Po srebrnym krążku w juniorskich Mistrzostwach Europy i 4 miejscu w TOP 10, Marcel Błaszczyk stawia sobie kolejne cele, a są nimi medale Mistrzostw Świata Juniorów i Mistrzostw Polski Seniorów. Od tego sezonu gra w LOTTO Superlidze w barwach beniaminka TTcup.com Polonii Wąchock.
– Rozpoczynam ostatni rok w kategorii juniorów, który chciałbym przypieczętować podium w MŚ w Rumunii. Zagram w singlu, deblu z Hiszpanem Danielem Berzosą, mikście ze Słowenką Sarą Tokić i drużynowo z kolegami z reprezentacji. Atutem jest zgranie w każdej konkurencji, oczywiście świetnie znamy się w naszym zespole narodowym, ale mam też spore doświadczenie we wspólnych występach z Berzosą i Tokić – mówi 18-letni Marcel Błaszczyk, na co dzień trenujący w Grodzisku Mazowieckim m.in. z zawodnikami Orlen Bogorii (wcześniejsza nazwa Dartom Bogoria).
Pochodzący z Rawy Mazowieckiej Marcel Błaszczyk już dziś otwarcie mówi o kolejnym celu, jakim jest medal Indywidualnych MP w marcu 2026. – W poprzednich mistrzostwach przegrałem 3:4 z Samuelem Kulczyckim, który doszedł do finału z Miłoszem Redzimskim. O podium chciałbym powalczyć także w mikście z Pauliną Krzysiek i deblu z Kubą Stecyszynem. Ale najbardziej prestiżowa jest gra pojedyncza.
Ale w tym momencie uwaga utalentowanego tenisisty stołowego skoncentrowana jest na LOTTO Superlidze. Od 22 do 31 października zespół z Wąchocka rozegra 5 meczów, m.in. z Mistrzem Polski Dekorglassem Działdowo oraz brązowymi medalistami Balta AZS AWFiS Gdańsk i KS Villa Verde Olesno.
– Dla nas najważniejsze jest jak najlepsze przygotowanie do każdego spotkania. Oczywiście w przypadku każdej drużyny istotny jest skład na dany mecz, wtedy łatwiej powiedzieć o szansach. Jeśli do nas dołączy Andrej Gacina i dalej będzie grał Lam Siu Hang, to będziemy w najmocniejszym – stwierdził Marcel Błaszczyk.
Do tej pory TTcup.com Polonia wygrała w Białymstoku z SBR Białystok 3:0 i przegrała u siebie z Orlen Bogorią 0:3. Bilans poszczególnych zawodników świętokrzyskiego klubu jest identyczny: Marcel Błaszczyk, Lam Siu Hang i Georgios Stamatouros po 1-1.
– Bardzo ucieszyło mnie zwycięstwo z doświadczonym Patrykiem Chojnowskim. Kiedyś trenowałem z nim w Gdańsku i byłem bez szans. Teraz grało mi się łatwiej, bo koledzy zdobyli punkty i prowadziliśmy 2:0. Tak więc presji nie było, bowiem w przypadku ewentualnego mojego niepowodzenia dalej mogliśmy triumfować za 3 pkt. Z kolei Jin Takuya zagrał dobrze taktycznie, serwując mi bekhendem do bekhendu. Zostawało mi tylko otwieranie „bananem”, rywal przejmował inicjatywę, a ja się myliłem częściej – dodał.
Co ciekawe, do pierwszego spotkania Marcela Błaszczyka z nowym kolegą klubowym Lamem Siu Hangiem doszło na zgrupowaniu w… Chinach. – Trener kadry juniorów zna się z Lamem z czasów wspólnej gry w Bydgoszczy. Powiedział reprezentantowi Hongkongu, że w Polonii będzie występował m.in. ze mną. Szybko złapaliśmy dobry kontakt – przyznał Marcel Błaszczyk.