena Szczerkowska (SKTS Sochaczew), która występuje już tylko w zmaganiach seniorek. Szansę na drugie złoto w gronie młodzieżowców będzie próbowała wykorzystać Kusińska.

"Moim celem jest zwycięstwo w turnieju, choć wiem, że te zawody rządzą się swoimi prawami i trzeba być gotowym do każdej gry na 100 procent. Jestem pozytywnie nastawiony, mimo że nie było czasu na specjalne przygotowania. Cieszę się, że bedę miał przyjemność grać w parze deblowej z Jakubem Dyjasem i mieszanej z Klaudią Kusińską. Liczę na sukcesy także w tych konkurencjach" - powiedział gracz Energii-Manekina.

Wydział Rozgrywek Polskiego Związku Tenisa Stołowego poinformował o nieprzeprowadzaniu kwalifikacji, które miały rozpocząć się w czwartek. Turniej główny zostanie zatem zainaugurowany w piątek o godz. 9.00. Zawody potrwają do niedzieli, a decydujące o medalach mecze pokaże superligaTV. Bezpośrednie transmisje od godz. 10.00 na stronie www.superliga.com.pl.

Świetna gra Chojnowskiego

Dwa punkty Patryka Chojnowskiego dały Olimpii-Unii Grudziądz zwycięstwo nad Palmiarnią Zielona Góra 3:1 w 14. kolejce Wschodzący Białystok Superlidze. Podopiecznym Piotra Szafranka w odniesieniu pewnej wygranej nie przeszkodziła nawet absencja Huanga Sheng-Shenga.

Grudziądzanie, którzy wciąż jeszcze mają szansę na zwycięstwo w rundzie zasadniczej, starcie z zespołem z Ziemi Lubuskiej rozpoczęli od mocnego uderzenia. W pojedynku otwarcia Patryk Chojnowski w czterech setach uporał się z najbardziej rozpoznawalnym tenisistą stołowym ligi - Lucjanem Błaszczykiem. Goście szybko jednak doprowadzili do remisu. Autorem pierwszego punktu dla zielonogórzan był Mateusz Gołębiowski, który 3:1 pokonał kilka lat młodszego Patryka Zatówkę.

Gospodarze wtorkowego meczu w kolejnych dwóch grach pokazali jednak, że nie przypadkowo zajmują czołową pozycję we Wschodzący Białystok Superlidze. Triumfy Tomislava Kolarka nad Danielem Bąkiem 3:0 oraz Patryka Chojnowskiego nad Mateusz Gołębiowskim także w trzech setach dały zespołowi Piotra Szafranka kolejne ligowe zwycięstwo.

- Przed meczem każdy wynik braliśmy pod uwagę. W związku ze świetną dyspozycją w ostatnich tygodniach Patryka Chojnowskiego wierzyliśmy jednak w naszą wygraną. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że będzie to trudne zadanie, gdyż w ekipie z Zielonej Góry grają Lucjan Błaszczyk i Mateusz Gołębiowski. Ten drugi to lider ogólnopolskiego rankingu - mówił po spotkaniu trener miejscowych, Piotr Szafranek.

Jedyny pojedynek w ekipie Olimpii-Unii przegrał we wtorek Patryk Zatówka. Nastoletni gracz grudziądzan w drugiej partii dnia uległ Mateuszowi Gołębiowskiemu 1:3. Mimo porażki, swojego podopiecznego chwalił trener gospodarzy. - Patryk grał dobrze, bez kompleksów. Ma jeszcze braki techniczne, nad którymi cały czas pracujemy. Dziś niewiele mu zabrakło, aby pokonać znacznie wyżej notowanego przeciwnika - dodał Szafranek.

Wtorkowe zwycięstwo nie poprawiło pozycji w tabeli Olimpii-Unii Grudziądz. Półfinalista Pucharu ETTU z minionego sezonu nadal zajmuje trzecie miejsce. Palmiarnia Zielona Góra jest ósma.

Olimpia-Unia Grudziądz - Palmiarnia Zielona Góra 3:1
Patryk Chojnowski - Lucjan Błaszczyk 3:1 (12:10, 10:12, 11:7, 11:7)
Patryk Zatówka - Mateusz Gołębiowski 1:3 (6:11, 10:12, 11:3, 14:16)
Tomislav Kolarek - Daniel Bąk 3:0 (12:10, 11:8, 11:7)
Patryk Chojnowski - Mateusz Gołębiowski 3:0 (11:8, 11:9, 11:8)

Mateusz Przybył

Trzecia z rzędu wygrana Ostródy

Trwa świetna passa tenisistów stołowych Condohotels Morliny Ostróda. Zespół z Warmii i Mazur we wtorkowy wieczór wygrał trzeci mecz z rzędu. Tym razem o sile ekipy Tomasza Krzeszewskiego przekonali się gracze Poltarex Pogoni Lębork, którzy ulegli na wyjeździe ostródzkiej drużynie 1:3.

Ostródzian po kolejny triumf w lidze poprowadził Pavel Platonov. Białoruski as w składzie Condohotels Morliny zainkasował dwa punkty, pokonując Bartosza Sucha 3:1 oraz będącego ostatnio w dobrej dyspozycji Jakuba Perka 3:1. Ten drugi nie był zadowolony ze swojej gry w pojedynku z graczem gospodarzy. - Nie jestem do końca zadowolony z pojedynku z Platonovem. W trzecim secie prowadziłem 9:6 i nie zdołałem "dowieź" wyniku do końca. Podobna sytuacja powtórzyła się w czwartej partii przy stanie 8:3 - mówił po meczu Jakub Perek.

Oprócz Platonova, punkt dla zespołu prowadzonego przez Tomasza Krzeszewskiego wywalczył we wtorkowy wieczór także Karol Szarmach. Jedyny Polak w składzie ekipy z Warmii i Mazur po zaciętym i trzymającym w napięciu spotkaniu pokonał doświadczonego Marka Prądzinskiego 3:2. Obydwaj zawodnicy zmierzyli się ze sobą także w pierwszej części sezonu i wówczas także lepszy okazał się Szarmach.

Honorowe "oczko" dla gości z Lęborka padło łupem Jakuba Perka. Drugi zawodnik ostatniego III Grand Prix Polski seniorów w Wałbrzychu ograł Amalraja Anthonego 3:2. - To był bardzo wyrównany pojedynek, w którym broniłem nawet piłek meczowych. Wszystko było "na styku", więc tym bardziej się cieszę, że to ja wyszedłem zwycięsko z tej konfrontacji - dodał "Peras".

Dzięki wygranej nad Poltarex Pogonią Lębork ostródzianie nadal zachowują szanse na awans do fazy play off. Aktualnie Condohotels Morliny mają na swoim koncie 19 punktów i tracą cztery "oczka" do czwartej w tabeli ekipy Dekorglassu Działdowo. Lęborczanie z dorobkiem ośmiu punktów plasują się na dziewiątej pozycji.

Condohotels Morliny Ostróda - Poltarex Pogoń Lębork 3:1
Pavel Platonov - Bartosz Such 3:1 (11:9, 8:11, 11:5, 11:8)
Amalraj Anthony - Jakub Perek 2:3 (11:2, 9:11, 11:6, 9:11, 10:12)
Karol Szarmach - Marek Prądzinski 3:2 (2:11, 11:9, 13:11, 6:11, 11:5)
Pavel Platonov - Jakub Perek 3:1 (11:2, 8:11, 12:10, 13:11)

Mateusz Przybył

Jarosław pokonał zdobywcę Pucharu Polski

Kolping Frac Jarosław nie miał dziś większych problemów z pokonaniem Carbo-Koks Polonii Bytom. Podopieczni Kamila Dziukiewicza w 14. kolejce Wschodzący Białystok Superlidze pozwolili zdobywcy Pucharu Polski na wygranie zaledwie dwóch setów i po starciu z ekipą ze Śląska dopisali do swojego dorobku pewne trzy punkty.

Kluczowe do losów wtorkowego spotkania okazało się ustawienie obydwu drużyn. Po końcowym rezultacie wyraźnie widać, że to trener miejscowych miał "nosa" przy ustalaniu składu. - Chcieliśmy ten mecz wygrać 3:0 i to się nam udało. Na pewno trafiliśmy z ustawieniem. Pomogła nam także szczegółowa analiza naszych przeciwników - mówił po spotkaniu jeden z liderów gospodarzy, Wang Zeng Yi.

To właśnie zwycięstwo popularnego "Wandżiego" nad Tomasem Konecnym 3:1 oraz indywidualne wygrane Evqueni Chtchetinina i Vitali Nekhviadovicha dały jarosławionom triumf za trzy punkty nad podopiecznymi Michała Napierały. Po wtorkowej konfrontacji humorem tryskał szczególnie lider ekipy z Podkarpacia. - Na III Grand Prix Polski seniorów w Wałbrzychu byłem rozstawiony z ostatnim numerem startowym, a dziś ogrywam mistrza Czech (śmiech). Jest się z czego cieszyć - dodał mistrz Europy w grze podwójnej w parze z Tan Rui Wu.

Ulubieniec jarosławskiej publiczności przyznał także, że dopisywało graczom Kolpinga Frac we wtorkowy wieczór sporo szczęścia. - Mieliśmy dziś sporo szczęścia. Szczególnie w moim pojedynku z Tomasem Konecnym los mi sprzyjał. W czwartym secie przy stanie 8:10 zagrałem dwie "świnki" i to przesądziło o moim późniejszym triumfie - opowiadał Wang Zeng Yi.

Po czternastu kolejkach zespół prowadzony przez Kamila Dziukiewicza zajmuje drugie miejsce w tabeli Wschodzący Białystok Superligi. Drużyna z Podkarpacia ma identyczny dorobek punktowy co pierwsza Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki, ale legitymuje się gorszym bilansem małych "oczek". Tenisiści stołowi ze Śląska plasują się na piątej pozycji z dorobkiem 20 punktów.

Kolping Frac Jarosław - Carbo-Koks Polonia Bytom 3:0
Wang Zeng Yi - Tomas Konecny 3:1 (11:8, 9:11, 11:5, 13:11)
Evqueni Chtchetinine - Jakub Kosowski 3:0 (11:9, 11:5, 11:8)
Vitali Nekhviadovich - Radek Mrkvicka 3:1 (14:12, 11:5, 8:11, 12:10)

Mateusz Przybył

Udany rewanż Dekorglassu na Politechnice

Jedna wygrana Xu Wenlianga, Szymona Malickiego i Jiriego Vrablika dała Dekorglassowi Działdowo zwycięstwo 3:1 nad SPAR extramarket.pl AZS Politechniką Rzeszów w meczu 14. kolejki superligi. To pierwszy triumf działdowian w tej rundzie przed własną publicznością.

"Czujemy podwójną satysfakcję, bo zrewanżowaliśmy się Rzeszowowi za porażkę z pierwszej rundy. Chciałbym więcej takich drużynowych sukcesów, bo jak widać, nie zawsze musi zdobywać dwa punkty Jiri Vrablik byśmy wygrywali mecz. Znakomity był dziś Szymon Malicki, który wreszcie potwierdził swoje wysokie umiejętności. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a my potrzebujemy kolejnych punktów, by awansować do play-off" - powiedział trener Dekorglassu Piotr Kołaciński.

Początek spotkania nie zwiastował szczęśliwego końca dla jego zespołu. Brązowy medalista mistrzostw Czech Jiri Vrablik dość nieoczekiwanie uległ świetnie dysponowanemu Filipowi Szymańskiemu 1:3. Była to ósma wygrana "Szymana" w tym sezonie, ale jak się okazało ostatnia całej drużyny przyjezdnych.

Dopiero piąty indywidualny sukces w bieżącej kampanii zanotował Xu Wenliang. Chińczyk wyrównał stan meczu po triumfie 3:2 z Tomaszem Lewandowskim, dla którego był to 161. pojedynek w barwach Rzeszowa w najwyższej klasie rozgrywkowej. "Xu Wenliang zrobił nam mecz" - krótko skomentował prezes gospodarzy Ferdynand Chojnowski.

Kapitalną robotę dla miejscowych wykonał Szymon Malicki, który w trzech setach odprawił Pawła Chmiela. Gracz Dekorglassu poszedł w ślady Xu, notując swoją piąta victorię we Wschodzący Białystok Superlidze.

Spotkanie zamknął Vrablik, który oddał Lewandowskiemu tylko jedną partię. Po spotkaniu Czech nie wykonał swojego tradycyjnego tańca, lecz wybił na kibicowskim bębnie zwycięski rytm drużyny. 30-latek kolejny raz w rozgrywkach przypieczętował końcowy triumf swojej drużyny.

Trzy punkty miejscowych pozwoliły im umocnić się na czwartej pozycji w tabeli superligi. SPAR AZS Politechnika ma w dorobku cztery "oczka" mniej i jest o krok dalej od awansu do fazy play-off (19 punktów po 14 kolejkach).

Dekorglass Działdowo - SPAR extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów 3:1
Jiri Vrablik - Filip Szymański 1:3 (4-11, 3-11, 11-9, 8-11)
Xu Wenliang - Tomasz Lewandowski 3:2 (8-11, 11-7, 11-6, 8-11, 11-6)
Szymon Malicki - Paweł Chmiel 3:0 (11-9, 11-6, 11-8)
Jiri Vrablik - Tomasz Lewandowski 3:1 (7-11, 11-6, 11-4, 11-5)

Z Działdowa Dawid Szajna

Beniaminek podejmuje mistrzów Europy

Tenisiści stołowi Dekorglassu Działdowo dziś o 18.30 zmierzą się przed własną publicznością ze SPAR extramarket.pl AZS Politechniką Rzeszów w meczu 14. kolejki Wschodzący Białystok Superligi. Wygrany tego starcia może znacznie przybliżyć się do play-off.

Beniaminek rozgrywek obok rzeszowskiej Politechniki i Carbo-Koks TTS Polonii Bytom oraz Condohotels Morlin Ostróda rywalizuje o czwarte, ostatnie premiowane grą w play-off miejsce w rozgrywkach. Zdobywca trzech punktów w tym spotkaniu może samemu przybliżyć się do tego celu i jednocześnie spowodować oddalenie się od niego rywala.

Aktualnie czwartą lokatę w superlidze zajmuje beniaminek z Działdowa. Drużyna Piotra Kołacińskiego ma na koncie 20 punktów i o jeden wyprzedza szóstych rzeszowian. Mecz zapowiada się niezwykle emocjonująco, a oba zespoły są bardzo wyrównane, dlatego arcytrudno wskazać faworyta tej konfrontacji.

Wydaje się, że w minimalnie lepszym położeniu są gospodarze, którzy mają w swoich szeregach świeżo upieczonego brązowego medalistę mistrzostw Czech i czołowego gracza ligi Jiriego Vrablika (bilans 16-6). Akademickich mistrzów Europy z Rzeszowa reprezentuje za to Tomasz Lewandowski, który w niedzielę był trzeci w III Grand Prix Polski, a w poprzednim spotkaniu ograł Czecha 3:2, zdobywając komplet punktów.

Rzeszowsko-działdowska konfrontacja z 5. kolejki Wschodzący Białystok Superligi przed ponad dwie godziny dostarczyła kibicom wiele emocji i niezapomnianych wymian. Nie inaczej powinno być i tym razem, bowiem stawka spotkania i etap rozgrywek są już znacznie poważniejsze. Bezpośrednia transmisja meczu o 18.30 na stronie www.superliga.com.pl.

Konecny podwójnym mistrzem Czech

Reprezentujący w polskiej lidze barwy Carbo-Koks Polonii Bytom - Tomas Konecny sięgnął w miniony weekend po tytuł indywidualnego mistrza Czech w grze pojedynczej. Brąz w rywalizacji singlistów przypadł w udziale innemu graczowi Wschodzący Białystok Superligi - Jiri Vrablikovi (Dekorglass Działdowo).

Konecny, który w czeskim czempionacie rozstawiony był z numerem trzy, w finałowej potyczce ograł grającego na co dzień we francuskiej ekstraklasie Dmitrija Prokopcova 4:2 (11:5, 11:5, 3:11, 11:9, 8:11, 18:16). Zanim jednak gracz bytomskiej Carbo-Koks Polonii dotarł do meczu o złoto,to we wcześniejszych rundach pokonywał m.in. Martina Hanaka 4:3 (9:11, 11:7, 10:12, 11:7, 7:11, 11:1, 12:10) i Pavla Sirucka 4:3 (6:11, 8:11, 11:9, 10:12, 11:5, 11:6, 11:6).

Na podium tegorocznych mistrzostw Czech w singlu stanął także Jiri Vrablik. Jeden z najlepszych graczy Wschodzący Białystok Superligi dotarł do półfinału, w którym uległ Dmitrijowi Prokopcovowi 0:4 (10:12, 12:14, 4:11, 5:11). W drodze do najlepszej "czwórki" Vrablik pokonał byłego zawodnika Kolpinga Frac Jarosław - Marka Klaska 4:1 (11:9, 8:11, 11:4, 11:5, 11:8)

Oprócz zwycięstwa w turnieju gry pojedynczej, Tomas Konecny wywalczył również złoty medal w rywalizacji deblistów wspólnie z Tomasem Treglerem. Najwyżej rozstawiona para w imprezie w finale okazała się lepsza od Petra Davida i Frantiska Placka, wygrywając 3:2 (11:8, 7:11, 10:12, 11:8, 11:9).

Mateusz Przybył

III GP: zwycięstwo Fertikowskiego

Paweł Fertikowski (Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki) triumfował w Wałbrzychu w III Grand Prix Polski seniorów w tenisie stołowym. W finale graczy leworęcznych pokonał Jakuba Perka (Poltarex Pogoń Lębork) 4:2.

W całych zawodach Fertikowski odniósł pięć wygranych, w których zdobył 20 setów i stracił siedem. W półfinale zawodnik Bogorii wygrał 4:3 z triumfatorem II Grand Prix Mateuszem Gołębiowskim (Palmiarnia Zielona Góra). Z kolei Jakub Perek, rozstawiony w turnieju z dalekim 21. numerem, w grze o finał pokonał Tomasza Lewandowskiego (SPAR extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów) 4:2.

Fertikowski to trzeci w tym sezonie zwycięzca Grand Prix Polski seniorów po Bartoszu Suchu (Poltarex Pogoń) i Gołębiowskim. Lider lęborskiej drużyny zajął w Wałbrzychu 19. miejsce. Na szóstej lokacie uplasował się Filip Szymański (Politechnika), który objął prowadzenie w rankingu ógólnopolskim (771 punktów). Tuż za nim jest tenisista stołowy Palmiarni (770).

Najlepiej spośród graczy Wschodzący Białystok Superligi w III Grand Prix zagrali reprezentanci Dartomu Bogorii. Piąty był Daniel Górak, a dziewiąty Robert Floras. W najlepszej "10" znalazło się dwóch przedstawicieli Politechniki - "Lewy" oraz "Szyman".

Wynik finału:
Paweł Fertikowski - Jakub Perek 4:2 (11-7, 8-11, 11-7, 10-12, 11-8, 11-8)

ds

Karol Szarmach show w Ostródzie!

Po ponad 200 minutach rywalizacji, dwóch punktach Karola Szarmacha i jednym Amalraja Anthonego Condohotels Morliny Ostróda pokonały SPAR extramarket.pl AZS Politechnikę Rzeszów 3:2. Aż cztery pojedynki tego spotkania 13. kolejki superligi zakończyły się w pięciu setach.

Po ponad 200 minutach rywalizacji, dwóch punktach Karola Szarmacha i jednym Amalraja Anthonego Condohotels Morliny Ostróda pokonały SPAR extramarket.pl AZS Politechnikę Rzeszów 3:2. Aż cztery pojedynki tego spotkania 13. kolejki superligi zakończyły się w pięciu setach.

"Jestem jeszcze w lekkim szoku. Nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz zdobyłem komplet punktów. Ta wygrana po takim wspaniałym meczu przyszła dla nas w bardzo dobrym momencie" - powiedział tuż po spotkaniu bohater ostródzian Karol Szarmach, który zwyciężył lidera rzeszowian Tomasza Lewandowskiego 3:2 i w decydującym pojedynku Filipa Szymańskiego 3:1.

Pozostałe gry skończyły się w pięciu partiach. Już na otwarcie o dobre widowisko i brak znurzenia na trybunach zadbali Paweł Platonow i Szymański. Gracz Politechniki wygrał w piątym secie 11-8.

Platonow, odkąd zmienił barwy klubowe na czarno-żółte, nie odniósł wygranej przeciwko swojemu ostatniemu zespołowi. W drugim pojedynku wieczoru uległ "Lewemu", a jego bilans w tym sezonie przeciwkowi akademikom to 0-4.

Waleczność i ambicję pokazał na "trójce" Amalraj Anthony. Hindus przegrywał z Pawłem Chmielem 1:2 w setach, a w czwartym bronił piłek meczowych. Ostatecznie triumfował 16-14, a w piątej grze 11-9, wyprowadzając podopiecznych Tomasza Krzeszewskiego na prowadzenie 2:1.

W starciu odwiecznych rywali lepsza drużyna z Ostródy, która poprawiła historyczny bilans na 9-7, przerywając pasmo pięciu wygranych rzeszowian z rzędu.

Condohotels Morliny Ostróda - SPAR extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów 3:2
Paweł Platonow - Filip Szymański 2:3 (11-9, 6-11, 8-11, 11-6, 8-11)
Karol Szarmach - Tomasz Lewandowski 3:2 (11-6,12-14, 9-11, 15-13, 11-9)
Amalraj Anthony - Paweł Chmiel 3:2 (11-8, 9-11, 7-11, 16-14, 11-9)
Paweł Platonow - Tomasz Lewandowski 2:3 (9-11, 12-10, 6-11, 11-5, 8-11)
Karol Szarmach - Filip Szymański 3:1 (11-8, 11-3, 8-11, 11-9)

Z Ostródy Dawid Szajna