Aktualności Superliga

Paikov w Rzeszowie!

Po występach w Morlinach Ostróda (2015-17) i Unii-AZS AWFiS (AZS AWFiS Balta) Gdańsk (2017-19) leworęczny Mikhail Paikov zagra w nowym polskim klubie. Rosjanin podpisał kontrakt z Fibrain AZS Politechnika Rzeszów.
 
- Szukałem europejskiego pewnego zawodnika na regularne przyjazdy i grę w Lotto Superlidze. Kończący się sezon pokazał, że Europy to pewniejszy kierunek niż Azja – mówi grający trener Tomasz Lewandowski.
 
W pierwszym sezonie w polskiej superlidze Mikhail Paikov miał 18 zwycięstw i 13 przegranych, a w zespole z Ostródy grał z Belgiem Robinem Devosem i Adrianem Więckiem.
 
- Z Mishą mieliśmy okazję trenować wspólnie z Ostródzie podczas zgrupowań reprezentacji. To profesjonalista, a dodatkowo bardzo lubi Polskę. Po odejściu z naszego kraju grał we Włoszech oraz swojej ojczyźnie w TTSC UMMC-Elem. – dodał szkoleniowiec rzeszowskiego klubu.
 
Mikhail Paikov obecnie przebywa w chorwackim Varażdinie, gdzie bierze udział w klubowym Pucharze Europy ETTU.
 
To kolejny były reprezentant Rosji, która wraca do gry w Polsce. Wcześniej trener Olimpii-Unii Grudziądz Piotr Szafranek ogłosił, że w jego zespole w sezonie 2021-22 będzie występował Vasily Lakeev. W latach 2016-19 grał w Fibrain AZS Politechnice, z którą raz zdobył brązowy medal.
 
Mikhail Pajkov jest trzecim rosyjskim tenisistą stołowym w klubie z Rzeszowa po Vasiliju Lakeevie i Saadim Ismailovie.

15-letni Alan Kulczycki idzie w ślady starszego brata

Pochodzący z Gorzowa Wlkp. 15-letni Alan Kulczycki w nowym sezonie LOTTO Superligi grał będzie w Poltarex Pogoni Lębork. W indywidualnych turniejach reprezentuje UKS Dojlidy Białystok, zaś obecnie występuje w 1-ligowej drużynie Moje Bermudy Gorzovia Gorzów Wlkp.

- Tak jak kiedyś Samuel Kulczycki dostał szansę gry w Lotto Superlidze w Olimpii-Unii Grudziądz, tak i u nas taką szansę otrzyma Alan Kulczycki. Czeka go trudne zadanie, bowiem będzie występował przeciwko wielu bardzo dobrym zawodnikom, ale już Miłosz Redzimski z Dartomu Bogorii Grodzisk Maz. pokazał, że tenisiści stołowi urodzeni w 2006 roku mogą świetnie sobie radzić z seniorami. Wierzę, że Alan podoła wyzwaniu – mówi trener-menedżer zespołu z Lęborka Wojciech Potrykus.

W marcu Alan Kulczycki (ur. 21 marca 2006 roku) wygrał Grand Prix Polski Kadetów i będzie jednym z głównych faworytów Mistrzostw Polski Kadetów, czyli Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Rawie Maz.

- Starszy od niego 4 lata Samuel Kulczycki przetarł mu szlak w superlidze. Teraz swoją drogą będzie podążał Alan Kulczycki. Pożyjemy, zobaczymy, ale mocno trzymam kciuki za tego chłopaka. Z naszego zespołu już trenował z Bogusiem Koszykiem, zresztą Boguś pochodzi z jego okolic i będzie zabierał Alana na mecze do Lęborka. Warto spróbować i mówię tutaj o obydwu stronach, a zatem i o młodym zawodniku, i o Poltarex Pogoni – dodał Wojciech Potrykus.

Samuel Kulczycki, który w sierpniu skończy 19 lat, jest już Indywidualnym Mistrzem Polski Seniorów w singlu. Na co dzień gra razem z Maciejem Kubikiem w Liebherr Ochsenhausen i niedawno zdobyli brąz w Mistrzostwach Niemiec. A w polskiej superlidze świetnie się pokazali grając w Olimpii-Unii Grudziądz. W krajowych turniejach występują w barwach Dekorglassu Działdowo.

W LOTTO Superlidze Samuel Kulczycki zadebiutował mając 13 lat - 8 lutego 2016 roku zagrał przeciwko legendzie tenisa stołowego Lucjanowi Błaszczykowi (0:3) w meczu z ZKS Palmiarnia Zielona Góra.

Obecnie w 1-ligowej Gorzovii, będącej liderem grupy północnej, Alan Kulczycki ma 13 zwycięstw i 18 porażek.

Wang Jianan zostaje w Rzeszowie

Menedżer akademików Tomasz Lewandowski zdecydował się przedłużyć kontrakt z Wang Jiananem. To oznacza, że Olimpijczyk z Rio de Janeiro będzie miał szansę poprawić ujemny bilans gier w Fibrain KU AZS Politechnice Rzeszów w LOTTO Superlidze.
 
- Chciałbym również przedłużyć umowę z Japończykiem Hiromitsu Kasaharą. W drużynie pozostaje Piotr Chodorski oraz wszyscy nasi młodzi zawodnicy, tj. Szymon Kolasa, Patryk Dziuba, Damian Korczak, Szymon Seroka, Krystian Kołodziej – mówi Tomasz Lewandowski, grający trener rzeszowskiego klubu.
 
W pierwszym sezonie w Rzeszowie (2019-20) pochodzący z Chin 38-letni Wang Jianan wygrał 5 pojedynków i przegrał 7. W kolejnym sezonie, podobnie jak większość Azjatów, nie mógł zagrać w Polsce z powodu pandemii koronawirusa i licznych obostrzeń związanych z podróżowaniem po świecie. Ale dostanie kolejną szansę na Podkarpaciu.
 
Wang Jianan miał świetny pierwszy sezon w Polsce w barwach Spójni Warszawa. Wygrał wszystkie 7 pojedynków, ale niestety klub miał problemy finansowo-organizacyjne i tenisista stołowy reprezentujący Kongo więcej w stolicy nie zagrał. Potem występował w Lotto Zooleszcz Gwieździe Bydgoszcz (1-1). Wtedy w bydgoskim zespole w lepszej formie byli Dong Soo Kang i Harmeet Desai.
 
- Wciąż szukam zawodnika w Europie, który mógłby regularnie występować w Lotto Superlidze. Rozmawiałem m.in. z dwoma reprezentantami Ukrainy, ale niestety bez powodzenia. Dla nas to byłoby korzystne rozwiązanie z racji bliskości tego państwa. Zobaczymy jak rozwinie się temat europejskiego wzmocnienia, ale mogę zapewnić, że dalej będziemy stawiać na młodzież. Najbliżej podstawowego składu jest Szymon Kolasa i znów dostanie szansę gry minimum w 6 meczach – dodał.

Folwarski w Bytomiu!

Jakub Folwarski, 2-krotny medalista Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów, w wieku 25 lat zadebiutuje w LOTTO Superlidze. "Po występach w ligach zagranicznych wreszcie przyszedł czas na grę w polskiej superlidze. Podpisałem kontrakt z 3S Polonią Bytom" – mówi.

Ostatni sezon spędził w 2-ligowej niemieckiej Fortunie Passau. Ze względu na pandemię koronawirusa klub rozegrał tylko 4 mecze we wrześniu i październiku 2020 roku. Potem rozgrywki zawieszono i już ich nie dokończono.

Grający stylem defensywnym Jakub Folwarski nie mógł uczestniczyć w rywalizacji ligowej, ale z powodzeniem walczył w turniejach International TT Series w Częstochowie.

- Wystąpiłem w 4 turniejach, a bilans mam bardzo dobry i z tego bardzo się cieszę. 2-krotnie byłem w finale, raz zająłem 3 miejsce i raz byłem 4. W ciągu półtora miesiąca rozegrałem 36 pojedynków. To całkiem spora dawka gry taktycznej na wysokim poziomie. Cieszy fakt, że grałem bardzo stabilnie. Poza tym okres pandemiczny, brak ligi, wykorzystałem na sumienny trening, praktycznie bez żadnej dłuższej przerwy, co zaowocowało dobrą dyspozycją w Częstochowie – powiedział.

25-letni Jakub Folwarski jest srebrnym i brązowym medalistą DME Juniorów z Riva del Garda i Ostravy. Uczestniczył też w Mistrzostwach Świata Juniorów w Szanghaju. Grał w klubach z Niemiec i Holandii (Enjoy & Deploy Taverzo).

- W poprzednich latach rozmowy z klubami Lotto Superligi kończyły się fiaskiem, teraz wreszcie doszliśmy do porozumienia i zagram w 3S Polonii Bytom. Czekam na wrzesień i początek ligi. A co do klubu z Taverzo, jestem z nim w kontakcie i kto wie, jeśli nowe przepisy wejdą w życie, może zagram też kilka meczów w Holandii – dodał zawodnik, który będzie kolejnym defensorem w Lotto Superlidze.

Górak prawdopodobnie wróci do LOTTO Superligi

"Sam jestem zaskoczony liczbą ofert z polskich klubów" – mówi Daniel Górak, 5-krotny Indywidualny Mistrz Polski, który rozważa powrót do LOTTO Superligi.

- Może nie wszystkie, bo też nie wszędzie chciałbym grać, ale przedstawiciele większości drużyny superligowych kontaktowali się ze mną. Jedni sondowali możliwość współpracy, inni bardziej szczegółowo dopytywali o moją obecną sytuację, o warunki ewentualnej zmiany barw klubowych. Uważam, że jestem na tyle doświadczonym zawodnikiem, że mogę z powodzeniem jeszcze kilka lat grać na poziomie LOTTO Superligi – powiedział 37-letni Daniel Górak.

W superlidze największe sukcesy odnosił w Dartomie Bogorii Grodzisk Mazowiecki. W barwach tego klubu rozgrywał wspaniałe mecze w Polsce i w zagranicznych halach m.in. w Lidze Mistrzów. Grał też w Trasko Ostrzeszów, czy też Kolping Frac (dziś Sokołów SA) Jarosław.

- Bardzo ciekawym rozwiązaniem byłaby możliwość łączenia gry w LOTTO Superlidze z występami w zagranicznych klubach. Pojawiają się opcje w niższych ligach Francji czy Niemiec, ale jest temat bardziej egzotyczny – z Azji. W ligach tamtejszych krajów nie brakuje zawodników z Europy, którzy znacząco podnoszą poziom – dodał Daniel Górak.

W sezonie 2020-21 wielokrotny reprezentant Polski, Wicemistrz Europy w deblu z Jakubem Dyjasem z 2016 roku i Olimpijczyk z Rio de Janeiro, gra we francuskim 2-ligowcu 4S Tours TT. Jego zespół zajmuje miejsce w środku tabeli i nie ma już szansa na awans do ligi PRO A.

Nowy polski zawodnik w Poltarex Pogoń

Poltarex Pogoń Lębork pozostanie w krajowym składzie, ale z jednym nowym polskim zawodnikiem. – W zależności od decyzji Marka Prądzinskiego, w sezonie 2021-22 zagramy w 3- lub 4-osobowym zestawieniu. Chcemy dać szansę młodemu polskiego tenisiście stołowemu – mówi Wojciech Potrykus, trener-menedżer zespołu z Lęborka.
 
W tym sezonie LOTTO Superligi Poltarex Pogoń zapewniła sobie utrzymanie, mimo że Wojciech Potrykus miał do dyspozycji tylko 3 zawodników – Adama Dosza, Bogusława Koszyka i Marka Prądzinskiego.
 
- Adaś Dosz i Boguś Koszyk podpisali umowy na kolejny sezon, a pod znakiem zapytania stoi dalsza gra w klubie Marka Prądzinskiego. Nasz kapitan i najstarszy zawodnik superligi w tym roku kończy 47 lat i nie podjął jeszcze decyzji, czy pozostanie na najwyższym szczeblu, czy będzie grał np. w 1 lidze. Czekam na jego stanowisko – powiedział menedżer.
 
Solidnie i na miarę możliwości grali Adam Dosz bilans 11-13 i Bogusław Koszyk 10-15. Marek Prądzinski wygrał 1 grę singlową i 2 w deblu wspólnie z Adamem Doszem.
 
- Solidna postawa Dosza i Koszyka sprawiła, że utrzymaliśmy superligę w Lęborku, ale i waleczny oraz ambitny Prądzinski miał wkład w realizację celu. Odnieśliśmy 3 zwycięstwa, a w dwóch z tych meczów Marek z Adamem wygrywali grę podwójną – przyznał Wojciech Potrykus.
 
Kto będzie nowym zawodnikiem Poltarex Pogoni Lębork?
 
– To będzie młody zawodnik, dla którego gra w elicie będzie wyzwaniem i szansą. Jesteśmy po wstępnych rozmowach, ale wkrótce powinniśmy podpisać umowę. Rozglądamy się też za granicą, ale trudno znaleźć zawodnika, który byłby dostępny w wielu terminach, a do tego przystępny na naszą kieszeń. Nowe rozgrywki będą trudne, bowiem spadną 2 z 14 klubów. Była też opcja spadku 4 drużyn, ale to za dużo i ten punkt nie zyskał akceptacji zespołów – dodał trener-menedżer, który świętował z ekipą z Lęborka dwa srebrne i dwa brązowe medale Drużynowych Mistrzostw Polski.

Finał LOTTO Superligi przełożony!

Ze względu na kwarantannę zawodnika jednej z drużyn, Zarząd Polskiego Związku Tenisa Stołowego w dniu 30 kwietnia 2021 roku podjął decyzje o przeniesieniu finału LOTTO Superligi mężczyzn, zaplanowanego na 7 maja 2021 roku w Centrum Szkolenia Polskiego Związku Tenisa Stołowego na termin późniejszy.
 
Nowy termin zostanie ustalony pomiędzy drużynami oraz w uzgodnieniu z halą sportową na której zostanie rozegrany mecz finałowy.

Jarosławianie ukarani za... sukcesy i promocję miasta

„Zostaliśmy ukarani za... sukcesy sportowe i promocję miasta. Drastyczne zmniejszenie miejskiej dotacji dla dwukrotnego mistrza Polski jest całkowicie niezrozumiałe” – uważa prezes tenisistów stołowych Sokołowa S.A. Jarosław Kamil Dziukiewicz.

Drużyna z Jarosławia awansowała do Polskiej Superligi w 2012 roku i od tego czasu praktycznie nie „schodzi” z podium. W 2018 roku wywalczyła mistrzostwo kraju, a sukces zbiegł się w czasie z jubileuszem 20-lecia klubu Kolping Frac (Sokołów S.A. jest jego kontynuatorem). Drugi złoty medal pingpongiści podkarpackiego zespołu zdobyli w poprzednim sezonie. W tym zaś minimalnie, zaledwie czterema małymi punktami, przegrali dwumecz z Dekorglassem Działdowo o finał. Łącznie mają sześć brązowych medali.

- Zostaliśmy ukarani za... sukcesy sportowe i promocję miasta. Jak inaczej nazwać drastyczne zmniejszenie przez komisję ds. sportu miejskiej dotacji dla klubu, który w ostatnich czterech sezonach zdobył cztery medale, w tym dwa złote w drużynowych mistrzostwach Polski – powiedział Dziukiewicz, który jest szefem klubu „Łączy Nas Sport” Jarosław, grającego w seniorskiej LOTTO Superlidze pod szyldem głównego sponsora.

W latach 2017-2020 jarosławscy tenisiści stołowi otrzymywali w ramach dotacji z miasta od 200 do 225 tysięcy rocznie. Kwota wsparcia na 2021 rok została ustalona na poziomie 30 tys. zł. Wniosek dotyczył 193 tys. zł.

- Od kilku lat Urząd Miasta Jarosławia promuje motto: Jarosław Miastem Sportu. Tymczasem realia są zupełnie inne. To nasz klub wspaniale promuje miasto na arenie kraju i międzynarodowej. Dwóch naszych zawodników Satihyan Gnanasekaran i Kou Lei awansowało na igrzyska w Tokio i jestem pewny, że w przekazach światowych z turnieju olimpijskiego wielokrotnie pojawi się nazwa Jarosławia. Nie mogłem uwierzyć, kiedy dowiedziałem się, że sportową markę miasta i regionu miasto wsparło kwotą 30 tysięcy złotych. Sądziłem, że to pomyłka, że ktoś nie dopisał jednego zera. Niestety, koszmarna obniżka stała się faktem. Nie wiem, co zrobić, przecież mamy zakontraktowanych zawodników, którzy mieliby pomóc w odzyskaniu mistrzostwa – dodał Dziukiewicz, prezes i menedżer Sokołowa S.A.

Kwestia finansowania jednego z najlepszych męskich klubów tenisa stołowego w Polsce była tematem ożywionej dyskusji podczas niedawnej sesji Rady Miasta w Jarosławiu. Kamil Dziukiewicz przyznał, że nie brakowało głosów wspierających drużynę i jej ambitne plany. Podkreślano, że nie wolno krzywdzić zespołów tylko dlatego, że otrzymują finanse też z innego źródła. Znalazły się osoby twierdzące, że wsparcie pingpongistów przez tytularnego sponsora i starostwo powiatowe jest na tyle wystarczające, że dotacja miejska w zmienionej wysokości jest wystarczająca.
 
- W takiej dyscyplinie sportu jak tenis stołowy, zdominowanej przez Azjatów, głównie Chińczyków, bardzo trudno o sukcesy. Tymczasem będziemy obecni jako klub w igrzyskach. To ogromne wyróżnienie dla Kou Leia i Satiego, ale również dla Jarosławia. Radny Piotr Kozak przypomniał, że w trakcie relacji medialnych z Rio de Janeiro często mówiło i pisało się o Jarosławiu za sprawą Wanga Zeng Yi. U boku takich zawodników mają okazję trenować nasi wychowankowie, na czele z 13-letnim Dawidem Jadamem, który w tym sezonie zadebiutował w LOTTO Superlidze. Kolejny bardzo perspektywiczny tenisista to Szymon Brud. Mamy również grupę utalentowanych zawodniczek. Oni będą stanowili o sile jarosławskiego sportu w niedalekiej przyszłości. A może inaczej, mogliby... Bo nie wiem, co będzie i zastanawiam się nad zamknięciem klubu, co wiązałoby się ze zniknięciem Jarosławia z pingpongowej mamy Polski. Moją asystentką w sztabie szkoleniowym jest Jagoda Chwojko. To nasza wychowanka, medalistka mistrzostw kraju w kategoriach młodzieżowych. Może kiedyś mnie zastąpi - zakończył Dziukiewicz.

Gionis: "Mieszane emocje po meczu z Siruckiem"

"Mieszane emocje towarzyszyły po meczu z Pavlem Siruckiem" – mówi Panagiotis Gionis (Dartom Bogoria Grodzisk Maz.), który po raz 5 z rzędu zagra w Igrzyskach Olimpijskich. Awans na turniej w Tokio wywalczył w europejskich kwalifikacjach w Guimaraes.
 
Po zwycięstwach ze Słowakiem Lubomirem Pistejem 4:3, Rumunem Raresem Siposem 4:0, w decydującym meczu pokonał swojego kolegę klubowego z Dartomu Bogorii Czecha Pavla Sirucka 4:1.
 
- Po naszym meczu emocje były mieszane – byłem szczęśliwy, bo wygrałem i awansowałem, ale i smutny z powodu mojego przyjaciela. To było zupełnie inne spotkanie, ponieważ razem trenujemy, jesteśmy w tej samej drużynie i jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. Nie jest łatwo grać w takich okolicznościach tak ważny pojedynek – powiedział nam Panagiotis Gionis.
 
Grek debiutował na Igrzyskach przed swoją publicznością w Atenach w 2004 roku. Potem wystąpił w Pekinie w 2008 roku, Londynie w 2012 roku i Rio de Janeiro w 2016 roku.
 
Z zawodów w Portugalii jako pierwszy awans wywalczył, z zawodników grających w LOTTO Superlidze, Ukrainiec Kou Lei z Sokołowa SA Jarosław, po nim Panagiotis Gionis, a ostatnim tenisistą stołowym, który zdobył kwalifikację był Pavel Sirucek. Czech wygrał z Anglikiem Paulem Drinkhallem, grającym kiedyś w Jarosławiu.
 
- Oczywiście trzymałem kciuki za Pavla i byłem bardzo szczęśliwy, że zakwalifikował się na Igrzyska. Wiem jak mój przyjaciel bardzo chciał odnieść sukces. A co do mnie, byłem bardzo zestresowany podczas tego turnieju. Ale w końcu udało się i jestem bardzo zadowolony – przyznał jeden z liderów Dartomu Bogorii, która 7 maja zagra z Dekorglassem Działdowo w Gdańsku w finale LOTTO Superligi.
 
Z LOTTO Superligi awans do turnieju olimpijskiego wywalczyli także m.in. Chorwat Andrej Gacina z Dekorglassu i Hindus Sathiyan Gnanasekaran z Sokołowa.

Kentaro Miuchi z Dojlidami

"Nigdy wcześniej w Dojlidach nie występował japoński tenisista stołowy, a do tego tak świetny obrońca. Widowiskowo grający Kentaro Miuchi będzie cennym wzmocnieniem" – mówi Piotr Anchim, menedżer białostockiego klubu.
 
- Jestem pod wrażeniem i umiejętności, i widowiskowości w grze Kentaro. Podczas tegorocznych mistrzostw Japonii Miuchi miał piłkę meczową ze słynnym Tomokazu Harimoto, czwartą rakietą świata. W polskiej LOTTO Superlidze mało jest zawodników, którzy mogliby toczyć tak zacięty bój z Harimoto – uważa Piotr Anchim.
 
Klub z Podlasia już w tym sezonie miał szansę na medal w LOTTO Superlidze. W decydującej fazie rozgrywek zabrakło jednak Li Yongyina, który z powodu pandemii pozostał w Chinach. W tej sytuacji w składzie pozostali: Wang Zeng Yi, Białorusin Aleksander Khanin i junior Piotr Michalski.
 
- W nowych rozgrywkach chcemy mieć większą liczbę zawodników i szersze pole manewru. Stąd transfery Kentaro Miuchiego oraz Patryka Zatówki z Sokołowa S.A. Jarosław. Umowy przedłużyli wszyscy dotychczas grający zawodnicy. Optymalnym rozwiązaniem byłaby regularna gra w LOTTO Superlidze Zatówki i Khanina oraz na zmianę Wandżiego, Lio i Kentaro. Zgodnie z regulaminem trzeba wystąpić w pięciu spotkaniach fazy zasadniczej, by później móc grać w play off. W meczach o medale mielibyśmy komfortową sytuację – stwierdził menedżer.
 
Piotr Anchim przyznał, że 32-letniego Miuchiego polecił znany z gry w ZKS Palmiarnia Zielona Góra i Dekorglassie Działdowo Taku Takakiwa.
 
- Bardzo chwalił Kentaro, mówiąc, że w Japonii nie ma lepszego defensora od niego. Z pewnością nasi kibice będą zachwyceni możliwością oglądania – mam nadzieję, że na żywo – tego zawodnika. Od dawna planowałem pozyskanie defensora i wreszcie taki zawita do Białegostoku. Przyjemnie patrzy się na grę np. Greka Panagiotisa Gionisa z Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki, czy kiedyś Węgra Adama Pattantyusa w LOTTO ZOOleszcz Gwieździe Bydgoszcz. Kentaro Miuchi jest gwarantem punktów w play off – podsumował.
 
W 2010 roku Miuchi uczestniczył w turnieju ITTF Polish Open, wygrywając m.in. z Pawłem Chmielem 4:0 i przegrywając z Jakubem Kosowskim 3:4.