Aktualności Superliga

Przełamanie Politechniki

Dość nieoczekiwanie, bo 3:0 dla gości zakończyło się spotkanie w ramach 10. kolejki Superligi pomiędzy Dojlidami Białystok, a Politechniką Rzeszów. Dzięki temu na konto akademików z Podkarpacia powędrowały trzy punkty, a Dojlidy już w pojedynkę zamykają tabelę rozgrywek.

Pierwsze dwa pojedynki wieczoru to zdecydowane zwycięstwa zawodników AZS Politechniki. W pierwszej odsłonie Mateusz Gołębiowski 3:0 pokonał Piotra Chmiela, a w drugiej Amalraj Anthony w takim samym stosunku rozprawił się z Bogusławem Koszykiem. Zaskoczeniem była nieobecność w wyjściowym składzie Artura Grigoreva, której powodem była kontuzja Rosjanina.

Najbardziej wyrównaną grą była trzecia partia, w której Meng Zhen z ekipy gospodarzy podjął grającego trenera akademików Tomasza Lewandowskiego. Pierwsze dwa sety to spokojna gra i prowadzenie Lewandowskiego 2:0. W trzecim secie nastąpiło przełamanie Azjaty, dzięki któremu doprowadził do stanu 2:2. Dał tym samym nadzieję swojemu zespołowi na walkę o zwycięstwo w całym spotkaniu. Wszystko wskazywało na to, że Meng Zhen doprowadzi do triumfu, ale nieoczekiwanie to właśnie Lewandowski wygrał piątą partię i przypieczętował sukces AZS Politechniki na 3:0.

Dzięki wyjazdowemu zwycięstwu nad Dojlidami Białystok, AZS Politechnika Rzeszów nieco oddaliła się od zagrozonych spadkiem miejsc. Z dorobkiem siedmiu punktów zajmuje 10. miejsce. Podopoieczni Piotra Anchima, posiadając tylko cztery punkty zamykaja tabelę przed Poltarexem Pogonią Lębork.

 

Dojlidy Białystok - AZS Politechnika Rzeszów 0:3

Piotr Chmiel - Mateusz Gołębiowski 0:3

Bogusław Koszyk - Anthony Amalraj 0:3

Meng Zhen - Tomasz Lewandowski 2:3

 

 

Redakcja

 

Kolejny znakomity występ Chtchetinine'a

Kolejny kapitalny występ Evqueni Chtchetinine'a zapewnił Kolpingowi Frac Jarosław zwycięstwo nad Zooleszcz Gwiazdą 3:2 w meczu 10. kolejki Wschodzący Białystok Superligi tenisistów stołowych. Dla drużyny z Podkarpacia był to już ostatni pojedynek w tym roku. Jarosławianie pierwszą część sezonu zakończyli z dorobkiem 23. punktów.
 
Defensywnie grający Chtchetinine w starciu z beniaminkiem z Bydgoszczy nie dał większych szans Włochom - Leonardo Muttiemu i Mihaiowi Bobocicy. Zarówno były mistrz Europy kadetów jak i uczestnik igrzysk olimpijskich "urwali" doświadczonemu zawodnikowi gospodarzy po jedynym secie. - Nasz kapitan jest ostatnio w świetnej formie, co udowadnia przy stole. Gra to co chce i jak chce - chwalił swojego kolegę klubowego Wang Zeng Yi.
 
Oprócz Chtchetinine punkty dla gospodarzy wtorkowego meczu zdobywał również popularny "Wandżi". Mistrz Europy w deblu w parze z Tan Rui Wu zmierzył się z tymi samymi rywalami, co białoruski defensor. Ostatecznie zmagania uczestnik igrzysk olimpijskich w Londynie zakończył z jednym zwycięstwem na koncie nad Bobocicą. - Solidnie przygotowałem się do starcia z Bobocicą, bo wcześniej kilka razy z nim przegrałem. Rozegrałem bardzo dobre spotkanie pod względem taktycznym i to przyniosło efekt - mówił "Wandżi". 
 
- Co do meczu z Muttim, to szczerze przyznam, że nie spodziewałem się, że dojdzie do tego spotkania. Liczyłem, że Vitali wygra z Wosiem i całe spotkanie zakończy się naszym triumfem 3:0. Moja porażka z młodym Włochem wynikała głównie z faktu, że nie byłem wystarczająco skoncentrowany do tego starcia - dodał ulubieniec jarosławskiej publiczności.
 
Ostatnie mecze we Wschodzący Białystok Superlidze nie są udane dla byłego mistrza Polski w grze pojedynczej. Wang Zeng Yi wygrał tylko jeden z czterech pojedynków rozegranych przed własną publicznością w grudniu. - Jestem już mocno zmęczony pierwszą częścią sezonu. Rozegrałem wiele meczów, a dodatkowo dziś rano nabawiłem się kontuzji barku i pleców - opowiadał Wang.
 
Bydgoszczanie dzięki wygranym Muttiego nad Chtchetininem i Alana Wosia nad Vitali Nekhviadovichem wyjeżdżają z jednym punktem. "Oczko" zdobyte w Jarosławiu może się okazać kluczowe dla Zooleszcz Gwiazdy w kontekście walki o czołową "szóstkę" ligi. O tym, czy beniaminek z Bydgoszczy powalczy w tym sezonie o medale zadecyduje ostatni mecz rundy, w którym podopieczni grającego trenera Zbigniewa Leszczyńskiego zagrają z Carbo-Koks Polonią Bytom.
 
Kolping Frac Jarosław - Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz 3:2
Wang Zeng Yi - Mihai Bobocica 3:1 (8:11, 11:5, 11:5, 11:9)
Evqueni Chtchetinine - Leonardo Mutti 3:1 (8:11, 11:5, 11:7, 11:8)
Vitali Nekhviadovich - Alan Woś 2:3 (5:11, 14:12, 11:9, 8:11, 4:11)
Wang Zeng Yi - Leonardo Mutti 1:3 (8:11, 11:7, 10:12, 8:11)
Evqueni Chtchetinine - Mihai Bobocica 3:1 (11:6, 4:11, 11:9, 11:6)
 
Mateusz Przybył
 

Transmisja w SportKlubie odwołana

Informujemy, że z powodu problemów technicznych dzisiejsza transmisja meczu Poltarex Pogoń Lębork - Carbo-Koks TTS Polonia Bytom w SportKluubie nie odbędzie się. Zapraszamy na relację live z tego spotkania na www.superliga.com.pl.

 

 

 

Trzecia z rzędu wygrana Zielonej Góry

Jorgen Persson jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odmienił oblicze Palmiarni Zielona Góra. Drużyna z Ziemi Lubuskiej wygrała we wtorek trzeci z rzędu mecz we Wschodzący Białystok Superlidze, pokonując tym razem Dekorglass Działdowo 3:2. Ekipie z Warmii i Mazur nie pomogła nawet znakomita postawa Jiri Vrablika, który we wtorkowy wieczór nie znalazł pogromcy.
 
Kluczem do triumfu zielonogórzan okazała się równa gra wszystkich zawodników. Po jednym punkcie w szeregach Palmiarni zdobyli Jorgen Persson, Miroslav Horejsi i Lucjan Błaszczyk. W obliczu całego spotkania najbardziej cenne wydaje się zwycięstwo Czecha, który w swoim jedynym pojedynku pokonał Xu Wenlianga 3:1.
 
We wtorkowy wieczór największe gwiazdy klubu z "Winnego Grodu" zostały przyćmione jednak przez jednego człowieka, a był nim Jiri Vrablik. Doświadczony Czech, który od kilku sezonów zaliczany jest do grona najlepszych tenisistów stołowych ligi, pokonywał w Wieliczce Lucjana Błaszczyka 3:2 i Jorgena Perssona 3:0. Dla podopiecznego Piotra Kołacińskiego były to odpowiednio dziesiąte i jedenaste zwycięstwa w sezonie.
 
Występ Vrablika był jedynym pozotywnym akcentem działdowian w konfrontacji z zielonogórzanami. Całkowicie w ekipie Dekorglassu zawiódł sprowadzony przed sezonem Patryk Chojnowski. Mistrz świata niepełnosprawnych nie wygrał nawet seta w pojedynkach z doświadczonymi Perssonem i Błaszczykiem.
 
Wygrana nad Dekorglassem Działdowo za dwa punkty powiększyła dorobek zielonogórzan do 11 "oczek". Gracze Palmiarni plasują się aktualnie na dziewiątej pozycji w tabeli i mają bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Drużyna z Warmii i Mazur z kolei zajmuje piątą pozycję z 17 punktami na koncie
 
Palmiarnia Zielona Góra - Dekorglass Działdowo 3:2
Jorgen Persson - Patryk Chojnowski 3:0 (11:6, 11:7, 11:6)
Lucjan Błaszczyk - Jiri Vrablik 2:3 (10:12, 11:5, 8:11, 14:12, 6:11)
Miroslav Horejsi - Xu Wenliang 3:1 (11:8, 14:12, 11:13, 11:9)
Jorgen Persson - Jiri Vrablik 0:3 (8:11, 9:11, 9:11)
Lucjan Błaszczyk - Patryk Chojnowski 3:0 (11:8, 11:9, 11:7)
 
Mateusz Przybył

MŚJ: Zatówka wyeliminowany przez Calderano

W niedzielę w Szanghaju zakończył się mistrzostwa świata juniorów w tenisie stołowym. W stolicy Chin najlepszy wynik spośród reprezentantów Polski osiągnął Patryk Zatówka, który dotarł do 1/16 finału w grze pojedynczej.
 
Zatówka, który na co dzień zdobywa punkty we Wschodzący Białystok Superlidze dla Olimpii-Unii Grudziądz, w drugiej rundzie turnieju głównego uległ Brazylijczykowi Hugo Calderano 1:4 (5:11, 7:11, 11:13, 12:10, 6:11). Rundę wcześniej Polak wyeliminował z imprezy Tajwańczyka Lin Hsueha-Yu. W fazie pucharowej mistrzostw świata w grze pojedynczej wystąpili także Marek Badowski i Jakub Folwarski. Gracz Olimpii-Unii przegrał z Chińczykiem Liangiem Jingkunem 0:4 (4:11, 3:11, 8:11, 5:11), a Folwarski uległ Japończykowi Yumie Tsuboi 0:4 (6:11, 7:11, 4:11, 4:11).
 
Większych sukcesów biało-czerwoni nie odnieśli również w zmaganiach deblowych. Patryk Zatówka wspólnie z Tomaszem Kotowskim w 1/16 finału przegrali z niemieckim duetem Killian Ort/Qiu Dang 0:3 (5:11, 6:11, 11:13). Na tym samym etapie z turniejem pożegnali się Marek Badowski i Jakub Folwarski, którzy musieli uznać wyższość Liu Xianga i Xue Fei z Chin.
 
Przypomnijmy również, że nasi reprezentanci zajęli dziewiąte miejsce w zmaganiach drużynowych.
 
Mateusz Przybył

Niespodzianka Olimpii-Unii i awans Dartomu!

Tenisiści stołowi Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki zapewnili sobie udział w ćwierćfinale elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów, a Olimpia-Unia Grudziądz weźmie udział w rozgrywkach pucharu ETTU.
 
Drużyna aktualnych mistrzów Polski po raz trzeci w historii awanasowała do ćwierćfinału tych elitarnych rozgrywek. Dwa punkty dla zawodników Dartomu Bogorii zdobył Oh Sang Eun, a trzeci punkt dorzucił Daniel Górak. Dzięki temu zwycięstwu podopieczni Tomasza Redzimskiego zajęli 2. miejsce w grupie D i czekają na losowanie, w którym poznają swojego ćwierćfinałowego przeciwnika.
 
Spotkania w ramach ćwierćfinałów odbędą się 16-18 stycznia.
 
Wielką niespodziankę sprawili wicemistrzowie Polski, którzy w wyjazdowym meczu pokonali, broniącą tytuł, najlepszą drużnę Europy- Pontoise Cegry 3:1. Ekipa gospodarzy nie wystawiła w tym spotkaniu Portugalczyka Marcosa Freitasa, ale zagrali wszyscy pozostali zwodnicy pierwszego składu. Mimo, że pojedynek otwarcia zakończył się na korzyść Pontoise Cegry, to we wszystkich trzech kolejnych grach lepsi byli zawodnicy Olimpii-Unii. Dwa punkty dla grudziądzan wywalczyl Kaii Yoshida, a trzeci zdobył Bartosz Such. Dzięki tej wygranej podopieczni Piotra Szafranka wywalczyli 3. miejsce w grupie A i dalsze zmagania toczyć będą w Pucharze ETTU.
 
Wyniki 6. kolejki:
 
gr. A:
 
Pontoise Cergy - Olimpia-Unia Grudziądz 1:3
Wang Jian Jun - Wang Yang 3:1 (9:11, 11:6, 12:10, 11:5)
Kristian Karlsson - Kaii Yoshida 2:3 (6:11, 17:15, 13:11, 11:9, 15:17)
Peter Franz - Bartosz Such 2:3 (11:8, 8:11, 9:11, 12:10, 4:11)
Wang Jian Jun - Kaii Yoshida 2:3 (8:11, 11:5, 12:10, 6:11, 8:11)
 
Tabela:
1. Fakel Gazproma Orenburg 6 15:3 11
2. Pontoise Cergy 6 13:6 10
3. Olimpia-Unia Grudziądz 6 10:11 9
4. Roskilde Bordtennis 6 1:18 6
 
gr. D:
 
GV Hennebont - Dartom Bogoria Grodzisk Maz. 1:3
Dimitrij Prokopcov - Daniel Górak 1:3 (11:8, 11:13, 5:11, 3:11)
Kalinikos Kreanga - Oh Sang Eun 0:3 (8:11, 6:11, 11:13)
Quentin Robinot - Robert Floras 3:0 (15:13, 11:3, 11:5)
Dimitrij Prokopcov - Oh Sang Eun 1:3 (11:6, 2:11, 7:11, 3:11)
 
Tabela:
1. Borussia Duesseldorf 6 18:3 12
2. Dartom Bogoria Grodzisk Maz. 6 11:10 9
3. GV Hennebont 6 7:12 8
4. SPG Walter Wels 6 5:16 7

Bogoria i Olimpia-Unia w LM

Oba zespoły mają w tabeli po siedem punktów, więc piątkowe spotkanie zdecyduje, która drużyna awansuje do ćwierćfinału rozgrywek Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu Dartom Bogoria triumfowała we własnej hali 3:0. Dla dzisiejszego francuskiego przeciwnika Bogorii będzie to ostatnia szansa awansu do grona najlepszych ośmiu klubów Europy.

Mecze 6. kolejki Ligi Mistrzów z udziałem polskich zespołów:

(grupa D)  Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - GVHTT Hennebont

(grupa A) Pontoise Cergy - Olimpia-Unia Grudziądz

5 grudnia, 19.30

Transmisja live meczu Dartom Bogorii na: Bogoria - Hennebont na żywo

Podsumowanie 9. kolejki

Zapowiadał się hitem 9. kolejki, ale ostatecznie mecz w Ostródzie między miejscowymi Morlinami a Olimpią-Unią Grudziądz zakończył się bardzo szybkim zwycięstwem gości (3:0). Spotkanie na Warmii i Mazurach było największą niespodzianką 9. kolejki Wschodzący Białystok Superligi Tenisa Stołowego.

Wicemistrzowie Polski przystąpili do meczu z Morlinami w najsilniejszym składzie, a afektem tego było szybkie zwycięstwo 3:0. Najbardziej wyrównanym pojedynkiem wieczoru była konfrontacja Wong Chung Tina z aktualnym wicemistrzem Polski Bartoszem Suchem. Po tym, jak reprezentant Hong Kongu rewelacyjnie rozpoczął sezon, ostatnie ligowe porażki mogą zaskakiwać. Tym razem zawodnik Morlin trafił na odzyskującego formę Sucha, który mimo bardzo wyrównanej gry odszedł od stołu zwycięsko (3:2). Kolejne dwa pojedynki to zdecydowane wygrane zawodników Olimpii-Unii. Kaii Koshida pokonał Karola Szarmacha 3:0, a Wang Yang również w trzech setach uporał się z Pawłem Platonovem.

W pozostałych spotkaniach 9. Kolejki niespodzianek nie było. Mistrzowie kraju z Grodziska Mazowieckiego pewnie pokonali przed własną publicznością Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz (3:0), która jednak do podwarszawskiej miejscowości przyjechała bez lidera w składzie. Reprezentant Włoch Mihai Bobocica narzekał na bóle w barku, dlatego krótki odpoczynek przed ostatnimi meczami rundy był zdecydowanie słusznym posunięciem. Jedynym wyrównanym pojedynkiem była walka Pawła Fertikowskiego z reprezentacyjnym kolegą Bobocicy – Leonardo Muttim, która zakończyła się zwycięstwem 3:2 podopiecznego Tomasza Redzimskiego.

Problemów z wygraną nie mieli też zawodnicy Carbo-Koksu TTS Polonii Bytom pokonując we własnej hali 3:1 ostatnią ekipę tabeli – Dojlidy Białystok. Na uwagę zasługują kolejne dwa punkty Tomasa Konecnego, który z meczu na mecz potwierdza swoją wysoką skuteczność. Dzięki silnej postawie Czecha, podopieczni Michała Napierały nadal walczą o miejsce w pierwszej szóstce.

Najbardziej wyrównanym spotkaniem okazało się starcie Poltarexu Pogoni Lębork z PKS Kolpingiem Frac Jarosław (2:3), a kolejne punkty do indywidualnego rankingu dopisał sobie Wang Zeng Yi (3:1 z Filipem Szymańskim, 3:2 z Andre Baggaley’em).

W innych dwóch meczach KST Energa-Manekin Toruń zwyciężyła na wyjeździe KS Dekorglass Działdowo 3:1, a AZS Politechnika Rzeszów musiała uznać wyższość ZKS Palmiarni Zielona Góra, ze światową ikoną tenisa stołowego w składzie – Jorgenem Perssonem. Małym pocieszeniem dla gospodarzy z Podkarpacia było z pewnością pokonanie Szweda przez reprezentanta Indii Amalraja Anthony’ego. Nowy nabytek rzeszowian sprawił ogromną niespodziankę nie tylko kibicom, ale także kolegom ze swojej drużyny oraz zespołowi gości.

 

Wyniki 9. kolejki:

Poltarex Pogoń Lębork - PKS Kolping Frac Jarosław 2:3

KS Dekorglass Działdowo – KST Energa-Manekin Toruń 1:3

Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz 3:0

Morliny Ostróda - ASTS Olimpia-Unia Grudziądz 0:3

AZS Politechnika Rzeszów - ZKS Palmiarnia Zielona Góra 1:3

Carbo-Koks TTS Polonia Bytom - UKS Dojlidy Białystok 3:1

 

Redakcja

Horror dla jarosławian

Prawdziwy horror z happy endem przeżyli w czwartkowy wieczór sympatycy Kolpinga Frac Jarosław. Drużyna z Podkarpacia po heroicznym boju pokonała Morliny Ostróda 3:2. Bohaterem miejscowych tym razem okazał się Evqueni Chtchetinine.
 
Czwartkowego pojedynku w Jarosławiu lepiej nie wyreżyserowałby nawet sam Alfred Hitchcock. Walczący o trzecie miejsce gospodarze mogli wygrać z podopiecznymi Tomasza Krzszewskiego nawet za trzy punkty. W czwartej partii dnia ulubieniec miejscowej publiczności - Wang Zeng Yi prowadził 2:1 i 10:7 w czwartym secie. Od tego momentu kapitalnie grał jednak Pavel Platonov, który najpierw wygrał czwartego seta a następnie okazał się lepszy w tie breaku.
 
Po zwycięstwie Białorusina nad "Wandżim" wydawało się, że to ostródzianie są bliżsi triumfu. Najlepiej punktujący w ekipie z Warmii i Mazur Wong Chun Ting prowadził w decydującym meczu z Evqueni Chtchetininem 2:0 i 10:8 w trzecim secie. Od tego momentu sytuacja się jednak odwróciła i podobnie jak kilkanaście minut wcześniej lepszy okazał się zawodnik, który był przyparty do muru. Defensywnie grający Białorusin wygrał trzecią partię oraz dwa kolejne sety i zapewnił wygraną swojej drużynie.
 
Wygrana za dwa punkty powiększyła dorobek Kolpinga Frac do 21 "oczek". Podopieczni Kamila Dziukiewicza zajmują aktualnie trzecie miejsce i o jeden punkt wyprzedzają czwarte Morliny Ostróda. Zespół z Warmii i Mazur zakończył już jednak zmagania w pierwszej rundzie sezonu 2014/2015.
 
Kolping Frac Jarosław - Morliny Ostróda 3:2
Wang Zeng Yi - Wong Chun Ting 1:3
Evqueni Chtchetinine - Pavel Platonov 3:2
Vitali Nekhviadovich - Karol Szarmach 3:1
Wang Zeng Yi - Pavel Platonov 2:3
Evqueni Chtchetinine - Wong Chun Ting 3:2
 
Mateusz Przybył

Kolejne punkty dla Palmiarni

Mimo, że gospodarzom nie udało się zdobyć cennych punktów, mogą czuć się dumni z pokonania światowej ikony tenisa stołowego. Amalraj Anthony pokonał przed własną publicznością Jorgena Perssona 3:1, ale ostatecznie AZS Politechnika musiała uznać wyższość rywali z Zielonej Góry przegrywając 1:3.

Spotkanie 9. kolejki Superligi na Podkarpaciu rozpoczęło się dość wysoką wygraną zawodnika gości. Miroslav Horejsi nie miał problemów z pokonaniem 3:0 grającego trenera gospodarzy Tomasza Lewandowskiego.

Druga odsłona wieczoru potoczyła się dość nieoczekiwanie na korzyść rzeszowian. Pierwszy set należał minimalnie do Szweda (11:9) i wszystko wskazywało na to, że będzie to wyrównana walka z góry przesądzonym wynikiem. W kolejnych trzech odsłonach role sie odwróciły, bo Anthony znalazł sposób na mistrza świata. Niespodziewanie to własnie zawodnik akademików wyszedł zwycięsko z całego spotkania (3:1) i zaskoczył nie tylko kibiców, ale także kolegów ze swojej drużyny i przeciwników. Wygrana reprezentanta Indii doprowadziła do stanu 1:1 i całe spotkanie rozpoczęło się od nowa.

Do stołu podeszli grający w jednej drużynie w ubieglym sezonie, Mateusz Gołębiowski oraz Lucjan Błaszczyk. Zdecyodowanie widać było, że w minionej edycji rozgrywek Superligi, obaj zawodnicy zdążyli się dobrze poznać, trenując wspólnie na co dzień w Zielonej Górze. Efektem była pięciosetowa walka, w której jednak zwyciężyło doświadczenie Lucjana Błaszczyka. W piątej partii okazał się zdecydowanie lepszy oddając przeciwnikowi zaledwie cztery punkty.

Z pewnością był to punkt przełomowy całego spotkania, a do czwartego spotkania podeszli liderzy obu zespołów. Ze strony gospodarzy wystąpił Tomasz Lewandowski, który przed meczem zapowiadał, że z wielką chęcia skonfrontuje się z Perssonem. Tak też się stało, ale spotkanie grającego trenera akademików z byłym mistrzem świata zakończyło się dość szybko, a Lewandowski nie wygrał nawet seta. Persson bardzo szybko zapomniał o porażce z Anthony'm i zrehabilitował się natychmiastowo.

ZKS Palmiarnia Zielona Góra dopisała na swoje konto kolejne trzy punkty i z 9. oczkami awansowała na 9. miejsce w tabeli Superligi. AZS Politechnika Rzeszów z 4. punktami, wspólnie z Poltarexem Pogonią Lębork, zamyka tabelę rozgrywek.

 

Sponsorzy i Partnerzy Superligi Tenisa Stołowego