Aktualności Superliga

Derby Warmii i Mazur ponownie dla Ostródy

 

 

Tenisiści stołowi Condohotels Morliny Ostróda mają w tym sezonie patent na ogrywanie graczy Dekorglassu Działdowo. Po zwycięstwie na początek pierwszej rundy w hali beniaminka 3:2, w piątkowy wieczór podopieczni Tomasza Krzeszewskiego wygrali z rywalem zza miedzy 3:0.

Przed rozpoczęciem piątkowe starcia za faworyta uznawano wyżej sklasyfikowaną w tabeli drużynę z Działdowa. Beniaminek Wschodzący Białystok Superligi doznał co prawda kilka dni temu porażki na własnym terenie z Kolpingiem Frac Jarosław 2:3, lecz przy doskonałej grze Jiri Vrablika mógł się pokusić o zdobycie kolejnych ligowych punktów.

Mecz rozpoczął się od zwycięstwa dobrze dysponowanego w tym sezonie Pavla Platonova. Reprezentant Białorusi w składzie Condohotels Morliny potrzebował czterech setów, aby uporać się z jedynym Polakiem w ekipie z Działdowa - Szymonem Malickim. Prowadzenie gospodarzy dość nieoczekiwania podwyższył Karol Szarmach. Podopieczny Tomasza Krzeszewskiego ograł jednego z najlepszych zawodników ligi - Jiri Vrablika 3:2, rewanżując się tym samym Czechowi za porażkę na inaugurację ligi. Zwycięstwo ostródzian i zdecydowany prym na Warmii i Mazurach przypieczętował Amalraj Anthony, pokonując Xu Wenlianga 3:0.

- Zagraliśmy dobre spotkanie. Przed meczem mieliśmy niewielkie szanse na wygranie, więc tym bardziej cieszę się z trzech punktów. Doceniamy jednak klasę rywala, a w szczególności dobrą i solidną grę Jiri Vrablika - mówił tuż po spotkaniu Tomasz Krzeszewski, trener gospodarzy. - Kluczem do naszego triumfu była druga gra, w której Karol Szarmach ograł lidera gości. Gratuluję Karolowi dobrego występu oraz tego, że wytrzymał psychicznie ten pojedynek. Stosował w tym meczu bardzo trudne rozwiązania taktyczne, nie tylko dla rywala ale także i dla siebie. Jestem zadowolony, że podołał dzisiaj i odniósł zwycięstwo - dodał Krzeszewski.

Drugi triumf w lokalnych derbach sprawił, że ostródzianie nadal pozostają w grze o awans do fazy play off. Zespół Tomasza Krzeszewskiego ma na swoim koncie 14 punktów i jest siódmy, tracąc do czwartej w tabeli Carbo-Koks Polonii Bytom zaledwie trzy "oczka". Działdowianie z dorobkiem 16 punktów zajmują piątą lokatę.

Szanse na kolejny punkty gracze Condohotels Morliny będą mieli już 11. lutego w Toruniu. W mieście Mikołaja Kopernika zespół z Warmii i Mazur zmierzy się z ostatnią w tabeli Energą-Manekin. Trudny rywal w 12. kolejce czeka natomiast na reprezentantów Dekorglassu Działdowo. W poniedziałek beniaminek zmierzy się na wyjeździe z wicemistrzem Polski - Dartom Bogorią Grodzisk Mazowiecki.

Condohotels Morliny Ostróda - Dekorglass Działdowo 3:0
Pavel Platonov - Szymon Malicki 3:1 (11:9, 14:16, 11:9, 11:4)
Karol Szarmach - Jiri Vrablik 3:2 (11:1, 11:9, 8:11, 4:11, 11:9)
Amalraj Anthony - Xu Wenliang 3:0 (11:8, 11:8, 11:9)

Mateusz Przybył

Pewna wygrana Jarosławia w Toruniu

 

Fot. Mariusz Kiper

Tenisiści stołowi Kolpinga Frac Jarosław nie zwalniają tempa. Po środowym zwycięstwie nad Dekorglassem Działdowo 3:2, w czwartek podopieczni Kamila Dziukiewicza w rozegranym awansem spotkaniu 13. kolejki Wschodzący Białystok Superligi pokonali w Toruniu tamtejszą Energę-Manekin 3:0.

Zwycięzcy rundy jesiennej gospodarzom pozwolili na wygranie zaledwie dwóch setów. Ich autorami byli najmłodsi zawodnicy w składzie ekipy z Grodu Kopernika - Tomasz Kotowski i Konrad Kulpa. Po mimo porażki dobre wrażenie pozostawił po sobie ten pierwszy, który zdołał "urwać" seta doświadczonemu Evqueni Chtchetininowi. - Jestem pod wrażeniem gry Tomka Kotowskiego. Mimo młodego wieku, zagrał bardzo dobre spotkanie z defensywnie grającym Chtchetininem. Przegrał co prawda 1:3, ale przy odrobinie szczęścia mógł doprowadzić do tie breaka - komplementował młodego torunianina lider gości, Wang Zeng Yi.

Oprócz wspomnianego Chtchetinina, punkty dla Kolpinga Frac zdobywali w czwartkowy wieczór także Wang Zeng Yi i Vitali Nekhviadovich. Popularny "Wandżi" w trzech setach ograł grającego trenera Energa-Manekin - Grzegorza Adamiaka, a drugi z Białorusinów w tali Kamila Dziukiewicza pokonał Konrada Kulpę 3:1. - Byłem dziś skoncentrowany na każdej akcji. Grałem bardziej dokładnie niż wczoraj w Działdowie - podsumował swój występ Wang.

Czwartkowe zwycięstwo w Toruniu sprawiło, że ekipa z Podkarpacia awansowała ponownie na fotel lidera Wschodzący Białystok Superligi. Jarosławianie mają aktualnie 30 punktów i o jedno "oczko" wyprzedzają drugą w tabeli Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki. Energa-Manekin plasuje się na ostatniej pozycji z sześcioma punktami na koncie.

Energa-Manekin Toruń - Kolping Frac Jarosław 0:3
Tomasz Kotowski - Evqueni Chtchetinine 1:3 (8:11, 13:11, 5:11, 10:12)
Grzegorz Adamiak - Wang Zeng Yi 0:3 (6:11, 6:11, 7:11)
Konrad Kulpa - Vitali Nekhviadovich 1:3 (7:11, 9:11, 11:5, 3:11)

Mateusz Przybył

Historia się powtarza

 

Fot. KS Dekorglass

Piąty "komplet" Jiriego Vrablika, ale czwarta porażka Dekorglassu Działdowo przy tak skutecznej grze Czecha. Beniaminek Wschodzący Białystok Superligi uległ we własnej hali Kolpingowi Frac Jarosław 2:3 w meczu 11. kolejki rozgrywek.

Ekipa z Podkarpacia potwierdziłą swoją wyższość nad Dekorglassem, zwyciężając go drugi raz w tym sezonie. W przeciwieństwie do spotkania z 2. kolejki (3:0), tym razem sukces gości rodził się w bólach (czyt. Jiri Vrablik) i trwał 200 minut. Brązowy medalista DMP pokazał siłę drużyny, bo każdy z jego graczy sięgnął po punkt.

Na otwarcie "swoje" zrobiła czeska "maszyna" z Działdowa. Pierwsza rakieta gospodarzy pokonała Wanga Zeng Yi 3:2, rewanżując się za porażkę z Jarosławia 1:3. Starcie Vrablika z "Wandżim" to pokaz tenisa stołowego, w którym tylko pierwszy set nie zakończył się minimalną przewagą triumfatora. Zwycięski pojedynek numer 13 Czech odniósł w czwartym starciu wieczoru z Jewgienijem Szczetininem. Po 96 rozegranych akcjach ulubieniec działdowskich fanów padł ze szczęścia na podłogę i leżał na niej kilkanaście sekund.

Już czwarty raz do tempa marszu, jaki nadał 30-latek, nie dostosowali się jego młodsi koledzy. Szymon Malicki znowu przegrał na "trójce" z Witalijem Niechwiedowiczem 2:3, choć tym razem prowadził aż 2:0. Swoją ósmą i dziewiątą grę w superlidze przegrał Xu Wenliang. Chińczyk nie potrafił znaleźć recepty choćby na seta w batalii z najstarszym graczem rozgrywek, a gdy już to zrobił w potyczce z Wangiem, to przegrał dwa następne. Była to druga jego porażka w oficjalnej ligowej konfrontacji z mistrzem Polski z 2012 roku.

Indywidualny bilans tenisistów stołowych Piotra Kołacińskiego (piąte miejsce, 16 punktów) to jak dwa przeciwległe bieguny. Na plusie z rekordem 13-4 usytuowany jest Vrablik, który wczoraj otrzymał statuetkę dla najlepszego sportowca Działdowa w 2013 roku. W okolicach dużego minusa krążą Xu i Malicki, którzy solidarnie wygrali trzy z 12 swoich gier.

Znacznie lepiej jest wśród podopiecznych Kamila Dziukiewicza, którzy z 27 punktami plasują się na drugim miejscu w tabeli Wschodzący Białystok Superligi. Najlepsi są "Wandżi" (12-3) i "Żenia" (10-4).

KS Dekorglass Działdowo - PKS Kolping Frac Jarosław 2:3
Jiri Vrablik - Wang Zeng Yi 3:2 (11:8, 11:13, 11:9, 11:13, 11:9)
Xu Wenliang - Jewgienij Szczetinin 0:3 (8:11, 7:11, 7:11)
Szymon Malicki - Witalij Niechwiedowicz 2:3 (11:9, 11:8, 7:11, 6:11, 9:11)
Jiri Vrablik - Jegienij Szczetinin 3:2 (11:8, 9:11, 8:11, 11:9, 11:7)
Xu Wenliang - Wang Zeng Yi 1:3 (6:11, 11:9, 7:11, 3:11)

ds

Polonia już czwarta

 

Fot. Polonia Bytom

Jakub Kosowski poprowadził Carbo-Koks TTS Polonię Bytom po piąte ligowe zwycięstwo w sześciu ostatnich spotkaniach. Zdobył komplet punktów i wspólnie z Tomasem Konecnym zapewnił drużynie wygraną 3:1 z Condohotels Morlinami Ostródą.

Trzy punkty w starciu z ostródzkim zespołem pozwoliły polsko-czeskiemu trio z Bytomia przynajmniej do środy awansować na czwartą - najwyższą w sezonie - lokatę w tabeli superligi. Polonia po kiepskim otwarciu bieżącej kampanii (1-4) notuje serię pięciu zwycięstw w sześciu meczach, w tym czterech za trzy punkty.

Bohaterem wtorkowego spotkania w hali "Na Skarpie" został Jakub Kosowski, który ograł Amalraja Anthonego 3:1 i Pawła Platonowa 3:2. Tym samym "Kosa" po pięciu miesiącach od rozpoczęcia rozgrywek osiągnął przynajmniej 50 procent skuteczności (bilans 8-8).

Cenny triumf gospodarzom dał na "dwójce" Tomas Konecny, który zwyciężył Platonowa 3:2. Czech okazał się lepszy od swoich rywali w sześciu z siedmiu ostatnich pojedynków. Honorowe zwycięstwo podopiecznym Tomasza Krzeszewskiego dał w pojedynku na pozycji numer trzy Karol Szarmach, który choć przegrywał 1:2, to pokonał Radka Mrkvickę w pięciu partiach.

Carbo-Koks TTS Polonia Bytom swój kolejny mecz rozegra 25 lutego, podejmując w nim Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki. Condohotels Morliny już w piątek rozegrają u siebie zaległą grę z Dekorglassem Działdowo.

Carbo-Koks TTS Polonia Bytom - Condohotels Morliny Ostróda 3:1
Jakub Kosowski - Amalraj Anthony 3:1 (11-4, 11-7, 9-11, 11-9)
Tomas Konecny - Paweł Platonow 3:2 (14-16, 6-11, 11-9, 11-8, 11-7)
Radek Mrkvicka - Karol Szarmach 2:3 (11-8, 8-11, 11-8, 12-14, 10-12)
Jakub Kosowski - Paweł Platonow 3:2 (10-12, 12-10, 7-11, 11-8, 11-7)

ds

Osłabiona Olimpia-Unia pokonała inżynierów z Rzeszowa

 

Fot. Olimpia-Unia

Brak Huanga Sheng Sheng nie przeszkodził Olimpii-Unii Grudziądz w odniesieniu pierwszego w 2014 roku zwycięstwa we Wschodzący Białystok Superlidze. Podopieczni Piotra Szafranka w 11. kolejce ograli przed własną publicznością SPAR Extramarket.pl AZS Politechnikę Rzeszów 3:1.

Obrońcy mistrzowskiego tytułu triumf nad piątą drużyną ligi zawdzięczają duetowi Patryk Chojnowski-Tomislav Kolarek. Będący w tym sezonie liderem grudziądzan Chojnowski zdobył dwa punkty, bez problemów wygrywając z aktualnym wicemistrzem kraju - Tomaszem Lewandowskim 3:0 i Pawłem Chmielem 3:0. Dla urodzonego w 1990 roku tenisisty stołowego był to odpowiednio dziesiąty i jedenasty triumf w sezonie. Autorem trzeciego punktu dla Olimpii-Unii był Tomislav Kolarek, który ograł Pawła Chmiela.

Wśród przyjezdnych honorowe "oczko" zainkasował Filip Szymański. Uczestnik ostatniego turnieju z cyklu World Tour w czterech setach uporał się z debiutującym w elicie Patrykiem Zatówką. Dla młodego gracza reprezentującego barwy klubu z Grudziądza był to pierwszy w karierze występ w rozgrywkach centralnych. Dotychczas były już gracz Dartom Bogorii Grodzisk Mazowiecki zdobywał doświadczenie w niższych ligach.

- Myślę, że trochę nie wykorzystaliśmy szansy, jaka się "otworzyła" przed nami w Grudziądzu. W kluczowych momentach zabrakło nam jednak konsekwencji w grze i dobrego wykończenia akcji - mówił po spotkaniu grający trener rzeszowian, Tomasz Lewandowski. - Dobre partie rozegrał dziś Patryk Chojnowski, który grał na dużym ryzyku i wszystko trafiał. Trochę żałujemy starcia Pawła Chmiela z Tomislavem Kolarkiem. Przy odrobinie szczęścia Paweł mógł wygrać, a wtedy nasza sytuacja byłaby dużo korzystniejsza - dodał popularny "Lewy".

Zwycięstwo za trzy punkty nad ekipą ze stolicy Podkarpacia pozwoliło drużynowym mistrzom Polski utrzymać kontakt z czołówką ligi. Do prowadzącej Dartom Bogorii grudziądzanie tracą aktualnie sześć "oczek" (Olimpia-Unia rozegrała jednak jeden mecz mniej od finalisty Pucharu ETTU). SPAR Extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów plasuje się na piątej pozycji z dorobkiem 15. punktów.

Rzeszowianie szansę na pierwszy triumf w nowym roku będą mieli już 8. lutego. W 12. kolejce akademicy zmierzą się bowiem z Poltarex Pogonią Lębork. Przeciwnikiem Olimpii-Unii Grudziądz będzie z kolei Carbo-Koks Polonia Bytom.

Olimpia-Unia Grudziądz - SPAR Extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów 3:1
Patryk Chojnowski - Tomasz Lewandowski 3:0 (12:10, 11:4, 11:9)
Tomislav Kolarek - Paweł Chmiel 3:1 (6:11, 11:9, 13:11, 11:7)
Patryk Zatówka - Filip Szymański 1:3 (9:11, 11:6, 1:11, 8:11)
Patryk Chojnowski - Paweł Chmiel 3:0 (11:8, 11:5, 11:5)

Mateusz Przybył

Zwycięski powrót Fertikowskiego

 

Fot. Marcin Masalski

Daniel Górak zdobył dwa punkty, a powracający po ponad dwóch miesiącach do superligi Paweł Fertikowski dorzucił jeden w drodze Dartomu Bogorii po 11. wygraną w rozgrywkach. W starciu 11. serii spotkań wicemistrzowie Polski pokonali w Lęborku Poltarex Pogoń 3:1.

"Miałem trudny moment w swoim pojedynku z Jakubem Perkiem, bo przegrywałem 0:1 i 4-6. Potrafiłem jednak przełamać się i znaleźć właściwy rytm gry. Cieszy nas postawa Daniela Góraka, który grał na bardzo wysokim poziomie. Ja wciąż odczuwam dyskomfort z powodu bólu barku, który dokucza mi od kilku tygodni. Dziś grałem na tabletkach przeciwbólowych, może na 80 procent możliwości" - powiedział po meczu Fertikowski, który ostatecznie zwyciężył Perka 3:1 i wyprowadził Dartom Bogorię na prowadzenie 2:1.

Wcześniej Bartosz Such nie miał problemów z szybkim pokonaniem Roberta Florasa. Zawodnik gości tylko w pierwszym secie nawiązał walkę z byłym mistrzem Polski. Był to pojedynek numer 20 dla "Susziego", który ma teraz rekord 13-7, a także najwięcej rozegranych spotkań spośród wszystkich graczy Wschodzący Białystok Superligi.

Klasą samą dla siebie był w Lęborku Daniel Górak. Mistrz Polski, przystępujący do meczu z serią trzech porażek z rzędu (Puchar ETTU i Hungary Open), najpierw oddał Markowi Prądzińskiemu tylko 11 akcji, a następnie w decydującej konfrontacji z nawiązką zrewanżował się Suchowi za porażkę 2:3 z Grodziska Mazowieckiego. Tym razem w starciu odwiecznych ligowych rywali grodziski tenisista stołowy zwyciężył swojego równieśnika 3:1, a trzy partie tej gry zakończyły się po grze na przewagi.

Aktualni wicemistrzowie kraju odnieśli 11 wygraną w rozgrywkach i z dorobkiem 29 punktów zajmują pierwsze miejsce w tabeli superligi. Ci z 2010 roku poniesli dziesiątą porażkę i nadal są na ósmej lokacie (8 pkt). Przed grodziszczanami ligowy mecz z Dekorglassem Działdowo, a lęborczanie zmierzą się z rzeszowską Politechniką.

Poltarex Pogoń Lębork - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 1:3
Bartosz Such - Robert Floras 3:0 (13-11, 11-6, 11-6)
Marek Prądziński - Daniel Górak 0:3 (2-11, 4-11, 5-11)
Jakub Perek - Paweł Fertikowski 1:3 (11-5, 7-11, 5-11, 4-11)
Bartosz Such - Daniel Górak 1:3 (3-11, 11-9, 10-12, 10-12)

ds

Świetny debiut Kotowskiego! Energa-Manekin wygrywa w Zielonej Górze

Fot. Energa-Manekin

Świetna gra Konrada Kulpy oraz genialny debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej Tomasza Kotowskiego zapewniły zespołowi Energa-Manekin Toruń wyjazdowe zwycięstwo nad Palmiarnią Zielona Góra 3:1 w meczu otwierającym 11. kolejkę Wschodzący Białystok Superligi.

Torunian do zwycięstwa w Zielonej Górze poprowadził Konrad Kulpa. Młodzieżowy mistrz Polski w hali Palmiarni wywalczył dwa "oczka", ogrywając dwa największe "żądła" gospodarzy. Najpierw jeden z najzdolniejszych graczy młodego pokolenia w naszym kraju rozprawił się z 11-krotnym mistrzem Polski w singlu - Lucjanem Błaszczykiem 3:2. Drugie zwycięstwo poniedziałkowego wieczoru Kulpa odniósł w pojedynku numer cztery, ogrywając Mateusz Gołębiowskiego również 3:2. W ostatnim secie zawodnik Energa-Manekin przy stanie 8:10 obronił dwie piłki mecze.

Trzeci punkt w dorobku gości padł łupem debiutującego we Wschodzący Białystok Superlidze Tomasz Kotowskiego. Mistrz Polski kadetów w Zielonej Górze okazał się lepszy od będącego w dużym dołku Daniela Bąka. Trzeba przyznać, że torunianie mają nosa do debiutantów. Kilkanaście tygodni temu swój pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał Marcin Marchlewski. Popularny "Marchewa" także odniósł w nim zwycięstwo.

W ekipie gospodarzy jedynie Mateusza Gołębiowskiego stać było na odniesienie indywidualnego zwycięstwa. Zawodnik Palmiarni w pojedynku otwarcia w trzech setach ograł grającego trenera gości - Grzegorza Adamiaka 3:0.

Palmiarnia Zielona Góra - Energa-Manekin Toruń 1:3
Mateusz Gołębiowski - Grzegorz Adamiak 3:0 (11:7, 11:7, 11:5)
Lucjan Błaszczyk - Konrad Kulpa 2:3 (12:14, 12:10, 7:11, 11:7, 5:11)
Daniel Bąk - Tomasz Kotowski 1:3 (12:10, 10:12, 11:13, 7:11)
Mateusz Gołębiowski - Konrad Kulpa 2:3 (7:11, 14:12, 12:10, 7:11, 10:12)

Mateusz Przybył

 

Superliga wznawia rozgrywki

W lutym na dobre rozkręcają się rozgrywki Wschodzący Białystok Superligi. Zmagania w 11. kolejce najlepszej w Polsce lidze tenisistów stołowych zainauguruje pojedynek Palmiarni Zielona Góra z Energą-Manekin Toruń. Starcie dwóch ekip, które występują w krajowym składzie, odbędzie się w poniedziałek.

Przed drugą kolejką rundy rewanżowej zielonogórzanie i torunianie znajdują się w strefie spadkowej. Zespół z Grodu Kopernika ma jednak większe problemy. Wydział Rozgrywek Polskiego Związku Tenisa Stołowego zweryfikował aż cztery spotkania na niekorzyść Energa-Manekin, gdyż w jej barwach występował Tajwańczyk Wu Chih-Chi, który z powodu występów w lidze chińskiej nie był uprawniony do gry we Wschodzący Białystok Superlidze. Kłopoty w Toruniu na pewno nie przeszkadzają ekipie z Ziemi Lubuskiej, która aby myśleć o pozostaniu w elicie na kolejny sezon musi starcie z torunianami wygrać. Bezpośrednią transmisję z poniedziałkowego starcia w Zielonej Górze będzie można zobaczyć na stronie www.superliga.com.pl (początek o godz. 18:30).

Beniaminek ligi - Poltarex Pogoń Lębork i aktualny wicemistrz kraju - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki zmierzą się we wtorkowy wieczór w Lęborku. W pierwszej konfrontacji tych ekip, lepsi okazali się podopieczni Tomasza Redzimskiego, zwyciężając 3:2. Warto jednak odnotować, że w tamtym spotkaniu szkoleniowiec finalisty pucharu ETTU z minionego sezonu nie mógł skorzystać ze swoich wszystkich zawodników i na "trójce" musiał wystawić debiutanta - Jakuba Benzefa.

Emocji nie powinno zabraknąć w Bytomiu. Będąca ostatnio na fali wznoszącej - Carbo-Koks Polonia podejmie Condhotels Morliny Ostróda. Podopieczni Michała Napierały wygrali pierwszy w tym roku mecz ze SPAR Extramarket.pl AZS Politechniką Rzeszów 3:1 oraz awansowali do finału Pucharu Polski i w starciu z ekipą z Warmii i Mazur z pewnością będą chcieli podtrzymać zwycięską passę. Ozdobami bytomsko-ostródzkiej konfrontacji powinny być pojedynki liderów gospodarzy - Jakuba Kosowskiego i Tomasza Konecnego z Pavlem Platonovem, który w pierwszej części starcia tych dwóch ekip zdobył komplet punktów.

We wtorek czeka nas jeszcze jedno spotkanie. W Grudziądzu tamtejsza Olimpia-Unia podejmie SPAR Extramarket.pl AZS Politechnikę Rzeszów. Podopieczni Piotra Szafranka to aktualnie trzecia siła ligi. Dwie pozycje niżej sklasyfikowani są rzeszowianie, którzy mają na swoim koncie tylko jeden pojedynek mniej wygrany od grudziądzan. Mistrzowie kraju jeszcze w tym roku nie mieli okazji zaprezentować swoich umiejętności, gdyż ich wyjazdowy mecz z Energą-Manekin Toruń został przełożony na 27. lutego. Inżynierowie ze stolicy Podkarpacia z kolei mają już na swoim koncie w 2014 roku jedną porażkę.

Jedenastą serię zakończy spotkanie Dekorglassu Działdowo z Kolpingiem Frac Jarosław. W pierwszej rundzie zwycięstwo 3:0 zanotowali podopieczni Kamila Dziukiewicza. Mecz był jednak bardzo wyrównany, a o jego losach decydowały końcówki setów. Przy dobrej grze Jiri Vrablika, działdowianie mogą się pokusić o wywalczenie punktów w konfrontacji z wciąż jeszcze aktualnymi brązowymi medalistami drużynowych mistrzostw Polski. Bezpośrednia transmisja z Działdowa w środę o godzinie 18:30 (na stronie www.superliga.com.pl).

Plan 11. kolejki:

Palmiarnia Zielona Góra - Energa-Manekin Toruń (poniedziałek, godz. 18:30 - live internet)
Poltarex Pogoń Lębork - Dartom Bogoria Grodzisk Maz. (wtorek, godz. 18:00)
Carbo-Koks Polonia Bytom - Condohotels Morliny Ostróda (wtorek, godz. 18:00)
Olimpia-Unia Grudziądz - SPAR Extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów (wtorek, godz. 18:00)
Dekorglass Działdowo - Kolping Frac Jarosław (środa, godz. 18:30 - live internet)

Mateusz Przybył

Zmiany w tabeli

W związku z decyzją Wydziału Rozgrywek PZTS o weryfikacji wyników meczów KST Energii-Manekin Toruń modyfikacjom uległa tabela Wschodzący Białystok Superligi. Przyznane walkowery spowodowały m.in., że pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej zdobył klub Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki.

Drużyna z Grodziska Mazowieckiego przy stole przegrała z Energą-Manekinem 1:3, co było chyba największym zaskoczeniem pierwszej rundy rozgrywek superligi. Po weryfikacji wyniku spotkania na 3:0 przez WR PZTS wicemistrz Polski zajmuje po dziesięciu kolejkach fotel lidera tabeli z dorobkiem 26 punktów (bilans 10-0). W związku z tym na drugą lokatę "spadł" PKS Kolping Frac Jarosław (aktualnie 25 pkt, bilans 9-1).

Energa-Manekin Toruń po weryfikacji wyników czterech meczów ma na koncie trzy "oczka" i zajmuje dziesiąte, ostatnie miejsce we Wschodzący Białystok Superlidze. Zespół, który z powodu przyznanych walkowerów został karnie zdegradowany do pierwszej ligi, został przez Prezesa PZTS czasowo dopuszczony do rozgrywek superligi aż do momentu rozpatrzenia przez WR PZTS odwołania toruńskiego klubu.

Zastasowanie decyzji PZTS i dotychczas rozegrane spotkania drugiej rundy rozgrywek spowodowały następującą kolejność w tabeli:
1. KS DARTOM BOGORIA Grodzisk Mazowiecki 26 pkt
2. PKS KOLPING FRAC Jarosław 25
3. ASTS OLIMPIA-UNIA Grudziądz 20
4. KS DEKORGLASS Działdowo 15
5. SPAR EXTRAMARKET.PL AZS POLITECHNIKA Rzeszów 15
6. CARBO-KOKS TTS POLONIA Bytom 14
7. CONDOHOTELS MORLINY Ostróda 11
8. POLTAREX POGOŃ Lębork 8
9. ZKS PALMIARNIA Zielona Góra 7
10. KST ENERGA-MANEKIN Toruń 3

ds

HO: Floras w "8", bytomianie w "16"

Robert Floras (Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki) dotarł do ćwierćfinału singla ITTF World Tour w węgierskim Szombathely. W najlepszej "16" zawodów zameldowali się gracze Carbo-Koks TTS Polonii Bytom Jakub Kosowski i Czech Tomas Konecny.

Floras w turnieju głównym zwyciężył m.in. wyżej notowanych Czecha Dmitrija Prokopcova 4:1 (74. miejsce w rankingu światowym) i Rumuna Ovidiu Ionescu 4:2 (177. ITTF). Uległ dopiero w ćwierćfinale indywidualnemu mistrzowi Niemiec Steffenowi Mengelowi (144.) 1:4.

Dobry start zanotował także inny z biało-czerwonych Jakub Kosowski. Gracz Polonii pokonał Niemca Benedikta Dudę 4:1 oraz Serba Zolta Pete 4:2. "Kosę" z zawodów wyeliminował dopiero rozstawiony z numerem drugim Austriak Stefan Fegerl (1:4). Drugi z podopiecznych Michała Napierały - Tomas Konecny - także osiągnął 1/8 finału. Wygrał z Meksykaninem Marcosem Madridem 4:1 i Anglikiem Davidem McBeathem 4:2. Uległ Francuzowi Emmanuelowi Lebessonowi, który wcześniej wyeliminował Chorwata Tomislava Kolarka z Olimpii-Unii Grudziądz. Do 2. rundy Hungary Open dotarł również zawodnik Condohotels Morlin Ostróda Paweł Platonow.

Reprezentację Polski na Węgrzech tworzyli też Daniel Górak (Dartom Bogoria) i Filip Szymański (SPAR extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów), którzy odpadli w 1. rundzie oraz Mateusz Gołębiowski (Palmiarnia Zielona Góra) i Konrad Kulpa (Energa-Manekin Toruń), którzy zakończyli zmagania na kwalifikacjach.

Turniej Hungary Open był pierwszym w tym roku z cyklu ITTF World Tour (Challenge Series). Kolejne zawody tej najbardziej prestiżowej serii światowych rozgrywek w dniach 12-16 lutego w Kuwejcie.

Komplet wyników

ds