Aktualności Superliga

Pierwsza porażka Torunia

Pierwszej porażki w sezonie doznali w środowy wieczór tenisiści stołowi Energa-Manekin Toruń. Podopieczni Grzegorza Adamiaka w ostatnim meczu 4. kolejki ulegli w Ostródzie miejscowemu zespołowi Morlin  1:3.
 
Bohaterem Morlin został nie kto inny, tylko Wong Chun Ting. 48. rakieta świata osiągnęła czwarte i piąte indywidualne zwycięstwo w sezonie, pokonując najpierw Konrada Kulpę 3:0, a w czwartej grze Chen Weixinga 3:2 (11:9 w piątym secie).


Do trzech punktów miejscowych przyłożył się też Paweł Platonow, któy w starciu byłych graczy rzeszowskiej Politechniki triumfował z Pawłem Chmielem po bardzo wyrównanej grze 3:2. Dzielnie z Chenem walczył Karol Szarmach, ale po czterech partiach zwycięski od stołu odszedł zawodnik Energii-Manekina.

Morliny przerwały znakomitą serię Torunia, który był ostatnią niepokonaną w superlidze drużyną. Trzy punkty pozwoliły podopiecznym Tomasza Krzeszewskiego awansować na czwarte miejsce w tabeli i bezpośrednio wyprzedzić Energę (siedem punktów). Po dziesięć "oczek" tak jak Ostróda mają również zespoły w miejsc 1-3, ale najlepszym bilansem może pochwalić się Olimpia-Unia Grudziądz.

W piątej kolejce "żółto-czarni" zagrają we własnej hali z Palmiarnią Zielona Góra, a Toruń zmierzy się w Grodzisku Mazowieckim z Dartomem Bogorią.

 
Morliny Ostróda - Energa-Manekin Toruń 3:1
Wong Chun Ting - Konrad Kulpa 3:0 (13:11, 11:5, 11:3)
Karol Szarmach - Chen Weixing 1:3 (12:10, 8:11, 6:11, 8:11)
Pavel Platonov - Paweł Chmiel 3:2 (5:11, 13:11, 11:9, 11:13, 11:6)
Wong Chun Ting - Chen Weixing 3:2 (6:11, 11:5, 11:3, 5:11, 11:9)

Politechnika sprowadzona na "ziemię"

Po sensacyjnym zwycięstwie w Grodzisku Mazowieckim AZS Politechnika Rzeszów przegrała u siebie w derbach Podkarpacia z Kolpingiem Frac Jarosław 1:3.

"Cieszymy się z trzech punktów i po słabszym początku sezonu pniemy się w tabeli. Dziś swoje zadanie wykonał Wang Zeng Yi, bardzo dobrze zagrał też Żenia. Nasze zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, ponieważ Witalij prowadził w trzecim secie z Anthony'm już 7:2, ale ostatecznie przegrał" - powiedział trener Kamil Dziukiewicz, którego zespół awansował z 11. na siódme miejsce w tabeli.

W barwach Kolpinga "pierwsze skrzypce" grał Wang Zeng Yi, który pokonał Mateusza Gołębiowskiego i Tomasza Lewandowskiego po 3:1. To pierwszy komplet punktów lidera czarno-pomarańczowych w bieżących rozgrywkach. "Wandżi" ma na swoim koncie również dziewięć zwycięstw w dziewięciu rozegranych pojedynkach przeciwko Politechnice.

Punkt dla gości dołożył Jewgienij Szczetinin, gładko zwyciężając Lewandowskiego 3:0. Honorową wygraną dla gospodarzy odniósł Amalraj Anthony, który jako jedyny z "akademików" ma dodatni bilans gier (2-1).

Po zwycięstwie w piątych derbach województwa podkarpackiego PKS poprawił bezpośredni bilans na 4-1. W następnej, piątej kolejce jarosławian czeka arcytrudne spotkanie z wiceliderem Dekorglassem Działdowo, a Politechnikę - wyjazdowa gra z Carbo-Koks TTS Polonią Bytom.

AZS Politechnika Rzeszów - PKS Kolping Frac Jarosław 1:3
Tomasz Lewandowski - Jewgienij Szczetinin 0:3 (4:11, 6:11, 6:11)
Mateusz Gołębiowski - Wang Zeng Yi 1:3 (11:7, 10:12, 7:11, 8:11)
Amalraj Anthony - Witalij Niechwiedowicz 3:1 (11:4, 9:11, 14:12, 11:5)
Tomasz Lewandowski - Wang Zeng Yi 1:3 (11:6, 9:11, 4:11, 8:11)

Dawid Szajna

Zielona Góra nadal bez wygranej

Dwa punkty Mihaia Bobocicy dały Zooleszcz Gwieździe Bydgoszcz wyjazdowy triumf nad Palmiarnią Zielona Góra 3:2 w czwartej kolejce Wschodzący Białystok Superligi tenisistów stołowych. Dla beniaminka było to drugie zwycięstwo w rozgrywkach.

- Zielonogórzanie zagrali dziś va bank. Spodziewaliśmy się jednak, że mogą ustawić Miroslava Horejsiego na pozycji numer trzy, ale liczyliśmy na triumf Łukasza Nadolskiego. Cóż stało się inaczej - powiedział po spotkaniu grający trener Zooleszcz Gwiazdy, Zbigniewa Leszczyński. 
 
 
Bydgoszczanie we wtorkowym spotkaniu wykorzystali ustawienie na pozycji numer dwa w ekipie gospodarzy Kamila Nalepy. 15-letni tenisista stołowy, który zbiera dopiero doświadczenie w najwyższej klasie rozgrywkowej, przegrał dwa pojedynki. Najpierw 1:3 uległ Mihaiowi Bobocicy, a następnie w decydującej partii dnia przegrał z Leonardo Muttim 0:3.
 
Drużyna z Ziemi Lubuskiej liczyła na dobry występ przeciwko bydgoszczanom szczególnie Lucjana Błaszczyka. Lider zespołu odniósł jednak połowiczny sukces, wygrywając jedną z dwóch gier. 11-krotny mistrz Polski seniorów w grze singlowej odprawił z kwitkiem Muttiego, ale już w kolejnej swojej grze musiał uznać wyższość Bobocicy. Bez wątpienia była to najważniejsza partia wtorkowego wieczoru.
 
W Bydgoszczy czarną serię nadal podtrzymują Polacy. Po trzech porażkach we Wschodzący Białystok Superlidze Alana Wosia szansę na występ otrzymał Łukasz Nadolski. Były reprezentant Polski uległ jednak Miroslavowi Horejsi 1:3. - Łukasz bardzo chciał wygrać i był bliski triumfu. W kluczowych momentach jednak się mylił, a Czechowi dodatkowo sprzyjało szczęście - dodał Leszczyński.
 
Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz po wygranej na Ziemi Lubuskiej powiększyła swój dorobek punktowy do pięciu. "Błaszczyk i spółka" po trzech porażkach 2:3 maja na swoim koncie trzy "oczka".
 
Palmiarnia Zielona Góra - Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz 2:3
Lucjan Błaszczyk - Leonardo Mutti 3:1 (11:3, 8:11, 11:6, 11:6)
Kamil Nalepa - Mihai Bobocica 1:3 (11:9, 7:11, 2:11, 7:11)
Miroslav Horejsi - Łukasz Nadolski 3:1 (11:5, 8:11, 12:10, 11:8)
Lucjan Błaszczyk - Mihai Bobocica 1:3 (8:11, 8:11, 11:8, 9:11)
Kamil Nalepa - Leonardo Mutti 0:3 (4:11, 11:13, 2:11)

Mateusz Przybył

Hit dla Dekorglassu

Świadkami kolejnego pingpongowego spektaklu na najwyższym poziomie byli we wtorkowy wieczór kibice zebrani w hali w Działdowie. Miejscowy Dekorglass w hicie kolejki pokonał Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki 3:2!
 
Jiri Vrablik - to człowiek w Działdowie od zadań specjalnych. Znany z waleczności tenisista stołowy z Czech tym razem dał popis swoich olbrzymich umiejętności w starciu z mistrzem Polski z Grodziska Mazowieckiego. Paweł Fertikowski i Robert Floras, czyli nadzieje grodziskiego tenisa stołowego i nie tylko, we wtorkowy wieczór musieli uznać wyższość doświadczonego Vrablika. Leworęczny Fertikowski uległ  ulubieńcowi miejscowej publiczności 1:3, a Floras przegrał z popularnym "Jurkiem" 0:3.
 
 
Spory wkład w zwycięstwo nad uczestnikiem Ligi Mistrzów miał również Patryk Chojnowski. Mistrz paraolimpijski i złoty medalista mistrzostw świata niepełnosprawnych wygrał jeden z dwóch pojedynku w konfrontacji z Dartom Bogorią Grodzisk Mazowiecki. Spotkanie nie najlepiej rozpoczęło się dla nowego nabytku Dekorglassu, gdyż w drugiej partii wieczoru uległ on Florasowi 0:3. Za słaba postawę Chojnowski zrewanżował się jednak w decydującej partii, pokonując w czterech setach Fertikowskiego.
 
Tym razem na jedną gry ustawiony został w Dartom Bogorii Daniel Górak. Złoty medalista mistrzostw Polski seniorów w singlu z Raszkowa ograł w czterech setach dobrze znanego Xu Wenlianga 3:1. Obaj zawodnicy w przeszłości wspólnie zdobywali punkty dla podwarszawskiej drużyny.
 
Zwycięstwo w hicie kolejki oznacza, że Dekorglass Działdowo nadal pozostaje niepokonaną drużyną we Wschodzący Białystok Superlidze. W ligowej tabeli działdowianie ustępują jednak miejsca Olimpii-Unii Grudziądz, która legitymuje się lepszym bilansem małych "oczek" (obydwie drużyny maja po 10 punktów). Tyle samo punktów co dwie czołowe ekipy maja również tenisiści stołowi z Grodziska Mazowiecki, jednak podopieczni Tomasza Redzimskiego rozegrali jedno spotkanie więcej od swoich najgroźniejszych przeciwników.
 
Dekorglass Działdowo - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 3:2
Jiri Vrablik - Paweł Fertikowski 3:1 (12:14, 12:10, 11:7, 11:1)
Patryk Chojnowski - Robert Floras 0:3 (11:13, 7:11, 9:11)
Wenliang Xu - Daniel Górak 1:3 (11:13, 8:11, 12:10, 5:11)
Jiri Vrablik - Robert Floras 3:0 (11:8, 11:8, 11:9)
Patryk Chojnowski - Paweł Fertikowski 3:1 (11:3, 5:11, 11:7, 11:8)
 
Mateusz Przybył

Olimpia niegościnna dla Polonii

W meczu 4. kolejki Wschodzący Białystok Superligi Olimpia-Unia Grudziądz pokonała Carbo-Koks TTS Polonię Bytom 3:0, odnosząc trzecie zwycięstwo w sezonie.
 

"Trzeba wierzyć do końca w zwycięstwo. Wygrana z Kubą cieszy jeszcze bardziej, bo zawsze toczymy zacięte pojedynki, podobnie jak z Danielem Górakiem. Mamy kolejne trzy punkty na koncie i jesteśmy w ścisłej czołówce tabeli, co było naszym celem" - powiedział tuż po meczu Bartosz Such, który w pojedynku wieczoru zwyciężył Jakuba Kosowskiego 3:2.
 
Zawodnik Olimpii-Unii najpierw przegrywał 1:2 w setach, a następnie 5:8 w piątym. Popisał się jednak serią sześciu kolejnych punktów i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 2:0. Było to pierwsze zwycięstwo "Susziego" w tym sezonie przed własną publicznością.
 
Dla Wicemistrzów Polski szczęśliwy wieczór rozpoczął Wang Yang. Lider "krajowego" składu Olimpii-Unii, nie bez kłopotów, pokonał ofensywnie usposobionego Tomasa Konecnego 3:1. Aż trzy sety zakończyły się po grze "na przewagi". 20-letni Wang zanotował piąte zwycięstwo w superidze w piątym pojedynku.
 
Przy wyniku 2:0 w uprzywilejowanej sytuacji był Patryk Zatówka. Grudziądzki junior w trzech setach uporał się z Radkiem Mrkvicką, który notuje najgorszy start w sezonie odkąd występuje w Polsce (bilans 0-4). Z kolei Zatówka pokazuje, że wyśmienita końcówka ubiegłego sezonu to nie przypadek i że już jest w stanie regularnie ogrywać znacznie bardziej doświadczonych graczy.
 
Zespół z Grudziądza odniósł trzecie zwycięstwo i z dorobkiem dziesięciu punktów awansował na fotel lidera rozgrywek. Carbo-Koks TTS Polonia Bytom spadła na 12. lokatę. Na pocieszenie podopiecznym Michała Napierały pozostaje fakt, że mecze z medalistami DMP 2013/2014 mają już za sobą.

Olimpia-Unia Grudziądz - Carbo-Koks TTS Polonia Bytom 3:0
Wang Yang - Tomas Konecny 3:1 (10:12, 11:7, 12:10, 13:11)
Bartosz Such - Jakub Kosowski 3:2 (10:12, 11:5, 4:11, 11:7, 11:8)
Patryk Zatówka - Radek Mrkvicka 3:0 (11:9, 11:9, 11:8)

Z Grudziądza Dawid Szajna

Kapitalny występ Szymańskiego

Filip Szymański zanotował w niedzielny wieczór najlepszy występ w sezonie. Były mistrz Polski seniorów w grze mieszanej w parze z Moniką Pietkiewicz zdobywając dwa punkty poprowadził swój zespół - Poltarex Pogoń Lębork do drugiej wygranej we Wschodzący Białystok Superlidze tenisistów stołowych.
 
 
 
Drużyna Wojciecha Potrykusa w pierwszym spotkaniu czwartej kolejki najlepszej polskiej ligi pokonała na wyjeździe Dojlidy Białystok 3:2. "Ojcem" triumfu lęborczan w stolicy Podlasia był Filip Szymański. 31-letni tenisista stołowy w pojedynku otwarcia po tie breaku ograł Rosjanina Artura Grigoreva, a w ostatniej partii dnia dość gładko uporał się z Meng Zhenem, pokonując Chińczyka 3:0.
 
W niedzielnym spotkaniu w drużynie gości zapunktował także Andrew Baggaley. Anglik, który dotychczas we Wschodzący Białystok Superlidze grał w kratkę, także i tym razem zanotował wygraną i porażkę. Spotkanie z beniaminkiem z Białegostoku Baggaley rozpoczął od pokonania Meng Zhena 3:0. W drugiej swojej partii podopieczny Wojciecha Potrykusa uległ jednak Rosjaninowi Grigorovi, który skutecznie zrehabilitował się za wcześniejszą porażkę z Szymańskim.
 
W zespole menadżera Piotra Anchima oprócz wspomnianego zawodnika z Rosji, indywidualny triumf zanotował również Bogusław Koszyk. Występujący w ostatnich sezonach w 1. lidze 27-letni gracz pokonał bez straty seta leworęcznego Jakuba Perka, odnosząc tym samym trzecie zwycięstwo w sezonie.
 
Pokonanie Dojlid w ich własnej hali pozwoliło Poltarex Pogoni Lębork dopisać kolejne dwa punkty do swojego dorobku. Aktualnie wicemistrzowie Polski z sezonu 2009/2010 mają na swoim koncie cztery "oczka". Identyczną zdobyczą legitymują się po czterech kolejkach białostocczanie.
 
Dojlidy Białystok - Poltarex Pogoń Lębork 2:3
Artur Grigorev - Filip Szymański 2:3 (11:4, 11:8, 8:11, 10:12, 9:11)
Meng Zhen - Andrew Baggaley 0:3 (9:11, 13:15, 6:11)
Bogusław Koszyk - Jakub Perek 3:0 (11:9, 12:10, 11:7)
Artur Grigorev - Andrew Baggaley 3:0 (12:10, 11:4, 11:9)
Meng Zhen - Filip Szymański 0:3 (7:11, 9:11, 9:11)
 
Mateusz Przybył

Palmiarnia wciąż bez zwycięstwa

W meczu 3. kolejki Wschodzący Białystok Superligi Palmiarnia Zielona Góra przegrała z Poltarex Pogonią Lębork 2:3 i pozostała jedyną drużyną bez wygranej.

Zwycięstwo na wagę dwóch punktów odniósł nowy zawodnik Pogoni Filip Szymański, który pokonał 3:2 Miroslava Horejsi. "Decydującego seta lepiej wytrzymałem psychicznie i grałem konsekwentnie swój tenis. Przy stanie 9:8 zaryzykowałem kontratakiem i zdobyłem ważną akcję" - powiedział triumfator najważniejszej gry wieczoru.

Do sukcesu Pogoni przyłożyła się cała drużyna. Drugi z nowych w składzie Lęborka, Andrew Baggaley, zwyciężył Horejsiego 3:1, a na pozycji numer trzy swoje zadanie wykonał Jakub Perek, ogrywając Kamila Nalepę 3:1. Było to 25 zwycięstwo "Perasa" dla Pogoni na poziomie superligi.

Gospodarzom nie pomógł pierwszy od 11 lutego i meczu z Jarosławiem "komplet" Lucjana Błaszczyka. Lider Palmiarni ograł po 3:1 Szymańskiego i Baggaley'a, ale jego sukcesy nie zmotywowały pozostałych zielonogórzan do skuteczniejszej gry. "Wykorzystaliśmy dziś słabszą postawę Miroslava Horejsi. Lucek był jednak nie do zatrzymania, grał jak za najlepszych lat" - przyznał "Szyman".

Zawodnicy z Pomorza sięgnęli po cenne dwa punkty do tabeli superligi i opuścili strefę spadkową. Jedyną drużyną bez wygranej w rozgrywkach pozostaje Palmiarnia, która notuje najgorszy start sezonu od 2009 roku. Szansę poprawy nastrojów gracze ZKS będą mieli 28 października w domowym spotkaniu z Zooleszcz Gwiazdą Bydgoszcz. Ekipa trenera Wojciecha Potrykusa już w niedzielę zmierzy się w Białymstoku z Dojlidami.

"Najważniejsze są dla nas punkty. Wiedzieliśmy, że jeśli tutaj ich nie zdobędziemy, to będziemy mieć już sporą stratę. W dwóch kolejkach zapłaciliśmy >>frycowe<<, ale wszystko będzie się zazębiać i wyglądać lepiej. Dzięki temu zwycięstwu łatwiej będzie nam się grało w Białymstoku" - zakończył Filip Szymański.

Palmiarnia Zielona Góra - Poltarex Pogoń Lębork 2:3
Lucjan Błaszczyk - Filip Szymański 3:1 (11:5, 4:11, 11:7, 11:5)
Miroslav Horejsi - Andrew Baggaley 1:3 (11:8, 7:11, 4:11, 6:11)
Kamil Nalepa - Jakub Perek 1:3 (7:11, 9:11, 11:6, 4:11)
Lucjan Błaszczyk - Andrew Baggaley 3:1 (11:5, 11:9, 10:12, 11:6)
Miroslav Horejsi - Filip Szymański 2:3 (6:11, 11:6, 6:11, 11:7, 8:11)

Dawid Szajna

Derby Warmii i Mazur dla Działdowa

Dekorglass Działdowo przynajmniej do końca roku będzie najlepszą ekipą na Warmii i Mazurach. Zespół prowadzony przez Piotra Kołacińskiego na zakończenie 3. kolejki Wschodzący Białystok Superligi pokonał w pojedynku derbowym lokalnego rywala - Morliny Ostróda 3:2.
 
Pojedynek o prymat w województwie warmińsko-mazurskim miał dwa oblicza. Pierwsza część przebiegała pod dyktando zawodników Morlin, którzy wyszli na prowadzenie 2:0. Mecz udanie rozpoczął Pavel Platonov, który po pięciosetowym boju uporał się z liderem miejscowych - Jiri Vrablikiem. Drugi punkt dla zespołu Tomasza Krzeszewskiego już w kolejnej partii zainkasował Wong Chun Ting. Azjata w trzech setach odprawił z kwitkiem mistrza świata niepełnosprawnych Patryka Chojnowskiego.
 
Od trzeciego pojedynku dnia przy stole dominowali już jednak działdowianie. Kontaktowe "oczko" wywalczył Wenliang Xu po triumfie nad Karolem Szarmachem 3:1, a do remisu doprowadził Vrablik. Doświadczony Czech stoczył emocjonując i zacięty pojedynek z Wong Chun Tingiem, wygrywając 3:2. Zawodnik z Hongkongu w tie breaku miał trzypunktową przewagę, jednak nie zdołał jej "dograć" do końca. 
 
Trzecią wygraną zawodnikom Dekorglassu zapewnił Chojnowski. Mistrz paraolimpijski i brązowy medalista mistrzostw Polski seniorów z Raszkowa potrzebował trzech setów, aby ograć Białorusina Platonova. 
 
Zespół Piotra Kołacińskiego jest obok Energi-Manekin Toruń jedną z dwóch niepokonanych ekip we Wschodzący Białystok Superlidze i z dorobkiem ośmiu "oczek" zajmuje drugie miejsce w tabeli. Morliny Ostróda mają na swoim koncie siedem punktów. Warto jednak dodać, że ostródzianie rozegrali już cztery spotkania.
 
Dekorglass Działdowo - Morliny Ostróda 3:2
Jiri Vrablik - Pavel Platonov 2:3 (9:11, 5:11, 11:5, 11:8, 8:11)
Patryk Chojnowski - Wong Chun Ting 0:3 (7:11, 9:11, 5:11)
Xu Wenliang - Karol Szarmach 3:1 (7:11, 11:7, 11:6, 12:10)
Jiri Vrablik - Wong Chun Ting 3:2 (8:11, 12:10, 12:10, 9:11, 13:11)
Patryk Chojnowski - Pavel Platonov 3:0 (11:9, 11:3, 11:9)
 
Mateusz Przybył

200-minutowy dreszczowiec dla Torunia!

Energa-Manekin Toruń po blisko 200 minutach emocji na najwyższym poziomie pokonała w meczu 3. kolejki Wschodzący Białystok Superligi Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz 3:2. Spotkanie w toruńskiej hali obserwowało 600 widzów.
 
Spotkanie w Grodzie Kopernika lepiej rozpoczęło się dla beniaminka z Bydgoszczy. Mecz doskonale dla Zooleszcz Gwiazdy "otworzył" Leonardo Mutti. Jeden z dwóch Włochów w talii Zbigniewa Leszczyńskiego dość nieoczekiwanie pokonał znacznie bardziej utytułowanego i doświadczonego - Chena Weixinga z Austrii 3:0. Prowadzenie bydgoszczan powiększył Mihai Bobocica. Uczestnik ostatnich igrzysk olimpijskich w Londynie mimo, że przegrywał już z Paweł Chmielem 1:2, zdołał doprowadzić do tie breaku. W piątym secie przewaga zawodnika ze słonecznej Italii była już na tyle widoczna, że udało mu się zwyciężyć 11:5.
 
 
- Zagrałem dobry tenis stołowy w pojedynku z Mihaiem Bobocicą. W czwartym secie prowadziłem nawet 8:5, a następnie miałem piłkę meczową. W końcówce tej partii to jednak rywal miał więcej szczęścia, trafiając piłeczką w jednej z decydujących akcji w kant stołu - opowiadał Paweł Chmiel, który we wtorkowym meczu był silnym punktem drużyny z Grodu Mikołaja Kopernika.
 
Po dwóch "ciosach" bydgoszczan, gospodarzom sygnał do walki dał Konrad Kulpa. Najmłodszy gracz w składzie Grzegorza Adamiaka w pojedynku "trójek" pokonał jedynek Polaka w ekipie gości - Alana Wosia 3:1, rewanżując się tym samym swojemu przeciwnikowi za weekendową porażkę podczas I GP Polski. Triumf Kulpy podział tak mobilizująco na pozostałych torunian, że ci zaczęli grać znacznie lepiej niż w pierwszej części spotkania.
 
Najpierw w czwartym pojedynku wieczoru "podrażniony" pierwszą porażką w sezonie Chen Weixing ograł lidera Zooleszcz Gwiazdy - Mihaia Bobocię 3:1, a następnie w identycznych rozmiarach z Leonardo Muttim rozprawił się Paweł Chmiel. Po spotkaniu niezwykle zadowolony ze swojej postawy był bohater ostatniego spotkania w barwach Energa-Manekin. - Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Mimo porażki w pierwszej grze, czułem się dziś pewnie przy stole. W pojedynku z Muttim dobrze serwowałem, a mój przeciwnik szczególnie w pierwszym secie miał problemy z dokładnym odbiorem mojego podania - mówił Paweł Chmiel.
 
Po wygranej nad Zooleszcz Gwiazdą Bydgoszcz 3:2, torunianie powiększyli swój dorobek do siedmiu "oczek". Aż cztery punkty mniej na swoim koncie ma beniaminek z Bydgoszczy.
 
Energa-Manekin Toruń - Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz 3:2
Chen Weixing - Leonardo Mutti 0:3 (10:12, 10:12, 4:11)
Paweł Chmiel - Mihai Bobocica 2:3 (11:8, 9:11, 11:8, 11:13, 5:11)
Konrad Kulpa - Alan Woś 3:1 (11:6, 4:11, 11:8, 11:9)
Chen Weixing - Mihai Bobocica 3:1 (11:6, 7:11, 11:7, 11:7)
Paweł Chmiel - Leonardo Mutti 3:1 (11:5, 7:11, 11:4, 11:7)
 
Mateusz Przybył

Wicemistrz lepszy od beniaminka

Olimpia-Unia Grudziądz pewnie zwyciężyła w Białymstoku Dojlidy 3:0 w meczu 3. kolejki superligi. Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł Patryk Zatówka.

TRZECIA KOLEJKA W OBIEKTYWIE - NIE PRZEGAP!

Po jednym punkcie dla zespołu gości zdobyli Bartosz Such, Wang Yang i Patryk Zatówka. Najbardziej zacięta była gra Wanga z Zhen Mengiem, którą grudziądzki obrońca wygrał w pięciu setach (11:9 w piątym). As trenera Piotra Szafranka ma w tym sezonie już cztery indywidualne zwycięstwa.

Swój premierowy punkt wywalczył Patryk Zatówka. W debiutanckim występie w tym sezonie pokonał Piotra Chmiela 3:1, pieczętując pewną wygraną zespołu. Wicemistrzów kraju na prowadzenie 1:0 wyprowadził Bartosz Such po triumfie również 3:1 z Bogusławem Koszykiem, bohaterem Dojlid w meczu z Palmiarnią Zielona Góra.

Tym razem trenerzy Piotr Anchim i Marcin Jarkowski nie skorzystali z usług Rosjanina Artura Grigorjewa.

Olimpia-Unia Grudziądz po zdobyciu pełnej puli wróciła na drugie miejsce w tabeli Wschodzący Białystok Superligi (7 punktów). Dojlidy z dorobkiem trzech "oczek" plasują się na ósmej lokacie. W następnej kolejce Grudziądz podejmie bytomską Polonię, a białostoczanie podejmą Poltarex Pogoń Lębork.

Dojlidy Białystok - Olimpia-Unia Grudziądz 0:3
Bogusław Koszyk - Bartosz Such 1:3 (7:11, 8:11, 11:8, 5:11)
Zhen Meng - Wang Yang 2:3 (7:11, 11:9, 8:11, 11:9, 9:11)
Piotr Chmiel - Patryk Zatówka 1:3 (9:11, 15:13, 7:11, 4:11)

Sponsorzy i Partnerzy Superligi Tenisa Stołowego