„Ból jest duży, ale bark został mi już nastawiony w szpitalu. W Polsce czeka mnie badanie rezonansem” – mówi Marek Badowski, który doznał kontuzji w końcówce ćwierćfinałowego meczu na WTT Feeder w Otocec w Słowenii.
To był świetny występ w wykonaniu reprezentanta Polski. Po wygraniu trzech meczów w eliminacjach, w tym dwóch z Chińczykami, w zawodach głównych Marek Badowski pokonał jeszcze trzech rywali, m.in. turniejową jedynkę Chorwata Andreja Gacinę.
W ćwierćfinale z Finem Benedekiem Olahem tenisisa stołowy Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki prowadził 3:1, zaś 5 seta rozpoczął od prowadzenia 5:1. W 7 secie wygrywał 10:7, zaś przy stanie 10:8 rzucił się do piłki i wybił bark. Z powodu kontuzji nie dokończył gry.
– Jestem po wizycie w szpitalu, gdzie udzielono mi pomocy. Szczegółowe badania przejdę po powrocie do domu. Dziś trudno mi powiedzieć, co z sierpniowymi Mistrzostwami Europy w Monachium. Wkrótce wszystko będzie wiadomo – powiedział Marek Badowski.
W WTT Feeder w Otocec rywalizowali Jakub Dyjas, Samuel Kulczycki i Maciej Kubik. Wcześniej Polacy zagrali w WTT Contender w Zagrzebiu.