Po zmianie lidera z Patryka Chojnowskiego na Wang Zeng Yi zespół AZS AWFiS Balta Gdańsk nie stracił na wartości, znów osiągnął sukces i jest już w półfinale play-off LOTTO Superligi. To wspólne „dzieło” „Wandżiego”, Tomasza Tomaszuka i Szymona Malickiego. Zagrał też Adam Dudzicz. Kierownikiem sekcji i menedżerem zespołu jest Bartosz Gajek.
W ćwierćfinałach gdańszczanie wygrali z Energą-Manekin Toruń 3:0 na wyjeździe i 3:2 u siebie. W pierwszym spotkaniu Tomasz Tomaszuk sensacyjnie pokonał Shogo Taharę 3:1, Wang Zeng Yi wygrał z Tomaszem Kotowskim 3:2, a Szymon Malicki z Konradem Kulpą 3:2. Ten wynik „ustawił” losy dwumeczu.
– Każdy mówił , że Shogo Tahara ma bardzo dobry serwis, ale ja nie miałem z nim żadnego problemu. To rywal miał większy kłopot z moim wkrętem. Taktyka była żeby odbierać 90% przez forhend, gdyż wiedziałem, że będzie szukał przeskoku. A sam grałem cały mecz na wkręcie – mówił Tomasz Tomaszuk.
– Byliśmy przekonani, że Tomek ma szansę wygrać z Japończykiem. Radzi sobie dobrze z odbiorem takich serwów jakie ma Tahara, a to jego najsilniejsza strona. Natomiast Azjata miał bardzo duży problem z podaniem Tomka – dodał Szymon Malicki.
Dość rzadko zdarza się, aby leworęczny zawodnik rywalizował z leworęcznym, a w piątek Szymon Malicki wygrał z Konradem Kulpą.
– Konrad ograł wszystkich leworęcznych w tym sezonie, dlatego zdawałem sobie sprawę, że czeka mnie trudne zadanie. I rzeczywiście gra skupiała się na szachowaniu serwisem i odbiorem. Ja dążyłem żeby Kulpa nie odkręcał „bananem”, a mój rywal żebym ja pasywnie odebrał. Cały czas zmienialiśmy serwis, zacząłem od wkręta, później krótki przez forhend, następnie wysoko wyrzucany i szybki. Konrad też szukał różnym zagrań, miał przynajmniej 4-5 różnych serwisów – powiedział Szymon Malicki, który wcześniej – z grona leworęcznych – wygrał z Damianem Węderlichem w Lotto Superlidze i Grand Prix Polski, a przegrał z Vladislavem Ursu i Mikhailem Paykovem.
W rewanżu AZS AWFiS Balta zwyciężył 3:2. Dwa punkty w singlu zdobył Wandżi, zaś w deblu o wygranej przesądzili Szymon Malicki i Tomasz Tomaszuk, którzy pokonali Damiana Węderlicha (zastąpił w składzie Konrada Kulpę) i Shogo Taharę 2:1.
– Pokazaliśmy znowu, że jesteśmy silni jako drużyna. Jako zespół wytrzymaliśmy mentalnie walkę o medal. Mimo że w sezonie były mecze lepsze i słabsze, było trochę chorób, u mnie też lekka kontuzja barku przed Mistrzostwami Polski, ale najważniejszych momentach pokazujemy, że jesteśmy kolektywem – przyznał Szymon Malicki, 3-krotny Mistrz Polski w deblu.