„Jedną nogą byliśmy w play-off, ale niestety przyszło nam walczyć w Grupie Spadkowej. Zrobimy wszystko, aby się utrzymać w LOTTO Superlidze, a gdyby nam się nie powiodło, liczymy na awans do elity naszego drugiego zespołu” – mówi Lucjan Błaszczyk, legenda polskiego tenisa stołowego, trener ZKS Palmiarnia Zielona Góra.
Niewykluczone, że w tym sezonie dojdzie do niecodziennej sytuacji. Wśród 4 spadkowiczów – nikomu tego nie życzymy, rzecz jasna! – muszą znaleźć się jeszcze 2 kluby. Już wiadomo, że do 1 ligi spadają zespoły z Rzeszowa i Olesna. Ale zakładając czysto teoretycznie, ewentualna degradacja Palmiarni wcale nie musiałaby oznaczać braku ZKS-u w najwyższej klasie rozgrywkowej…
– Przede wszystkim jest jeszcze kilka kolejek i gramy o jak najwyższe miejsce w Grupie Spadkowej. Mieliśmy sporą szansę na 7 miejsce po sezonie zasadniczym, co dawało występy w Grupie Mistrzowskiej. Tymczasem drużyna z Grudziądza, czego raczej nikt nie obstawiał, wygrała mecze z trzema pierwszymi zespołami w tabeli i nas wyprzedziła – powiedział Lucjan Błaszczyk.
Olimpia-Unia gra z najlepszymi, a Palmiarnia obecnie jest 2 w słabszej grupie. Jej przewaga nad Petralana TTS Polonia Bytom, na dziś na pozycji spadkowej, wynosi 3 punkty.
– Chcemy zachować miejsce w LOTTO Superlidze. Zdajemy sobie sprawę, że z 5 klubów – my, Zamość, Toruń, Bytom, Białystok – z elitą pożegnają się 2. Gdyby tak się sytuacja rozwinęła, że to my znajdziemy się na lokatach 11-12, postaramy się natychmiast wrócić do LOTTO Superligi za sprawą ZKS II, który jest liderem grupy północnej 1 ligi. Mam nadzieję, że nasze rezerwy zwyciężyłyby w barażach. Oczywiście na razie rozmawiamy w trybie przypuszczającym, rozważając rozmaite opcje. Najlepszy byłby oczywiście awans z 8 miejsca dla play-off – przyznał Lucjan Błaszczyk, wielokrotny Mistrz Polski i medalista Mistrzostw Europy.
Uczestnik 4 Igrzysk Olimpijskich (1996 – 2008) zaznaczył, że głównym celem zielonogórskiego Ośrodka (w Drzonkowie) jest szkolenie młodzieży.
– Mamy bardzo młodą drużynę, której liderem jest Japończyk Taisei Matsushita. Mając szeroki skład stwarzamy zawodnikom możliwość rozwoju poprzez grę w dwóch najwyższych ligach. Dla nich mecze ligowe z dobrymi rywalami są potwierdzeniem aktualnej formy, a dla nas, trenerów, wskazówką jak planować dany tydzień pracy, na co szczególnie zwrócić uwagę itd. – stwierdził Lucjan Błaszczyk.