You are currently viewing Górak: Dekorglass faworytem półfinału

Górak: Dekorglass faworytem półfinału

„W pierwszej parze półfinałowej faworytem jest Dekorglass Działdowo, który już długo oczekuje upragnionego złota” – powiedział pięciokrotny mistrz Polski w tenisie stołowym Daniel Górak, który w tym sezonie występował we francuskim klubie Stella Sport La Romagne.

3 i 5 maja odbędą się półfinały play off LOTTO Superligi. Broniący tytułu PKS Kolping FRAC spotka się z najlepszą drużyną rozgrywek zasadniczych Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki, a Dekorglass zagra z Unią AZS AWFiS Gdańsk.

– Gdańszczanie łatwo skóry nie sprzedadzą, ale faworytem dwumeczu jest Dekorglass, który od kilku lat walczy o tytuł drużynowego mistrza kraju. Bardziej wyrównana może być rywalizacja w drugiej parze – zmierzą się dwa ambitne zespoły, dla których finał to sprawa prestiżowa, ale zwycięzca może być tylko jeden. Z pewnością potyczki będą bardzo zacięte, kibicuję obu drużynom i niech wygra lepszy – dodał wicemistrz Europy w deblu sprzed trzech lat; w parze z Jakubem Dyjasem.

Konfrontacja Dartomu Bogorii z PKS Kolping FRAC ma szczególne znaczenie dla 35-letniego Góraka. W barwach klubu z Mazowsza wywalczył m.in. cztery tytuły drużynowego mistrza Polski i pięć złotych medali IMP, ale latem zacznie grać w ekipie z… Jarosławia.

– Przez dziewięć lat miałem ogromną satysfakcję grania i trenowania w Dartomie Bogorii z zawodnikami na światowym poziomie, przy okazji zawierając z nimi przyjaźnie, jak np. z Panosem Gionisem. Grek jest zawodnikiem, któremu zawsze kibicuję. A po drugiej stronie stołu będzie mój nowy zespół Kolping FRAC. Menedżer Kamil Dziukiewicz zaproponował mi powrót do Polski i walkę o najwyższe cele, bo tylko takie interesują jarosławian. Moje plany są również ambitne, mierzę wysoko i chciałbym po raz kolejny zdobyć mistrzostwo LOTTO Duperligi – stwierdził Górak.

Zwycięzcy półfinałów zagrają 25 maja w finale LOTTO Superligi, który odbędzie się w Gdańsku. Podobny system wyłaniania mistrza jest m.in. w niemieckiej Bundeslidze – jeden mecz o tytuł.

– Po powrocie z Francji, w Gdańsku będę przygotowywał się do nowego sezonu i trenował w jego trakcie. Można powiedzieć, iż życie zatacza koło, ponieważ dokładnie 10 lat temu wracając pierwszy raz z Francji do ojczyzny zamieszkaliśmy wraz z żoną w Gdańsku i bardzo nam się tam podobało. Poza tym w tym mieście mam już swoje biznesy, które będę chciał rozwijać w bliskiej przyszłości oraz przyjaciół. Jeśli chodzi o stronę sportową, Gdańsk ma bardzo dobre centrum treningowe, choć jego potencjał nie jest do końca wykorzystany. Liczę, że się to wkrótce zmieni i wraz z moim przyjazdem będą się pojawiać inni zawodnicy, może z Europy. Kto wie, może w centrum im. Andrzeja Grubby kiedyś powstanie taki ośrodek treningowy jak w Porto, Duesseldorfie lub Ochsenhausen. W końcu mamy do tego świetne warunki – podkreślił olimpijczyk z Rio de Janeiro.

Dodaj komentarz