Aktualności Superliga

Dartom po ósmy tytuł, Dekorlass pierwszy

Najlepsze kluby sezonu zasadniczego - Dartom Bogoria i Dekorglass - zagrają w niedzielę o godz. 15:00 w Gdańsku w finale LOTTO Superligi tenisa stołowego. Zespół z Grodziska Maz. ma szansę na ósmy tytuł mistrza Polski, a ekipa z Działdowa powalczy o pierwsze złoto.

W sezonie zasadniczym zespół z Mazowsza zajął pierwsze miejsce, drużyna z Działdowa drugie i dlatego zgodnie z regulaminem bezpośrednio awansowały do półfinału play off. W grze o medale mnóstwo było emocji, bowiem jedni i drudzy przegrali pierwsze spotkania – Dartom Bogoria z AZS AWFiS Balta Gdańsk 2:3, a Dekorglass z obrońcą tytułu - Sokołowem SA Jarosław 1:3.

Rewanże w swoich halach przyniosły zwycięstwa wyżej rozstawionym klubom. Dosłownie do ostatnich akcji trwała walka o finał w Działdowie. Miejscowi zawodnicy odrobili straty z Jarosławia, wygrywając 3:1. W setach też był remis 15:15. Koniecznością było podliczenie tzw. małych punktów. Okazało się, że Dekorglass zdobył ich 288, zaś Sokołów 284. Z kolei Dartom Bogoria pokonał gdańszczan 3:0.

W sezonie zasadniczym tenisiści stołowi z Grodziska Maz. dwukrotnie wygrali z Dekorglassem – 3:1 u siebie i 3:2 na wyjeździe. Bohaterem pierwszego spotkania był zdobywca dwóch punktów Marek Badowski. W finale go zabraknie, bowiem od kilku miesięcy leczy kontuzję biodra. Ostatnie występy odnotował w grudniowym turnieju Ligi Mistrzów w Niemczech.

W rewanżu dwa "oczka" wywalczył Panagiotis Gionis, zaś w deblu Pavel Sirucek i ledwie 14-letni Miłosz Redzimski pokonali Andreja Gacinę i Jiriego Vrablika 2:1.

Pierwotnie mecz o złoty medal miał się odbyć 7 maja, ale względu na kwarantannę Gionisa – z powodu COVID-19 – został przesunięty na 23 maja. Po raz trzeci z rzędu areną finału będzie hala Centrum Szkolenia Polskiego Związku Tenisa Stołowego im. Andrzeja Grubby w Gdańsku. Przed dwoma laty w tym obiekcie Dartom Bogoria zwyciężyła Dekorglass 3:0.

Od 2016 roku o mistrzostwie superligi decyduje jedno spotkanie na neutralnym terenie. Dartom Bogoria ma w dorobku siedem tytułów, od 2008 do 2019 roku. Z kolei Dekorglass przegrał finały w 2016 i 2019 roku, ale od kiedy w 2013 awansował do elity praktycznie nie schodzi z ligowego podium. Natomiast medalowa passa mazowieckiej ekipy trwa od 15 lat.

Przegrani w półfinałach zdobyli brązowy medal, a do pierwszej ligi spadł ZKS Palmiarnia Zielona Góra.

Floras: "51:49 w finale dla Dartomu Bogorii"

"Większe doświadczenie zawodników, trenera i w meczach finałowych sprawia, że stawiam 51 do 49 dla Dartomu Bogorii" – mówi najlepszy polski zawodnik LOTTO Superligi Robert Floras przed meczem o złoty medal. Wielki finał w niedzielę, 23 maja o g. 15:00 w hali Centrum Szkolenia PZTS im. Andrzeja Grubby w Gdańsku.

- W ostatnich latach Dartom Bogoria, czyli moja dawna drużyna, której kibicuję, wygrała kilka finałów i potrafi grać w tak trudnych spotkaniach. Dekorglass Działdowo ma też silny skład, ale jednak minimalnie jako całość lepszy jest zespół z Grodziska Mazowieckiego – powiedział grający w 3S Polonii Bytom Robert Floras.

W sezonie zasadniczym Dartom Bogoria 2 razy pokonał Dekorglass Działdowo. Za każdym razem inne były składy tych klubów.

- Akurat do tych wyników nie przywiązywałbym ogromnego znaczenia, gdyż występ w finale wiąże się z dużo większą presją. Z pewnością specjalistą w grze w play-off jest Panagiotis Gionis. W optymalnej formie stać go na zdobycie 2 punktów, a wtedy jeden kolegów dorzuciłby swoją wygraną albo w deblu. Ale w jakiej formie jest Grek po przejściu koronawirusa, tego nie wiemy – powiedział aktualny Wicemistrz Polski w grze pojedynczej.

Jeśli dojdzie do czwartej gry singlowej w niedzielnym finale, Robert Floras spodziewa się, że Panos Gionis spotka się z Andrejem Gaciną. To zawodnicy, podobnie jak Pavel Sirucek z Dartomu Bogorii, którzy awansowali na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.

- Moim zdaniem Dekorglass tak ustawi zespół, by w ewentualnej czwartej grze mógł wystąpić Chorwat Gacina, który chyba najlepiej gra na obronę. Inna sprawa, że Gionis świetnie sobie radzi w trudnych momentach. To zawodnik wręcz idealny na takie spotkania o dużym ciężarze gatunkowym – dodał Robert Floras, którym w tym sezonie miał bilans gier 25-6, chociaż w drugiej części rywalizował w słabszej grupie spadkowej.

Jako zawodnik Dartomu Bogorii zdobywał złote i srebrne medale DMP, ale w formule finału do trzech zwycięstw.

- Jeden mecz w finale to jest właśnie to, o co chodzi w ważnych wydarzeniach sportowych. Wszystko albo nic – mi, jako tenisiście stołowemu, podoba się ten sposób wyłaniania złotego medalisty. Spotkanie na neutralnym terenie gwarantuje najwięcej emocji i to jest świetny pomysł PZTS i Superligi – mówił Robert Floras, który od 5 lat gra dla drużyny z Bytomia.

Ekologiczny mural z okazji Jubileuszu 65-lecia Totalizatora Sportowego!

11,5 metra szerokości i 60 metrów wysokości – łącznie 690 m² – taką powierzchnię zajmuje jubileuszowy ekologiczny mural Totalizatora Sportowego, który od dziś można podziwiać na ścianie praskiego budynku przy ul. Targowej 26/30. Autorem projektu jest Tytus Brzozowski. Mural jest elementem działań w ramach obchodów Jubileuszu 65-lecia spółki.

Projekt muralu przedstawia kompilację wielu elementów i obszarów ważnych dla Totalizatora Sportowego, wyrażonych m.in. poprzez postacie i obiekty ze świata sportu i kultury. Znajdziemy na nim koszykarza, wioślarza, narciarza, piłkarza, a nawet badmintonistę. Jest również pianista, gitarzysta czy człowiek z trąbką i saksofonem. Mural przedstawia także mieszkańców Pragi i innych dzielnic Warszawy, m.in. kibiców, spacerowiczów i turystów. Można także dostrzec najważniejsze praskie budynki, takie jak np. gmach liceum im. Władysława IV, kamienicę u zbiegu ulic Targowej i Ząbkowskiej z charakterystyczną wieżyczką i strzelistym hełmem czy Stadion Narodowy.

– Mural ten jest niestandardowym działaniem w ramach kampanii Jubileuszu 65-lecia Totalizatora Sportowego. Podkreśla także nasz związek z kulturą, której wspieranie – obok sportu – jest częścią misji społecznej firmy. Co ważne, mural ma nie tylko walory artystyczne, lecz także ekologiczne, ponieważ przy jego realizacji wykorzystano farby oczyszczające powietrze. Nie bez znaczenia jest też wkomponowany w warszawską Pragę, na której Totalizator Sportowy ma swoją siedzibę. To także wyraz więzi łączącej nas z lokalną społecznością. Mam nadzieję, że dzieło Tytusa Brzozowskiego uprzyjemni spacery wszystkim odwiedzającym praskie ulice – podkreśliła Magdalena Kopka-Wojciechowska, Członek Zarządu Totalizatora Sportowego.

Odsłonięty dziś mural to także nawiązanie do dawnej formy komunikacji przedsiębiorstwa z klientami, jaką – obok neonów i plakatów – były właśnie murale. 

– Murale są ważnym wydarzeniem w przestrzeni miejskiej. Budują tożsamość miejsca, mogą stać się istotnym symbolem, a nawet miejską dominantą. Projekt muralu, który przygotowałem dla Totalizatora Sportowego upamiętnia jego 65-lecie. Firma od dawna ma swoją główną siedzibę na Pradze, dlatego połączyłem najważniejsze budynki tej okolicy z żółtymi kulami, które nie tylko są silnie związane z Totalizatorem Sportowym, ale też  są łatwo rozpoznawalnym kodem kulturowym. Bardzo się cieszę, że ten mural powstał, ponieważ stał się istotnym elementem pejzażu Warszawy. Widać go z wielu perspektyw – również z bardzo daleka. Sprawia wrażenie, jakby unosił się nad Pragą – powiedział Tytus Brzozowski.

Nowo powstały mural to nie tylko sztuka, historia i symbol 65-letniej działalności Totalizatora Sportowego, lecz także zwrócenie uwagi na aspekt ekologiczny. Mural ma powierzchnię 690 m² co jest odpowiednikiem mocy oczyszczania powietrza 650 drzew. Do jego namalowania zużyto ponad 280 litrów różnego rodzaju farb i gruntu. Warto dodać, że farba ekologiczna przede wszystkim neutralizuje tlenki azotu i zmniejsza zanieczyszczenia powietrza szkodliwym formaldehydem. Muralowa inicjatywa to kontynuacja i rozwój dotychczas wewnętrznego projektu firmy #GramyDlaNatury, w ramach którego spółka podejmuje działania na rzecz środowiska naturalnego.

Tytus to akwarelista i architekt zafascynowany duszą miasta. Często zestawia sylwetki gmachów i ludzi, tworząc barwne, pogodne sceny z pogranicza rzeczywistości i fantastyki. Jego ulubioną bohaterką jest Warszawa. Pomimo surrealistycznego posmaku, obrazy związane są z prawdziwą historią polskich miast. Niekiedy wychodzi poza sferę akwareli, tak jak zrobił to na potrzeby projektów pięciu warszawskich murali, wielkoformatowej książki obrazkowej „Miastonauci”, a także pejzaży zrujnowanej stolicy do filmu „Po apokalipsie”. Obrazy Brzozowskiego wystawiano m.in. podczas Sezonu Kultury Polskiej w Ningbo w Chinach, a także prestiżowego festiwalu ARTLIFE w Moskwie. Są one również wykorzystywane przez Polską Organizację Turystyczną do promocji Polski na targach międzynarodowych. Specjalnością i wyróżnikiem Tytusa są prelekcje o architekturze i historii Warszawy, które prowadzi w ramach swoich ekspozycji.

Totalizator Sportowy jest największym mecenasem sportu i kultury od 65 lat. U podstaw jego istnienia była konsekwentna realizacja misji społecznej – spółka powstała po to, aby wspierać zniszczoną przez wojnę infrastrukturę sportową i tym samym polski sport. Z czasem firma stała się także mecenasem kultury narodowej. We wspieraniu tych dwóch ważnych dla Polaków dziedzin życia społecznego wykorzystuje zarówno środki własne, jak i przekazuje pieniądze z dopłat do gier liczbowych i loterii pieniężnych. Co ważne, to wsparcie jest realizowane zarówno na poziomie ogólnopolskim, jak i lokalnym. Od 1994 roku suma dofinansowania Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej oraz Funduszu Promocji Kultury wyniosła ponad 16,6 mld zł. Oprócz wydarzeń, klubów i organizacji sportowych, Totalizator Sportowy angażuje się w szereg projektów kulturalnych, do których należą festiwale, koncerty, muzea, obiekty, a także wydarzenia społeczne. 

Wielogodzinna analiza Tomasza Lewandowskiego

"Finał LOTTO Superligi to tak szczególny mecz, że konieczna jest wielogodzinna analiza ze strony trenerów obydwu drużyn. Należałoby „rozłożyć” rywali na czynniki pierwsze" – mówi Tomasz Lewandowski (Fibrain AZS Politechnika Rzeszów), Indywidualny Mistrz Polski z 2016 roku.

- Na papierze minimalnym faworytem jest Dekorglass Działdowo, ale papier to jedno, a chłodna analiza to drugie. Szkoleniowy zespołów, korzystając też z opinii swych zawodników, są zapewne przygotowani taktycznie na rywali i mają pomysł na ustawienie w najważniejszym meczu sezonu – powiedział grający trener rzeszowian.

W rundzie zasadniczej Dartom Bogoria dwa razy wygrywał z Dekorglassem, ale jak podkreślają eksperci finał rządzi się swoimi prawami.

- Bardzo jestem ciekawy na przykład pojedynku Miłosza Redzimskiego z Jirim Vrablikiem, najmłodszym zawodnikiem Dartomu Bogorii i najstarszym Dekorglassu. W Bogorii liderem jest Panos Gionis, ale nie wiem jak on czuje się po przejściu koronawirusa i czy trener go ustawi na rozgrywającego. Jeśli będzie miał grać dwa single, to przeciwnicy muszą z kolei ustawić swych najlepszych tenisistów stołowych na obrońcę, a i Andrej Gacina i Kuba Dyjas potrafią grać z defensorami – mówił 35-letni Tomasz Lewandowski.

Były reprezentacyjny zawodnik podkreślił też wysokie umiejętności Pavla Sirucka.

– Skupiamy się na Greku Gionisie, a bardzo dobrym zawodnikiem jest też Czech Sirucek, do tego sporo punktów zdobywa Miłosz. W przypadku Dekorglassu, w zależności od dnia i dyspozycji, Kuba Dyjas i Chorwat Gacina są w stanie zdobyć 2 punkty. Bardzo mnie interesuje jaką strategię wybiorą Tomasz Redzimski i Jiri Vrablik. Jiri też pokazał, że w najważniejszym momencie półfinału może wygrać z Pawłem Chmielem i Kou Leiem. Nikt nie ma złotego środka na złoty medal, poczekajmy do niedzieli - podsumował.

"Wandżi" odchodzi z Dojlid

Wielokrotny Indywidualny i Drużynowy Mistrz Polski oraz były reprezentant naszego kraju, w tym uczestnik Igrzysk Olimpijskich, grający trener Dojlid Białystok Wang Zeng Yi odchodzi z klubu. Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. Pochodzący z Chin 37-letni Wandżi grał w zespole z Białegostoku od 2016 roku.

Przed miesiącem Dojlidy poinformowały, że Wang Zeng Yi podpisał nowy kontrakt na szósty sezon gry w tym zespole w Lotto Superlidze. Umowa dotyczyła występów nie we wszystkich, a jedynie w 10 meczach, bo zawodnik, który od wielu lat ma polskie obywatelstwo, nosił się z zamiarem wyjazdu na stałe do Chin.

W środę Dojlidy poinformowały w komunikacie prasowym, że Wang Zeng Yi jednak w tym zespole już nie zagra, a kontrakt rozwiązano za porozumieniem stron. Jak podał klub, zawodnik zmienił swoje plany dotyczące wyjazdu do ojczyzny i zgłosił chęć gry we wszystkich spotkaniach.

- Nie mogliśmy się na to zgodzić, biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej podpisaliśmy umowy z Aleksandrem Khaninem, Patrykiem Zatówką i Kentaro Miuchim - powiedział menadżer Dojlid Piotr Anchim.

- Dziękujemy "Wandżiemu" za wszystkie lata spędzone w klubie. Dał się poznać jako profesjonalista i doświadczony zawodnik, który nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu sportowego, ale na tę chwilę mam inną wizję budowania naszej drużyny. Wandżiego zastąpi zawodnik młodszy, ale doświadczony i nie gorszy poziomem sportowym - dodał Piotr Anchim.

LOTTO Superliga – poczet mistrzów, uczestników meczów o złote medale

Od 2010 roku rozgrywane są finałowe mecze LOTTO Superligi. Wśród zawodników, którzy wystąpili w decydujących meczach i zdobyli złote medale jest wielu reprezentantów Polski i zagranicznych zawodników. Kto do nich dołączy w niedzielę, 23 maja? Tego dnia o złoto w Centrum Szkolenia PZTS im. Andrzeja Grubby w Gdańsku powalczą Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki i Dekorglass Działdowo.

Początkowo finały rozgrywane były systemem do 2 wygranych meczów, więc zdarzało się, że o złocie decydowały 3 spotkania. Rozgrywane były single do 2 zwycięskich setów, potem do 3. Następnie skrócono dwa ostatnie single. Od 2016 roku o tytule decyduje jeden mecz na neutralnym terenie, a jako 5 grę wprowadzono debla. Finału zabrakło w poprzednim sezonie, a powodem była pandemia koronawirusa.

LOTTO Superliga – złoci medaliści (uczestnicy finałów):
 
  • 2010 Bogoria Grodzisk Mazowiecki: Wang Zeng Yi bilans gier 2-3, Daniel Górak 3-2, Wenliang Xu 3-0
  • 2011 Olimpia-Unia Grudziądz: Bartosz Such 3-0, Mateusz Gołębiowski 2-0, Liu Kai 1-2
  • 2012 Bogoria Grodzisk Mazowiecki: Wang Zeng Yi 2-1, Daniel Górak 3-2, Robert Floras 1-1, Paweł Fertikowski 1-1
  • 2013 Olimpia-Unia Grudziądz: Huang Sheng-Sheng 3-1, Bartosz Such 2-1, Tomislav Kolarek 1-2
  • 2014 Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki: Daniel Górak 2-0, Oh Sang Eun 4-0, Robert Floras 0-1, Paweł Fertikowski 0-1
  • 2015 Olimpia-Unia Grudziądz: Kaii Yoshida 6-0, Patryk Zatówka 0-2, Bartosz Such 1-0, Wang Yang 1-4
  • 2016 Olimpia-Unia Grudziądz: Wang Yang 1-0, Kaii Yoshida 2-0, Patryk Zatówka 0-1
  • 2017  Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki: Gao Ning 1-0, Panagiotis Gionis 1-0, Daniel Górak 1-0
  • 2018 Kolping Frac Jarosław: Hou Yingchao 2-0, Tomislav Pucar 1-0, Patryk Zatówka 0-1
  • 2019 Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki: Panagiotis Gionis 1-0, Marek Badowski 1-0, Pavel Sirucek 1-0)
  • 2020 sezon zakończył się po 20 kolejkach z powodu pandemii koronawirusa, nie było fazy play-off, mistrzem Kolping Frac Jarosław
  • *W dokumentacji nie są uwzględnieni zawodnicy, którzy grali w zespołach mistrzowskich w rundzie zasadniczej i półfinałach, ale nie wystąpili w finałowych meczach.

Platonov znów zagra w Belgii

Doskonale znany polskim kibicom Pavel Platonov podpisał kontrakt z belgijskim P.W. Diest. Białorusin grał aż w 6 polskich klubach i łącznie spędził w naszych rozgrywkach ligowych 13 sezonów.
 
- Polskę opuściłem w 2018 rok, a ostatnie 2 sezony grałem w Dojlidach Białystok. Przeniosłem się do P.W. Diest, a teraz wracam do tego klubu. Miałem m.in. zapytanie z polskiego klubu, jednak już wcześniej podpisałem kontrakt z drużyną z miasta położonego 60 km od Brukseli – mówi Pavel Platonov.
 
W Polsce występował najdłużej przez 5 sezonów w zespole z Górek Noteckich.

– Przyjechałem jako bardzo młody zawodnik. Sytuacja wyglądała w ten sposób, że klub z Górek szukał zawodnika w Białorusi i skontaktował się z naszym Związkiem Tenisa Stołowego. Pojechałem na testy i zostałem na długo – powiedział Pavel Platonov.
 
Później grał 1 sezon w Gorzowie Wlkp., po 2 w Rzeszowie i Ostródzie, 1 we Frysztaku i 2 w Białymstoku. Łącznie zdobył 3 brązowe medale w Lotto Superlidze.
 
Pavel Platonov jest multimedalistą Mistrzostw Białorusi oraz wielokrotnym medalistą Mistrzostw Europy m.in. w deblu i mikście. W grze podwójnej występował z legendarnym Vladimirem Samsonovem.

Pierwszy Mołdawianin w historii

Grający w San Sebastian De Los Reyes Vladislav Ursu w nowym sezonie będzie występował w LOTTO ZOOleszcz Gwieździe Bydgoszcz. To pierwszy Mołdawianin w historii LOTTO Superligi.
 
- To młody, bardzo ambitny i z dużym potencjałem zawodnik, który z dobrej strony pokazał się podczas europejskich kwalifikacji olimpijskich w Guimarães. Wygrał z dobrze znanym polskim kibicom Białorusinem Pavlem Platonovem 4:3, a z grającym w lidze niemieckiej Rosjaninem Vladimirem Sidorenko prowadził 3:2 i przegrał 3:4. Z naszym Jakubem Dyjasem przegrał 0:4 – mówi Zbigniew Leszczyński, trener-menedżer Lotto Zooleszcz Gwiazdy Bydgoszcz.
 
Szef bydgoskiego klubu odsłonił kolejną „kartkę” w talii na nowy sezon LOTTO Superligi. Wcześniej pozyskał m.in. brązowego medalistę ostatnich Indywidualnych Mistrzostw Świata Koreańczyka An Jaehyuna.
 
- Vladislav Ursu na co dzień trenuje w Hiszpanii, podobnie jak jego rodak Andrei Putuntica. Obydwaj są zawodnikami San Sebastian De Los Reyes. Liczę, że Ursu sprawi kilka niespodzianek w LOTTO Superlidze. Ważne, że regularnie będzie do naszej dyspozycji w tym trudnym czasie związanym z pandemią – powiedział Zbigniew Leszczyński.
 
W klubie z Bydgoszczy zostają Japończyk Asuka Machi, Rosjanin Viacheslav Burov, Koreańczyk Kang Dongsoo, Kanadyjczyk Wang Eugene, Artur Grela, Patryk Jendrzejewski i Mateusz Ufnal.
 
- Za każdym roku staram się zbudować silną i szeroką kadrę po to, by dysponować wyrównanym składem bez względu na okoliczności. A wiemy jak trudno było z przyjazdami Azjatów w kończącym się sezonie. Cieszę się, że dołączył do nas Vladislav Ursu – mówił Zbigniew Leszczyński o tenisiście stołowym pochodzącym z Kiszyniowa, który po raz pierwszy został Mistrzem Mołdawii Seniorów w 2018 roku. W finale wygrał wtedy z Andreiem Putunticą 4:2.

Mistrzowie Polski oceniają szanse finalistów

W niedzielę, 23 maja o g. 15:00 Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki zagra z Dekorglassem Działdowo w finale Lotto Superligi. Mecz o złoty medal odbędzie się w hali Centrum Szkolenia PZTS im. Andrzeja Grubby w Gdańsku. Jak szanse tych zespołów oceniają byli Indywidualni Mistrzowie Polski – Bartosz Such (2011), Daniel Górak (2010, 2013-15, 2017), Wang Zeng Yi (2012).
 
Dartom Bogoria jest 7-krotnym Drużynowym Mistrzem Polski, zaś Dekorglass 2-krotnie wystąpił w finale, ale na złoty medal jeszcze czeka. W tym sezonie w sezonie zasadniczym najlepszy był klub z Grodziska Mazowieckiego, zaś drużyna z Działdowa zajęła 2 miejsce. W półfinałach Dartom Bogoria wyeliminował rywali z Gdańska, a Dekorglass - broniący tytułu zespół z Jarosławia.
 
Bartosz Such – "Na miejscu trenera Dekorglass skupiłbym się przede wszystkim na Pavle Sirucku i Miłoszu Redzimskim. Na tych zawodnikach nie można się pomylić, trzeba wygrać, i tak ustawiałbym swój zespół. Zakładając, że Panagiotis Gionis jest rozgrywającym wyznaczyłbym do pierwszej gry z nim Jiriego Vrablika, czyli nr 2 w drużynie z Działdowa. Na rozgrywającego dałbym Andreja Gacinę i na nr 3 Jakuba Dyjasa. Szanse oceniam pół na pół, z delikatną przewagą Dekorglassu Działdowo".
 
Daniel Górak – "Nie ma faworyta w tym spotkaniu, jedynie Dartom Bogoria ma większe doświadczenia w meczach o złoto i wie jak rozstrzygnąć je na swoją korzyść. Dodatkowo zespół z Grodziska Maz. jest wielokrotnym Mistrzem Polski i nie lubi się tytułem dzielić. Z drugiej strony Dekorglass Działdowo jeszcze nie ma mistrzostwa i może mieć większa motywację. Z drugiej strony też większą presję, która może nie pomagać w tak wielkim spotkaniu. Niech wygra lepsza drużyna".
 
Wang Zeng Yi – "Dla mnie tegoroczny finał jest meczem klubów o równych szansach, czyli  50/50. Patrząc na składy zespołów lepszy ma Dekorglass Działdowo, ale to jest finał i wszystko w nim jest możliwe. Jeśli zawodnicy z Działdowa chcą pokonać Dartom Bogorię, to muszą jeden pojedynek wygrać z Panagiotisem Gionisem".

Kulczycki: "Grę w LOTTO Superlidze doradził mi Samuel

"Grę w LOTTO Superlidze doradził mi starszy brat Samuel" – mówi 15-letni Alan Kulczycki, który od nowego sezonu będzie grał w Poltarex Pogoni Lębork.
 
- Mój brat mi doradził, abym szybciej zbierał doświadczenie z lepszymi zawodnikami. Samuel jest dla mnie wzorem do naśladowania i jego zdanie jest bardzo ważne – powiedział Alan Kulczycki, który obecnie gra w Moje Bermudy Gorzovia Gorzów Wlkp. w 1 lidze.
 
W turniejach indywidualnych 15-letni zawodnik reprezentuje Dojlidy Białystok. Niedawno podpisał nowy kontrakt do 2025 roku. Ale najbliższy sezon spędzi w Poltarex Pogoni Lębork, bowiem na jego wypożyczenie zdecydował się menedżer drużyny z Lęborka Wojciech Potrykus.
 
- Otrzymałem dwie propozycje – po jednej z klubów 1 ligi i superligi. Potrzebowałem dwóch dni na przedyskutowanie tematu z rodziną. Do końca nie wiedzieliśmy co będzie lepsze, ale ostatecznie postanowiliśmy na granie w najwyższej lidze. Będą miał dużo większą motywację do treningów – przyznał Alan Kulczycki.
 
Mistrz Polski Młodzików z 2019 roku obecnie ma bilans 13-18 w gorzowskiej drużynie, która jest liderem grupy północnej 1 ligi.
 
- Ten sezon uważam za średnio udany. Czuję lekki niedosyt, ponieważ wiele meczów mogłem rozstrzygnąć na swoją korzyść – dodał tenisista stołowy, który gra w zespole m.in. z Radosławem Żabskim, Sławomirem Doszem i Igorem Misztalem.
 
- Gorzova postawiła na doświadczonych zawodników i dla mnie zabrakło miejsca – stwierdził.
 
W bardzo młodym wieku grę w LOTTO Superlidze zaczął starszy brat Alana, 18-letni Samuel Kulczycki, który jest już Mistrzem Polski Seniorów w singlu i mikście. Za kilka miesięcy w najwyższej lidze zadebiutuje Alan Kulczycki, ale na razie czekają go inne wyzwania sportowe.
 
- Szykuję się do Mistrzostw Polski Kadetów, czyli Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Rawie Mazowieckiej i mam nadzieję, że zagram również w Mistrzostwach Europy w Chorwacji – powiedział.