Blisko 17-letni Mateusz Zalewski (Palmiarnia Zielona Góra) powtórzył sukces z poprzedniego sezonu i ponownie znalazł się w gronie medalistów Grand Prix Polski Seniorów. W Białymstoku zajął 3 miejsce.
– Poprzednio na podium GPP Seniorów byłem w drugich zawodach w sezonie 2021/22 w Gliwicach. Wtedy osiągnąłem finał, w którym przegrałem z Robertem Florasem 1:4. Z kolei w Białymstoku w ćwierćfinale pokonałem Roberta Florasa 4:2 – mówi Mateusz Zalewski.
To był dramatyczny mecz, bowiem reprezentant Polski juniorów przegrywał 0:2, a także bronił piłki setowej w 3 secie.
– Nigdy do tej pory nie udało mi się wygrać z Robertem, a przegrałem 3 razy. Najbliżej zwycięstwa byłem właśnie w finale Gliwicach, ale wtedy mój rywal pokazał swoje doświadczenie w końcówkach. Tymczasem teraz obroniłem setbola i uchroniłem się przed wynikiem 0:3. Wygranie tego seta dało mi dużo pewności siebie, co przełożyło się na lepszą grę – przyznał Mateusz Zalewski.
Dopiero w półfinale tenisista stołowy pochodzący z Serocka przegrał z późniejszym triumfatorem Tomaszem Kotowskim (Energa Manekin Toruń) 1:4.
– Spodziewałem się, że to będzie udany turniej dla mnie, ponieważ byłem w wysokiej formie i czułem się dobrze. Ważne, że wygrywam z dobrej klasy rywalami. Zresztą już podczas wspomnianej 2 GPP w Gliwicach pokonałem np. Konrada Kulpę, Artura Grelę czy Macieja Kubika – stwierdził.
Mateusz Zalewski czeka na pierwszy występ w tym sezonie LOTTO Superligi. Na razie beniaminek z Zielonej Góry przegrał dwa mecze.
– Nie mogłem grać we wrześniowych spotkaniach ZKS Palmiarnia, gdyż w tym czasie byłem na zawodach międzynarodowych. W Chorwacji awansowałem do ćwierćfinału w kategorii U19, a w Macedonii Północnej przegrałem o wejście do najlepszej 8 z Maciejem Kubikiem. To były dobre moje starty. Mam nadzieję, że zagram 14 października – podsumował.