W najbliższą sobotę Dartom Bogoria i Global Pharma Orlicz 1924 rozegrają półfinałowe mecze w Lidze Mistrzów. – Jesteśmy gotowi do walki – mówi Panagiotis Gionis przed Final Four. Grek występuje od 2016 roku w zespole z Grodziska Mazowieckiego, z krótką przerwą na grę w Borussii Düsseldorf.
31 maja o g. 13:00 dojdzie do meczu Dartomu Bogorii z Borussią, a o g. 17:00 rozpocznie się spotkanie Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów z gospodarzem turnieju finałowego FC Saarbrücken.
– Mamy 3 dni na wspólne przygotowania na miejscu do turnieju – mówi Panagiotis Gionis na łamach strony ETTU. – Mam nadzieję, że Miłosz Redzimski będzie w szczytowej formie. Bo wtedy może pokonać każdego. To fantastyczny zawodnik, który każdego dnia się rozwija. Dzięki jego sile i mojemu doświadczeniu możemy wiele osiągnąć. Jin Takuya jest jednym z najlepszych Japończyków, niesamowitym wojownikiem, a Marek Badowski jest również w świetnej formie i wnosi cenne doświadczenie. Może sprawić niespodziankę – powiedział.
W składzie Borussii Düsseldorf, 6-krotnego zwycięzcy Ligi Mistrzów, są z kolei: Timo Boll, Szwed Anton Kallberg, Qiu Dang, Norweg Borgar Haug, Kay Stumper.
– Co najważniejsze, będziemy grać bez presji. Oczekiwania są po stronie niemieckiej, ponieważ są faworytami. Ale będziemy walczyć. Rywale mają zawodników światowej klasy, takich jak Qiu Dang, Anton Kallberg i oczywiście Timo Bolla – największą legendę w historii. Wiem, że to jego ostatnie mecze w Lidze Mistrzów i jestem pewien, że będzie bardzo dobrze przygotowany – stwierdził Panos Gionis.
W poprzednim tygodniu reprezentant Grecji rywalizował w Mistrzostwach Świata w Doha. Wygrał z Malezyjczykiem Wongiem 4:0 i przegrał ze znanym z występów w LOTTO Superlidze Tajwańczykiem Kao 2:4, mimo że prowadził 2:0.
– W drugim meczu doznałem drobnej kontuzji. Po powrocie z mistrzostw trochę odpocząłem – przyznał zawodnik Dartomu Bogorii.
Natomiast w kadrze Orlicza na Final Four są: Słoweniec Deni Kożul, Mateusz Zalewski, Robert Floras, Koreańczyk Park Jeongwoo.