You are currently viewing Marek Badowski: „Byliśmy w stanie odwrócić losy każdego pojedynku”

Marek Badowski: „Byliśmy w stanie odwrócić losy każdego pojedynku”

„Nie grałem jeszcze w takim finale, w którym aż tak wyraźnie przegrywaliśmy w każdym pojedynku, a mimo to byliśmy w stanie odwrócić ich losy” – mówi Marek Badowski, złoty medalista LOTTO Superligi w barwach Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki. W finale obrońcy tytułu pokonali w Poznaniu Dekorglass Działdowo 3:0.

I faktycznie takiego meczu o Drużynowe Mistrzostw Polski jeszcze nie było… Miłosz Redzimski przegrywał z Jonathanem Grothem 1:2, Marek Badowski z Jakubem Dyjasem 0:2, a Panagiotis Gionis z Kaiiem Konishim 1:2 i do tego bronił czterech piłek meczowych w 4 secie. Tymczasem to pingpongiści Dartomu Bogorii triumfowali we wszystkich spotkaniach.

Przypomniał się finał, także z Dekorglassem, z 2019 roku w Centrum Szkolenia PZTS w Gdańsku. Panos Gionis wygrał mecz, który był już praktycznie przesadzony na korzyść Shang Kuna. Chińczyk miał piłkę meczową przy 2:1 w setach i loba, przegrał tę akcję i mecz się odwrócił – powiedział Marek Badowski.

W tamtym meczu o złoto, po zwycięstwie Panagiotisa Gionisa na Shang Kunem 3:2, Marek Badowski wygrał z Wang Yangiem 3:0, a Pavel Sirucek z Jirim Vrablikiem 3:1.

Z kolei w zeszłym sezonie przegrywaliśmy 0:1, a Sun Shiyu wyraźnie przegrywał z Viacheslavem Burovem. Sun zaczął grać swoje najlepsze akcje w sezonie, a przecież nie wiadomo co by było przy 0:2? Tak więc każdy finał był na swój sposób bardzo trudny i wymagający – podkreślił 3-krotny Wicemistrz Polski w singlu.

A jak Marek Badowski ocenia rywalizację z Jakubem Dyjasem?

– Z Kubą znamy się bardzo dobrze, dużo razem trenujemy na obozach kadry, zawsze jesteśmy razem w pokoju. Przegrałem z nim w tym sezonie 3 razy, ale nie mam czegoś takiego, ze jakoś wyjątkowo nie leży mi jego styl gry, po prostu był lepszy w tych meczach. Recepta na pokonanie Kuba polegała na grze konsekwentnej, walce o każdą piłkę plus zmiana serwisu. Pierwsze dwa sety były niezłe w moim wykonaniu, ale to on wygrywał końcówki po swoich agresywnych zagraniach.

Spotkanie finałowe w Poznaniu oglądali m.in. rodzice Marka Badowskiego.

Przyjeżdżają na prawie wszystkie mecze rozgrywane w Grodzisku Mazowieckim, byli na wszystkich finałach, w których grałem i wielokrotnie na Mistrzostwach Polski. Wspierają mnie od dziecka i zawsze ze mną są, za co im bardzo dziękuję – podkreślił.

Marka Badowskiego zabraknie w Igrzyskach Europejskich w Krakowie, ale w tym czasie zagra w WTT Contender w Zagrzebiu.

Dodaj komentarz