W derbach lepsza Politechnika
Jak na spotkania derbowe przystało, i tym razem zakończyły się pięcioma rozegranymi pojedynkami. Dopiero ostatnia partia zdecydowała o wygranej akademików 3:2.
Na początek lider Strzelca – Pawel Platonov spotkał się z Tomislavem Kolarkiem. Mimo zwycięstwa 11:9 w pierwszym secie przez reprezentanta Chorwacji, dwa kolejne należały do Platonova (11:4, 11:4). Po dwóch szybko przegranych partiach, Chorwat starał się jeszcze nadrobić straty, czego efektem był wyrównany, ale przegrany set 9:11.
W drugiej grze role się odwróciły, bo 3:0, Mateusz Gołębiowski z Rzeszowa pokonał Michała Dąbrowskiego. Mimo wyniku 3:0, dwa sety mogły zakończyć się na korzyść drugiego zawodnika, bo Gołębiowski wygrywał je 12:10 i 11:9, więc niuanse w końcówkach decydowały o ostatecznym wyniku.
W trzeciej grze wieczoru Mateusz Czernik podejmował Tomasza Lewandowskiego, który od początku był faworytem i trudno było przewidzieć inny wynik niż triumf grającego trenera AZS Politechniki. Tak też się stało. Lewandowski wygrał 3:0 i dzięki temu rzeszowianie wyszli na prowadzenie 2:1, a szansa na ich wygraną za trzy punkty znacznie wzrosła.
W czwartej odsłonie lider gospodarzy - Pawel Platoov - spotkał się z Mateuszem Gołębiowskim. Pierwsze dwa sety to walka punkt za punkt, ale końcówki należały do Białorusina.
„Szkoda pierwszych dwóch setów Mateusza. przegrywał je 9:11. Gdyby wygrał choć jednego z nich, trzeci set wyglądałby zupełnie inaczej, a wtedy być może udałoby się zakończyć całe spotkanie wcześniej. Przy wyniku 0:2, Mateusz jeszcze próbował walczyć i ratować sytuację, wygrał seta, ale to nie wystarczyło” - powiedział po meczu Tomasz Lewandowski.
Do decydującej gry, trener gospodarzy oddelegował Krzysztofa Niemca, a na ławce pozostał Michał Dąbrowski. Ze strony gości wystąpił Tomislav Kolarek, który nie miał problemów z pokonaniem bez straty seta rezerwowego zawodnika Strzelca.
Dzięki temu AZS Politechnika Rzeszów dopisała na swoje konto dwa bardzo cenne punkty, które praktycznie zapewniają utrzymanie we Wschodzący Białystok Superlidze. „Szkoda, że nie udało się wygrać za trzy, ale dwa punkty w tym momencie to też dobry wynik. Można powiedzieć, że z taką przewagą punktową, utrzymamy się w lidze i możemy być już spokojni.” - podsumował spotkanie Tomasz Lewandowski.
Pełny raport z meczu: TUTAJ