Aktualności Superliga

Ćwierćfinał Gionisa w Lozannie

 
Panagiotis Gionis dotarł do ćwierćfinału DHS Swiss Open w tenisie stołowym. Zawodnik Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki w 1/4 finału uległ późniejszemu finaliście - Marcosowi Freitasowi z Portugalii 1:4.
 
Miniony weekend był bardzo pracowity dla greckiego defensora. Podopieczny Tomasza Redzimskiego najpierw w piątkowy wieczór wziął udział w rewanżowym spotkaniu Pucharu ETTU ze Stellą Sport La Romagne, a następnie udał się w podróż do Lozanny, gdzie wystartował w DHS Swiss Open.
 
Do Szwajcarii zjechali czołowi zawodnicy świata - z Japończykiem Junem Mizutanim i Niemcem Dimitrijem Ovtcharovem. Ostatecznie triumfatorem imprezy został zwycięzca pierwszych igrzysk europejskich, który w finałowym spotkaniu pokonał Marcosa Freitasa 4:1.
 
Wyniki:
 
ćwierćfinały:
Jun Mizutani (JPN) – Adrien Mattenet (FRA) 4:1 (11:5, 11:9, 8:11, 11:5, 11:7)
Panagiotis Gionis (GRE) – Marcos Freitas (POR) 1:4 (8:11, 5:11, 8:11, 11:3, 5:11)
Joao Monteiro (POR) – Andrea Landrieu (FRA) 2:4 (9:11, 11:7, 12:10, 6:11, 10:12, 6:11)
Antoine Hachard (FRA) – Dimitrij Ovtcharov (GER) 2:4 (8:11, 11:8, 8:11, 11:5, 3:11, 10:12)
 
półfinały:
Jun Mizutani (JPN) – Marcos Freitas (POR) 3:4 (12:10, 9:11, 11:8, 4:11, 9:11, 11:6, 6:11)
Andrea Landrieu (FRA) – Dimitrij Ovtcharov (GER) 2:4 (6:11, 6:11, 12:10, 3:11, 11:7, 6:11)
 
finał:
Marcos Freitas (POR) – Dimitrij Ovtcharov (GER) 1:4 (10:12, 8:11, 11:7, 13:15, 14:16)
 
Mateusz Przybył

Pewne 3:0 mistrzów Polski

Faworytem byli od początku. Swoją przewagę potwierdzili już na samym począktu. KS Unia AZS AWFiS Gdańsk pokonała przed własną publicznością KST Energę-Manekina Toruń w meczu 12. kolejki LOTTO Superligi. Gospodarze byli lepsi we wszystkich trzech pojedynkach.

Trzech setów, aby wygrać, jako jedyny potrzebował Kaii Konishi. Japończyk pokonał Konrada Kulpę bez najmniejszych problemów. Pozostałe dwa pojedynki kończyły się po czterech setach. W drugiej grze Patryk Zatówka zwyciężył Brazylijczyka Cazuo Matsumoto. Mimo przegranego pierwszego seta, trzy kolejne były już wyraźnie wygrane dla podopiecznego Piotra Szafranka. Na zakończenie defensor ze słowackim paszportem - Wang Yang pokonał Czecha Pavla Sirucka.

Dzięki tej wygranej mistrzowie Polski prowadzą w tabeli z 26. punktami na koncie, ale mają rozegrane jedno mniej spotkanie niż drugi w tabeli LOTTO Superligi Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki.

Zespół z Torunia nadal na 11. miejscu, skutkującym spadkiem z najlepszej polskiej ligi. Energa-Manekin ma tylko jedno oczko więcej od ostatniego w zestawieniu Poltarexu Pogoni Lębork.

 

KS Unia AZS AWFiS Gdańsk – KST Energa-Manekin Toruń 3:0

Kaii Konishi – Konrad Kulpa 3:0 (11:6, 12:10, 11:7)

Patryk Zatówka – Cazuo Matsumoto 3:1 (7:11, 11:4, 11:8, 11:5)

Wang Yang – Pavel Sirucek 3:1 (11:6, 11:5, 5:11, 11:8)

 

 

 

Komplet Robina Devosa

W Bydgoszczy został jeden punkt. Morliny wywiozły dwa. Po jednym oczku dla gospodarzy wywalczyli Zhai Chao i Marek Badowski.
 
Tym razem bez indywidualnego zwycięstwa defensor – Adam Pattantyus. Węgier przegrał 0:3 z Mikhailem Paikovem i 1:2 z Robinem Devosem.
 
Dla reprezentanta Belgi spotkanie 12. kolejki Lotto Superligi okazało się bardzo szczęśliwe. Poza zwycięstwem w decydującym momencie nad Pattantyusem, gracz Morlin pokonał już na otwarcie lidera gospodarzy Zhai Chao 3:1. Zaznaczając, że jest e dobrej dyspozycji.
 
Z bardzo dobrej strony po raz kolejny przed własną publicznością pokazał się Marek Badowski. Tym razem reprezentant kraju triumfował 3:0 w konfrontacji z Bartoszem Suchem. Było to drugie zwycięstwo w szeregach Zooleszcza Gwiazdy, ale nie wystarczyło na pokonanie Morlin Ostróda. Na osłodę w Bydgoszczy został punkt, który zespoł Zbigniewa Leszczyńskiego dopisuje na swoje ligowe konto. Drugi punkt dla gospodarzy zdobył Zhai Chao pokonując Mikhaila Paikova 2:00 w czwartej grze wieczoru. 
 
Podopieczni Tomasza Krzeszewskiego z 22. punktami zajmują 4. miejsce, więc wkraczają w drugą rundę sezonu w fazę play-off. Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz z 16. oczkami jest na 7. pozycji.
 
 
Szczegółowy przebieg spotkania: TUTAJ
 

P. Sroczyński: "Pomaga nam hala"

W Zielonej Górze niespodzianka. Mimo, że Palmiarnia zapowiadała wzmocnienie na ten mecz już od dawna, to nie do końca można było się spodziewać właśnie takiego wyniku. Podopieczni Pawła Sroczyńskiego pokonali u siebie 3S Polonię Bytom 3:1.

Świetnie zagrał lider gospodarzy – Taku Takakiwa. Japończyk zdobył dwa punkty i poprowadził zielonogórzan do zwycięstwa. Na otwarcie 3:1 zwyciężył Pawła Chmiela, a na koniec zrewanżował się Tomasowi Konecnemu za porażkę 1:2 w spotkaniu 1. rundy. Wygrał tym razem 2:0.

„Taku zagrał tak samo dobrze, jak i w pierwszym meczu z Bytomiem. Tym razem lepiej rozegrał końcówki i to przesądziło o jego zwycięstwie nad Czechem” - powiedział po meczu Paweł Sroczyński, trener ZKS Palmiarni.

Największą niespodzianką było pokonanie Konecnego przez Miroslava Horejsiego, który w znakomitym stylu wywalczył ten jeden, ale jak bardzo cenny punkt.

„O zwycięstwie 3:0 nad Konencym zdecydowała przede wszystkim znakomita dyspozycja dnia. Miro grał naprawdę bardzo dobrze, ale też przygotowany był na każde zagranie ze strony rywala. Na pewno sprzyja nam hala w Drzonkowie. Tutaj na co dzień trenujemy i gra nam się dobrze. Pokonaliśmy Kolping i teraz drugie zwycięstwo z mocnym zespołem” - dodał po meczu Sroczyński.

Jedyny punkt dla gości z Bytomia zdobył Robert Floras, pokonując 3:2 Lucjana Błaszczyka. W tym spotkaniu też mogło być różnie. Przy stanie 1:1 Błaszczyk prowadził 10:7 i nie wykorzystał trzech piłek setowych, ostatecznie przegrywając seta 10:12. Gdyby wygrał, to on wyszedłby na prowadzenie 2:1.

Zielonogórzanie zwyciężyli przed własną publicznością 3:1 i dopisali na swoje konto kolejne trzy punkty. Aktualnie, z 15. oczkami zajmują 9. miejsce w tabeli LOTTO Superligi. 3S Polonia Bytom, z 20. punktami, zajmuje 5. miejsce.

17. lutego ZKS Palmiarnia zagra na wyjeździe z Działdowem. „Z Dekorglassem również chcemy walczyć o kolejne punkty. Tak, żeby umocnić swoją pozycję w tabeli, żeby nasze utrzymanie nie było zagrożone. Będziemy atakować, w meczu wystąpi Taku Takakiwa” podsumował Paweł Sroczyński.

ZKS Palmiarnia Zielona Góra - 3S Polonia Bytom 3:1

 

Taku Takakiwa - Paweł Chmiel 3:1 (9:11, 11:9, 11:4, 11:6)

Miroslav Horejsi - Tomas Konecny 3:1 (9:11, 11:8, 11:9, 11:7)

Lucjan Błaszczyk - Robert Floras 2:3 (15:17, 11:7, 10:12, 11:6, 7:11)

Taku Takakiwa - Tomas Konecny 2:0 (16:14, 12:10)

 

 

 

Profesor Lakeev! Udany rewanż rzeszowian!

 
Kolejny kapitalny występ Vasily Lakeeva zapewnił Fibrain G2A AZS Politechnice Rzeszów zwycięstwo nad Dojlidami Białystok 3:1 w 12. kolejce LOTTO Superligi. - Vasily to taka nasza maszyna napędowa. Jak odpadli, to jest nie do zatrzymania - chwalił swojego kolegę z drużyny tuż po zakończeniu meczu Tomasz Lewandowski.
 
Rundę rewanżową LOTTO Superligi doświadczony Rosjanin rozpoczął w imponującym stylu. Kilka dni temu Lakeev zainkasował dwa zwycięstwa w wyjazdowym starciu z Morlinami Ostróda, a w piątkowy wieczór pokonał dwóch najlepszych zawodników białostockich Dojlid - Pavla Platonova i Wanga Zeng Yi. Po meczu w stolicy Podlasia zagraniczny lider rzeszowskiej Politechniki ma już na swoim koncie 16. wygranych pojedynków.
 
Swój spory wkład w zwycięstwo ekipy z Podkarpacia miał także Mateusz Gołębiowski. Rzeszowianin w starciu "trójek" pokonał Aliaksandra Khanina 3:2. Aż cztery z pięciu setów tego starcia kończyły się "na przewagi". Tym razem punktu dla Fibrain G2A AZS Politechniki nie zdobył Tomasz Lewandowski, który uległ w pierwszej grze wieczoru Wangowi Zengowi Yi.
 
Po meczu mistrz Polski w grze pojedynczej z Wałbrzycha przyznał, że kluczowe znaczenie miał dla niego pierwszy set pojedynku z "Wandżim", którego przegrał 10:12. - Prowadziłem w secie otwarcia 10:9 i miałem stosunkowo łatwą piłkę setową. Niestety, zepsułem zagranie backhandem, a potem przez dłuższą chwilę rozpamiętywałem tą akcję. Uciekła mi koncentracja, a konsekwencją tego były dwa kolejne sety przegrane stosunkowo gładko - ocenił swój występ Tomasz Lewandowski.
 
Gospodarze piątkowe starcie kończą bez zdobyczy punktowej. Na niewiele zdała się także wygrana Wanga Zeng Yi nad Lewandowskim. - Myślę, że gdyby spotkanie zakończyło się triumfem gospodarzy 3:0, to nie byłoby w tym nic dziwnego. Druga i trzecia gra wieczoru były bardzo zacięte i równie dobrze mogły się korzystnie rozstrzygnąć dla miejscowych - dodał grający trener rzeszowskiej ekipy.
 
Po wygranej w stolicy Podlasia rzeszowianie powiększyli swój dorobek do 20 "oczek". Dojlidy Białystok uzbierały dotychczas cztery punkty mniej od swojego piątkowego przeciwnika.
 
Dojlidy Białystok - Fibrain G2A AZS Politechnika Rzeszów 1:3
Wang Zeng Yi - Tomasz Lewandowski 3:0 (12:10, 11:5, 11:5)
Pavel Platonov - Vasily Lakeev 2:3 (11:5, 7:11, 11:9, 10:12, 9:11)
Aliaksandr Khanin - Mateusz Gołębiowski 2:3 (11:4, 10:12, 10:12, 12:10, 10:12)
Wang Zeng Yi - Vasily Lakeev 1:2 (14:12, 6:11, 8:11)
 
Mateusz Przybył

Wong Chun Ting zrobił różnicę

 
Nie było niespodzianki w piątkowym spotkaniu LOTTO Superligi w Jarosławiu. Miejscowy Kolping Frac uległ wyżej notowanemu Dekorglassowi Działdowo 1:3. W ekipie gości bezbłędny był Wong Chun Ting.
 
Przed pojedynkiem miejscowi upatrywali swoich szans na korzystny wynik w tym, że wicemistrzowie Polski na Podkarpacie przyjadą bez swoich azjatyckich gwiazd. W mediach ukazywały się bowiem informacje o tym, że działacze klubu z Warmii i Mazur zamierzają ściągnąć na dwa pierwsze mecze rundy rewanżowej Wong Chun Tinga, jednak nie wiadomo czy im się to uda.
 
Szósty zawodnik rankingu światowego ostatecznie pojawił się w Jarosławiu i był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem piątkowego starcia. Gracz z Hongkongu pokonał Jakuba Kosowskiego 3:1 i Dmitrija Prokopcova 2:0. Dla czołowego zawodnika globu były to odpowiednio piąte i szóste zwycięstwo w LOTTO Superlidze w tym sezonie.
 
W pozostałych dwóch grach zwycięstwa odnosili Czech z Dekoglassu oraz Brazylijczyk z Jarosławia. Najpierw w pojedynku otwarcia Jiri Vrablik pokonał Dmitrija Prokopcova 3:0, a nastepnie w starciu "trójek" Gustavo Tsuboi okazał się lepszy od Patryka Chojnowskiego, mimo że przegrywał już 0:2.
 
- Goście przyjechali do nas z największą gwiazdą ligi - Wong Chun Tingiem i byli faworytem tego spotkania. Po cichu liczyłem, że uda nam się wywalczyć jedno "oczko" dlatego ustawiłem na "trójce" Gustavo Tsuboia - mówił tuż po zakończeniu spotkania trener gospodarzy, Kamil Dziukiewicz.
 
Kolping Frac Jarosław - Dekorglass Działdowo 1:3
Dmitrij Prokopcov - Jiri Vrablik 0:3 (8:11, 9:11, 9:11)
Jakub Kosowski - Wong Chun Ting 1:3 (5:11, 8:11, 11:9, 6:11)
Gustavo Tsuboi - Patryk Chojnowski 3:2 (9:11, 5:11, 11:8, 11:4, 11:9)
Dmitrij Prokopcov - Wong Chun Ting 0:2 (8:11, 13:15)
 
Mateusz Przybył

Klub sięgają po gwiazdy! Zhai Chao i Taku Takakiwa mają dać sukces!

 
W piątkowy wieczór na dobre zostanie zainaugurowana druga runda LOTTO Superligi. O tym, że zmagania wkraczają już w decydującą fazę świadczyć może fakt, że kluby coraz mocniej sięgają po swoje azjatyckie gwiazdy.
 
Po kilkutygodniowej przerwie do składu Palmiarni Zielona Góra wraca Japończyk Taku Takakiwa. Zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni ma pomóc klubowi z Winnego Grodu w pokonaniu bytomskiej 3S Polonii w piątkowym spotkaniu. Będzie to jednak trudne zadanie. W pierwszym meczu obydwu ekip, zielonogórzanie wzmocnieni Japończykiem przegrali w Bytomiu 1:3.
 
W składzie Zooleszcz Gwiazdy Bydgoszcz na dłużej zadomowił się Zhai Chao. Działacze klubu z województwa kujawsko-pomorskiego zapowiadali, że w rundzie rewanżowej będą częściej stawiali na Chińczyka i słowa zamierzają dotrzymać. Azjata wystąpi w dwóch najbliższych spotkaniach bydgoszczan - z Morlinami Ostróda we własnej hali i z 3S Polonią Bytom na wyjeździe.
 
O ściągnięcie największej gwiazdy ligi - Wong Chun Tinga na dwa pierwsze spotkania drugiej części LOTTO Superligi starają się działacze Dekorglassu Działdowo. Czy to im się uda, przekonamy się w najbliższych dniach.
 
Mateusz Przybył

Nalepa i Grela wygrali Czech Junior Open w deblu!

 
Kamil Nalepa z Palmiarni Zielona Góra i Artur Grela z Olimpii-Unii Grudziądz wygrali międzynarodowy turniej Czech Junior Open w grze podwójnej. Zawody rozgrywane są w Hodoninie.
 
Polski debel w Czechach od początku spisywał się znakomicie. Występujący w LOTTO Superlidze Nalepa oraz grający w 1. lidze Grela zmagania rozpoczęli od pokonania w 1/16 finału fińskiego duetu Arttu Pihkala/Noah Steif 3:0 (11:3, 11:8, 11:4). W kolejnym spotkaniu młodzi Polacy ograli po tie breaku Markusa Tonkovica i Jakuba Zielinkę ze Słowacji 3:2 (11:9, 9:11, 9:11, 11:3, 14:12).
 
Po triumfie nad słowackim deblem Kamil Nalepa i Artur Grela zaczęli grać jeszcze skuteczniej, pokonując bez straty seta w kolejnych spotkaniach Vilmera Georgssona i Melkera Nilssona (Szwecja) 3:0 (12:10, 11:3, 13:11) oraz Vitora Amorima i Jose Pedro Francisco 3:0 (11:4, 11:7, 11:6). W finale biało-czerwoni okazali się lepsi od szwedzko-austriackiego duetu Martin Friis/Maciej Kołodziejczyk, zwyciężając 3:1.
 
Oprócz zmagań deblistów w Hodoninie rozgrywany był także turnieju gry pojedynczej. Biało-czerwoni nie odnieśli jednak w tej konkurencji sukcesów. Kamil Nalepa z Palmiarni Zielona Góra dotarł do 1/16 finału, ulegając na tym etapie Yangowi Xinyu z Azerbejdżanu 3:4 (5:11, 12:10, 4:11, 11:8, 12:10, 12:14, 11:13). W drugiej rundzie turnieju głównego odpadli także Jan Zandecki i Artur Grela.
 
Warto dodać, że w turnieju gry podwójnej kobiet brązowy medal wywalczył siostry Anna i Katarzyna Węgrzyn.
 
Mateusz Przybył

Początek rundy dla Morlin

Pierwszy mecz drugiej rundy LOTTO Superligi okazał się prawdziwym horrorem. Zwycięsko wyszli z niego gospodarze z Ostródy pokonując Fibrain G2A AZS Politechnikę Rzeszów 3:2.

Rozpoczęło się od zwycięstwa Robina Devosa nad Mateuszem Gołębiowskim. Po czterech setach gry, na prowadzenie wyszli podopieczni Tomasza Krzeszewskiego. Do następnej podeszli: Bartosz Such oraz Vasilly Lakeev. Tym razem górą był Rosjanin, zwyciężając bez pewnie 3:0 byłego reprezentanta Polski.

Kluczowym był trzeci pojedynek. Kolejny raz tego wieczoru Rosjanin, choć występujący w barwach Morlin - Mikhail Paikov podejmował grającego trenera rzeszowian - Tomasza Lewandowskiego. Gospodarz stanął na wysokości zadania i wygrywając 3:1, wyprowadził zespół na prowadzenie 2:1.

W pojedynku numer cztery, po raz drugi świetną formę pokazał Lakkev. Nowy gracz Fibrain G2A AZS Politechniki pokonał Belga 2:0. Nie było jednak łatwo, bo w drugiej partii, występujący w barwach Rzeszowa, musiał bronić dwóch piłek setowych.

W decydującym pojedynku Bartosz Such podejmował Mateusza Gołębiowskiego. Początek na lekką korzyść gracza AZS i tak do stanu 8:5 i 1:1 w setach. Such zmienił nieco swoją grę i od tego momentu to Gołębiowski miał coraz mniejsze szanse na triumf. Mimo zmagania się z chorobą tego dnia, Such doprowadził do zwycięstwa 3:2 Morliny i dzięki temu na początek drugiej rundy zespół Tomasza Krzeszewskiego zdobywa 2 punkty.

Akademicy wrócili do Rzeszowa z jednym dodatkowym oczkiem.

 

WYNIKI:

DEVOS Robin - GOŁĘBIOWSKI Mateusz 3:1 (9,7,-7,7)

SUCH Bartosz - LAKEEV Vasilly 0:3 (-6,-8,-5)

PAIKOV Mikhail - LEWANDOWSKI Tomasz 3:1 (-5,7,7,9)

DEVOS Robin - LAKEEV Vasilly 0:2 (-4,-11)

SUCH Bartosz - GOŁĘBIOWSKI Mateusz 2:1 (9,-3,9)

 

 

Grali w Pradze i Ochsenhausen

 
Kilku zawodników z LOTTO Superligi przerwę w rozgrwykach wykorzystuje na indywidualne starty w turniejach komercyjnych w Pradze i Ochsenhausen. Zarówno w tym pierwszym jak i drugim mieście, na najwyższym stopniu podium w ostatnich dniach stawali Polacy.
 
W Ochsenhausen w dniach 25-27. stycznia odbył się tradycyjny turniej Challenger Series. Na start w tych zawodach zdecydował się Lucjan Błaszczyk z Palmiarni Zielona Góra. 11-krotny indywidualny mistrz Polski był faworytem zmagań i nie zawiódł. Po dobrej grze w fazie grupowej (pięć zwycięstw i dwie porażki), Błaszczyk pokonał w półfinale Carlosa Arcilę 3:1. W finale reprezentant zielonogórskiego zespołu wygrał z triumfatorem fazy grupowej - Danielem Kristonem 3:1, rewanżując mu się tym samym za wcześniejszą porażkę w eliminacyjnach.
 
Kilka dni później w Ochsenhausen pierwszoplanową rolę odgrywał inny zawodnik z LOTTO Superligi. Tym razem nie miał sobie równych Jiri Vrablik z Dekorglassu Działdowo. Przez cały turniej reprezentant wicemistrza Polski wygrał siedem z dziewięciu pojedynków. W pokonanym polu doświadczony Czech pozostawił m.in. Frantiska Placka, Petra Davida czy Vitora Ishiego.
 
Zdecydowanie liczniejsza grupa przedstawicieli polskich klubów zdecydowała się na udział w TT Star Series w Pradze. W ośmioosobowej stawce najlepiej radzili sobie Lucjan Błaszczyk (Palmiarnia Zielona Góra) i Robert Floras (3S Polonia Bytom), którzy zmierzyli się ze sobą w finale. Po czterosetowym boju lepszy okazał się zawodnik klubu ze Śląska, który pokazał, że jest dobrze przygotowany do rundy rewanżowej LOTTO Superligi. Na piątym miejscu zmagania ukończył Jiri Vrablik, a na szóstym Miroslav Horejsi (Palmiarnia Zielona Góra). Siódme miejsce przypadło w udziale Pavlowi Siruckowi (Energa-Manekin Toruń).
 
Rundę rewanżową LOTTO Superligi zainauguruje starcie Morlin Ostróda z Fibrain G2A AZS Politechniką Rzeszów, które zostanie rozegrane w najbliższy wtorek.
 
Mateusz Przybył

Sponsorzy i Partnerzy Wschodzący Białystok Superligi Tenisa Stołowego

Sponsor tytularny
 
Sponsor
Partner
 
 
 
Patroni medialni