Aktualności Superliga

Podsumowanie 5. kolejki Superligi

Niespodziewane zwycięstwo 3:0 Bogorii Grodzisk Mazowiecki nad KST Energą-Manekin Toruń oraz pierwsza porażka Dekorglassu Działdowo najbardziej zaskakującymi momentami 5. kolejki Wschodzacy Białystok Superligi.

Galeria zdjeć 5. kolejki Superligi

Seria spotkań w ramach 5. kolejki Superligi tenisistów stołowych rozpoczęła się od pierwszego w sezonie zwycięstwa za trzy punkty Zooleszcz Gwiazdy Bydgoszcz. Podopieczni grającego trenera Zbigniewa Leszczyńskiego, w rozegranym awansem spotkaniu, pokonali przed własną publicznością Dojlidy Białystok 3:0. Na szczególną uwagę zasługuje premierowy punkt wywalczony przez Alana Wosia w pojedynku przeciwko Piotrowi Chmielowi (3:2). Jedyny Polak występujący w barwach Zooleszcz Gwiazdy przegrywał już 0:2, by ostatecznie wygrać trzy sety z rzędu i cały pojedynek 3:2.

ZOOLESZCZ GWIAZDA Bydgoszcz – UKS Dojlidy Białystok 3:0

Takim samym wynikiem zakończył się mecz Dartom Bogorii Grodzisk Mazowiecki przeciwko KST ENERGI- MANEKIN Toruń. Mimo, że grodziszczanie to aktualni drużynowi Mistrzowie Polski, to chyba nikt nie spodziewał się, że tak pewnie pokonają gości z Torunia. Zdecydowanie najciekawszym pojedynkiem okazało się starcie 22-letniego Roberta Florasa z doświadczonym i utytułowanym reprezentantem Austrii, urodzonym w Chinach – Chenem Weixingiem. Zawodnik Dartomu Bogorii konsekwentnie realizował taktykę na defensywny styl gry, czego efektem było prowadzenie 2:0 w setach. Kolejne dwie partie należały jednak do Austriaka, który chwilowo znalazł sposób na Florasa. Piąte i najbardziej wyrównane rozdanie to mnóstwo efektownych ataktów reprezentanta Polski i skuteczna obrona Chena Weixinga. Obaj zawodnicy zafundowali wszystkimi kibicom prawdziwą pingpongową ucztę. Ostatecznie lepszy okazał się Robert Floras (3:2), a wygrana Daniela Góraka z Pawłem Chmielem (3:0) oraz Pawła Fertikowskiego z Konradem Kulpą (3:1) dała Bogorii zwycięstwo za trzy punkty.

Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – KST Energa-Manekin Toruń 3:0

03.11 to kolejne dwa spotkania 5. kolejki rozgrywek Superligi. Czwarte i pewne zwycięstwo we Wschodzący Białystok Superlidzie odniosła Olimpia-Unia Grudziądz. Aktualni wicemistrzowie Polski zdecydowanie pokonali w meczu wyjazdowym Poltarex Pogoń Lębork 3:0. Dzięki temu podopieczni Piotra Szafranka mają na swoim koncie trzynaście punktów i plasują się na 3. miejscu w tabeli. Lęborczanie z dorobkiem czterech punktów zajmują 9. miejsce. Drugie spotkanie tego dnia, to niespodziewana i pierwsza w sezonie porażka Dekorglassu Działdowo. Fantastyczne dwie wygrane Wang Zeng Yi –z Jiri Vrablikiem 3:1 oraz Patrykiem Chojnowskim 3:2 przybliżyły pingpongistów z Jarosławia do triumfu. Trzeci punkt dorzucił Evqueni Chtchetinine, który po tie breaku ograł mistrza świata niepełnosprawnych Patryka Chojnowskiego 3:2 i ostatecznie ekipa z podkarpacia zwyciężyła 3:1 z niepokonanym do tej pory zespołem Piotra Kołacińskiego.

POLTAREX POGOŃ Lębork – Olimpia-Unia Grudziądz 0:3

PKS Kolping Frac Jarosław - KS DEKORGLASS Działdowo 3:1

Na zakończenie 5. kolejki Wschodzacy Białystok Superligi czwarte zwycięstwo przed własną publicznością odnieśli tenisiści stołowi z Ostródy. Ekipa z Warmii i Mazur pewnie pokonała ZKS Palmiarnię Zielona Góra 3:1. Na uwagę zasługują kolejne dwie wygrane debiutującego w polskiej Superlidze Wong Chun Tinga z Morlin (z Grzegorzem Felkelem 3:0 oraz Miroslavem Horejsim 3:1). Z kolei dużym zaskoczeniem było ustawienie Lucjana Błaszczyka z Palmiarni na pozycji numer 3. Mimo to wieloletni reprezentant Polski uległ Pavlowi Platonovi z Ostródy 2:3. Dzięki wygranej nad Zieloną Górą, ostródzianie dzielą mocną trzecią pozycję w tabeli z Olimpią-Unią Grudziądz, a zielonogórzanie są nadal jedynym zespołem bez żadnego zwycięstwa i tym samym zamykaja tabelę Wschodzący Białystok Superligi po 5. kolejce.

Złą passę na własnym parkiecie przerwali zawodnicy Carbo-Koks TTS Polonii Bytom. Dzięki bardzo dobrej grze Tomasa Konecnego zespół Michała Napierały pokonał 3:1 Politechnikę Rzeszów i awansował na 8. miejsce w tabeli.

Morliny Ostróda – ZKS Palmiarnia zielona Góra 3:1

CARBO-KOKS TTS Polonia Bytom – AZS Extramarket Politechnika Rzeszów 3:1

Redakcja

 

 

Przełamanie Bytomia

Carbo-Koks Polonia Bytom opuściła ostatnie miejsce w tabeli Wschodzący Białystok Superligi. Zespół ze Śląska pokonał we wtorkowy wieczór Politechnikę Rzeszów 3:1 i awansował na ósme miejsce.
 
Bardzo dobra gra Tomasa Konecnego poprowadziła Carbo – Koks TTS Polonię Bytom do drugiego w tym sezonie zwycięstwa w rozgrywkach Wschodzący Białystok Superligi. Podopieczni Michała Napierały przed własną publicznością pokonali AZS Politechnikę Rzeszów 3:1.
 
Główną rolę w całym spotkaniu odegrał reprezentant Czech Tomas Konecny, który dwukrotnie triumfował przed bytomskimi kibicami. W pierwszym pojedynku wieczoru Konecny nie dał żadnych szans Mateuszowi Gołębiowskiemu, odnosząc zwycięstwo bez straty seta. Swoją dobrą dyspozycję potwierdził wygraną 3:2 nad Almarajem Anthonym i tym samym przypieczętował sukces bytomian na 3:1.
 
Mimo, że w drugim pojedynku wyższość rywala musiał uznać Radek Mrkvicka (2:3 z Almarajem Anthonym), to trzecie rozdanie potoczyło się pod dyktando Jakuba Kosowskiego, który pewnie, zaledwie w trzech setach, pokonał Tomasza Lewandowskiego. 
 
Przed konfrontacją z rzeszowskim zespołem, opiekun Polonii Bytom Michał Napierała podkreślał, jak ważne jest szukanie cennych punktów z ekipami dolnej części tabeli. Zwyciężając we własnej hali z AZS Politechniką Rzeszów, Carbo – Koks Polonia zwiększyła swoje szanse na zdobycie co najmniej środka tabeli Wschodzący Białystok Superligi.
 
W ramach 6. kolejki KU AZS Politechnika Rzeszów zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu (10.11, godz. 18.00) z ASTS Olimpią – Unią Grudziądz. Polonia Bytom mecz 6. kolejki przeciwko KS DEKORGLASS Działdowo rozegrała wcześniej awansem (0:3).
 
Carbo – Koks TTS Polonia Bytom – KU AZS Politechnika Rzeszów 3:1
Tomas Konecny – Mateusz Gołębiowski 3:1 (11:8, 11:8, 11:7)
Radek Mrkvicka – Amalraj Anthony 2:3 (9:11, 11:8, 7:11, 11:8, 3:11)
Jakub Kosowski – Tomasz Lewandowski 3:0 (11:8, 11:8, 13:11)
Tomas Konecny – Amalraj Anthony 3:1 (11:4, 10:12, 8:11, 11:4, 11:6)
 
Redakcja
 
 

Czwarta wygrana Morlin

Dwa punkty Wong Chun Tinga dały Morlinom Ostróda czwartą w tym sezonie wygraną we Wschodzący Białystok Superlidze tenisistów stołowym. Zespół z Warmii i Mazur pokonał w spotkaniu piątej kolejki Palmiarnię Zielona Góra 3:1.
 
Debiutujący w polskiej lidze reprezentant Hongkongu po raz kolejny zaliczył niezwykle udany występ. Tym razem o sile Wonga przekonali się dwaj zielonogórzanie. Podopieczny Tomasza Krzeszewskiego pokonał we wtorkowy wieczór debiutującego w elicie 16-letniego Grzegorza Felkela 3:0 oraz doświadczonego Miroslava Horejsiego 3:1. Po tych zwycięstwach Wong Chun Ting powiększył swój dorobek wygranych do dziewięciu.
 
Niezwykle cenny punkt dla gospodarzy zdobył Pavel Platonov. Zawodnik pochodzący z Białorusi ograł dość nietypowo ustawionego na pozycji numer trzy, lidera Palmiarni Lucjana Błaszczyka 3:2. Gracz Morlin zrewanżował się tym samym 11-krotnemu indywidualnemu mistrzowi Polski za porażkę 0:3 we Wschodzący Białystok Superlidze w sezonie 2012/2013. Triumf Platonova nad Błaszczykiem jest o tyle cenny, że gdyby zielonogórzaninowi udało się wygrać ten pojedynek, to goście z Ostródy wyjechaliby przynajmniej z jednym punktem.
 
Tym razem sztab Palmiarni zdecydował się na pozycji "jedynki" ustawić słabo spisującego się dotychczas Miroslava Horejsiego. Czech we wtorkowy wieczór rozegrał dwa pojedynki. W pierwszym pokonał Karola Szarmacha 3:1, a w kolejnej partii zgodnie z oczekiwaniami przegrał z Wongiem 1:3.
 
Morliny Ostróda dołączyły dziś do dwóch innych drużyn, które mają na swoim koncie 13 punktów. Zespół z Ziemi Lubuskiej nadal pozostaje jedną ekipą we Wschodzący Białystok Superlidze, która nie odniosła jeszcze zwycięstwa.
 
Morliny Ostróda - Palmiarnia Zielona Góra 3:1
Wong Chun Ting - Grzegorz Felkel 3:0 (11:6, 11:5, 11:7)
Karol Szarmach - Miroslav Horejsi 1:3 (13:11, 6:11, 12:14, 7:11)
Pavel Platonov - Lucjan Błaszczyk 3:2 (9:11, 11:7, 11:4, 9:11, 11:9)
Wong Chun Ting - Miroslav Horejsi 3:1 (11:8, 15:13, 8:11, 11:7)
 
Mateusz Przybył

Pierwsza porażka Dekorglassu!

Dekorglass Działdowo doznał w poniedziałkowy wieczór pierwszej porażki w sezonie. Drużyna prowadzona przez Piotra Kołacińskiego uległa na wyjeździe Kolpingowi Frac Jarosław 1:3. Gospodarzy do triumfu poprowadził Wang Zeng Yi, zdobywca dwóch punktów.
 
 
Mistrz Europy w grze podwójnej w parze z Tan Ruiwu w konfrontacji z drużyną z Warmii i Mazur pokonał dwa największe "żądła" przyjezdnych - Jiri Vrablika 3:1 i Patryka Chojnowskiego 3:2. Dla popularnego "Wandżiego" były to odpowiednio zwycięstwa numer cztery i pięć w aktualnej kampanii.
 
- Jiri zawsze gra na maksa i ciężko się z nim rywalizuje. Przed spotkaniem oglądałem blisko 90 minut wideo z gry Czecha i szukałem jego błędów. Ustaliłem specjalną taktykę do tego spotkania i to się opłaciło - mówił po meczu ulubieniec miejscowej publiczności, Wang Zeng Yi. 
 
Punkt dla gospodarzy poniedziałkowego spotkania zdobył również Evqueni Chtchetinine. Białoruski defensor po tie breaku ograł mistrza świata niepełnosprawnych - Patryka Chojnowskiego 3:2. 
 
Podopieczni Kamila Dziukiewicza mieli szansę wygrać starcie z Dekorglassem Działdowo nawet 3:0, jednak w pojedynku "trójek" zimnej krwi zabrakło Vitali Nekhviadovichowi. 39-letni tenisista stołowy z Białorusi prowadził 2:1 w setach i 10:5 w czwartej partii z Xu Wenliangiem, by ostatecznie ulec rywalowi 2:3. - Szkoda spotkania "Vitalika", który w czwartym secie nie wykorzystał pięciu meczboli, a w tie breaku "nie dograł" do końca prowadzenia 8:6 - opowiadał "Wandżi".
 
Porażka w Jarosławiu sprawiła, że podopieczni Piotra Kołacińskiego stracili miano jedynej niepokonanej ekipy we Wschodzący Białystok Superlidze. Działdowianie z 13.punktami na koncie zajmują aktualnie trzecie miejsce w ligowej tabeli. Na szóste miejsce awansowali z kolei gracze Kolpinga Frac, których aktualny dorobek wynosi osiem "oczek". 
 
Kolping Frac Jarosław - Dekorglass Działdowo 3:1
Wang Zeng Yi - Jiri Vrablik 3:1 (10:12, 11:4, 11:9, 11:7)
Evqueni Chtchetinine - Patryk Chojnowski 3:2 (11:9, 7:11, 11:8, 8:11, 11:9)
Vitali Nekhviadovich - Xu Wenliang 2:3 (10:12, 12:10, 11:8, 10:12, 9:11)
Wang Zeng Yi - Patryk Chojnowski 3:2 (11:8, 4:11, 7:11, 11:8, 11:6)
 
Mateusz Przybył

Łatwa wygrana Olimpii-Unii w Lęborku

Olimpia-Unia Grudziądz nie miała większych problemów z odniesieniem czwartego w tym sezonie zwycięstwa we Wschodzący Białystok Superlidze. Wicemistrzowie Polski w wyjazdowym spotkaniu piątej kolejki pokonali w Lęborku tamtejszą Poltarex Pogoń 3:0.
 
W trwającym blisko 90 minut spotkaniu podopieczni Piotra Szafranka oddali gospodarzom dwa sety. W pierwszej partii dnia Pan Deng stoczył zacięty, ale wygrany pojedynek z Jakubek Perkiem, który zakończył na swoją korzyść 3:2. W pozostałych grach triumfy po 3:0 odnosili Bartosz Such i Patryk Zatówka.
 
Uczestnikowi Ligi Mistrzów w odniesieniu triumfu nie przeszkodziła nawet nieobecność w składzie dwóch największych gwiazd - Japończyka Kaii Yoshidy i Słowaka Wang Yang. W ich miejsce Piotr Szafranek desygnował do gry nastoletnich Zatówkę i Denga. Chińczyk pokonując Jakuba Perka odniósł swoje premierowe zwycięstwo we Wschodzący Białystok Superlidze.
 
Bez jednego ze swoich podstawowych zawodników wystąpiła również Poltarex Pogoń Lębork. Po raz kolejny w wyjściowym ustawieniu ekipy Wojciecha Potrykusa zabrakło Andrewa Baggaleya. Miejsce Anglika tym razem zajął doświadczony Marek Pradzinski, który jednak przegrał z Zatówką. 
 
- Z usług Andrewa korzystamy w meczach, które maja dla nas większe znaczenie. Nie da się przecież ukryć, że w starciach z mistrzem i wicemistrzem Polski mieliśmy niewielkie szanse na końcowy sukces - powiedział po spotkaniu Wojciech Potrykus, opiekun miejscowej drużyny.
 
Wygrana w Lęborku sprawiła, że grudziądznanie powiększyli swój dorobek punktowy do trzynastu. Dziewięć "oczek" mniej na swoim koncie ma Poltarex Pogoń Lębork. 
 
Poltarex Pogoń Lębork - Olimpia-Unia Grudziądz 0:3
Jakub Perek - Pan Deng 2:3 (9:11, 11:9, 6:11, 11:7, 8:11)
Filip Szymański - Bartosz Such 0:3 (9:11, 6:11, 4:11)
Marek Prądzinski - Patryk Zatówka 0:3 (5:11, 3:11, 3:11)
 
Mateusz Przybył

Pewna wygrana mistrzów Polski

Tenisiści stołowi Dartom Bogorii Grodzisk Mazowiecki nadspodziewanie łatwo pokonali Energę-Manekin Toruń 3:0 w meczu piątej kolejki Wschodzący Białystok Superligi. Dla podopiecznych Grzegorza Adamiaka była to już druga z rzędu porażka w rozgrywkach.
 
Mistrzowie Polski z Grodziska Mazowieckiego starcie z torunianami rozpoczęli od mocnego uderzenia. W pojedynku otwarcia najstarszy zawodnik w wyjściowym składzie gospodarzy - Daniel Górak rozbił w trzech setach Pawła Chmiela, oddając swojemu przeciwnikowi zaledwie piętnaście "oczek". Dla reprezentanta Energi-Manekin był to juz czwarty przegrany w tym sezonie pojedynek. Wcześniej były akademicki mistrz Starego Kontynentu przegrywał również z Bogusławem Koszykiem, Mihaiem Bobocicą i Pavlem Platonovem.
 
 
Kluczowa dla losów spotkania była druga gra niedzielnego popołudnia. Robert Floras z Dartom Bogorii podejmował lidera przyjezdnych - Chena Weixinga. Polsko-austriacki pojedynek lepiej rozpoczął się dla podopiecznego Tomasza Redzimskiego. 22-letni Floras wygrał dwa pierwsze sety i zmierzał po pewny triumf nad doświadczonym i utytułowanym zawodnikiem urodzonym w Chinach. W trzeciej odsłonie przełamał się jednak Chen, który wygrywając do siedmiu, a w kolejnej partii deklasując Florasa 11:2 doprowadził do tie breaka. W piątym, decydującym secie więcej zimnej krwi zachował grodziszczanin, który triumfując 11:9 powiększył prowadzenie swojego zespołu do dwóch "oczek".
 
Kropkę nad "i" i wygraną uczestnika Ligi Mistrzów przypieczętował Paweł Fertikowski. Tenisista stołowy Dartom Bogorii w starciu dwóch leworęcznych zawodników pokonał młodszego Konrada Kulpę 3:1. Aktualny bilans obydwu pingpongistów w najlepszej polskiej lidze to 3:3.
 
Wygrana nad Energą-Manekin Toruń sprawiła, że podopieczni Tomasza Redzimskiego odzyskali fotel lidera we Wschodzący Białystok Superlidze. Grodziszczanie w siedmiu dotychczas rozegranych spotkaniach zgromadzili na swoim koncie 16 punktów. Dziewięć "oczek" mniej wywalczył zespół Grzegorza Adamiaka. Warto jednak dodać, że torunianie rozegrali dwa spotkania mniej od mistrzów kraju.
 
Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - Energa-Manekin Toruń 3:0
Daniel Górak - Paweł Chmiel 3:0 (11:4, 11:3, 11:8)
Robert Floras - Chen Weixing 3:2 (11:8, 11:7, 7:11, 2:11, 11:9)
Paweł Fertikowski - Konrad Kulpa 3:1 (11:5, 9:11, 11:8, 14:12)
 
Mateusz Przybył
 

Transmisja z Grodziska Mazowieckiego

W niedzielę od 16.00 w Grodzisku Mazowieckim i na naszej stronie rywalizować będzie Dartom Bogoria z Energą-Manekin Toruń w 5. kolejce superligi. Zapraszamy!

Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - Energa-Manekin Toruń na żywo (niedziela, 2.11., godz. 16.00)

Mistrz przerwał złą passę

W rozegranym awansem meczu ósmej kolejki superligi Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki wygrała w Lęborku z Poltarex Pogonią 3:0.

Po porażkach z Politechniką Rzeszów i Dekorglassem Działdowo tenisiści stołowi z Grodziska Mazowieckiego pragnęli uniknąć trzeciej z rzędu przegranej, czyli czegoś, co w dziewięcioletniej historii ich występów w superlidze nigdy nie miało miejsca. Swoje zadanie zrealizowali, pewnie triumfując z grającą Adamem Doszem w miejsce Andrew Baggaley'a Pogonią w trzech grach.

W hali sportowej w Lęborku tylko pierwszy pojedynek miał zacięty przebieg. Na maksymalnym dystansie pięciu setów Robert Floras okazał się lepszy od Filipa Szymańskiego. W decydującej grze zawodnik Dartomu Bogorii wygrał 11:5 i odniósł czwarty sukces w rozgrywkach. Potem grodziszczanie dominowali już całkowicie.

Daniel Górak zwyciężył Jakuba Perka, a Paweł Fertikowski nie dał szans debiutującemu w superlidze Adamowi Doszowi. Leworęczny gracz ekipy mistrza Polski odniósł pierwszą wygraną od 7 października.

Dartom Bogoria przerwała złą passę, a zdobyte trzy punkty pozwoliły jej awansować na drugie miejsce w tabeli (dziesięć punktów). Ma jednak rozegrany mecz więcej. Drużyna z Pomorza ma w dorobku cztery "oczka" i utrzymuje dziewiątą lokatę.

Poltarex Pogoń Lębork - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 0:3
Filip Szymański - Robert Floras 2:3 (11:6, 9:11, 11:13, 11:7, 5:11)
Jakub Perek - Daniel Górak 0:3 (5:11, 6:11, 8:11)
Adam Dosz - Paweł Fertikowski 0:3 (8:11, 7:11, 6:11)

Dawid Szajna

Gładka wygrana Bydgoszczy! Przełamanie Wosia

 
Tenisiści stołowi Zooleszcz Gwiazdy Bydgoszcz po raz pierwszy w historii zwyciężyli we Wschodzący Białystok Superlidze za trzy punkty. Drużyna grającego trenera Zbigniewa Leszczyńskiego w rozegranym awansem spotkaniu pokonała we własnej hali Dojlidy Białystok 3:0. W pojedynku beniaminków swój premierowy punkty w tym sezonie wywalczył Alan Woś.
 
Stawiani w roli faworytów bydgoszczanie dość łatwo pokonali swojego przeciwnika 3:0. Gospodarze dominowali nad rywalami szczególnie w dwóch pierwszych pojedynkach. Najpierw as Zooleszcz Gwiazdy - Mihai Bobocica pokonał Rosjanina Artura Grigoreva 3:0, a następnie w identycznych rozmiarach z Bogusławem Koszykiem rozprawił się Leonardo Mutti.
 
 
Najwięcej emocji kibicom dostarczyła gra "trójek". Alan Woś, który przegrał wszystkie dotychczasowe partie, rywalizował z Piotrem Chmielem. Zawodnik Dojlid prowadził już 2:0 w setach i był na jak najlepszej drodze do przedłużenia rywalizacji w całym spotkaniu. Od trzeciej partii to jednak Woś grał lepiej i wygrywając kolejne trzy sety odniósł pierwszy w tym sezonie triumf we Wschodzący Białystok Superlidze. 
 
- Przed dzisiejszym spotkaniem mój bilans był fatalny (0-3) i podszedłem do tego pojedynku z dodatkowym obciążeniem psychicznym. Chciałem bardzo wygrać, a to dodatkowo mnie "usztywniało". Po dwóch pierwszych setach całe to napięcie ze mnie zeszło i mogłem zagrać zdecydowanie odważniej, a przede wszystkim skuteczniej - powiedział po spotkaniu Alan Woś.
 
Wygrana za trzy punkty z Dojlidami Białystok znacznie podreperowała dorobek punktowy  Zooleszcz Gwiazdy Bydgoszcz. Zespół, o którego sile decyduje duet ze słonecznej Italii, ma na swoim koncie aktualnie osiem "oczek. Cztery punkty mniej zainkasowali w dotychczasowych spotkaniach podopieczni menadżera Piotra Anchima. 
 
Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz - Dojlidy Białystok 3:0
Mihai Bobocica - Artur Grigorev 3:0 (11:7, 11:9, 11:8)
Leonardo Mutti - Bogusław Koszyk 3:0 (11:8, 11:9, 11:6)
Alan Woś - Piotr Chmiel 3:2 (6:11, 9:11, 11:5, 15:13, 11:6)
 
Mateusz Przybył

Kolejna wysoka przegrana Bytomia

Carbo-Koks Polonia Bytom po raz czwarty w tym sezonie przegrała w stosunku 0:3. Podopieczni Michała Napierały tym razem ulegli Dekorglassowi Działdowo w rozegranym awansem spotkaniu szóstej kolejki Wschodzący Białystok Superligi.
 
Z pewnością nie tak wyobrażano sobie początek sezonu w Bytomiu. Zespół, który kilka miesięcy temu zdobył brązowy medal drużynowych mistrzostw Polski, aktualnie zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Podopieczni Michała Napierały wygrali tylko jedno spotkanie - na wyjeździe z Kolpingiem Frac Jarosław. W pozostałych spotkaniach z Morlinami Ostróda, Dartom Bogorią Grodzisk Mazowiecki, Olimpią-Unią Grudziądz oraz czwartkowym starciu z Dekorglassem Działdowo bytomianie nie wygrali ani jednego pojedynku!
 
Słabość zdobywcy Pucharu Polski dobitnie został wykorzystany przez pretendenta do mistrzowskiej korony - Dekorglass Działdowo. Dla podopiecznych Piotra Kołacińskiego był to piąty pojedynek w tym sezonie i piąty wygrany! Podczas spotkania w Bytomiu swoje siódme zwycięstwo odniósł były gracz gospodarzy - Jiri Vrablik.
 
Czwarta przegrana w sezonie w mocno skomplikowanej sytuacji stawia Carbo-Koks Polonie. Zespół ze Śląska musi wreszcie zacząć wygrywać mecze, aby opuścić pozycję outsidera rozgrywek. Szansę na przełamanie czarnej serii bytomianie będą mieli 18. listopada. Tego dnia do hali "Na skarpie" przyjedzie Energa-Manekin Toruń.
 
Dzięki wygranej w Bytomiu Dekorglass Działdowo powiększył swój dorobek punktowy do 13 "oczek". Zespół z Warmii i Mazur został nowym liderem Wschodzący Białystok Superligi.
 
Carbo-Koks Polonia Bytom - Dekorglass Działdowo 0:3
Jakun Kosowski - Patryk Chojnowski 1:3 (6:11, 6:11, 11:9, 9:11)
Tomas Konecny - Jiri Vrablik 2:3 (11:4, 11:4, 7:11, 7:11, 5:11)
Radek Mrkvicka - Xu Wenliang 1:3 (11:4, 9:11, 6:11, 4:11)
 
Mateusz Przybył

Sponsorzy i Partnerzy Superligi Tenisa Stołowego