Aktualności Superliga

Daniel Górak dba o formę i czeka na rozwój sytuacji

"Najlepiej smakuje tytuł mistrzowski zdobyty po finale play off. Szkoda byłoby już teraz kończyć sezon, chociaż prowadzimy w tabeli” – powiedział wielokrotny indywidualny i drużynowy mistrz Polski w tenisie stołowy Daniel Górak.

W LOTTO Superlidze pozostały do rozegrania jeszcze dwie kolejki sezonu zasadniczego, a potem zespoły z miejsc 1-6 miały rywalizować o medale w play off. Z powodu pandemii koronawirusa nie wiadomo jednak, czy serie nr 21 i 22 odbędą się od 16 do 19 kwietnia. Wkrótce ma zapaść decyzja, czy zostaną przeniesione np. na maj.

- Nie pozostaje nic innego, jak spokojnie czekać. Zobaczymy, czy w ciągu dwóch-trzech tygodni znacząco poprawi się sytuacja z koronawirusem, czy będzie możliwość powrotu do treningów, albo przerwa jeszcze się przeciągnie. Gdyby sezon miał zostać teraz zakończony, bylibyśmy mistrzami Polski, co oczywiście ucieszyłoby nas, władze klubu i kibiców, jednak najlepiej smakuje tytuł zdobyty po finale play off. Mam nadzieję, że rozgrywki zostaną wznowione – stwierdził Górak.

Kolping Frac Jarosław ma 52 punkty, o pięć wyprzedza broniący tytułu Dartom Bogorią Grodzisk Mazowiecki, czyli były klub Góraka, oraz o 10 Dekorglass Działdowo.

- Nasza sytuacja jest klarowna i bez względu na wyniki stoimy przed wielką szansą awansu z pierwszej pozycji do play off. W dwóch ostatnich kolejkach mamy zagrać z LOTTO ZOOLeszcz Gwiazdą Bydgoszcz i Energą Manekinem Toruń, a zatem zespołami bezpośrednio walczącymi o rundę finałową. Z pewnością emocji nie zabrakłoby, a nie wyobrażam sobie, abyśmy grali przy pustych trybunach. Grając w Grodzisku Mazowieckim i Jarosławiu zawsze mieliśmy wsparcie ze strony licznej grupy fanów, mnóstwo kibiców przychodziło też na mecze we Francji – dodał pingpongista, który wiele lat spędził zwłaszcza w Dartomie Bogoriii, ale także w lidze francuskiej.

Górak, olimpijczyk z Rio de Janeiro i pięciokrotny złoty medalista indywidualnych MP, obecnie przebywa w Gdańsku. O treningach przy stole nie ma mowy, ale stara się dbać o formę.

- Ćwiczę w domu, poza tym wychodzę na spacery, ale tylko tam gdzie jest niewiele osób. Nikogo nie odwiedzam, staram się stosować do wszelkich zaleceń rządowych. Chciałbym znów grać, walczyć o punkty, jednak wygląda na to, że trzeba będzie na to jeszcze poczekać. Zawodnik naszej drużyny Kou Lei na co dzień mieszka w Hiszpanii, lecz również jest mocno stęskniony za meczami. Dopytywał kiedy będzie mógł przylecieć do Polski. Niestety, na razie jest to niemożliwe – podkreślił wicemistrz Europy w grze podwójnej z Jakubem Dyjasem z 2016 roku.

W tym sezonie LOTTO Superligi Górak wygrał 12 z 20 pojedynków. Oprócz niego o sile drużyny z Jarosławia stanowią: Ukrainiec Kou Lei 24-2 oraz Chińczycy Han Qiyao 15-4 i Cheng Jingqi 4-0.

Potrykus ma kilka rozwiązań

„Nie ma złotego środka, lecz jest kilka możliwych rozwiązań. Trzeba wybrać najlepsze oraz najmniej krzywdzące dla wszystkich drużyn LOTTO Superligi” – powiedział po zawieszeniu rozgrywek menedżer tenisistów stołowych Poltarex Pogoni Lębork Wojciech Potrykus.

W LOTTO Superlidze rozegrano 20 z 22 kolejek sezonu zasadniczego. Dwie ostatnie miały się odbyć w dniach 16-19 kwietnia, zaraz po Wielkanocy. Z powodu pandemii koronawirusa nie wiadomo, czy uda się je w ogóle przeprowadzić.

- Nie sądzę, że za miesiąc sytuacja na tyle się uspokoi, że będzie można rozgrywać mecze decydujące o utrzymaniu, o awansie do play off i wreszcie o mistrzostwie Polski. Zawodnicy po długiej przerwie muszą mieć czas na przygotowania, nie podejdą do gry z marszu. Mam nadzieję jednak, że uda się tak zakończyć sezon, by o kolejności w tabeli zadecydował sport. Choć w tej chwili w związku z koronawirusem cały sport jest na dalszym planie. Zarząd superligi będzie musiał podjąć ostateczną decyzję – stwierdził Potrykus.

Drużyna beniaminka zajmuje przedostatnie, 11. miejsce. Do dziesiątej Olimpii-Unii Grudziądz traci cztery punkty, lecz ma znacznie korzystniejszy terminarz.

- Wiele zależeć od tego, w jakich składach wystąpią poszczególne zespoły. Czy granice będą otwarte, czy będzie możliwość podróżowania z Azji itd.? Jeśli Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki i Dekorglass Działdowo wystawią najlepszych zawodników, wówczas Olimpii-Unii ciężko będzie o punkty. Z kolei my, zakładając że pokonamy za trzy punkty spadkowicza Wartę Kostrzyn nad Odrą, mecz o życie rozegramy z Dojlidami Białystok. Bogusław Koszyk, Adam Dosz i Marek Prądzinski są na miejscu, więc mamy polski skład, ale na sygnał czeka Koreańczyk Park Chan-Hyeok. Z nim będziemy mieli większą szansę na 10. pozycję – dodał Potrykus.

Zespół z Lęborka dwukrotnie zdobywał wicemistrzostwo kraju (1997, 2010). Za każdym razem po tym sukcesie wywalczył brąz. Od 2012 roku na zmianę gra w LOTTO Superlidze i pierwszej lidze.

- Gdyby sezon został zakończony po 20. kolejce, można by się zastanawiać, czy na nowy sezon pozostawić 11 klubów, a może wszystkie 12. Wcale nie jest pewne, czy obecni pierwszoligowcy z czołówki są zainteresowani występami w elicie, co wiąże się z dużo większymi wymaganiami finansowo-organizacyjnymi. Generalnie nie ma złotego środka, lecz jest kilka możliwych rozwiązań. Trzeba wybrać najlepsze oraz najmniej też krzywdzące dla wszystkich drużyn LOTTO Superligi – podkreślił Potrykus, związany z Pogonią od ponad 40 lat.

W grupie północnej 1. ligi na czele są Palmiarnia Zielona Góra i Kamix ATS Małe Trójmiasto Rumia, a w południowej Pegaz Miasto Łańcut Jarosław II i PWSZ Zamość.

O mistrzostwo LOTTO Superligi, zgodnie z nowym regulaminem, miało powalczyć sześć ekip w play off, z tym że dwie najlepsze bezpośrednio awansują do półfinału, a z miejsc 3-6 będą rywalizować w ćwierćfinałach.

2020 ITTF Challenge Gliwice Polish Open odwołany!

Ze względu na nadzwyczajne okoliczności wywołane pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19, turniej 2020 ITTF Challenge Gliwice Polish Open zostaje bezzwłocznie przerwany.

Arena Operator Sp. z o.o. na której obiekcie rozgrywany był turniej, kierując się zaleceniami naczelnych władz państwowych i samorządowych oraz w związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego na terenie Polski, w trybie natychmiastowym wypowiedziała umowę wynajęcia obiektu. Wskazane powyżej okoliczności świadczą o wystąpieniu siły wyższej, czyli zdarzenia nadzwyczajnego któremu w żaden sposób nie można zapobiec.

Turniej 2020 ITTF Challenge Gliwice Polish Open nie będzie kontynuowany.

Dalsze informacje zostaną przekazane w późniejszym czasie, po konsultacjach z Międzynarodową Federacją Tenisa Stołowego.
 

Historyczne zwycięstwo! Trwa passa bydgoszczan

Tenisiści stołowi LOTTO ZOOLeszcz Gwiazdy Bydgoszcz pokonali Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki 3:2 w zaległym meczu 19. kolejki LOTTO Superligi. Zespół Zbigniewa Leszczyńskiego odniósł szóste zwycięstwo z rzędu, zaś mistrzowie Polski przegrali dwa spotkania w dwa dni.

Przez prawie trzy miesiące, od listopada do początku lutego, bydgoszczanie ponieśli siedem kolejnych porażek. Zła seria zaczęła się od wyjazdowej potyczki z Dartomem Bogorią (1:3). Jedyny punkt zdobył wówczas Asuka Machi, który pokonał Marka Badowskiego 3:1.

W rewanżu Japończyk poprowadził LOTTO ZOOLeszcz Gwiazdę do sukcesu, wygrywając z Miłoszem Redzimskim 3:1 i Grekiem Panagiotisem Gionisem 2:0. W składzie rywali zastąpili oni Badowskiego i Japończyka Masakiego Yoshidę. W ekipie Tomasza Redzimskiego ponownie zagrał tylko Czech Pavel Sirucek, który pokonał Rosjanina Wiaczesława Burowa 3:1.

Przy stanie 2:2 (w drugiej grze Artur Grela uległ Gionisowi 1:3), doszło do rywalizacji deblistów. Burow i Grela okazali się lepsi od Sirucka i zaledwie 13-letniego Redzimskiego.

Podopieczni menedżera Leszczyńskiego w dwa dni pokonali dwóch kandydatów do mistrzostwa: w niedzielę Dekorglass Działdowo i w poniedziałek Dartom Bogorię. Nigdy wcześniej nie wygrywali z tym klubami. W tabeli plasują się na siódmej pozycji, mając punkt straty do Energi Manekina Toruń i 3S Polonii Bytom.
 
Do play off awansuje sześć zespołów. Dwa najlepsze wystąpią bezpośrednio w półfinale, a na dziś tymi drużynami są Kolping FRAC Jarosław 52 pkt i Dartom Bogoria 47. Pozostałą czwórkę czeka dodatkowa runda.

Dwie ostatnie kolejki sezonu zasadniczego odbędą się w połowie kwietnia. Wcześniej, tzn. od 11 do 15 marca w Gliwicach odbędzie się międzynarodowy turniej ITTF Challenge Polish Open - punkty zaliczane są do rankingu olimpijskiego. Natomiast w kwietniu odbędą się młodzieżowe MP w Sepólnie Krajeńskim i indywidualne europejskie kwalifikacje olimpijskie w Moskwie.

LOTTO ZOOLeszcz Gwiazda Bydgoszcz - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 3:2
  1. Asuka Machi - Miłosz Redzimski   3:1 (11:6, 11:4, 7:11, 11:8)
  2. Artur Grela - Panagiotis Gionis  1:3 (3:11, 5:11, 11:4, 4:11)
  3. Wiaczesław Burow - Pavel Sirucek 1:3 (8:11, 11:7, 6:11, 9:11)
  4. Machi - Gionis 2:0 (11:9, 12:10)
  5. Grela/Burow - Sirucek/Redzimski 2:0 (11:7, 11:9)

Kulpa chce wrócić na stałe do kadry

"Chcę wrócić na stałe do kadry narodowej, a pomóc w tym może dobry występ w Arenie Gliwice" - powiedział mistrz Polski w grze podwójnej Konrad Kulpa przed turniejem ITTF Challenge Polish Open w tenisie stołowym w dniach 11-15 marca.

W zawodach cyklu World Tour/ITTF Challenge Kulpa debiutował w wieku zaledwie 15 lat. Wystąpił w 2010 roku w Warszawie, ale, co ciekawe, wcale nie był najmłodszy w polskiej reprezentacji, bowiem zagrał wtedy 13-letni Patryk Zatówka.

- Wciąż czekam na wyjątkowo udany występ w zawodach pod egidą międzynarodowej federacji, w grze pojedynczej bądź podwójnej. W deblu tym razem nie wystąpię z Tomaszem Kotowskim tylko z Markiem Badowskim, ale mam nadzieję na pokonanie kogoś z czołowej setki światowego rankingu w rywalizacji singlistów - stwierdził Kulpa.

Pingpongista Energi Manekina Toruń jest dwukrotnym z rzędu złotym medalistką MP w deblu z Kotowskim (2019, 2020).

- Razem trenujemy deble, wygrywamy w LOTTO Superlidze i mistrzostwach Polski, więc na pewno wiążemy wspólną przyszłość z tą konkurencją. Tym razem ja zagram z Markiem, Tomek z Arturem Grelą, zobaczymy co z tego wyjdzie, ale później chcemy wrócić do sprawdzonego ustawienia - dodał.

Zawodnikowi pochodzącemu z Lublina szczególnie zależy na bardzo dobrym występie w Gliwicach, bowiem wówczas otworzyłaby się szansa na częstszą grę w składzie biało-czerwonych w turniejach Międzynarodowej Federacji Tenisa Stołowego.

- A poza tym we wrześniu Polska znów będzie organizatorem seniorskich mistrzostw Europy. Dziewięć lat temu jako bardzo młody chłopak zagrałem w ME w Gdańsku, więc chciałbym ponownie reprezentować nasz kraj w tej imprezie, oczywiście z nadziejami na porządny wynik - przyznał 25-letni torunianin.

W przeszłości Kulpa tworzył bardzo mocny duet z Jakubem Dyjasem, jako juniorzy wygrali MP seniorów, ale też triumfowali w mistrzostwach Starego Kontynentu juniorów. Podczas wspomnianych ME 2011 wygrali w kwalifikacjach m.in. z rywalami z Łotwy, a w jednym z setów pokonali ich 11:0.

- Cele na ten sezon są sprecyzowane - chcę wrócić na stałe do kadry narodowej, a pomóc w tym może dobry występ w Arenie Gliwice. W przeszłości wygrywałem z dobrej klasy tenisistami stołowymi, jak medalista igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata Koreańczyk Oh Sang Eun, Kuba Dyjas, Patryk Chojnowski, Rosjanie Grigorij Własow i Kirił Skaczkow, a ostatnio pokonałem aktualnego mistrza świata juniorów Chińczyka Xiang Penga - powiedział Kulpa.

Pięć lat temu ten leworęczny pingpongista dotarł do finału MP, w którym przegrał z Danielem Górakiem. Niedawno w 88. edycji w Białymstoku znów był blisko wywalczenia medalu. Przegrał w ćwierćfinale 3:4 z juniorem Maciejem Kubikiem.
 
- Na dziś w podstawowym składzie reprezentacji są Kuba Dyjas, Marek Badowski, Samuel Kulczycki i Maciej Kubik, ale jest grupa zawodników z szansami na regularne występy. Ważna będzie postawa i wyniki w Polish Open. Takie turnieje otwierają drogę do kadry, m.in. pod kątem przygotowań do jesiennych mistrzostw Europy w naszym kraju - przyznał selekcjoner Tomasz Krzeszewski.

ITTF Challenge w Gliwice to trzeci tegoroczny turniej tej serii. Wystąpi ok. 200 zawodniczek i zawodników z blisko 40 krajów. Łączna pula nagród wynosi 40 tysięcy dolarów, a stawką są też punkty do rankingu olimpijskiego. Kwalifikacje rozgrywane będą w środę i czwartek, a początek zawodów głównych w piątek.

Oprócz Kulpy, w ekipie gospodarzy zagrają m.in. Dyjas, Badowski, Kubik, Kulczycki, Natalia Bajor, Natalia Partyka oraz siostry Anna i Katarzyna Węgrzyn, które w sobotę zdobyły brązowy medal młodzieżowych ME w grze podwójnej w Varazdinie.

Bydgoszczanie ograli wicemistrza!

Tenisiści stołowi Energi Manekin Toruń niespodziewanie pokonali 3:2 w Grodzisku Mazowieckim mistrza Polski Dartom Bogorię w niedzielnym meczu 20. kolejki LOTTO Superligi. Do niespodzianki doszło nie tylko na Mazowszu, ale także w Działdowie, gdzie trzeci w tabeli Dekorglass przegrał 1:3 z zajmującą ósme miejsce drużyną LOTTO ZOOLeszcz Gwiazdy.  Na prowadzeniu, po wygranej 3:0 z Fibrain AZS Politechniką Rzeszów, umocnił się Kolping FRAC Jarosław.

Pod koniec listopada broniący tytuły zawodnicy Dartom Bogorii pokonali na wyjeździe Energę Manekin 3:0 (w zespole z Grodziska Mazowieckiego wystąpił wówczas świetny Japończyk Masaki Yoshida), ale we własnej hali wicelider uległ torunianom 2:3.

Dwa punkty dla przyjezdnych zdobył Taimu Arinobu, który może wspomóc swój zespół także w fazie play off. Był to szósty mecz Japończyka, który wygrał komplet 11 pojedynków, a regulamin zakłada, że w sezonie zasadniczym trzeba wystąpić w pięciu ligowych konfrontacjach.

O triumfie Energi Manekina przesądził duet Tomasz Kotowski i Konrad Kulpa. Polacy przegrali co prawda swoje singlowe pojedynki, ale ponownie udowodnili, że są specjalistami od gry podwójnej. Dwukrotni z rzędu mistrzowie Polski w deblu pokonali 2:0 Marka Badowskiego i Pavela Sirucka. Było to czwarte z rzędu zwycięstwo ekipy prowadzonej przez trenera Grzegorza Adamiaka.

Na prowadzeniu umocnił się PKS Kolping Frac, który w derbach Podkarpacia wygrał w Jarosławiu 3:0 z Fibrain AZS Politechniką Rzeszów. Był to 10. w tym sezonie taki triumf podopiecznych menedżera Kamila Dziukiewicza.

Decydujący punkt dla gospodarzy zdobył Daniel Górak. Co prawda w starciu z Piotrem Chodorskim 36-letni wielokrotny medalista mistrzostw kraju przegrywał 0:2 w setach, jednak zdołał kolejne trzy partie rozstrzygnąć na swoją korzyść.

Do niespodzianki doszło nie tylko w Grodzisku Mazowieckim, ale także w Działdowie, gdzie trzeci w tabeli Dekorglass przegrał 1:3 z zajmującą ósme miejsce drużyną LOTTO ZOOLeszcz Gwiazdy. Tym samym bydgoszczanie potwierdzili dobrą dyspozycję (było to ich piąte kolejne zwycięstwo), a ponadto zrewanżowali się rywalom za listopadową porażkę we własnej hali 1:3 i po raz pierwszy w historii okazali się lepsi od Dekorglassu.

W ekipie gości dwie potyczki wygrał Asuka Machi, a trzeci punkt dołożył Rosjanin Wiaczesław Burow. O ile w poprzednim spotkaniu tych zespołów Japończyk poniósł w swoim drugim pojedynku porażkę 1:2 z Wang Yangiem, o tyle teraz pokonał reprezentanta Słowacji 2:0 i przypieczętował sukces swojej ekipy.

W poniedziałek o 18 w zaległym meczu 19. kolejki LOTTO ZOOleszcz Gwiazda podejmie Dartom Bogorię.

Dekorlass Działdowo - LOTTO ZOOLeszcz Gwiazda Bydgoszcz 1:3
  1. Wang Yang - Artur Grela 3:0 (11:9, 12:10, 11:9)
  2. Wenliang Xu - Asuka Machi 0:3 (3:11, 8:11, 7:11)
  3. Jiri Vrablik - Viacheslav Burov 1:3 (11:8, 10:12, 8:11, 6:11)
  4. Wang Yang - Asuka Machi 0:2 (8:11, 11:13)
PKS Kolping FRAC Jarosław - Fibrain AZS Politechnika Rzeszów 3:0
  1. Lei Kou - Tomasz Lewandowski 3:0 (11:8, 11:6, 11:6)
  2. Qiyao Han - Szymon Seroka 3:0 (11:3, 11:3, 11:5)
  3. Daniel Górak - Piotr Chodorski 3:2 (11:13, 8:11, 11:7, 11:7, 11:7)
Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki - Energa Manekin Toruń 2:3
  1. Panagiotis Gionis - Tomasz Kotowski 3:1 (9:11, 11:8, 11:6, 12:10)
  2. Marek Badowski - Taimu Arinobu 0:3 (8:11, 4:11, 8:11)
  3. Pavel Sirucek - Konrad Kulpa 3:0 (12:10, 11:9, 11:5)
  4. Panagiotis Gionis - Taimu Arinobu 1:2 (12:10, 4:11, 7:11)
  5. Badowski/Sirucek - Kotowski/Kulpa 0:2 (7:11, 9:11)

Niespodzianka w Lęborku

Walczący o utrzymanie tenisiści stołowi Poltarex Pogoni Lębork niespodziewanie pokonali 3S Polonię Bytom 3:2 w meczu 20. kolejki LOTTO Superligi. Mimo porażki, zespół ze Śląska ma szansę na awans do play off, zaś ich sobotni przeciwnicy na pozostanie w elicie.

Dwa punkty dla drużyny z Kaszub sprawiły, że podopieczni menedżera Wojciecha Potrykusa tracą cztery "oczka" do plasującej się na bezpiecznej, 10. pozycji Olimpii-Unii Grudziądz. W kwietniu w dwóch ostatnich seriach gier sezonu zasadniczego Poltarex Pogoń spotka się ze spadkowiczem Wartą Kostrzyn nad Odrą i Dojlidami Białystok. Z kolei zespół z Grudziądza zmierzy się z kandydatami do mistrzostwa - broniącym tytułu Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki i Dekorglassem Działdowo. Bezpośredni bilans meczów jest korzystny dla Olimpii-Unii.

W pierwszym sobotnim pojedynku w Lęborku najstarszy zawodnik superligi 45-letni Marek Prądziński rywalizował z jednym z najmłodszych, 15-letnim Michałem Łysakowskim. Zwyciężył ten pierwszy, na co dzień uczący w szkole m.in. języka kaszubskiego. Później dwa punkty dla gości zdobył były mistrz Europy w mikście Czech Antonin Gavlas, ale Bogusław Koszyk pokonał brązowego medalistę IMP Roberta Florasa.

Wszystkie cztery potyczki singlowe były jednostronne, może poza konfrontacją Koszyka z Florasem. W decydującej grze deblowej Adam Dosz i Koszyk wygrali z Florasem i Łysakowskim. W ten sposób zapewnili ekipie z Lęborka czwarte zwycięstwo w tym sezonie, a dopiero drugie w składzie bez Koreańczyka Parka Chan-Hyeoka.

W tabeli 3S Polonia spadła z czwartego na piąte miejsce, bowiem została wyprzedzona przez Dojlidy. Białostoczanie pokonali w sobotę AZS AWFiS Balta Gdańsk 3:1. Bardzo dobrze spisał się Wang Zeng Yi, który wywalczył dwa "oczka". Triumfował m.in. w spotkaniu z wicemistrzem kraju Patrykiem Chojnowskim.

W następnym tygodniu, od 11 do 15 marca, w Gliwicach rozgrywany będzie turniej cyklu ITTF Challenge z udziałem m.in. Natalii Bajor, Natalii Partyki, Jakuba Dyjasa i Marka Badowskiego.

Poltarex Pogoń Lębork - 3S Polonia Bytom 3:2
  1. Marek Prądziński – Michał Łysakowski 3:0 (11:6, 11:6, 11:2)
  2. Adam Dosz – Antonin Gavlas 0:3 (3:11, 8:11, 2:11)
  3. Bogusław Koszyk – Robert Floras 3:0 (11:8, 11:9, 14:12)
  4. Prądziński – Gavlas 0:2 (7:11, 2:11)
  5. Dosz/Koszyk – Floras/Łysakowski 2:0 (11:8, 11:9)
 
Dojlidy Białystok - AZS AWFiS Balta Gdańsk 3:1
  1. Przemysław Walaszek – Patryk Chojnowski 0:3 (6:11, 7:11, 7:11)
  2. Wang Zeng Yi – Tomasz Tomaszuk 3:0 (11:6, 12:10, 11:6)
  3. Li Youngyin – Bartosz Such 3:0 (11:5, 11:5, 11:7)
  4. Wang Zeng Yi – Patryk Chojnowski 2:1 (6:11, 11:8, 11:6)

Lider zwyciężył w Białymstoku

Wang Zeng Yi zdobył dwa punkty dla Dojlid, ale białostocki zespół przegrał z PKS Kolping Frac Jarosław 2:3 w meczu 19. kolejki LOTTO Superligi tenisistów stołowych. O sukcesie lidera przesądził debel w składzie Kou Lei, Daniel Górak.

Bardzo zmotywowany "Wandżi" pokonał innych zawodników urodzonych w Chinach: Koe Leia 3:2 i Hana Qiyao 2:1. Dla reprezentującego Ukrainę Kou Leia to była dopiero druga porażka w tym sezonie. Wcześniej uległ tylko Grekowi Panagiotiosowi Gionisowi z drużyny mistrza Polski - Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki.

Z bilansem gier 23-2 Kou Lei jest zdecydowanym liderem rankingu indywidualnego, a Wang Zeng Yi zajmuje 10. miejsce - 14-8; wygrał siedem pojedynków z rzędu.

Dla "Wandżiego" mecze z rywalami z Jarosławia zawsze mają specjalne znaczenie, bowiem w latach 2012-2016 występował w PKS Kolping Frac. Teraz już czwarty sezon gra w barwach ekipy z Białegostoku.

Jego dwa "oczka" nie dały jednak zwycięstwa gospodarzom. Han Qiyao wygrał z Li Youngyinem 3:0, zaś pięciokrotny mistrz Polski w singlu Daniel Górak nie dał szans juniorowi Piotrowi Michalskiemu.

O końcowym wyniku przesądziła gra podwójna, która została wprowadzona do superligi od tych rozgrywek i okazała się strzałem w dziesiątkę. Po emocjonującym pojedynku Kou Lei i Górak pokonali Li Youngyina i Michalskiego. W decydującym secie triumfowali 12:10.

W tabeli prowadzony przez menedżera Kamila Dziukiewicza Kolping Frac powiększył do czterech punktów przewagę nad wiceliderem Dartomem Bogorią. Na trzeciej pozycji plasuje się Dekorglass Działdowo. Na dziś na miejscach zapewniających awans do play off są także 3S Polonia Bytom, Energa Manekin Toruń i Dojlidy.

Na zakończenie 19. kolejki, w poniedziałek LOTTO ZOOleszcz Gwiazda Bydgoszcz spotka się z Dartomem Bogorią. Natomiast w sobotę i niedzielę odbędą się mecze 20. serii.

W następnym tygodniu, od 11 do 15 marca, w Gliwicach rozgrywany będzie turniej cyklu ITTF Challenge z udziałem m.in. Natalii Bajor, Natalii Partyki, Jakuba Dyjasa i Marka Badowskiego.
 
Dojlidy Białystok – Kolping Frac Jarosław  2:3
  1. Wang Zeng Yi – Kou Lei         3:2 (11:13, 11:5, 11:9, 6:11, 12:10)
  2. Li Youngyin - Han Qiyao        2:3 (13:15, 11:6, 13:15, 11:7, 5:11)
  3. Piotr Michalski – Daniel Górak 0:3 (3:11, 2:11, 4:11)
  4. Wang Zeng Yi - Han Qiyao       2:1 (11:8, 7:11, 11:7)
  5. Li Youngyin/Piotr Michalski - Kou Lei/Daniel Górak 1:2 (11:8, 5:11, 10:12)

Dwie wygrane Arinobu bez straty seta

Taimu Arinobu zdobył dwa punkty dla Energi Manekin Toruń w wygranym 3:1 meczu LOTTO Superligi z Wartą Kostrzyn nad Odrą. Japoński tenisista stołowy jest niepokonany w tym sezonie, dotąd zwyciężył w dziewięciu pojedynkach.

W spotkaniu 19. kolejki Arinobu pokonał Jakuba Masłowskiego 3:0 i Sławomira Dosza 2:0. Energa Manekin wywalczyła trzy punkty i z dorobkiem 31 "oczek" plasuje się na piątej pozycji w tabeli.

Japończyk po raz piąty zagrał w rozgrywkach 2019/2020 i tym samym spełnił wymóg regulaminowy uprawniający go do występu w fazie play off. W sezonie zasadniczym trzeba zagrać minimum w pięciu meczach. Po trzeci punkt sięgnął Konrad Kulpa, przegrał zaś Tomasz Kotowski. Kilka dni temu w Białymstoku Kulpa i Kotowski obronili tytuł mistrzów Polski w deblu.

Torunianie są coraz bliżej walki o medale, z udziałem sześciu zespołów. Mając punkt przewagi nad Dojlidami Białystok oraz cztery nad Fibrain AZS Politechnika Rzeszów i LOTTO Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz.

W jeszcze lepszej sytuacji są pingpongiści 3S Polonia Bytom, mimo czwartkowej przegranej u siebie z AZS AWFiS Balta Gdańsk 2:3. Drużyna ze Śląska plasuje się na czwartej pozycji - 32 pkt.

Pod nieobecność azjatyckich zawodników, punkty dla 3S Polonii zdobyli Antonin Gavlas i Robert Floras, a dla gości - Patryk Chojnowski 2 i duet Tomasz Tomaszuk/Bartosz Such.

Podczas 88. IMP w stolicy Podlasia Chojnowski dopiero w finale uległ Jakubowi Dyjasowi 3:4, z kolei Floras wywalczył brąz w singlu i deblu z Markiem Badowskim oraz srebro w mikście z Anną Węgrzyn.

W rozegranych awansem meczach 19. serii LOTTO Superligi, w lutym tenisiści stołowi Fibrain AZS Politechnika przegrali z Dekorglassem Działdowo 1:3, zaś Olimpia-Unia Grudziądz uległa Poltarex Pogoni Lębork 2:3.

W piątek Dojlidy zagrają z PKS Kolping Frac Jarosław, a w poniedziałek Lotto Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz z mistrzem Polski Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki. Natomiast w sobotę i niedzielę rozgrywana będzie 20. kolejka.

W następnym tygodniu, od 11 do 15 marca, w Gliwicach odbędzie się turniej cyklu ITTF Challenge z udziałem m.in. Dyjasa i Badowskiego.

3S Polonia Bytom -  AZS AWFiS Balta Gdańsk 2:3
  1. Antonin Gavlas – Tomasz Tomaszuk      3:0 (11:9, 11:7, 19:17)
  2. Michal Łysakowski – Patryk Chojnowski 0:3 (2:11, 1:11, 2:11)
  3. Robert Floras – Bartosz Such          3:1 (11:4, 11:8, 10:12, 11:5)
  4. Gavlas – Chojnowski                   1:2 (12:14, 11:9, 8:11)
  5. Łysakowski, Floras – Tomaszuk, Such   0:2 (9:11, 12:14)
Energa Manekin Toruń - Warta Kostrzyn nad Odrą 3:1
  1. Taimu Arinobu –  Jakub Masłowski  3:0 (11:5, 11:5, 11:4)
  2. Tomasz Kotowski – Sławomir Dosz   1:3 (6:11, 5:11, 11:9, 8:11)
  3. Konrad Kulpa – Daniel Bąk         3:0 (11:8, 11:7, 11:2)
  4. Arinobu – Dosz                    2:0 (11:7, 11:3)

Dyjas ma oferty z trzech polskich klubów!

Po siedmiu latach Jakub Dyjas zdecydował się na powrót do polskiej LOTTO Superligi tenisistów stołowych. Lider kadry biało-czerwonych ma oferty gry w zespole mistrza kraju Dartomie Bogorii Grodzisk Mazowiecki oraz PKS Kolping Frac Jarosław i Dekorglassie Działdowo.

- Obowiązujący do 30 czerwca kontrakt z Liebherr Ochsenhausen nie zostanie przedłużony. Miałem propozycje z różnych niemieckich klubów, ale na pewno opuszczam Bundesligę. Kontaktowali się ze mną także przedstawiciele drużyn m.in. z Japonii i Francji, lecz z żoną Martą postanowiliśmy, że wracamy do Polski. Wkrótce powiększy się nam rodzina, a narodziny dziecka jeszcze mocniej utwierdziły nas w przekonaniu, że warto znów zamieszkać w ojczyźnie – powiedział 24-letni Dyjas.

Jakub Dyjas grał w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach KTS Energa-Manekin Toruń do 2013 roku. Później występował w niemieckiej drugiej lidze w Schwalbe Bergneustadt i Fortunie Passau. Na szerokie wody wypłynął w barwach ekipy z Ochsenhausen, z którą zdobył mistrzostwo i Puchar Niemiec. Bardzo szybko został także liderem reprezentacji biało-czerwonych.

- Wiele osób twierdzi, że przejście z ligi niemieckiej do LOTTO Superligi polskiej to krok wstecz, a ja się z tym nie zgadzam. Za kilka miesięcy skończę 25 lat, jestem już ukształtowanym zawodnikiem i ciężko byłoby mi przestawić diametralnie swój styl gry. To zrobiłem 6-7 lat temu, kiedy przeniosłem się do Niemiec. Teraz jest czas na doszlifowanie atutów, na poprawianie pewnych niedoskonałości, czyli ogólnie mówiąc kosmetykę. Poza tym przykład Anglika Liama Pitchforda pokazuje, że jest nowe, dobre życie sportowe po pobycie w Bundeslidze – stwierdził Dyjas.

Dwukrotny medalista mistrzostw Europy z 2016 roku (srebro w deblu z Danielem Górakiem i brąz w singlu) przyznał, że nie podpisał jeszcze kontraktu z żadnym polskim klubem, a propozycje transferowe otrzymał z czterech.

- Nie porozumieliśmy się z Energą Manekinem Toruń, czyli moim dawnym klubem, który co roku reprezentuję w indywidualnych mistrzostwach kraju. Kilka dni temu w Białymstoku zdobyłem złoto dla tego klubu i miasta. Wciąż negocjuję z trójką najlepszych zespołów: z Grodziska Mazowieckiego, Jarosławia i Działdowa. Sądzę, że w połowie marca, najpóźniej na koniec miesiąca ogłoszę decyzję. Dłużej nie mogę zwlekać, bo kwiecień to już późny termin na transfery w tenisie stołowym, poza tym inne drużyny też nie mogą czekać z kontraktowaniem pingpongistów. Na pewno ważna będzie baza treningowa, bo oczywiście wiem nad czym muszę popracować najmocniej, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że zostaję bez trenera i sparingpartnerów – dodał.

Dyjas z żoną prawdopodobnie zamieszkają w Gdańsku, gdzie na co dzień mógłby trenować m.in. ze swym finałowym rywalem z MP Patrykiem Chojnowskim. Tutaj przebywa też pięciokrotny mistrz kraju Daniel Górak, który jeździ na mecze ligowe do Jarosławia. Inną opcją są treningi w Grodzisku Mazowieckim i gra w klubie prezesa Dariusza Szumachera – Dartomie Bogorii.

W przyszłym tygodniu Dyjas wybiera się do Gliwic, gdzie wystąpi w ITTF Challenge (11-15 marca). Wcześniej miał rywalizować w World Tourze w Katarze, ale wycofał się ze względów zdrowotnych.

- W zawodach serii Challenge byłem już w finale, więc pora na kolejny krok. Oczywiście, że marzy mi się zwycięstwo w polskim turnieju, ale kandydatów do wygranej będzie więcej, na czele z grającymi w Dartomie Bogorii Panagiotisem Gionisem i Pavlem Siruckiem. Jeśli uda mi się utrzymać wysoką formę i zagram na swoim poziomie, wówczas może uda mi się zrealizować cel – podsumował.