Grek Panagiotis Gionis z Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki jest jedną z największych postaci LOTTO Superligi. Wspaniały zawodnik, profesjonalista, ulubieniec publiczności. Zapraszamy na wywiad z 45-letnim obrońcą, który przedłużył kontrakt z „Gladiatorami” i zobaczymy go przy tenisowych stołach również w następnym sezonie.
Redakcja: Srebrny medal to sukces czy rozczarowanie?
Panagiotis Gionis: Dla Dartomu Bogorii zawsze głównym celem jest złoty medal, więc po tak wspaniałym sezonie, w którym przegraliśmy tylko 2 mecze, to było rozczarowanie. Z drugiej strony Działdowo świetnie wypadło w finale. Zasługują na wygranie superligi i musimy im pogratulować.
Co pan sądzi o Final Four? Pierwszy raz był rozgrywany w Polsce.
To była bardzo fajna rywalizacja w finale. Bardzo mi się podobała i myślę, że dla widzów również była to bardzo fajna rywalizacja.
Pytanie o pańskie zdrowie. Co się działo podczas Mistrzostw Świata w Katarze i później?
Miałem problem z plecami podczas zawodów w Doha. Nie było łatwo wyleczyć uraz. Zajęło mi około 20 dni, aby poczuć się znów zdrowym.
Jakim rywalem jest Jakub Dyjas, z którym grał pan w finale? Kto w ostatnich latach wygrywał częściej bezpośrednie pojedynki?
Jakub jest niesamowitym zawodnikiem i wspaniałą osobą. Bardzo go szanuję, a jego styl gry jest również bardzo ekscytujący. W finale moim zdaniem rozegrał najlepszy pojedynek, w ogóle zagrał niesamowity turniej. Zawsze dla mnie jest bardzo trudnym przeciwnikiem, a nasze mecze są bardzo wyrównane. Myślę, że bilans wynosi około 50-50.
W tym sezonie Dartom Bogoria zdobył brąz w Lidze Mistrzów. Historyczny medal. Dekorglass zdobył Puchar Polski. Klub z Działdowa był bardziej zdeterminowany w Lotto Superlidze?
Za nami świetny sezon, zajęliśmy pierwsze miejsce w Superlidze, a także historyczny moment, jakim było znalezienie się w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów. To było niesamowite. Wygraliśmy Lotto Superligę 3 razy z rzędu, a w zeszłym roku pokonaliśmy Dekorglass 3:2, przegrywając 0:2. Uważam, że ta porażka wzmocniła i oczywiście zdeterminowała Dekorglass, ale my również byliśmy bardzo zdeterminowani, by wygrać ponownie. Po prostu zagrali lepiej w finale i wygrali. Taki jest sport, czasami wygrywasz, czasami przegrywasz.
Które złoto Lotto Superligi wspomina pan najlepiej?
Zdecydowanie ubiegłoroczne. Myślę, że nigdy żadna drużyna nie wygrała finał od stanu 0:2. Było nam bardzo trudno się odbić. To był najlepszy finał, jaki kiedykolwiek miał miejsce w Superlidze, zarówno dla kibiców, jak i dla nas, zawodników.
Piąty set do sześciu punktów. Czy to dobre rozwiązanie?
Nie lubię tego, ponieważ jest to bardzo stresujące dla zawodników. Poza tym nie jest miło zakończyć grę bez 2 punktów różnicy. Uważam, że to rodzaj ruletki. Ale też bardziej ekscytujące dla kibiców.
Plany na lipiec i sierpień, sportowe i prywatne? Gdzie wakacje?
Teraz trochę odpocznę, ponieważ w zeszłym roku było bardzo ciężko z powodu igrzysk olimpijskich i nie mogłem tak bardzo odpocząć. Myślę, że zacznę trenować pod koniec lipca, a w tej chwili chciałbym cieszyć się naszymi pięknymi greckimi wyspami.
W europejskiej czołówce starszy jest prawdopodobnie tylko 46-letni Robert Gardos. Kto będzie grał dłużej w tenisa stołowego, pan czy Austriak?
Zobaczymy w przyszłości. Ponieważ lubię grać i nie mam teraz żadnej kontuzji, będę występować dalej.
We wrześniu możemy się spodziewać Panagiotisa Gionisa w Dartomie Bogorii w Lotto Superlidze?
Oczywiście! Mam jeszcze roczny kontrakt, więc do zobaczenia wkrótce.
