Polscy pingpongiści z LOTTO Superligi – Miłosz Redzimski i Mateusz Zalewski – wystartują w listopadowym turnieju WTT Star Contender w Omanie. To egzotyczne miejsce w tenisie stołowym, ale zawody wysoko punktowane. Zagra tam również Maciej Kubik, na co dzień w niemieckiej Bundeslidze.
W tym składzie Polacy rywalizować będą także w WTT Star Contender w Londynie (21-26 października). Na Półwyspie Arabskim również będzie do zdobycia 600 pkt za zwycięstwo w singlu (nagroda 17 tysięcy dolarów), 420 za finałową porażkę (9 tys.), 210 za półfinał (4250 dol.), 105 za ćwierćfinał (2250) itd. W grach podwójnych mniejsze są premie finansowe, bo punkty do rankingu takie same.
Wśród rywali Miłosza Redzimskiego (Orlen Bogoria Grodzisk Mazowiecki), Mateusza Zalewskiego (Bank Spółdzielczy Orlicz 1924 Suchedniów) i Macieja Kubika (w indywidualnych mistrzostwach Polski gra w barwach Dekorglassu Działdowo) w Omanie (17-22.11) będą m.in. francuscy bracia Felix i Alexis Lebrun, Słoweniec Darko Jorgić, Tajwańczyk Lin Yun-Ju, Niemiec Qiu Dang, Koreańczyk Jang Woojin.
Gwoli ścisłości, to najwyżej rozstawieni zawodnicy, na których może trafić Miłosz Redzimski. W DME w Zadarze przegrał m.in. ze Szwedem Kristianem Karlssonem i Belgiem Adrienem Rassenfosse. Oni też są w zawodach głównych w Maskacie.
Z kolei w eliminacjach Mateusz Zalewski i Maciej Kubik rywalizować mogą np. z Koreańczykiem Lim Jonghoonem, Niemcem Andre Bertelsmeirem, Belgiem Martinem Allegro, Japończykiem Kazuhiro Yoshimurą, Portugalczykiem Tiago Apolonią i kilkoma Rosjanami dopuszczonymi z powrotem do międzynarodowych zawodów (pod neutralną flagą).
Bezpośrednio z Omanu Miłosz Redzimski uda się do rumuńskiego miasta Kluż-Konstanca, gdzie wystąpi w drużynowych mistrzostwach świata juniorów. To będzie jego pożegnanie z U-19, a w składzie są też o rok młodsi Marcel Błaszczyk i Rafał Formela, a także urodzony w 2009 roku Patryk Żyworonek.
W ostatnich dniach Miłosz Redzimski i Rafał Formela uczestniczyli w seniorskich drużynowych ME w chorwackim Zadarze. Z tym że Miłosz Redzimski należał do liderów Biało-Czerwonych (zajęli miejsca 9-16.), a z kolei Rafał Formela był rezerwowym.
