W wieku 17 lat Mateusz Zalewski (Palmiarnia Zielona Góra) zwyciężył w 3 Grand Prix Polski Seniorów w Gdańsku. Zrewanżował się Łukaszowi Sokołowskiemu (Olimpia-Unia Grudziądz), wygrywając z nim w rundzie grupowej, zaś pierwszy raz w karierze pokonał Tomasza Lewandowskiego (SBR Dojlidy Białystok). To był mecz finałowy w Centrum Szkolenia PZTS im. Andrzeja Grubby.
– Ten turniej traktowałem jako przetarcie przed zawodami juniorskimi w Tunezji i nadchodzącymi meczami Lotto Superligi. Oczywiście chciałem zagrać jak najlepiej i walczyć o najwyższe miejsce – powiedział Mateusz Zalewski.
Opowiadając o fazie grupowej, przyznał: – Wygrałem na początku z Kamilem Kurowskim 3:0 i Łukaszem Sokołowskim 3:0, rewanżując się za porażkę w Białymstoku. Po tych dwóch bardzo dobrych meczach, z Szymonem Kolasą zagrałem trochę słabiej, ale miałem 5 lub 6 piłek setowych w 1 i 3 secie. Gdybym wykorzystał chociaż jedną z nich mecz mógłby potoczyć się inaczej – uważa pingpongista Palmiarni.
W zmaganiach pucharowych Mateusz Zalewski wygrał z Adamem Doszem 4:2 i Jakubem Stecyszynem 4:2.
– Z Adamem zagrałem bardzo dobrze taktycznie i wytrzymywałem końcówki. Z kolei o wejście do strefy medalowej czekał mnie kolejny trudny pojedynek, ponieważ styl gry Kuby za bardzo mi nie pasuje. Tak jak w poprzednim meczu kluczowa była taktyka – ocenił.
W półfinale spotkał się z kolegą klubowym Łukaszem Wachowiakiem.
– Takie mecze gra się zupełnie inaczej, to jest gra zdecydowanie na pamięć. Uważam, że to był mój najlepszy mecz na turnieju. Natomiast w finale po raz pierwszy w życiu pokonałem Tomka Lewandowskiego, który jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. I znów kluczowa była taktyka – mówił Mateusz Zalewski.