„Uważam, że zagrałem dobrze, starałem się skoncentrować na pojedynku, pomimo niesprzyjających okoliczności” – mówi Michał Gawlas po wyjazdowym spotkaniu Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki z USD Apuania Carrara (0:3) w półfinale Pucharu Europy ETTU.
Jak przekazał trener Tomasz Redzimski „Miałem bardzo silne wrażenie, że gospodarze nie mieli zamiaru dopuścić do rozegrania tego półfinałowego spotkania. Wykorzystując wszelkie sposoby aby ograniczyć nam możliwość korzystania z hali”.
– Pozwolono mi wejść na salę kilkanaście minut przed meczem. Na to ile się rozgrzałem, uważam, dobrze zagrałem – przyznał 17-letni Michał Gawlas.
Szkoleniowiec powiedział, że Włosi blokowali występ Michała Gawlasa i Pavla Siruczka. W składzie był również Marek Badowski.
– Gospodarze zabronili Pavlowi Sirucek oraz Michałowi Gawlasowi wstępu do hali z uwagi na brak certyfikatu zaszczepienia lub ozdrowieńca (Unijny Certyfikat Covid). Wróciliśmy więc do hotelu, rozpoczynając batalię na argumenty oraz powołując się na szczegółowe włoskie regulacje. Po czterech godzinach wysiłków oraz wideokonferencji z udziałem trenera drużyny z Carrary Claudio Volpi, Sekretarzem Generalnym ETTU Pierre Kass i moim, około 14.40 (na 2 godz. i 20 min. przed meczem) gospodarze uznali świadectwo ozdrowieńca Pavla Sirucka połączone z testem antygenowym zrobionym dzisiaj o godz. 9.00 w miejscowym punkcie pobrań i wyrazili zgodę na jego wejście do hali – opisywał Tomasz Redzimski.
– Jeśli chodzi o Michała Gawlasa, to powołaliśmy się na przepis mówiący o tym, że osoba wjeżdżająca do Włoch w związku z wykonywanymi obowiązkami służbowymi, zobligowana jest do przedstawienia świadectwa negatywnego wyniku testu antygenowego. Michał również taki test wykonał o godz. 9.00 i uzyskał niezbędny certyfikat. Kopię umowy stypendialnej potwierdzającej obowiązek służbowy Michała Gawlasa, przetłumaczoną i potwierdzoną przez Polski Związek Tenisa Stołowego, wysłaliśmy Europejskiej Unii Tenisa Stołowego oraz gospodarzom meczu. Mijały cenne minuty, a nasz junior chodził wokół hali, czekając na rezultat sporu (w samochodzie, ze stresu, nie mógł wysiedzieć) – dodał trener.
Niestety Dartomu Bogoria uległ rywalom 0:3. Michał Gawlas przegrał z Andrejem Gaćiną 0:3, Pavel Siruczek z Lubomirem Pistejem 0:3 i Marek Badowski z Mihaiem Bobocicą 0:3.
– Debiut w europejskich pucharach był dla mnie zaszczytem, szansą rywalizacji z doświadczonym zawodnikiem i też możliwością sprawienia niespodzianki. Na miejscu, we Włoszech, okazało się, że jest wiele niesprzyjających okoliczności… Sportowo największe kłopoty w grze z Gaćiną miałem z odbiorem wkręta. Nie udało się wygrać meczu, ale nasza drużyna będzie walczyła w rewanżu o awans – powiedział Michał Gawlas.