Aktualności Superliga

Czas na finałowe rozstrzygnięcia!

W najbliższą sobotę o godz. 16:00 wielki finał LOTTO Superligi. Na przeciwko siebie staną drużyny z Grodziska Mazowieckiego i Działdowa. Dla tych pierwszych to okazja do zdobycia siódmego tytułu mistrzowskiego w historii klubu, z kolei dla Dekorglassu okazja do premierowego triumfu.
 
Decydujący mecz sezonu 2018/2019 pomiędzy Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki i Dekorglassem Działdowo odbędzie się 25 maja na neutralnym terenie - w Gdańsku. W podobny sposób mistrza Bundesligi wyłaniają Niemcy.
 
Dartom Bogoria ma w dorobku sześć tytułów w LOTTO Superlidze, a Dekorglass wystąpił tylko raz w finale, przed trzema laty przegrywając 1:3 z Olimpią-Unią Grudziądz. W ekipie z Grudziądza zagrali wówczas m.in. Japończyk Kaii Konishi i Słowak Wang Yang, teraz grający - odpowiednio - w Grodzisku Mazowieckim i Działdowie.
 
W obecnych rozgrywkach Dartom Bogoria i Dekorglass triumfowały po 3:0 w spotkaniach w roli gospodarza. Z kolei w półfinale podopieczni trenera Redzimskiego wyeliminowali obrońców tytułu – PKS Kolping FRAC Jarosław, a działdowianie gdańskich akademików.
 
Obie ekipy mają bardzo wyrównany skład. Drużynę z Mazowsza tworzą Japończyk Kaii Konishi, Grek Panagiotis Gionis, Marek Badowski i Czech Pavel Sirucek. Liderami ekipy rywali są Chińczyk Shang Kun, Słowak Wang Yang i Wong Chun Ting z Hongkongu; ten ostatni nie wystąpi, bowiem nie może grać więcej niż jeden Azjata.
 
Spotkanie o mistrzostwo LOTTO Superligi rozpocznie się o godzinie 16:00 w hali przy ul. Meissnera 3 w Gdańsku. Dla kibiców przygotowano wiele nagród i atrakcji od naszych Partnerów: LOTTO I Energa. Wstęp wolny.
 

Szafranek: Finał to gra liderów

"Finał to gra liderów, a tytuł zdobędzie ten zespół, którego najlepszy tenisista stołowy wywalczy dwa punkty" - uważa trener Unii AZS AWFiS Gdańsk Piotr Szafranek przed meczem o złoty medal LOTTO Superligi pomiędzy Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki i Dekorglassem Działdowo.
 
Finał odbędzie się 25 maja w hali Centrum Szkolenia Polskiego Związku Tenisa Stołowego im. Andrzeja Grubby w Gdańsku. Już czwarty sezon o zwycięstwie w Drużynowych Mistrzostwach Polski decyduje jedno spotkanie.
 
- W tej dwójce nie ma zdecydowanego faworyta. Finał jest grą liderów, więc tytuł zdobędzie ten zespół, którego najlepszy tenisista stołowy w sobotę wywalczy dwa punkty. Po raz pierwszy kibicuję Dartomowi Bogorii, dlatego liczę, że bohaterem meczu będzie mój były podopieczny Kaii Yoshida - dodała Szafranek, który od wielu lat jest szkoleniowcem Unii AZS AWFiS Gdańsk.
 
W 2016 roku, kiedy po raz pierwszy rozgrywano finał na neutralnym terenie, Olimpia-Unia pokonała Dekorglass 3:1, a dwa pojedynki wygrał Yoshida (kiedyś dotarł do ćwierćfinału mistrzostw świata w singlu), do tego bez straty seta. Z kolei rok wcześniej ekipa z Grudziądza triumfowała w rywalizacji z rywalami z Grodziska Mazowieckiego 3:1 i wówczas także niepokonany był Japończyk.
 
- W obu drużynach 25 maja wystąpią moi byli pingpongiści, w Dartomie Bogorii - Yoshida i Marek Badowski oraz w Dekorglassie - Wang Yang. Na trybunach w Gdańsku zasiądzie komplet publiczności i taki mecz będzie dobrą reklamą tenisa stołowego - podkreślił Szafranek, który pełni funkcję trenera-koordynatora Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży (OSSM).
 
Z Olimpią-Unią Grudziądz sięgnął po cztery tytułu mistrzowskie (wcześniej w 2011 i 2013 roku), zaś w 2017 roku Unia AZS AWFiS, w składzie z Yangiem i Yoshidą, uległa Dartomowi Bogorii 0:3. W obecnych rozgrywkach gdańszczanie wywalczyli brąz po półfinałowej porażce (0:3, 1:3) z Dekorglassem. W Unii zabrakło chińskiego lidera Wei Shihao, który odmówił gry w meczach, a co więcej - już po odjeździe zawodników i trenera na spotkanie do Działdowa - porysował nowe auto należące do Szafranka.
 
- Z Wei Shihao to jedna bulwersująca sprawa, która znalazła swój finał na policji, a inną kwestią jest podpisywanie przez Dekorglass kontraktów z naszymi tenisistami stołowymi przed najważniejszymi spotkaniami. Tak było wcześniej z Patrykiem Chojnowskim i Wang Yangiem i teraz z Wei Shihao, który w nowym sezonie będzie grał dla klubu z Działdowa. Chińczyk nie chciał nam pomóc w półfinale, mimo ważnego kontraktu, a kilka dni później wygrał ITTF Challenge na Słowenii... - stwierdził 46-letni szkoleniowiec.

3S Polonia z Pucharem Polski

Tenisiści stołowi 3S Polonii Bytom pokonując w finale Energę KTS Toruń 4:1 zdobyli drużynowy Puchar Polski.
 
W finałowym turnieju rozgrywanym w Zamościu obok tych dwóch zespołów LOTTO Superligi uczestniczyły także walczący o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej PWSZ Zamość oraz beniaminek 1. ligi STS Orlicz 1924 Suchedniów.
 
W spotkaniach półfinałowych Polonia Bytom pokonała PWSZ Zamość 4:0, a Energa KTS Toruń Orlicz Suchedniów 4:1.
 
Finał 
 
3S Polonia Bytom - Energa KTS Toruń 4:1 
 
Antonim Gavlas - Marcin Woskowicz 3:0 (11:4, 11:5, 11:5) 
Robert Floras - Konrad Kulpa 1:3 (9:11, 11:6, 5:11, 9:11) 
Mateusz Gołębiowski - Tomasz Kotowski 3:0 (11:6, 11:7, 11:7) 
debel: Floras, Gavlas - Kulpa, Kotowski 3:1 (5:11, 11:9, 15:13, 11:5) 
Gavlas - Kulpa 3:0 (11:4, 11:9, 11:10) 
 

Szafranek: Wei Shihao uszkodził moje auto

Wyjaśniła się nieobecność Wei Shihao (Unia AZS AWFiS Gdańsk) w półfinale LOTTO Superligi tenisistów stołowych. „Chińczyk odmówił wyjazdu na mecz z Dekorglassem, a później potajemnie uszkodził moje auto” – powiedział trener gdańszczan Piotr Szafranek.
 
Nadspodziewanie jednostronny przebieg miała rywalizacja w play off o awans do finału, który odbędzie się 25 maja w Gdańsku. Broniący tytułu PKS Kolping FRAC Jarosław, bez kontuzjowanego lidera Chińczyka Hou Yingchao (wypadł mu dysk) przegrał z najlepszym zespołem sezonu zasadniczego Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki 1:3 i 0:3, zaś grająca bez Wei Shihao Unia AZS AWFiS uległa Dekorglassowi Działdowo 0:3 i 1:3.
 
- Wei Shihao najpierw szantażował, że jeśli nie dostanie pieniędzy za maj i czerwiec "z góry" to nie zagra w play off. Pierwszego maja, w dniu pierwszego spotkania z Dekorglassem, próbował go jeszcze przekonywać kapitan drużyny i indywidualny mistrz Polski Patryk Chojnowski, ale Chińczyk nie zgodził się występ. Co więcej, zaraz po naszym wyjeździe jakimś przedmiotem zarysował mi całą prawą stronę nowego samochodu, ukradł nakrętki na wentyle i próbował spuścić powietrze. Nie wiedział, że jest monitoring i wszystko zostało nagrane. Ten materiał przekazałem policji  – stwierdził trener Szafranek.
 
21-letni Wei Shihao trafił do gdańskiego klubu latem poprzedniego roku z mistrza Francji – Stella la Romagne. W polskiej LOTTO Superlidze grał bardzo dobrze, miał 28 zwycięstw i tylko sześć porażek i przyczynił się do awansu do półfinału. Postawa Chińczyka nie uszła uwadze ligowych rywali – na jego zatrudnienie w sezonie 2019/2020 zdecydował się Dekorglass.
 
- Nie mogłem powiedzieć na niego złego słowa do końcówki marca, kiedy graliśmy rewanż fazy zasadniczej z rywalami z Działdowa. Wtedy zaczął upominać się o wszystkie pieniądze, które miał zarobić za wypełnienie umowy obowiązującej do 30 czerwca 2019. Wcześniej miał płacone normalnie co miesiąc, dostawał wypłatę plus akonto 1600 euro na poczet zdobytych przez niego punktów. Wtedy chciał z góry całą kwotę, na co nie mogliśmy się zgodzić. I w tamtym meczu w pierwszym pojedynku przegrał z Wang Yangiem, a do meczu z Shang Kunem już go nie wystawiłem – przyznał szkoleniowiec brązowych medalistów LOTTO Superligi.
 
Niedawno Szafranek otrzymał informację, że podobne problemy z Wei Shihao mieli Francuzi ze Stella la Romagne.
 
- Jesteśmy drugim klubem, w którym na koniec współpracy próbował jakichś nieczystych zagrywek. Szybko zapomniał jak pomagałem mu w codziennych sprawach, chodziłem z nim do banku, do lekarzy, kupowałem leki za swoje pieniądze. A on opuścił klub w tak ważnym momencie i zerwał kontrakt. Mam nadzieję, że będzie zawieszony przez komisję dyscyplinarną PZTS. Zaraz po tym, jak zarysował moje auto wyjechał z Gdańska do Chorwacji, gdzie stara się o grę w tamtejszej reprezentacji. Policja przesłucha go kiedy przyjedzie na mecz Dekorglassu w nowym sezonie – dodał.

Chojnowski: W finale nie ma zdecydowanego faworyta

Nasz finałowy mecz LOTTO Superligi tenisistów stołowych z Dartomem Bogorią będzie bardzo wyrównany, oba zespoły mają takie same szanse na tytuł mistrzów Polski - uważa prezes Dekorglassu Działdowo Ferdynand Chojnowski.
 
W półfinałach play off tenisiści stołowi Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki wyeliminowali broniący tytułu Kolping FRAC Jarosław (3:1 i 3:0), a Dekorglass zwyciężył (3:0 i 3:1) Unię AZS AWFiS Gdańsk.
 
Jak przyznał prezes Chojnowski, działdowianie mieli w tej rywalizacji ułatwione zadanie, ze względu na osłabienie kadrowe rywali.
 
- Liczyliśmy na wyrównany dwumecz, bo jak wiadomo gdańszczanie mają bardzo dobrych zawodników w swoim składzie. Okazało się jednak, że będzie nam dużo łatwiej, ponieważ nie zagrał ich lider Wei Shihao. Byliśmy więc już na starcie faworytem - mówił.
 
Jak wynika z komunikatu opublikowanego po półfinałach na stronie Unii AZS AWFiS, Chińczyk nie zagrał w obu meczach z "niezrozumiałych" dla klubu powodów.
 
21-letni Shihao, który w sezonie zasadniczym wygrał 28 z 34 pojedynków i był najskuteczniejszym zawodnikiem w lidze, ma występować w nowym sezonie w zespole z Działdowa. Zastąpi swojego rodaka Shang Kuna, któremu wkrótce kończy się roczny kontrakt z Dekorglassem i kolejnym sezonie będzie reprezentował grający w Bundeslidze FC Saarbruecken.
 
- Zdecydowaliśmy się na Wei Shihao, ponieważ zależało nam na Azjacie, który reprezentuje wysoki poziom gry, a jednocześnie jest młodym, rozwojowym zawodnikiem. Chcemy, żeby grał we wszystkich meczach. Shihao mieszka w Europie, więc będzie to łatwiejsze niż w przypadku graczy przylatujących za każdym razem z Azji - powiedział Chojnowski.
 
Według niego Shihao, który w międzynarodowych turniejach reprezentuje Chorwację, jest w stanie nawiązać walkę z najlepszymi tenisistami stołowymi w Europie. A to może mieć znaczenie, gdyby Dekorglass wystąpił w następnej edycji Ligi Mistrzów.
 
Chojnowski zaprzeczył natomiast, że jego klub zamierza pozyskać dotychczasowego lidera Kolpingu FRAC Chińczyka Hou Yingchao, który z powodu kontuzji nie przyjechał na półfinałowe mecze swojej drużyny.
 
- Nie prowadziliśmy z nim żadnych rozmów, nawet nie próbowaliśmy - podkreślił.
 
Zdaniem prezesa Dekorglassu, nie sposób wskazać zdecydowanego faworyta przed finałowym starciem z Dartomem Bogorią, które ma odbyć się 25 maja o godz. 16 w Gdańsku.
 
- Moim zdaniem, oba zespoły mają takie same szanse. Jedna i druga drużyna ma w składzie klasowych zawodników. Trudno przewidzieć jak ułoży się ten mecz - ocenił.
 
Chojnowski zapowiedział, że w zespole z Działdowa zagra Shang Kun, który ma obecnie na koncie komplet 17 wygranych w polskiej LOTTO Superlidze. W sezonie zasadniczym obie drużyny miały równy bilans bezpośrednich meczów - w pierwszej rundzie Dartom Bogoria wygrała 3:0, a w rewanżowej takie samo zwycięstwo odniósł u siebie Dekorglass.
 
Działdowianie dotychczas tylko raz występowali w finale superligi; w 2016 r. w meczu o złoto przegrali 1:3 z broniącą wówczas tytułu Olimpią-Unią Grudziądz.

Awans Dartomu i Dekorglassu do finału

Tenisiści stołowi Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki i Dekorglassu Działdowo awansowali do finału LOTTO Superligi. W półfinale ta druga drużyna okazała się lepsza od Unii AZS AWFiS Gdańsk, a zawodnicy z Mazowsza wyeliminowali broniący tytułu Kolping FRAC Jarosław.
 
W pierwszych półfinałowych meczach Dekorglass wygrał we własnej hali 3:0, a Dartom Bogoria triumfowała w Jarosławiu 3:1. W rewanżach zwycięzcy wcześniejszych spotkań ponownie pokonali swoich rywali – zespół z Działdowa 3:1, a drużyna z Grodziska Mazowieckiego 3:0.
 
Dekorglass miał ułatwione zadanie, bowiem w ekipie Unii AZS AWFiS ponownie zabrakło jej lidera, Chińczyka Wei Shihao, który w przyszłym sezonie będzie występował w Działdowie. Spotkanie rozpoczęło się co prawda pomyślnie dla gospodarzy, bowiem w pierwszym pojedynku Patryk Chojnowski odprawił 3:1 Wang Yanga, ale kolejne mecze zakończyły się sukcesem przyjezdnych. Dwa zwycięstwa odniósł Chińczyk Shang Kun, który obecnie ma na kocie komplet 17 wygranych.
 
W Grodzisku Mazowieckim goście znowu zagrali bez swojego lidera Chińczyka Hou Yingchao i tym razem nie zdołali odnieść indywidualnego triumfu. We wszystkich pojedynkach gospodarze okazali się lepsi 3:1. W „polskim” spotkaniu Marek Badowski zwyciężył 3:1 Piotra Chodorskiego i zrewanżował się rywalowi za wyjazdową porażkę 2:3.
 
Dekorglass po raz drugi awansował do finału. W 2016 r. w meczu o złoto przegrał 1:3 z broniącą wówczas tytułu Olimpią-Unią Grudziądz.
 
Zdecydowanie lepszym dorobkiem mogą pochwalić się reprezentanci Dartomu Bogorii, którzy mają w kolekcji sześć tytułów mistrza kraju. W ubiegłorocznym finale ekipa z Grodziska Mazowieckiego poniosła w Gdańsku porażkę z Kolpingiem FRAC 1:3.
 
Wyniki rewanżowych meczów półfinału:
 
Unia AZS AWFiS Gdańsk - Dekorglass Działdowo 1:3
 
Patryk Chojnowski – Wang Yang 3:1
Michaił Pajkow – Shang Kun 1:3
Michał Małachowski – Paweł Fertikowski 0:3
Patryk Chojnowski – Shang Kun 0:2
 
Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - Kolping Frac Jarosław 3:0
 
Panagiotis Gionis – Tomas Konecny 3:1
Marek Badowski – Piotr Chodorski 3:1
Kaii Konoshi – Kou Lei 3:1

Dekorglass i Dartom Bogoria bliżej finału

Dekorglass i Dartom Bogoria bliżej awansu do finału LOTTO Superligi! Działdowianie pokonali gdańskich akademików 3:0, a podopieczni Tomasza Redzimskiego wygrali z Kolpingiem FRAC 3:1. Rewanże w niedzielę.

Dekorglass - Unia AZS AWFiS 3:0

Wang Yang - Michał Małachowski 3:0 (11:5, 11:1, 11:5)
Kun Shang - Patryk Chojnowski 3:0 (12:10, 11:5, 11:7)
Jiri Vrablik - Mikhail Paikov 3:1 (11:5, 11:8, 7:11, 11:1)

 

PKS Kolping FRAC - Dartom Bogoria 1:3

Tomas Konecny - Kaii Konishi 2:3 (11:9, 10:12, 4:11, 11:9, 12:14)
Lei Kou - Panagiotis Gionis 1:3 (6:11, 9:11, 11:8, 3:11)
Piotr Chodorski - Marek Badowski 3:2 (14:12, 5:11, 11:6, 12:15, 11:9)
Tomas Konecny - Panagiotis Gionis 0:2 (10:12, 6:11)

Japończyk Hirano nowym zawodnikiem Energi

Japończyk Yuki Hirano podpisał kontrakt z zespołem LOTTO Superligi tenisistów stołowych Energą KTS Toruń. "To waleczny gracz. Na takich chcemy stawiać w kolejnym sezonie" - powiedział prezes 9. zespołu ligi Krzysztof Piotrowski.
 
Brązowy medalista mistrzostw Japonii w 2017 roku Hirano został przed poprzednim sezonem zawodnikiem Fibrain AZS Politechniki Rzeszów. Zagrał w tym zespole jednak tylko w jednym spotkaniu ligowym z Unią AZS AWFiS Gdańsk. Pokonał w nim dwóch zawodników - jednego z najlepszych tenisistów grających na co dzień w polskiej lidze Chińczyka Wei Shihao oraz Patryka Chojnowskiego. Teraz ma poprawić aspekt waleczności w toruńskiej Enerdze
 
- Na pewno na kolejny sezon zostają u nas Tomek Kotowski i Konrad Kulpa. Już wcześniej podpisaliśmy kontrakt z Czechem Tomasem Treglerem. Teraz dołączył do nas Japończyk Hirano. Prowadzimy jeszcze dalsze rozmowy poszukując przynajmniej dwóch zawodników za granicą - powiedział prezes Piotrowski.
 
Dodał, że chodzi przede wszystkim o zawodników z Azji. O Hirano Piotrowski wypowiadał się w samych superlatywach.
 
- To solidny 26-letni zawodnik. Dwa lata temu dotarł do półfinału mistrzostw Japonii. W jedynym meczu w naszej LOTTO Superlidze pokonał jednego z najlepszych zawodników Wei Shihao. Musimy mieć kilku Azjatów w składzie, bo w sezonie olimpijskim z ich dostępnością będzie gorzej, więc trzeba zrobić tak, żeby zawsze chociaż jeden z nich mógł dojechać na mecz ligowy - dodał prezes Energi.
 
Przyznał, że celem na kolejny sezon jest zakontraktowanie zawodników walecznych, którzy będą z klubem zżyci.
 
- W poprzednich rozgrywkach różnie z tym bywało. Japończycy słyną z waleczności i oddania drużynie. Liczymy, że będzie to zawodnik, którego bardzo polubią kibice - ocenił Piotrowski.
 
Dodał, że ciężko oceniać o co zespół Energi będzie mógł walczyć w sezonie 2019/2020, ale na pewno celem jest spokojniejsze utrzymanie w LOTTO Superlidze.
 
- Coś więcej będzie można powiedzieć, gdy będziemy znali składy innych drużyn. My zakontraktowany cały zespół powinniśmy mieć najpóźniej na początku czerwca - powiedział Piotrowski.

Dziukiewicz: Nowe rozdanie w półfinale

"Półfinał play off to zupełnie coś innego niż faza zasadnicza, zapowiada się nowe rozdanie z jeszcze większymi emocjami" - powiedział menedżer broniących tytułu mistrzów Polski tenisistów stołowych PKS Kolping FRAC Jarosław Kamil Dziukiewicz.
 
W półfinale LOTTO Superligi dojdzie do powtórki z finału poprzedniego sezonu - PKS Kolping zagra z mistrzem z 2017 roku Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki. Pierwsze spotkanie 3 maja w Jarosławiu, rewanż dwa dni później na Mazowszu. Oba kluby zapowiadają, że na wyjazdowe spotkania przyjedzie bardzo dużo ich kibiców.
 
- I my, i rywale mamy tak mocne i wyrównane składy, że dużym uproszczeniem byłoby stwierdzenie, że awans rozstrzygnie się w pojedynkach między Hou Yingchao i Panagiotisem Gionisem. W półfinałach zobaczymy uczestników niedawnych mistrzostw świata w Budapeszcie, a to już o czymś świadczy. Szykują się wielkie emocje i ogromna gratka dla fanów tenisa stołowego - stwierdził Dziukiewicz.
 
Mecze defensorów Hou i Gionisa były ozdobą pierwszej części rozgrywek LOTTO Superligi - w Jarosławiu zwyciężył Chińczyk, a w Grodzisku lepszy był Grek. To była pierwsza porażka Azjaty, odkąd jesienią 2017 roku po raz pierwszy wystąpił w polskiej lidze.
 
- Naszym atutem jest lider w postaci "Big Hou", ale będę miał do dyspozycji także doświadczonych i mających bardzo dobry bilans w LOTTO Superlidze Kou Leia i Tomasa Konecnego. Piotr Chodorski w tym sezonie zdobył brąz mistrzostw kraju w singlu i zapowiadał wysoką formę na główną część zmagań drużynowych. Kou Lei prezentuje wysoki poziom i znalazł się w składzie reprezentacji Ukrainy na MŚ. Pozostali mieli dużo czasu na indywidualne przygotowania i jestem o nich spokojny - dodał menedżer obrońców tytułu.
 
W ekipie Dartomu Bogorii dużym wzmocnieniem może okazać się Japończyk Kaii Konishi, ćwierćfinalista indywidualnych MŚ z 2009 roku.
 
- Jestem ciekawy na kogo postawi trener rywali Tomasz Redzimski. Ktoś z trio Yoshida-Gionis-Pavel Sirucek będzie musiał usiąść na ławce. A co do potyczek Hou i Konishiego, nie żyjemy historią, bo nie ma ona znaczenia. 3 i 5 maja czeka nas nowe rozdanie. Formuła meczu i rewanżu w półfinale stwarza mnóstwo opcji taktycznych. Strategia obrana przez menedżerów, mających do dyspozycji wysokiej klasy zawodników, może okazać się kluczowa - podkreślił Dziukiewicz.
 
W drugiej parze wystąpią Unia AZS AWFiS Gdańsk i Dekorglass Działdowo.

Szafranek: Dekorglass zdecydowanym faworytem

Trener tenisistów stołowych Unii AZS AWFiS Gdańsk uważa, że zdecydowanym faworytem półfinałowej rywalizacji LOTTO Superligi z Dekorglassem są rywale. „Drużyna z Działdowa ma znacznie większy budżet i dysponuje szerokim składem” – powiedział Piotr Szafranek.
 
Pierwsze mecze półfinału play off LOTTO Superligi odbędą się w piątek - Dekorglass podejmie Unię AZS AWFiS, a broniący tytułu PKS Kolping FRAC zmierzy się w Jarosławiu z Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki. Rewanże zaplanowano dwa dni później.
 
23 listopada w pierwszym ligowym spotkaniu gdańszczanie, chociaż w ich szeregach zabrakło lidera, Chińczyka Wei Shihao, triumfowali w Działdowie 3:1. Dwa pojedynki rozstrzygnął na swoją korzyść Patryk Chojnowski, a jeden Michaił Pajkow.
 
Z kolei 23 marca, mając w składzie Shihao, podopieczni trenera Piotra Szafranka ponieśli we własnej hali porażkę 1:3. Jedyny punkt zdobył Chojnowski, który 3:1 pokonał Jiriego Vrablika.
 
- Pomimo równego bilansu uważam, że zdecydowanym faworytem półfinałowej konfrontacji są rywale. Dekorglass ma znacznie większy budżet i teoretycznie lepszych zawodników. Dysponuje szerszym składem i może dobierać swoich graczy pod kątem stylu prezentowanego przez przeciwnika – przyznał gdański szkoleniowiec.
 
Szafranek spodziewa się, że drużyna z Działdowa przystąpi do półfinałowej rywalizacji w takim samym składzie, w jakim występowała w ostatnim meczu.
 
- Zamiast Wong Chun Tinga ponownie zagra Chińczyk Shang Kun. Co prawda reprezentant Hongkongu plasuje się w światowym rankingu na 18. pozycji, a wcześniej był nawet ósmy, ale Kun, brązowy medalista mistrzostw swojego kraju sprzed dwóch lat, prezentuje znacznie wyższy poziom – ocenił.
 
45-letni szkoleniowiec nie ukrywa, że obawia się o dyspozycję Shihao (Chińczyk wygrał w lidze 28 z 34 pojedynków), który w nowym sezonie będzie występował w zespole z Działdowa.
 
- Wei negatywnie zaskoczył mnie w ostatnim spotkaniu z Dekorglassem. Przegrał bowiem 1:3 z Wang Yangiem, od którego jest zdecydowanie lepszy i taka wpadka nie powinna mu się przydarzyć. Dlatego też nie wystawiłem go w drugim pojedynku, a zamiast niego zagrał Jakub Witkowski. Shihao, który wrócił do Gdańska w poniedziałek, zagra w piątkowym spotkaniu, a co będzie dalej, zobaczymy. Na pewno jedziemy do Działdowa walczyć – podkreślił.
 
Trener gdańskiej drużyny bardzo liczy na Chojnowskiego, który w meczach z Dekorglassem jest szczególnie zmotywowany.
 
- Patryk, który przez bodajże trzy lata występował w ekipie z Działdowa, został trochę nieelegancko potraktowany, bo po sezonie nie przedłużono z nim umowy, a wcześniej miał zapewnienie, że zostanie w klubie. Dlatego lubi grać przeciwko swojemu byłego zespołowi i w tym sezonie wygrał z nim komplet trzech pojedynków – przypomniał.

Sponsorzy i Partnerzy Wschodzący Białystok Superligi Tenisa Stołowego

Sponsor tytularny
 
Sponsor
Partner
 
 
 
Patroni medialni