„Trzeba się szybko podnieść i wrócić do gry. Wraca do składu Andrew Baggaley” – mówi Piotr Kostrubiec, menedżer Akademii Zamojskiej. Po dwóch ostatnich porażkach zamościanie zajmują obecnie 11 miejsce w tabeli LOTTO Superligi.
Wrzesień był całkiem niezły w wykonaniu drużyny z Lubelszczyzny, która wygrała z Polonią Bytom i Morlinami Ostróda, a punkt zdobyła z jednym z kandydatów do medalu LOTTO Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz.
Tymczasem w dwóch październikowych meczach zespół z Zamościa nie zdobył ani jednego punktu. Grając bez Anglika Andrew Baggaleya przegrał z przeciwnikami z Rzeszowa i Grudziądza po 1:3.
– Wyniki ostatnich dwóch meczów to dla nas niemiła niespodzianka. Liczyliśmy na kilka punktów, a zostaliśmy z niczym. Nieobecność Andrew i porażki Choia na pewno ciężko było przewidzieć, więc trzeba się szybko podnieść i wrócić do gry – mówi prezes klubu Piotr Kostrubiec.
Dodał, że Andrew Baggaley był chory, stąd jego nieobecność. Anglik ma bilans 5-2, Daniel Górak 5-3, zaś na pierwsze zwycięstwa czekają Choi Deokhwa 0-3 i Filip Szymański 0-6.
– Koreańczyk Choi przegrał trzy mecze, choć długimi fragmentami pokazywał solidny tenis stołowy. Ma potencjał i na pewno zasługuje na kolejną szansę – przyznał menedżer.
Solidnie prezentuje się Daniel Górak, 5-krotny Mistrz Polski, mimo że na początku sezonu doznał porażek z Vladislavem Ursu i Tomaszem Kotowskim. Później miał serię 5 zwycięstw, aż zatrzymał go Vasily Lakeev.
– Daniel to profesjonalista i świetny zawodnik. Bardzo dobrze się zaaklimatyzował w Zamościu i wierzę, że kolejne mecze będą potwierdzały tę tezę. Pojedynek z Lakeevem był pod kontrolą Rosjanina, którego formę widać też po rankingu indywidualnym 9-2 – dodał Piotr Kostrubiec.