– Zaskoczyłem Konishiego na pewno serwisem, po którym miałem możliwość ataku 3 piłki – mówi Maciej Domin, który w wieku 17 lat zadebiutował w LOTTO Superlidze. Zagrał w barwach Fibrain KU AZS Politechnika Rzeszów przeciwko Dekorglassowi Działdowo, a jego rywalem był Japończyk Kaii Konishi.
Maciej Domin był bliski objęcia prowadzenia 2:0 w setach z doświadczonym przeciwnikiem. Przegrał jednak końcówkę drugiego seta, a trzeci i czwarty należał do Azjaty.
– Najtrudniejszy dla mnie był odbiór jego podania oraz gra w momencie, gdy przeciwnik miał inicjatywę. Konishi dysponuje bardzo silnym forhendem – przyznał Maciej Domin.
W spotkaniu rozegranym w Działdowie oprócz wychowanka JKTS Jastrzębie-Zdrój, w barwach Fibrain AZS Politechniki zagrali także Patryk Dziuba, Miłosz Sawczak, Szymon Brud. Trener Karol Paśko zdecydował się wystawić wszystkich czterech tenisistów stołowych.
– Ogromnym wyróżnienie, jest debiut w LOTTO Superlidze i możliwość zmierzenia się z takim zawodnikiem, jak Kaii Konishi. Przed meczem było trochę stresu, ale zniknął zupełni, gdy podszedłem do stołu. A o tym, że pojadę na spotkanie superligowe dowiedziałem się we wtorek, lecz do samego końca nie wiedziałem czy zagram, bo była nas czwórka – stwierdził Maciej Domin.
– Kontuzjowany jest Szymon Kolasa, a Maciek Domin w pełni wykorzystał szansę debiutu, tocząc wyrównany pojedynek z Konishiim, jednym z liderów Dekorglassu. Maciek zagrał bez żadnych obciążeń, na pełnym luzie, nie miał problemów ze stylem gry przeciwnika. Wykorzystał także przewagę w grze po swoich serwach. Zagrał beż kompleksów na dobrym poziomie. Miał szansę na wygranie drugiego seta, a wtedy losy meczu mogły się różnie potoczyć – mówił trener Karol Paśko.
Maciej Domin w JKTS Jastrzębie-Zdrój trenował 7 lat, a jego szkoleniowcami byli Jarosław Kolekta i Tomasz Pisarczyk. Od 3 lat jest zawodnikiem rzeszowskiego klubu.
– Moimi najważniejszymi osiągnięciami są 2 brązowe medale Drużynowych Mistrzostw Polski kadetów i młodzików z Bartkiem Skórko. Ale wierzę, że największe sukcesy dopiero przede mną – uważa.
Prosto z Działdowa podopieczni trenera Karola Paśko pojechali do Ostródy na Grand Prix Juniorów. Maciej Domin wygrał 4 z 7 meczów, w tym na koniec z Dawidem Jadamem 3:0 i zajął miejsca 9-12.
– Mam 5 braci i każdy coś trenuje. Starsi ode mnie Michał i Paweł są zawodnikami mieszanych sztuk walki. Są też dla mnie wielką inspiracją i motywacją do jeszcze cięższej pracy. Natomiast z młodszego rodzeństwa Julek też trenuje MMA, Wiktor pływanie, zaś Szymon ćwiczy judo oraz pływa – dodał Maciej Domin.