16-letni Mateusz Zalewski (Palmiarnia Zielona Góra), który w poprzednim sezonie zadebiutował w LOTTO Superlidze, bardzo dobrze zagrał w turniejach WTT Youth Contender w miejscowości Spa w Belgii. Doszedł do najlepszej „16” w kategoriach do lat 17 i 19.
– Zarówno w U-17, jak i U-19 przegrałem w 1/8 z finalistami turnieju. Z Koreańczykiem Lee Hoyunem prowadziłem już 2:0 w setach i miałem meczbola w 5 secie. Myślę, że zabrakło chłodnej głowy. Do meczu z Belgiem Adrienem Rassenfosse podszedłem nastawiony pozytywnie po poprzednim spotkaniu, w którym ograłem wyżej notowanego Vladislava Makarova. Wcześniej z Rosjaninem nie udało mi się wygrać – mówi Mateusz Zalewski.
W U-17 przegrał z Lee Hoyunem 2:3 (11:6, 12:10, 3:11, 4:11, 13:11), zaś w U-19 po zwycięstwie z Vladislavem Makarovem 3:1 (9:11, 11:6, 11:5, 11:3), w 1/8 finału uległ Adrienowi Rassenfosse 0:3 (3:11, 7:11, 2:11).
– Belg był bardzo dokładny, nie popełniał błędów oraz nie miał słabych punktów. Dla mnie był to bardzo trudny pojedynków – powiedział Mateusz Zalewski. W finale U-19 Adrien Rassenfosse pokonał Miłosza Redzimskiego (Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki), który wcześniej zdobył złoto w U-17.
Pochodzący z Serocka Mateusz Zalewski w turnieju w Belgii zwyciężył w 10 grach i poniósł tylko 2 porażki. W U-19 w rozgrywkach grupowych pokonał m.in. Francuza Sohana Josepha Gillesa 3:2.
– Jestem bardzo zadowolony z wygranej z Gillesem, z którym przegrywałem już 0:2. Przeciwnik bardzo mi nie pasował, miał specyficzny styl gry. Nie mogłem sobie poradzić z tym, że grał bardzo zmiennie. Ale zachowałem spokój i triumfowałem 3:2 – dodał Mateusz Zalewski.
Reprezentant Polski w podsumowaniu swojego występu w Spa powiedział:
– Ocena jest bardzo pozytywna, było wiele dobrych gier. Chociaż jest mały niedosyt po przegranej z Koreańczykiem w U-17. Gdybym zwyciężył w tym meczu, sądzę, że mógłbym dojść nawet do finału.
W sezonie 2021/21 Mateusz Zalewski (ur. 20 listopada 2005 roku) grał w ZKS Palmiarnia Zielona Góra w LOTTO Superlidze. W debiucie wygrał 3 mecze – z Bogusławem Koszykiem, Marcinem Litwiniukiem i Danielem Michaelem.