– Rundę rewanżową traktujemy jako szansę na udowodnienie naszej siły i konsekwencję w realizacji celu, jakim jest utrzymanie wysokiej pozycji w Lotto Superlidze – mówi Rafał Tatarczuch, grający menedżer Villa Verde KS Olesno.
Redakcja: Kto w klubie przed sezonem powiedział, że na półmetku będziecie na podium?
Rafał Tatarczuch: Dużo było osób, które optymistycznie podchodziły do naszego miejsca w tabeli, w szczególności najwierniejsi kibicie oraz prezes Marek Tatarczuch wierzyli, że mamy drużynę na medal. Sam podchodziłem raczej bezpieczniej, uważając, że znajdziemy się na 4-5 lokacie. Ale lepiej zostać mile zaskoczonym niż rozczarować się wynikami drużyny.
Redakcja: Drugie miejsce to niespodzianka czy sensacja?
Rafał Tatarczuch: W wielu meczach byliśmy „o punkt” od przegranej, ale właśnie takie momenty pokazują charakter zespołu. Drugie miejsce w tabeli Lotto Superligi to na pewno niespodzianka, biorąc pod uwagę rywali i poziom ligi. Jednak określenie tego jako sensacji może być przesadą. Drużyna ciężko pracowała na ten wynik i udowodniła, że zasługuje na miejsce w czołówce. Każdy punkt został wywalczony z determinacją, co pokazuje, że sukces nie jest przypadkowy, a efektem strategii i pracy zespołu.
Redakcja: Gdzie trenują obecnie zawodnicy w ramach przygotować do drugiej rundy?
Rafał Tatarczuch: Każdy przygotowuje się indywidualnie według własnych potrzeb i możliwości. To profesjonaliści, więc nie ma potrzeby ich nadzorować i kontrolować, jak w przypadku młodszych zawodników, których rozwój jest jeszcze na etapie kształtowania. Młodsi zawodnicy wymagają systematycznego wsparcia, nadzoru i motywacji, aby osiągnąć pełny potencjał. W naszej drużynie seniorskiej możemy polegać na doświadczeniu i odpowiedzialności każdego gracza, którzy doskonale rozumieją, jak ważne jest indywidualne przygotowanie oraz dbałość o szczegóły. To właśnie profesjonalizm i samodyscyplina tenisistów stołowych pozwalają nam rywalizować na najwyższym poziomie i osiągać sukcesy w najważniejszych rozgrywkach.
Redakcja: Które mecze powinny być szczególnie ważne w walce o turniej finałowy?
Rafał Tatarczuch: Uważam, że każdy mecz w rundzie rewanżowej będzie kluczowy, szczególnie spotkania z Działdowem i Białymstokiem, które depczą nam po piętach. W superlidze wszystkie drużyny są w stanie postawić się czołówce tabeli, co sprawia, że walka o każdy punkt będzie niezwykle zacięta. Tym bardziej musimy zachować pełne skupienie i przygotowanie na najwyższym poziomie, ponieważ jeden słabszy występ może zaważyć na końcowym układzie tabeli. Rundę rewanżową traktujemy jako szansę na udowodnienie naszej siły i konsekwencję w realizacji celu, jakim jest utrzymanie wysokiej pozycji w Lotto Superlidze.