Urodzony w 2003 roku Park Gyeongtae, który wygrywał już m.in. ze swoim rówieśnikiem Tomokazu Harimoto, zdobył pierwszy komplet punktów w barwach Akademii Zamojskiej. „Park czekał na swoją szansę i wczoraj udowodnił, że warto na niego stawiać” – mówi Piotr Kostrubiec, menedżer zamojskiej drużyny.
Południowokoreański pingpongista zagrał na początku sezonu w dwóch meczach LOTTO Superligi. Wygrał z Patrykiem Lewandowskim 3:0 i Tomaszem Tomaszukiem 3:1, a przegrał z Kaii Konishim 0:2. Po połrocznej przerwie wrócił do składu zamościan w zwycięskim spotkaniu z torunianami 3:1.
– Wczoraj Park pokonał Konrada Kulpę i Damiana Węderlicha, a liczę na jego dobrą grę także w piątek z Petralaną Polonią Bytom – przyznał Piotr Kostrubiec.
Park Gyeongtae zastąpił w składzie obchodzącego w niedzielę 40 urodziny Anglika Andrew Baggaleya.
– Stan zdrowia Andrew na obecną chwilę wyklucza go z gry – stwierdził prezes Akademii Zamojskiej.
Jego zespół jest liderem Grupy Spadkowej z przewagą 2 punktów nad Palmiarnią Zielona Góra. Zamościanie wygrali wszystkie 3 mecze grupowe, a przed nimi jeszcze wspomniana rywalizacja z Bytomiem, a kwietniu z Białymstokiem i Olesnem.
– O play-off będę myślał, gdy będziemy pewni utrzymania. Jeśli tak się stanie, na pewno będziemy gotowi do walki o historyczny sukces dla naszego klubu. Ale na razie spokojnie, zbyt dużo jeszcze może się wydarzyć. Stawka jest wyrównana, a strefa dzieląca play-off od miejsca spadkowego bardzo ciasna – uważa Piotr Kostrubiec.
Ekipa z Lubelszczyzny ma wyrównany i dość szeroki skład, bowiem poza dwoma obcokrajowcami są Piotr Chodorski, Przemysław Walaszek i Jakub Folwarski.
– Jeśli chodzi o Parka to bardzo skromny i miły chłopak, grał pierwszy sezon w ekstraklasie koreańskiej w zespole Boram Hallelujah. Jak na debiutanta spisał się całkiem nieźle, wygrywając między innymi z Jang Woojinem i Cho Daeseongiem. A co do Kuby, nabawił się niewielkiego, urazu ale jest już w treningu i od marca będzie gotowy do gry – mówił menedżer.
Z LOTTO Superligi spadają 4 zespoły, co oznacza, że Akademia Zamojska ma już niemal pewne utrzymanie. Drużyny walczące o dalsze występy w elicie, m.in. Toruń i Białystok mają już znaczną stratę, a poza tym zmierzą się jeszcze w bezpośrednim meczu, więc ktoś (a może obydwa kluby) straci punkty.