Aktualności Superliga

Carbo-Koks nadal w grze

Carbo-Koks, po słabszym początku rundy, nie rezygnuje z walki o pierwszą szóstkę tabeli. W meczu 9. kolejki Wschodzący Białystok Superligi pewnie pokonała Dojlidy Białystok 3:1 i na swoje konto dopisała kolejne trzy punkty.

Po raz kolejny 100% skuteczności pokazał Tomas Konecny. Reprezentant Czech z meczu na mecz udowadnia swoją silną pozycję w Polskiej Superlidze. W spotkaniu przeciwko Dojlidom nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Meng Zhena (3:1) i Artura Grigoreva (3:0), z którym pojedynek miał być najbardziej wyrównaną walką wieczoru. Tak jednak nie było, bo Rosjanin zdołał zdobyć w trzech setach tylko 18 punktów. Tomas Konecny pozostaje najsilniejszym zawodnikiem Michała Napierały i to właśnie on będzie w głównym stopniu decydował o losach Carbo-Koksu.

Trzeci punkt dla gospodarzy zdobył Jakub Kosowski, który pewnie pokonał Bogusława Koszyka 3:0, a honorowy punkt dla drużyny gości wywalczył Artur Grigorev zwyciężając w takim samym stosunku z Radkiem Mrkvicką. 

Polonia Bytom zajmuje aktualnie 8. miejsce w tabeli, a do końca tej rundy zmierzy się jeszcze z Poltarexem Pogonią Lębork (10. miejsce w tabeli) oraz z Zooleszcz Gwiazdą Bydgoszcz (6. miejsce w tabeli). Wciąż ma szansę na zakończenie pierwszej rundy w gronie sześciu najlepszych zespołów.

W nieco trudniejszej sytuacji są Dojlidy Białystok, które wspólnie z AZS Politechniką Rzeszów zamykają tabelę Superligi. Oba zespoły mają na koncie zaledwie cztery punkty i prawdopodobnie zakończą 1. Rundę na pozycjach spadkowiczów.

 

Redakcja

 

 

Carbo-Koks Polonia Bytom - Dojlidy Białystok 3:1

Tomas Konecny - Meng Zhen 3:1 (11:7, 12:10, 6:11, 11:5)

Radek Mrkvicka - Artur Grigoriew 0:3 (9:11, 4:11, 10:12)

Jakub Kosowski - Bogusław Koszyk 3:0 (11:4, 12:10, 11:9)

Tomas Konecny - Artur Grigoriew 3:0 (11:8, 11:5, 11:3)

 

Lider zdobył Ostródę

Wicemistrz Polski z Grudziądza sięgnął we wtorkowy wieczór po kolejne pewne zwycięstwo we Wschodzący Białystok Superlidze. Lider rozgrywek wygrał na wyjeździe z trzecim w tabeli zespołem Morlin Ostróda 3:0.
 
Podopieczni Piotra Szafranka, uskrzydleni ostatnim triumfem w Champions League, na Warmii i Mazurach zagrali kolejny kapitalny mecz. Szczególnie dobrze w Ostródzie zagrał Bartosz Such. Grający dotychczas w kratkę wicemistrz Polski w grze pojedynczej z Raszkowa udanie dla gości rozpoczął spotkanie, pokonując "jedynkę" Morlin - Wong Chun Tinga 3:2. Reprezentant Hongkongu w ostatnich dniach jest w słabszej formie, a porażka z Suchem była już trzecią z rzędu poniesioną we Wschodzący Białystok Superlidze.
 
- Nie da się ukryć, że kluczowa dla losów meczu była pierwsza gra. Wong po spotkaniu w Bydgoszczy złapał lekki dołek i w ważnych momentach gra trochę słabiej. Trzeba jednak uczciwie dodać, że bardzo dobrze grał dziś Bartosz Such. Spodziewaliśmy się, że trener Szafranek ustawi "Susziego" na "trójce" - mówił po spotkaniu trener gospodarzy, Tomasz Krzeszewski.
 
Pozostałe dwa pojedynki wtorkowego spotkania nie dostarczyły kibicom aż tylu emocji. Wynik na 2:0 dla przyjezdnych podwyższył Kaii Yoshida, który bez straty seta ograł Karola Szarmacha. Triumf drużyny Piotra Szafranka przypieczętował Wang Yang. Defensywnie grający Słowak, podobnie jak kilkanaście chwil wcześniej Yoshida, nie dał swojemu rywali żadnych szans, pokonując Pavla Platonova 3:0.
 
Po dziewięciu kolejkach obydwaj wtorkowi rywale mogą być niemal pewni udziału w drugiej rundzie w czołowej "szóstce". Grudziądzanie są aktualnie liderem ligi z dorobkiem 25 punktów. Trzecią lokatę zajmują ostródzianie, którym do zakończenia rywalizacji w pierwszej części sezonu pozostał już tylko jeden mecz z Kolpingiem Frac Jarosław.
 
Morliny Ostróda - Olimpia-Unia Grudziądz 0:3
Wong Chun Ting - Bartosz Such 2:3 (11:6, 7:11, 11:7, 10:12, 8:11)
Karol Szarmach - Kaii Yoshida 0:3 (8:11, 6:11, 8:11)
Pavel Platonov - Wang Yang 0:3 (8:11, 5:11, 5:11)
 
Mateusz Przybył

Bez Bobocicy ani rusz

Spotkanie w Grodzisku Mazowieckim miało być hitem dziewiątej kolejki Wschodzący Białystok Superligi, a okazało się jednostronnym widowiskiem. Miejscowa Dartom Bogoria pewnie pokonała osłabioną brakiem Mihaia Bobocicy Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz 3:0.
 
Bydgoszczanie przekonali się we wtorkowy wieczór, jak trudno rywalizuje się w polskiej lidze bez swojego lidera. Bobocica, który imponuje w tym sezonie skutecznością, tym razem został zastąpiony przez Łukasza Nadolskiego. Dla byłego gracza Alfy Radzyń Podlaski był to dopiero drugi występ w aktualnej kampanii.
 
Pod nieobecność lidera Zooleszcz Gwiazdy tenisiści stołowi Dartom Bogorii Grodzisk Mazowiecki nie mieli większych problemów z pokonaniem swoich rywali. W dwóch pierwszych pojedynkach wieczoru Oh Sang Eun 3:0 wygrał z Nadolskim, a Daniel Górak w identycznych rozmiarach uporał się z Alanem Wosiem.
 
Najbardziej wyrównany przebieg miała trzecia partia, w której zagrali dwaj leworęczni zawodnicy - Paweł Fertikowski i Leonardo Mutti. Dobrze radzący sobie ostatnio we Wschodzący Białystok Superlidze Włoch tym razem musiał skapitulować i przegrał po tie breaku z podopiecznym Tomasza Redzimskiego.
 
Wygrana za trzy punkty pozwala grodziszczanom wciąż realnie myśleć o zajęciu pierwszego miejsca po pierwszej rundzie. Dartom Bogoria ma na swoim koncie 25 "oczek", tyle samo co liderująca Olimpia-Unia Grudziądz. Aż jedenaście punktów mniej zainkasowali dotychczas bydgoszczanie. Beniaminek mimo porażki nadal zajmuje szóstą lokatę.
 
Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz 3:0
Oh Sang Eun - Łukasz Nadolski 3:0 (11:4, 11:6, 11:3)
Daniel Górak - Alan Woś 3:0 (11:6, 11:7, 11:6)
Paweł Fertikowski - Leonardo Mutti 3:2 (11:5, 11:2, 5:11, 8:11, 11:5)
 
Mateusz Przybył

MŚJ: Polacy bez medalu w "drużynówce"

Reprezentacja Polski juniorów, w składzie której znajdują się zawodnicy klubów Wschodzący Białystok Superligi, nie wywalczy medalu w turnieju drużynowym podczas mistrzostw świata juniorów w Szanghaju. Biało-czerwoni po słabszej postawie w drugim etapie zmagań zagrają teraz o miejsca 9-12.
 
Turniej w Chinach udanie rozpoczął się dla podopiecznych Piotra Szafranka, który na co dzień jest trener tenisistów stołowych Olimpii-Unii Grudziądz. Biało-czerwoni po zwycięstwach nad Nową Zelandią i Stanami Zjednoczonymi po 3:0 bez większych problemów awansowali do kolejnego etapu. Punkty dla naszej reprezentacji w tych meczach zdobywali Patryk Zatówka, Marek Badowski (obydwaj Olimpia-Unia Grudziądz) oraz Jakub Folwarski (Pogoń Siedlce).
 
Na znacznie bardziej wymagających rywali biało-czerwoni trafili w drugiej części fazy grupowej. Polacy przegrali wyraźnie z Koreą Południową 0:3 oraz Francją także 0:3 i czeka ich teraz rywalizacja o miejsca 9-12. Najbliżej indywidualnych zwycięstw w tych meczach w drużynie Piotra Szafranka byli Patryk Zatówka i Jakub Folwarski. Pierwszy 2:3 uległ Koreańczykowi Cho Seungminowi, a Folwarski również po tie breaku przegrał z Canem Akkuzu.
 
Ostatnie miejsce w grupie "G" sprawia, że Polaków czeka teraz udział w turnieju o miejsca 9-12. Pierwszym rywalem naszych juniorów na tym etapie rywalizacji będą Duńczycy.
 
Po zakończeniu turnieju drużynowego, podopieczni Piotra Szafranka wystąpią w turnieju gry pojedynczej, podwójnej i mieszanej.
 
Mateusz Przybył

LM: Mistrz Polski lepszy od lidera austriackiej Bundesligi

Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki zrobiła w sobotni wieczór spory krok w stronę awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Podopieczni Tomasza Redzimskiego pokonali w meczu piątej kolejki tych prestiżowych rozgrywek na wyjeździe SPG Walter Wels 3:0 i awansowali na drugie miejsce w grupie "D".
 
Mistrzowie Polski z Mazowsza do rewanżowego starcia z liderem austriackiej Bundesligi podchodzili ze sporymi obawami. Gracze Walter Wels w pierwszym meczu w Grodzisku Mazowieckim dość nieoczekiwanie wygrali bowiem 3:1, mocno komplikując tym samym sytuację Dartom Bogorii w tabeli grupy "D". Ewentualna ponowna porażka grodziszczan w sobotnim starciu mogła oznaczać koniec marzeń o ćwierćfinale Champions League. 
 
Trener Tomasz Redzimski na rewanżowy mecz w Wels zdecydował się dokonać jednej zmiany w składzie - Pawła Fertikowskiego zastąpił na pozycji numer trzy Robert Floras. Skład mistrzów Polski uzupełniali Daniel Górak i Oh Sang Eun.
 
Spotkanie piątej kolejki znakomicie dla Dartom Bogorii rozpoczął Daniel Górak. Aktualny indywidualny mistrz Polski po tie breaku okazał się lepszy od Zolta Pete, z którym przegrał przed własną publicznością 2:3. Prowadzenie gości podwyższył Oh Sang Eun, który również w pięciu setach ograł Lehela Demetera. Drugą w tym sezonie wygraną wicelidera Wschodzący Białystok Superligi w Champions League przypieczętował Robert Floras. Najmłodszy tenisista stołowy w talii Tomasza Redzimskiego bez straty seta pokonał siódmego zawodnika w rankingu najlepiej punktujących zawodników austriackiej Bundesligi - Dominique Plattnera.
 
Dzięki wygranej w Wels pingpongiści z Grodziska Mazowieckiego awansowali na drugie miejsce w tabeli grupy "D". Do liderującej i mającej już pewny występ w ćwierćfinale - Borussii Duesseldorf mistrzowie Polski tracą trzy "oczka". Identyczny dorobek punktowy co Dartom Bogoria ma Hennebont GV, z którym podopieczni Tomasza Redzimskiego zmierzą się 5. grudnia na zakończenie fazy grupowej. Triumfator tej konfrontacji zapewni sobie udział w 1/4 finału Champions League (w pierwszym spotkaniu Dartom Bogoria pokonała Hennebont 3:0).
 
SPG Walter Wels - Dartom Bogoria Grodzisk Maz. 0:3 
Zolt Pete - Daniel Górak 2:3 (7:11, 11:6, 11:9, 9:11, 6:11) 
Lehel Demeter - Oh Sang Eun 2:3 (7:11, 11:8, 11:13, 11:9, 8:11) 
Dominique Plattner - Robert Floras 0:3 (6:11, 7:11, 9:11) 
 
Mateusz Przybył

Podsumowanie 8. kolejki

Niewątpliwie najbardziej oczekiwanym momentem 8. kolejki był debiut mistrza świata Jorgena Perssona w barwach ZKS Palmiarni. Mimo niepewności trenera zielonogórzan i samego Szweda, wszystko poszło zgodnie z planem. Persson w widowiskowym stylu wygrał z Jakubem Kosowskim 3:0, a ZKS w takim samym stosunku pokonała TTS Carbo-Koks Polnię Bytom i tym samym odniosła pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

"Persson pokazał, że w jego przypadku wiek nie gra żadnej roli. Oczywiście obawialiśmy się o jego dyspozycję, ale i on nie nastawiał się na pewne zwycięstwo. Zagrał naprawdę bardzo dobrze i przede wszystkim widowiskowo. To zupełnie inny tenis stołowy niż ten na co dzień. Wszystkim kibicom bardzo podobał sie jego występ i żałowali, że nie zagrał drugiego pojedynku" - powiedział po spotkaniu Józef Jagiełowicz, trener ZKS Palmiarni.

Punkt Szweda nie dawał jednak gwarancji na zwycięstwo w całym spotkaniu, ale zarówno Lucjna Błaszczyk, jak i Miroslav Horejsi zrealizowali swoje zadania śpiewająco. Zawodnik Bytomia, Tomas Konecny po raz kolejny w sezonie udowodnił, że stać go na bardzo dobrą grę i że jest w stanie wygrywać z najlepszymi tenisistami w lidze. Jednak opór, który stawiał Błaszczykowi od początku każdego seta nie wystarczył, aby wygrać. Najważniejsze w całym pojedynku okazały się końcówki, w których zdecydowanie silniejszy był Błaszczyk. Dzięki temu pięciosetowa walka zakończyła się wynikiem 3:2 dla zielonogórzanina.

Trzeci zwycięski punkt do wielkiego triumfu dorzucił Miroslav Horejsi wygrywając z Radkiem Mrkicką 3:1. Dzięki temu ZKS Palmiarnia wywalczyła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, a z najnowszych informacji wynika, że Persson wystąpi jeszcze w co najmniej dwóch meczach tej rundy.

Dość nieoczekiwanym wynikiem zakończył się mecz zapowiadający się jako hit kolejki pomiędzy Olimpią-Unią Grudziądz a Dekorglassem Działdowo. Eksperci spodziewali się wyrównanej walki, ale gospodarze wystawili na ekipę z Warmii i Mazur najsilniejszy skład. Jak się okazało, był to bardzo trafiony krok, bo podopieczni Piotra Szafranka nie dali gościom z Działdowa żadnych szans i szybko zwyciężyli 3:0.

Jeszcze jedną niespodzianką była wygrana Zooleszcz Gwiazdy Bydgoszcz nad Morlinami Ostróda. Największym zaskoczeniem było aż dwukrotne pokonanie Chun Ting Wonga przez reprezentantów Włoch. Wydawać by się mogło, że Leonardo Mutii oraz Mihai Bobocica znaleźli włoski patent na ogrywanie do tej pory rewelacyjnego Chun Ting Wonga. Trzeci punkt Bydgoszczy dało zwycięstwo znakomitego Bobocicy nad Karolem Szarmachem 3:1. Tym samym Zooleszcz Bydgoszcz z 14. punktami plasuje się na 6. miejscu tabeli Superligi.

W pozostałych spotkaniach 8. kolejki pewnie wygrywali liderzy. Dartom Bogoria zwyciężyła na wyjeździe Poltarex Pogoń Lębork 3:0, Energa-Manekin Toruń z Weixingiem na czele 3:1 pokonała AZS Politechnikę Rzeszów, a PKS Kolping Frac Jarosław w takim samym stylu wygrał z Dojlidami w Białymstoku.

 

Wyniki 8. kolejki Wschodzący Białystok Superligi

Poltarex Pogoń Lębork – Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 0:3

KST Energa-Manekin Toruń – AZS Politechnika Rzeszów 3:1

ASTS Olimpia-Unia Grudziądz – KS Dekorglass Działdowo 3:0

Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz – Morliny Ostróda 3:1

ZKS Palmiarnia Zielona Góra – TTS Carbo-Koks Polonia Bytomm 3:0

Dojlidy Białystok – PKS Kolping Frac Jarosław 1:3

 

Redakcja

Podsumowanie 8. kolejki

Niewątpliwie najbardziej oczekiwanym momentem 8. kolejki był debiut mistrza świata Jorgena Perssona w barwach ZKS Palmiarni. Mimo niepewności trenera zielonogórzan i samego Szweda, wszystko poszło zgodnie z planem. Persson w widowiskowym stylu wygrał z Jakubem Kosowskim 3:0, a ZKS w takim samym stosunku pokonała TTS Carbo-Koks Polnię Bytom i tym samym odniosła pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

"Persson pokazał, że w jego przypadku wiek nie gra żadnej roli. Oczywiście obawialiśmy się o jego dyspozycję, ale i on nie nastawiał się na pewne zwycięstwo. Zagrał naprawdę bardzo dobrze i przede wszystkim widowiskowo. To zupełnie inny tenis stołowy niż ten na co dzień. Wszystkim kibicom bardzo podobał sie jego występ i żałowali, że nie zagrał drugiego pojedynku" - powiedział po spotkaniu Józef Jagiełowicz, trener ZKS Palmiarni.

Punkt Szweda nie dawał jednak gwarancji na zwycięstwo w całym spotkaniu, ale zarówno Lucjna Błaszczyk, jak i Miroslav Horejsi zrealizowali swoje zadania śpiewająco. Zawodnik Bytomia, Tomas Konecny po raz kolejny w sezonie udowodnił, że stać go na bardzo dobrą grę i że jest w stanie wygrywać z najlepszymi tenisistami w lidze. Jednak opór, który stawiał Błaszczykowi od początku każdego seta nie wystarczył, aby wygrać. Najważniejsze w całym pojedynku okazały się końcówki, w których zdecydowanie silniejszy był Błaszczyk. Dzięki temu pięciosetowa walka zakończyła się wynikiem 3:2 dla zielonogórzanina.

Trzeci zwycięski punkt do wielkiego triumfu dorzucił Miroslav Horejsi wygrywając z Radkiem Mrkicką 3:1. Dzięki temu ZKS Palmiarnia wywalczyła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, a z najnowszych informacji wynika, że Persson wystąpi jeszcze w co najmniej dwóch meczach tej rundy.

Dość nieoczekiwanym wynikiem zakończył się mecz zapowiadający się jako hit kolejki pomiędzy Olimpią-Unią Grudziądz a Dekorglassem Działdowo. Eksperci spodziewali się wyrównanej walki, ale gospodarze wystawili na ekipę z Warmii i Mazur najsilniejszy skład. Jak się okazało, był to bardzo trafiony krok, bo podopieczni Piotra Szafranka nie dali gościom z Działdowa żadnych szans i szybko zwyciężyli 3:0.

Jeszcze jedną niespodzianką była wygrana Zooleszcz Gwiazdy Bydgoszcz nad Morlinami Ostróda. Największym zaskoczeniem było aż dwukrotne pokonanie Chun Ting Wonga przez reprezentantów Włoch. Wydawać by się mogło, że Leonardo Mutii oraz Mihai Bobocica znaleźli włoski patent na ogrywanie do tej pory rewelacyjnego Chun Ting Wonga. Trzeci punkt Bydgoszczy dało zwycięstwo znakomitego Bobocicy nad Karolem Szarmachem 3:1. Tym samym Zooleszcz Bydgoszcz z 14. punktami plasuje się na 6. miejscu tabeli Superligi.

W pozostałych spotkaniach 8. kolejki pewnie wygrywali liderzy. Dartom Bogoria zwyciężyła na wyjeździe Poltarex Pogoń Lębork 3:0, Energa-Manekin Toruń z Weixingiem na czele 3:1 pokonała AZS Politechnikę Rzeszów, a PKS Kolping Frac Jarosław w takim samym stylu wygrał z Dojlidami w Białymstoku.

 

Wyniki 8. kolejki Wschodzący Białystok Superligi

Poltarex Pogoń Lębork – Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 0:3

KST Energa-Manekin Toruń – AZS Politechnika Rzeszów 3:1

ASTS Olimpia-Unia Grudziądz – KS Dekorglass Działdowo 3:0

Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz – Morliny Ostróda 3:1

ZKS Palmiarnia Zielona Góra – TTS Carbo-Koks Polonia Bytomm 3:0

Dojlidy Białystok – PKS Kolping Frac Jarosław 1:3

 

Redakcja

Komunikat - transmisje meczów

Ze względu na przełożenie meczu Dojlidy Białystok - PKS Kolping Frac Jarosław, transmisja online na www.superliga.com.pl odbędzie się dzisiaj tj. 26.11 o godz. 18.00. Mecz zostanie wyemitowany na kanale SportKlub 27.11 o godz. 18.00.

Spotkanie z 25.11 pomiędzy KST Energą-Manekin Toruń a AZS Politechniką Rzeszów, które transmitowane było online zostanie wyemitowane w najbliższy piątek 28.11 o godz. 16.30 na kanale SportKlub.

 

 

Kibice pokochali Perssona

Nie tylko Zielona Góra, ale i cała Polska czekała na ten występ. Jorgen Persson swój debiut w rozgrywkach Polskiej Superligi może uznać za udany, a Palmiarnia Zielona Góra, po wygranej 3:0 z Carbo-Koksem Polonią Bytom, może świętować swój pierwszy triumf w tym sezonie.

Jak przystało na mistrza świata, to właśnie Persson rozpoczął spotkanie przed zielonogórską publicznością na pozycji numer 1. Bez większych problemów uporał się z byłym kolegą klubowym Jaubem Kosowskim. Szwed pokazał, że mimo dwóch lat przerwy w regularnym treningu i w startach, jest w bardzo dobrej dyspozycji fizycznej i że stanowi poważne zagrożenie dla wszystkich rywali w Superlidze.

"Persson pokazał, że w jego przypadku wiek nie gra żadnej roli. Oczywiście obawialiśmy się o jego dyspozycję, ale i on nie nastawiał się na pewne zwycięstwo. Zagrał naprawdę bardzo dobrze i przede wszystkim widowiskowo. To zupełnie inny tenis stołowy niż ten na co dzień. Wszystkim kibicom bardzo podobał sie jego występ i żałowali, że nie zagrał drugiego pojedynku" - powiedział po spotkaniu Józef Jagiełowicz, trener ZKS Palmiarni.

Druga odsłona wieczoru to spotkanie Lucjana Błaszczyka z bardzo dobrze spisującym się ostatnio Tomasem Konecnym. Po bardzo wyrównanej pięciosetowej walce, zwycięski od stołu odszedł zawodnik gospodarzy. "Tomas Konecny po raz kolejny udowodnił, że jest czołowym zawodnikiem naszel Superligi. Postawił nam bardzo duży opór. Początki setów należały właśnie do niego, ale w końcówkach silniejszy był Lucek" - dodał Józef Jagiełowicz.

Trzecia partia, mimo przegranego pierwszego seta, zakończyła się sukcesem Miroslava Horejsiego nad Radkiem Mrkvicką 3:1. Tym samym przypięczętował zwycięstwo ZKS Palmiarni nad Polonią Bytom 3:0. Dzięki temu zielonogórscy kibice po raz pierwszy w tym sezonie mogli cieszyć się z triumfu swoich graczy.

"Bardzo cieszymy się z pierwszego zwycięstwa, ale przede wszystkim z wielkiego widowiska, które było możliwe dzięki występowi Jorgena Perssona. Kolejne spotkania zagramy na wyjeździe w Rzeszowie i u siebie z Działdowem - w dość niecodziennej scenerii, bo w Wieliczce i z Perssonem w składzie, więc zapowiada się jeszcze ciekawiej" - podsumował Jagiełowicz.

ZKS Palmiarnia Zielona Góra - TTS Carbo-Koks Polonia Bytom 3:0

Jorgen Persson - Jakub Kosowski 3:0

Lucjan Błaszczyk - Tomas Konecny 3:2

Miroslav Horejsi - Radek Mrkvicka 3:1

 

Redakcja

Planowa wygrana Jarosławia w Białymstoku

Gracze Kolpinga Frac Jarosław zanotowali w środowy wieczór szósty z rzędu triumf we Wschodzący Białystok Superlidze. Podopieczni Kamila Dziukiewicza wygrali na wyjeździe z jedną ze słabszych ekip ligi - Dojlidami Białystok 3:1.
 
Tym, który poprowadził jarosławian do wygranej był po raz kolejny Wang Zeng Yi. Mistrz Europy w grze podwójnej w parze z Tan Ruiwu oraz były indywidualny złoty medalista mistrzostw Polski w singlu zapisał przy swoim nazwisku piąty z rzędu komplet punktów. Podopieczny Kamila Dziukiewicza tym razem okazał sie lepszy od zagranicznych zawodników gospodarzy - Meng Zhena i Artura Grigoreva.
 
- "Maniek" zagrał dziś znakomicie. Byłem gotowy jednak na trudne spotkanie, dlatego tez udało mi się wygrać z nim. Do każdej piłki podchodziłem na 100%. Znamy się doskonale z Mengiem, bo wiele lat graliśmy razem w jednym klubie. Słabą stroną "Mańka" jest jednak "głowa", dlatego nawet gdy przegrywałem kilkoma punktami to wiedziałem, że jestem w stanie pokonać rywala - mówił po meczu Wang Zeng Yi z Kolpinga Frac Jarosław.
 
W drużynie z Podkarpacia zapunktował w starciu z beniaminkiem także Evqueni Chtchetinine. Defensywnie grający reprezentant Białorusi w trzech setach ograł 28-letniego Grigoreva. Po konfrontacji z Kolpingiem Frac bilans Rosjanina we Wschodzący Białystok Superlidze to trzy triumfy i aż siedem porażek.
 
Jedynym pozytywnym akcentem w drużynie Dojlid był występ Bogusława Koszyka. Były młodzieżowy wicemistrz Polski w singlu z 2006 roku w bardzo efektownym stylu pokonał drugiego z Białorusinów w składzie jarosławian - Vitali Nekhviadovicha 3:1. 
 
Porażka Dojlid z Kolpingiem Frac oraz pierwsza w sezonie wygrana Palmiarni Zielona Góra nad Carbo-Koks Polonią Bytom 3:0 oznacza, że drużyna z Podlasia spadła na ostatnie miejsce w tabeli Wschodzący Białystok Superligi. Jarosławianie zrównali się natomiast punktami z trzecią w klasyfikacji drużyną Morlin Ostróda.
 
Dojlidy Białystok - Kolping Frac Jarosław 1:3
Artur Grigorev - Evqueni Chtchetinine 0:3 (4:11, 7:11, 7:11)
Meng Zhen - Wang Zeng Yi 1:3 (11:9, 9:11, 9:11, 11:13)
Bogusław Koszyk - Vitali Nekhviadovich 3:1 (11:5, 11:6, 10:12, 11:6)
Artur Grigorev - Wang Zeng Yi 0:3 (11:13, 3:11, 7:11)
 
Mateusz Przybył

Sponsorzy i Partnerzy Superligi Tenisa Stołowego